James Bond to życiowy farciarz. Nie dość, że skubany zawsze zwycięży, to na dodatek każda panna, którą spotka, akurat nie ma okresu...
- Jak tam noc poślubna?
- Trochę przesadziłam.
- To znaczy?
- Chciał, żebym mu loda zrobiła.
- I nie zrobiłaś?
- No nie... na dodatek powiedziałam, że loda nawet szefowi w pracy nie robię...
Wieczór kawalerski Księcia Williama zapowiada się nieco dziwnie. Wyobraźcie sobie wsuwanie portretów własnej babci za stringi tancerki...
Jeżeli żona mówi: "nie dałeś mi pieniędzy, więc nie będzie seksu" to znaczy, że jej równowaga emocjonalna została zaburzona problemami natury materialnej, co spowodowało istotne zmiany w jej jakże skomplikowanej psychice, co zaś pociągnęło za sobą dysfunkcję libido, a co za tym idzie modyfikację strategii funkcjonowania jej aparatu poznawczego.
Jeżeli mąż mówi: "nie dam ci pieniędzy, bo nie było seksu", to znaczy, że traktuje ją jak zwykłą dziwkę.
Moja sekretarka weszła dziś do biura w swojej krótkiej spódniczce, czarnych pończochach i głęboko rozciętej bluzce. Schyliła się, żeby wyjąć coś z niskiej szafki i odwróciła się do mnie z sugestywnym spojrzeniem.
Powiedziałem "dwadzieścia lat temu oparłbym cię o biurko i pokazał co potrafię".
Odparła "oj, przecież nie jesteś jeszcze chyba za stary".
"To nie ja jestem za stary, kochana".
- Kochanie, czy nie powinniśmy darować sobie nawzajem swoistego aktu miłości, aby w pełni uświadomić sobie naszą jedność i harmonię, odrzucając jednocześnie głupie uprzedzenia i wykraczając tym samym poza granice tego, co dozwolone?
- O nie, w dupę nie dam !