http://www.allegro.pl/item139219101_880 ... lsce_.html
Miliard za numer: Żartownisie na Allegro
Na największej polskiej aukcji internetowej Allegro padł rekord: za numer telefonu komórkowego zadeklarowano blisko miliard złotych!
Najlepszy numer telefonu w Polsce! - zachwala na aukcji Paweł Wójcik, właściciel numeru sieci Heyah 880 880 880.
Na stronie, na które odbywa się aukcja, lawina wpisów z coraz wyższymi kwotami. Licytacja trwa w najlepsze. Golden Fish daje 880 milionów, zaraz potem użytkownik Porsche podbija do 999 milionów zł. Wtedy Johny 28 dorzuca jeszcze sto złotych.
Blisko miliard złotych to kwota szokująca, zważywszy, że oficjalne ceny złotych numerów u operatorów zwykle opiewają na kilkaset złotych. Strona z licytacją numeru cieszy się ogromnym zainteresowaniem - odwiedziło ją już 50 tys. internautów.
Dzwonimy na licytowany numer. Włącza się poczta głosowa: "Dzień dobry, ten numer telefonu został wystawiony na aukcji Allegro" - w słuchawce słyszymy młody, męski głos. Na koniec "dziękuję" i sygnał. Ale nie możemy zostawić wiadomości: "Przepraszamy, nie ma już miejsca na nagranie wiadomości" - informuje automat.
Udaje nam się za to dodzwonić do Jana Werbińskiego, który ostro licytował jako www_fredry_net. Za numer Heyah zaoferował 999 001 401,01 zł.
- Lubię żarty, a ryzykuje tylko punktem karnym na Allegro - śmieje się Werbiński. - Ta aukcja jest już spalona i ktoś, kto wystawił ten numer, może ją tylko wycofać.
Według Werbińskiego informacje o takich aukcjach szybko trafiają na grupy dyskusyjne. Wystarczy jedna astronomiczna kwota i do akcji wkraczają dowcipnisie, podbijając stawkę. - Kiedyś ktoś sprzedawał dom za pięć złotych, bo pomylił się przy wpisywaniu. Ludzie momentalnie zaczęli licytować - mówi.
Nie do śmiechu za to właścicielowi numeru Pawłowi Wójcikowi. Ma go od roku. - To, że licytacja doszła do astronomicznej kwoty, to wina Allegro. Wysłałem do nich cztery maile z prośbą o interwencję i żadnej odpowiedzi nie dostałem. Wartość tego numeru oceniam na ok. 800 tys. Dawano mi już 200 tys., ale odmówiłem - mówi Wójcik.
- Gdybym licytował na serio, za taki numer dałbym maksymalnie kilkaset złotych. No chyba, że jakiś desperat zaproponowałby 10 tys. Wszystkie deklaracje powyżej, to już robienie sobie jaj - uważa Werbiński.
- Miliard złotych to rekordowa kwota w naszej historii. O wyższej nie słyszałem - przyznaje Bartek Szambelan, rzecznik Allegro. - Nie ingerujemy w przebieg aukcji. Jesteśmy tylko platformą do handlu. Czy właściciel bazaru na stadionie dziesięciolecia w Warszawie ma odpowiadać za to, że kogoś tam oszukano?
Zdaniem Szambelana to sprzedający powinien weryfikowac takie oferty, pytać licytujących, czy mają tak duże pieniądze. Jeśli to żartownisie, to zapisywać ich na czarnej liście, co uniemożliwi im udział na jego aukcjach.
W świetle regulaminu Allegro i prawa jeśli prowadzący aukcję się nie wycofa transakcja zostaje zawarta i zwycięzca licytacji powinien zapłacić za towar. - Jeśli tego nie uczyni, sprzedający może dochodzić zapłaty z powództwa cywilnego w sądzie - dodaje Szambelan.
Allegro za to wysyła tylko ostrzeżenie. I tylko wówczas, gdy otrzyma skargę. Trzy ostrzeżenia i możliwość korzystania z serwisu zostaje zablokowana do wyjaśnienia.
Całkowity zakaz handlu w serwisie można dostać tylko za podawanie fałszywych danych, czy niedostarczenie towaru po zapłacie. - Z pięciu milionów naszych użytkowników tylko nieliczni są żartownisiami. Tylko pół promila transakcji to oszustwa - mówi Bartek Szambelan.
Gdyby sprzedający chciał sądownie wyegzekwować zapłatę? Zdaniem Werbińskiego zawsze można znaleźć kruczki prawne, np. że sprzedający nie wystawia faktury.
Atrakcyjny numer to nie pierwszy przypadek absurdalnie wysokiej licytacji na Allegro. Niedawno wielomilionowe kwoty oferowano za obraz przedstawiający księdza Rydzyka.
Nie tylko w Polsce tzw. złote numery mają wzięcie. W Iranie ministerstwo łączności wystawiło właśnie na sprzedaż numer 123456789. Cena wywoławcza - 76 tys. dolarów. Moskiewski operator Megafon niedawno sprzedał serię złotych numerów. Najwyższa kwotę - 1400 dolarów - zainkasował za serię ósemek. Przed rokiem anonimowy biznesmen z Szanghaju zapłacił aż 1,1 mln dolarów za numer 135 85 85 85 85. Skąd tak wysoka kwota? Chińczycy przywiązują bardzo dużą wagę do kombinacji numerów, które mają dawać im szczęście. Wymawiane liczby mają zbliżone brzmienie do różnych wyrazów. W tym wypadku występujące czterokrotnie w numerze "85" brzmi prawie tak samo jak: "będę bogaty".
Added after 12 minutes:
Siedzi sobie dwóch zulików, siorbie wódeczkę i jeden czyta na glos gazetę:
- Tu pisza, ze picie alkoholu skraca zycie o polowę... Ile masz lat Stefan?
- 30.
- No widzisz, jakbys nie pil mial bys teraz 60
Młody ksiądz spowiada po raz pierwszy. Przychodzi dziewczyna:
- Ciągnęłam druta.
Ksiądz zaaferowany nie wie co powiedzieć i biegnie do ministrantów i pyta:
- Co proboszcz daje za ciągnięcie druta?
- Po Snickersie...