Bar, znudzony barman opiera się o kontuar, w rogu 3 dziwki nudzą się setnie...
Nagle wchodzi ON - piękny, młody murzyn. Podchodzi do baru i prosi o orzecha laskowego. Zdumiony barman wynajduje co trzeba i kładzie na ladzie.
W tym momencie murzyn rozpina rozporek, wyjmuje interes i .. JEB!
Walnął w orzeszka, skorupa pękła, murzyn zjadł orzecha, schował interes, podziękował i wyszedł. W barze zapanowała pełna szacunku i zdumienia cisza...
:hyhy:
30 lat później...
Ten sam bar, podstarzały barman, a w rogu te same, lecz nie takie same dziwki... Do baru wchodzi murzyn, tak, to ON, jednak i jego czas nie oszczędził, posiwiałe skronie, lekko już pomarszczona skóra...
Podchodzi do baru i zamawia orzecha... kokosowego. Barman podaje orzech, murzyn wyjmuje swój interes (tak, tak, rozpina wcześniej rozporek), JEB. Kokos pęka, murzyn pije mleko i zjada miąższ... Ciszę przerywa pytanie jednej z dziwek:
- Jak to możliwe, że gdy byłeś młody, potrafiłeś rozgnieść interesem orzecha laskowego, a teraz przychodzisz i robisz to samo z o wiele większym i twardszym orzechem kokosowym ?!?
- Odpowiedź jest! prosta, oczy..... oczy już nie te co kiedyś ...