Cowboy,Na fizyce chyba nie spałeś bo wiesz że gdzieś dzwoni. Problem w tym, że nie wiesz gdzie dzwoni więc na lekcji pewnie nie uważałeś.
Uczepiłeś się tej sprawności jak …mniejsza z tym.
Sprawność ma tutaj niemal zerowe znaczenie. Dam Ci przykład na poparcie - 2 bliźniacze silniki VW:
a ) 1.8 20V
b ) 1.8T 20V.
Pierwszy ma 125KM a drugi 150KM. Wg danych producenta oraz wielu doświadczeń praktycznych wykonanych przeze mnie (na 1.8T) i moich znajomych, silnik 1.8T ma mniejsze spalanie. Pali mniej i ma więcej mocy. Mniej energii na wejściu i więcej na wyjściu oznacza większą sprawność, prawda? A 1.8T wcale nie grzeje się mniej.
Wniosek: Można uzyskać większą sprawność silnika bez ograniczania jego strat ciepła.
Generalnie ogólna sprawność silnika jest iloczynem sprawności teoretycznej, indykowanej i mechanicznej. Iloczyn tylko sprawności teoretycznej i indykowanej nazywany jest sprawnością cieplną. Jak widzisz nie jest to takie proste jak to przedstawiasz (większa sprawność = mniej strat ciepła) bo bawisz się tylko jedną stroną równania.
Podajesz jako argument ciepło spalin.
CYTAT(cowboy @ Tue, 22 Dec 2009 - 17:48)
(…), mimo że olej napedowy ma mniejsza temp spalania to jak sie podleje gnoju to momentalnie EGT rośnie do 1000 stC własnie dlatego że dużo paliwa wydziela dużo energi czyli ciepła
To też jest bezsensowny argument.
EGT jest zależne od rodzaju silnika, przebiegu spalania oraz w dużym stopniu od współczynnika nadmiaru powietrza (lambda), stopnia sprężania, prędkości obrotowej oraz obciążenia silnika (wartości średniego ciśnienia użytecznego). Dla silników ZI (benz.) EGT jest zwykle wyższe i wynika z faktu, że silniki ZS pracują ze znacznie większym współczynnikiem nadmiaru powietrza.
Reasumując – jak „podlewasz” diesla to EGT rośnie nie dlatego, że w mieszance jest więcej paliwa, ale dlatego, że jest w niej stosunkowo mniej powietrza.
CYTAT(cowboy @ Tue, 22 Dec 2009 - 17:48)
(…) nie jest wazna temperatura spalania danego paliwa - czasem
łopatologicznie nie da sie pojąć wszystkich pojęć fizycznych
(…)
Jest ważna i za chwilę to opiszę. Zrobię to mimo wszystko łopatologicznie, nawet bardzo łopatologicznie. To dlatego, że jak widzę że piszesz np. takie bzdury:
CYTAT(cowboy @ Tue, 22 Dec 2009 - 17:48)
(…) ciepło jest związane z wydzielaniem energii(…)
(…) a nie jest ważne ile tego paliwa spalimy ? ile z tego procesu spalania energii powstanie ?(…)
to dochodzę do wniosku, że inaczej się nie da
*. Wiem, wiem, to ten kontekst
Zacznijmy od „czystej kartki papieru”.
Wyobraź sobie, że masz 2 silniki: ZI (benzyna) i ZS (diesel). Oba mają tą samą pojemność i moc.
Dalej będzie trudniej
. Wyobraź sobie, że te silniki nie są niczym chłodzone, otoczenie nie ma na nie wpływu a one na otoczenie. Zero wymiany ciepła a wysoka temperatura nie niszczy ich.
Załóżmy, że wartość opałowa obu paliw to 44000 kJ/kg a wartość opałowa ich mieszaniny palnej to 3500 kJ/m^3 (przy lambda=1). Na koniec załóżmy, że jednostkowe zużycie paliwa w obu przypadkach wynosi 300g/(kWh).
Wiedząc o tym, że temperatura spalania to:
- 2400-2800K dla silników ZI (benzyna)
- 1900-2300K dla silników ZS (diesel)
można się domyślić, że nagrzeją się odpowiednio do 2800K (ZI) oraz 2300K (ZS).
Teraz wyobraź sobie, że oba zostają obciążone takim samym obciążeniem (np. przy pomocy hamowni). Oba generują moc 100KM i oba zużywają na to tyle samo ciepła – powiedzmy 1000K.
Pozostaje odpowiednio:
- 1800K dla ZI
- 1300K dla ZS
W obu przypadkach mamy tyle samo na wejściu i tyle samo na wyjściu a straty ciepła różne – większe dla ZI. Dlaczego? Bo temperatura spalania benzyny jest wyższa.
* - To dlatego, że energia się nie wydziela. Wydziela się ciepło (w procesie spalania) czego efektem jest wzrost ciśnienia które działa na denko tłoka wywołując jego ruch. Właściwie w silniku i zjawiskach w nim zachodzącum nie ma czegoś takiego jak energia. Pierwsza energia jaka się pojawia pomiędzy zbiornikiem paliwa a kołami to energia kinetyczna koła zamachowego.