Szok !!!

Ruscy koncza produkcje Lady 2107

http://moto.onet.pl/1659970,1,drogowka-odn...kul.html?node=2

no wiesz, jednakowa specyfikacja techniczna i literatura też jednakowa

od 1:05

Wróciłem ze świdnicy wczoraj, problem tego miejsca polegał na tym, że po pierwszym odcinku było już tak dużo błota że auta (szczególnie te podsterowne) podczas drugiej próby nie były w stanie utrzymać sie na drodze. Poza tym chłopaki mieli pretensje ze nie wystawiono trójkąta ostrzegawczego przed zakrętem(a cieli ponad 140km/h przed tym zacieśniającym się zakretem). Ogólnie wrażeniea były, Kajto ledwo sie tu wybronił, jednym kołem był już poza trasą. Miśki zarzucały łądnie dupą i dzielnie sie broniły. Ogólnie nadsterowność była w cenie;)

droga A1 przed Krosniewicami z Lodzi do Wloclawka ale (!!! ROK TEMU !!!)

dawno naprawiona

Co nie zmienia faktu, że ta droga powinna być wyłączona z ruchu.

Tak to trzeba by większość dróg zamknąć

http://unfallwagen.net/komentarze/516/

Ni to śmieszne, ni ciekawe.

Taaa, zdjęcie pod tytułem: tymczasem w Australii

zaczerpnięte z forum prawicowego

- Czy wiecie że syn Tuska pracuje na lotnisku pomimo braku wykształcenia?
- Tak a co on tam robi?
- To samo co tatuś
- czyli co?
- grzebie przy samolotach

Nepotyzm
- Znasz państwową posadę dla kota?
- nie?
- to w takim razie lepszy premier, co nie ma rodziny a ma tylko kota

Dla mnie rewelka

moze wie ktos cos wiecej?

tzn co więcej? DeTomaso Pantera

Nie no co ty? Chyba chodzilo mi o to gdzie to jezdzi :s

W GT Legends...hu**o jeździ wole CSL'a

to chyba auto portugalczyka timo pereiry, grupa 4

byle auto bo ono chyba po calym swiecie krazy i sie sciga

Wyszedł Najman na ring i wygrał

Okazało się, że jednak czasami jest LIPA

on sie po prostu do tego nie nadaje, wcale,

Taffarel pisząc ON kogo miałeś na myśli? Burnejka się nie nadaje bo brakuje mu tlenu. Najman się nie nadaje moim zdaniem bo to nie jego formuła tylko po co robi z siebie takiego cwaniaka kiedy w klatce/ringu dostaje oklep od kazdego z kim nie wyjdzie? jakieś pokazówki typu "nie podam mu ręki bo jestem kozak" a później wali o mate jak małe dziecko?

Jeszcze jakby ktoś wrzucił to, co Saleta mówił przed walką oraz to, co Koksu mówił po walce

P.s. nie wiem, czy dobrze słyszałem, ale czy jak Najman wychodził, to żegnało go wspólne "wypierdalaj?"

Tak, głośno było słychać jak go wszyscy "żegnają"

Ogolnie kiedy była wzmianka na temat Najmana albo nawet gdzies tam przemykał po obiekcie zawwsze towarzyszyly gwiazdy i buczenie albo skandowanie "je**ć Najmana". Smieszne tez bylo, ze przy jakimś wywiadzie Burneiki na bekstejdzu podszedł ktorys z zawodników gali i powiedział "dzieki Robert zrobiłeś dzisiaj dużo dla polskiego mma"

Nie no galę oglądałem całą, ale tamten moment mi umknął, bo polewałem i nie wiem czy dobrze słyszałem

A która to jego formuła ? Tylko nie mów że boks...

Obejrzałem ten 7minutowy filmik z walki, który ktoś wkleił i....straciłem 7 min z życia...przecież to jest jakieś nieporozumienie a nie walka...do pewnego momentu śmieszne a później już tylko żałosne. Obaj nie nadają się do MMA.

@Sajnek: Jego stylem bazowym jest uciekajdo

Przecież to teatr... I to trzeba traktować jak spektakl a nie MMA.

-Ważyłeś tylko 123kg na wczorajszym ważeniu Robert, są jakieś spadki.

-No, jest lipa...




Uwielbiam gościa.

http://files.msurma.net/wykop/1120247/zegarek.php

wiem, że pewnie było dużo takich ale fajnie zmontowany i śmieszne manewry niektóre

Przyjeżdża myśliwy z Niemiec na polowanie. idzie do gajowego po pozwolenie na strzelanie do jeleni.
- Panie, nie dam panu pozwolenia bo sezon już się skończył - mówi gajowy.
- Dobra, dobra, gajowy, ja pana rozumieć. Ja dać panu 5 tysiecy złotych za jeden strzał, a pan wypisać mi pozwolenie.
- Nie ma mowy, nie mogę tego zrobić.
- Dobra, dobra, gajowy, ja pana rozumieć. Ja dać panu 10 tysiecy złotych za jeden strzał, a pan wypisać mi pozwolenie.
- Nie. Nie rozumie pan, że teraz strzelanie do jeleni jest zabronione, bo może zachwiać ich populacją?
- Dobra, dobra, gajowy, ja pana rozumieć. Ja dać panu 25 tysiecy złotych za jeden strzał, cała moja pieniądz. Pan musieć zrozumieć, jak ja wrócić do domu bez zdobyc, to wszyscy bedą się śmiać. Pan musieć wypisać mi pozwolenie. Na cokolwiek.
Gajowy zaczyna myśleć. W końcu 25 tysiecy piechotą nie chodzi...
- Na cokolwiek? - pyta się myśliwego.
- Tak.
- A Rumun może być?
- Może.
No to gajowy wypisał pozwolenie na zastrzelenie Rumuna. Niemiec, cały wesół, pojechał w miasto szukać zdobyczy.
W końcu zauważył w zaułku Rumuna grzebiącego w śmietniku. Sięgnął po sztucer, wypalił, trafił, Rumun pada martwy na ziemię. Myśliwy wypada z samochodzu i ciągnie zdobycz by przywiązać ją do maski samochodu.
Podjeżdża do niego patrol policji. Funkcjonariusze wysiadają z radiowozu i pytają:
- A co to?
- Jak to co? Rumun.
- Aha, no to będzie mandacik za zastrzelenie Rumuna.
- Jak to? Jak to? Ja mieć pozwolenie wypisane przez gajowy! - wykrzykuje myśliwy i wyciąga świstek papieru.
Policjant bierze go, czyta, po czym stwierdza:
- No tak, pozwolenie jest. Ale mandacik i tak będzie.
- Jak to, za co?!
- Za zastrzelenie Rumuna przy paśniku.

Pan twierdzi że bez wypadkowe, a na pierwszej focie ??
http://moto.allegro.pl/zadbane-volvo-850-s...2303468092.html

No ale Volvo 850 to auto na pierwszym planie i wygląda na bezwypadkowe. Ta rozbita terenowka to nie Volvo.

Tak akurat. Ostatnio oglądałem jakiegoś forestera ze Szwajcarii w komisie, oczywiście nic nie było u nas robione (a klar lał się po błotnikach firanami ) a na końcu placu była jakaś stodoła pod którą leżał dach ze słupkami i jakaś ćwiartka. Hmm ciekawe po co im to?

Jałowa dyskusja. Byłem u handlarza na podwórku, gdzie stały 4 samochody do podrobienia (z czego dwa do ćwiartki) a sprzedawał bezwypadkowe A6 2.7 biturbo w super cenie, podwórko niemal wiejskie. I co? Ale wszyscy znawcy po zdjęciach spisują auta na straty. Brawo. Aukcja otomoto i dowcip i rewelka.

Witamy w Polsce. Dlatego sporadycznie handluje samochodami juz teraz...

Facet stoi nad wielką dziurą w ziemi i zatanawia się jaka jest głęboka. Tak z czystej dociekliwości. W końcu bierze kamień, wrzuca do środka i nasłuchuje. Nic, żadnego dźwięku. Bierze wię większy kamień, powtarza operację z tym samym skutkiem. Zirytowany rozgląda się na boki, dostrzega kawał szyny kolejowej, spycha ją do dziury i czeka na efekt. Po chwili nadbiega koza, robi salto i wskakuje do dziury. Wciąż nie słychać żeby coś uderzało o dno. Postanawia dokonać ostatniej próby i zepchnąć w dół olbrzymi kamył, ale sam nie da rady. Rozgląda się za pomocnikiem, widzi nieopodal jakiegoś gościa który czegoś szuka. Podchodzi i pyta:
- Panie, co jest nie tak z tą dziurą, wrzuciłem tam już kilka rzeczy i nic nie odbiło się od dna.
- A nie widział pan gdzie kozy? - zagaduje ten drugi.
- Widziałem, przebiegła, zrobiła salto i wskoczyła do dziury - pada odpowiedź.
- Niemożliwe, przecież przywiązałem ją do szyny...

Przewijało się już kilka razy w temacie w takiej oto wersji