Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: Stary dowcip
Racingforum - Drag, Drift & Time Attack - Racing Forum > racingforum.pl > Off-topic
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91, 92, 93, 94, 95, 96, 97, 98, 99, 100, 101, 102, 103, 104, 105, 106, 107, 108, 109, 110, 111, 112, 113, 114, 115, 116, 117, 118, 119, 120, 121, 122, 123, 124, 125, 126, 127, 128, 129, 130, 131, 132, 133, 134, 135, 136, 137, 138, 139, 140, 141, 142, 143, 144, 145, 146, 147, 148, 149, 150, 151, 152, 153, 154, 155, 156, 157, 158, 159, 160, 161, 162, 163, 164, 165, 166, 167, 168, 169, 170, 171, 172, 173, 174, 175, 176, 177, 178, 179, 180, 181, 182, 183, 184, 185, 186, 187, 188, 189, 190, 191, 192, 193, 194, 195, 196, 197, 198, 199, 200, 201, 202, 203, 204, 205, 206, 207, 208, 209, 210, 211, 212, 213, 214, 215, 216, 217, 218, 219, 220, 221, 222, 223, 224, 225, 226, 227, 228, 229, 230, 231, 232, 233, 234, 235, 236, 237, 238, 239, 240, 241, 242, 243, 244, 245, 246, 247, 248, 249, 250, 251, 252, 253, 254, 255, 256, 257, 258, 259, 260, 261, 262, 263, 264, 265, 266, 267, 268, 269, 270, 271, 272, 273, 274, 275, 276, 277, 278, 279, 280, 281, 282, 283, 284, 285, 286, 287, 288, 289, 290, 291, 292, 293, 294, 295, 296, 297, 298, 299, 300, 301, 302, 303, 304, 305, 306, 307, 308, 309, 310, 311, 312, 313, 314, 315, 316, 317, 318, 319, 320, 321, 322, 323, 324, 325, 326, 327, 328, 329, 330, 331, 332, 333, 334, 335, 336, 337, 338, 339, 340, 341, 342, 343, 344, 345, 346, 347, 348, 349, 350, 351, 352, 353, 354, 355, 356, 357, 358, 359, 360, 361, 362, 363, 364, 365, 366, 367, 368, 369, 370, 371, 372, 373, 374, 375, 376, 377, 378, 379, 380, 381, 382, 383, 384, 385, 386, 387, 388, 389, 390, 391, 392, 393, 394, 395, 396, 397, 398, 399, 400, 401, 402, 403, 404, 405, 406, 407, 408, 409, 410, 411, 412, 413, 414, 415, 416, 417, 418, 419, 420, 421, 422, 423, 424, 425, 426, 427, 428, 429, 430, 431, 432, 433, 434, 435, 436, 437, 438, 439, 440, 441, 442, 443, 444, 445, 446, 447, 448, 449, 450, 451, 452, 453, 454, 455, 456, 457, 458, 459, 460, 461, 462, 463, 464, 465, 466, 467, 468, 469, 470, 471, 472, 473, 474, 475, 476, 477, 478, 479, 480, 481, 482, 483, 484, 485, 486, 487, 488, 489, 490, 491, 492, 493, 494, 495, 496, 497, 498, 499, 500, 501, 502, 503, 504, 505, 506, 507, 508, 509, 510, 511, 512, 513, 514, 515, 516, 517, 518, 519, 520, 521, 522, 523, 524, 525
Maxxx
Sluger genialne, poprostu kwintesencja prawdy o strażnikach wiejskich, znaczy miejskich
Sluger
Cieszę się,że się podoba
Karrlos
Polak Rusek i Niemiec znaleźli się na bezludnej małej wyspie.
Gdy już zjdedli wszystko co było do zjedzenia postanowili że każdy z nich da "część siebie". W drodze losowania kolejno:
Rusek odciął nogę, zjedli..

Niemiec daje rękę.. zjedli

Kolej na Polaka, który zsuwa spodnie i wyciąga fiuta.
Rusek i Niemiec - ślinka im cieknie " O polska kiełbasa.. mniam, mniam."
Na co Polak: "Ja Wam dam kiełbasę!! Jogurcik wypić i spać "
sir
dla czego kobiety nie chca wychodzic za maż??

bo po co dla 20 cm kiełbasy zabierac całego wieprza do domu
Mario
Stary ale jary...
Jedzie sobie facet na rowerze i nagle podczas jazdy odpadł mu pedał.
Całą akcję widzi mały chłopiec, podbiega do oderwanej części podnosi ja i woła do faceta - peeeeeedał,peeeeeedał .
Koleś odwraca głowę i mówi:
Och mój ty mały psycholożku
PioterW
przychodzi baba do lekarza:
- Panie Doktorze - pogryzły mnie psy
- a były szczepione?
- tak dupami
Hotsauce
CYTAT("sir":3qvidxln)
dla czego kobiety nie chca wychodzic za maż??

bo po co dla 20 cm kiełbasy zabierac całego wieprza do domu


a co to jest kobieta ?

zlosliwa narosl wokol cipy...
Mario
Dobra a teraz opowiem zajebisty dowcip ale niestety ma pewną wadę 30% forumowiczów go nie zrozumie .

Hrabia cham siedzi sobie przy biurku na fotelu z kopytami wyciągniętymi na stół.
Podchodzi do niego Jan i pyta:
-Hrabio może napije się Pan herbatki?

Hrabia:
- herbatki????
-bez sensu

Jan:
-to może podam Hrabiemu obiad

Hrabia:
-obiad??????, bez sensu

Jan:
-Mam dla Hrabiego zagadkę: co to jest?
- małe ruchliwe i wchodzi do dziury

Hrabia :
-Chuj

Jan:
-nie Hrabio, mysz.

Hrabia:
-mysz w cipie????, bezsensu
Hotsauce
Mario to sa kawaly z serii "po kilku dobrych strzalach"

Mam jeden, tylko trzeba go odpowiednio opowiedziec:

Facet stoi przy brzegu jeziora... zajada kanapke z serem. Je, je, po chwili kawaleczek sera spadl do wody. Koles patrzy zabulgotalo. Mysli "o co chodzi?"... Wyciaga caly plaster sera i wrzuca do wody... a tam pobulgotalo, pobuglotalo i po serze. Facet lekkie zdziwko - polecial po klocek sera do sklepu, przybiegl i wrzuca do jeziora... bul bul, bulgocze, i po 5 sekundach sera nie ma. Koles mysli "o co kurwa chodzi?" - leci do sklepu i kupuje bele sera, najwieksza jaka byla, niesie ledwo na plerach. Podchodzi do brzegu, zamach i ciezko wrzuca do wody - a tam bulgocze, pieni, bulgocze... i po 10 sekundach sera nie ma. Facet dezorientacja totalna.

Na to wszystko przyglada sie jakas babka... podchodzi do typa i mowi
- Panie, co to jest ?
A koles:
- Nie wiem...... ale ser WPIERDALA !!!
Joker
Mario akurat zczaiłem, i w tym klimacie spadłem z krzesła Wyobraziłem jak ktoś na żywo opowiada, przy browarku

Koleś złowił złotą rybkę, stała gadka, "wypuść mnie a spełnie twoje 3 życzenia
".
Koleś na to:
- Chcę żebyś spełniła tylko jedno i Cie wypuszczę.
Rybka - "ok".
- Chcę żebyś sprawiła, abym zawsze i wszędzie wygyrwał w konkursach.
No problem - mówi ryba, po czym ją wypuścił.
Pobiegł do kolektury totolotka skreślił szóstkę, siada wieczorem przed TV, i oczywiście zgarnął wygraną pierwszego stopnia.
A że po jakimś czasie nie wiedział już co ma robić z pieniędzmi, pomyślał, że wyjedzie na wycieczkę do Indii. Tak też się stało, na pewnym wieczorku spotkał Indyjkę, i zapytał po co Indyjki mają te namalowane kropki na czole pomiędzy brwiami. Zanim ta zdążyła odpowiedzieć, ten to zdrapał.... - i wygrał Poloneza.

EDIT :

Przychodzi żaba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, coś mnie w stawie jebie
A na to lekarz:
- Podejrzewam raka

(mod)


Blondynka wychodzi z gabinetu doktora i mówi:
- Byk czy panna? byk czy panna? byk czy panna?
Lekarz uchyla drzwi i mówi:
- Rak proszę pani..Rak!
MAT's
hehehehehe dobry ten kawał z Hrabią i Janem

To ja teraz coś napiszę

Jedzie dziadek Maluchem, przygrabiony, ręce mu się trzęsą na kierownicy. Nagle wyprzedziło go BMW. Dziadek się wystraszył, BMW zatrzymało się na światłach, dziadek z tego strachu nie dał rady wyhamować i przyje.....ł w tył BMW.

Z BMW wysiada dwóch byków:

- i co dziadek przyje....ałeś !
- Tak (odpowiada ciękim przestraszonym głosem)
- Masz kasę?
-Nie
-A ubezpieczenie?
-Nie
-A syna?
-Mam
- to masz tu komóreczkę, i dzwoń po synka to odrobi u mnie, bo ty już do roboty sie nie nadajesz

Dziadek zadzwonił, przyjeżdżają 3 Mercedesy S-klasa, wysiada kilku byków i jeden z nich mówi:
- i co tatuś???? przyjeb...ł jak cofał ?!
Sluger
Dwóch ćpunów na zgięciu,ostro ich wykręca,nie ma czego zapodać po kablach
Nagle jeden sobie przypomniał:
-Ty stary.Kiedyś słyszałem,że pierdy mogą nieźle dać w dekiel.

Drugi na to:
-Ty,niemożliwe...

-No mówię Ci,co nam szkodzi spróbować.

-No dobra ale jak tozrobimy?

-Weź rurę od odkurzacza wsadź se do tyłka a ja z drugiej strony będę ciągnął.

Jak pomyśleli tak zrobili.Pierwszy się sztachnął i mówi,że całkiem miły odjazd.No to drugi też zechciał spróbować nowego narkotyku.

Bierze rurę do gęby,ciągnie i nagle...

...się zakrztusił!

-Co jest? - pyta się drugi.



- eeeeee nic,kometa...
Mario
Dzięki panowie
Ten kawał z Habią opowiedział mi kolega w knajpie przy piwku o godzinie 22:30.
Do 2:00 w nocy nie mogliśmy się przestać śmiać.
Na drugi dzień od tego śmiechu miałem mega zakwasy
Pozdrawiam.
Erhabe
Przychodzi baba do lekarza z pługiem rolniczym w plecach a lekarz na to:
-Orzesz ku.wa!
_ _ _

PRL-milicjant przychodzi do księgarni i mówi:
-poprosze książkę
ekspedientka -ale jaką? -
-to może pani coś poleci.
-tu mam taką o logicznym mysleniu
-hmmm a co to jest?
wytłumacze na przykładzie, ma pan w domu akwarium?
-tak
-czyli lubi pan przyrodę
-no tak tak
-czyli lubi pan spacery po lesie
-tak, najlepiej z kobietą
-z tąd wniosek nie jest pan pedałem-
-naprawde?-mówi zdziwiony-to wspaniałe kupuje tą książke !
Na drugi dzień spotyka kolege i mówi kupiłem książke o logicznym myśleniu!
- a co to- odpowiada kolega?
-pokaże ci na przykładzie- masz w domu akwarium?
-nie- odpowiada kolega
- czyli jesteś pedałem!

_ _ _
Bardzo fajny teledysk (Stream)
[url:ipi2u7zs]http://www.molvania.com/video_medium_2.html[/url:ipi2u7zs]

_ _ _
Coś dla tych którzy nie lubią crazy froga [url:ipi2u7zs]http://www.somethingwrong.co.uk/crazy_frog_baseball/[/url:ipi2u7zs]
Hotsauce
CYTAT("joker":th9iu21a)
Przychodzi żaba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, coś mnie w stawie jebie


a lekarz na to: podejrzewam raka [full wersja]
Madej
Noca otwierają się z hukiem drzwi i do domu wtacza się mąż. Przewraca
się w przedpokoju, wstaje, wpada ( to dobre słowo ) do kuchni i zrzuca
ze stojącego na kuchence garnka pokrywkę, nabiera garściami zupę, myje
nią twarz potem łapie garnek i wylewa sobie całą jego zawartość na głowę
- Nie możesz sobie po prostu nalać zupy do talerza - mówi cicho stojąca
w progu, w koszuli nocnej, rozbudzona właśnie żona
- Kto pijany ??? - drze się mąż - Ja ku**a pijany ????

Mario
CYTAT("Madej":xnd6tjgw)
Noca otwierają się z hukiem drzwi i do domu wtacza się mąż. Przewraca
się w przedpokoju, wstaje, wpada ( to dobre słowo ) do kuchni i zrzuca
ze stojącego na kuchence garnka pokrywkę, nabiera garściami zupę, myje
nią twarz potem łapie garnek i wylewa sobie całą jego zawartość na głowę
- Nie możesz sobie po prostu nalać zupy do talerza - mówi cicho stojąca
w progu, w koszuli nocnej, rozbudzona właśnie żona
- Kto pijany ??? - drze się mąż - Ja ku**a pijany ????


LOL ma maxa
janisz
Chujowe te Wasze dowciapy.

...

Na pogotowie przywieźli faceta z nożem wbitym między żebra.
Lekarz przyjmujący:
- Boli pana?
- Tylko jak się śmieję.

...

Przeludnienie w Auschwitzu. Hans dostał rozkaz wybił po dwudziestu żydów z
Każdego baraku. Wychodzi więc na plac, patrzy idą sobie rządki.
Wię cidzie im na przeciw i tak co trzeciego buch kolbą, jeb z trepa,
Ciach bagnetem. Na wieczornym apelu kapo z każdego baraku przynosi mu listę
Zabitych. Patrzy na listy a tu na jednej zamiast 20, 21 nazwisk. Hans :
- cholera jasna, zabiłem niewinnego człowieka....

...

Spotyka się dwóch dresów:
- Wiesz furę mam, skroiłem... ale prawko to już se kupię.
STREET
Polak, Rusek, Niemiec i Murzyn lecą samolotem.
Nagle jeden silnik się rozwalił i samolot spada.
Żeby się uratować ktoś musi wyskoczyć.
No i Polak mówi do Murzyna żeby wyskoczył,
ale on nie chce. Mówi to samo do Niemca, Ruska, ale oni tez nie chcą.
Wiec Polak powiedział, że kto źle odpowie na pytanie które on zada
to będzie musiał wyskoczyć z samolotu.
No i Pierwsze pytanie było do Niemca.
-Kiedy wybuchła II wojna światowa
-1939-1945
-bardzo dobrze: odpowiada Polak
Drugie pytanie do Ruska.
-ile osób zginęło na wojnie
-6 milionów
-bardzo dobrze; odpowiada Polak
Trzecie pytanie do Murzyna.
-wymień nazwiska wszystkich którzy zginęli

@@@

Polaka Ruska i Niemca złapał Diabeł i mówi:
Mam dla was trzy zadania:
1) Przejść przez most pod obstrzałem.
2) Przywitać się z niedźwiedziem podając mu rękę.
3) I zgwałcić bardzo starą i sprytną Indiankę.
Popatrzeli po sobie zdziwieni i postanowili podołać tym zadaniom.
Pierwszy poszedł Rusek, lecz udało mu się dojść tylko do polowy mostu.
Drugi poszedł Niemiec, przeszedł most
lecz gdy wszedł do klatki niedźwiedzia, on go wystraszył.
Następnie poszedł Polak, przeleciał przez most
wpada do klatki, a tam jak nie zacznie się kotłować .
Ale po jakiejś godzinie z klatki wychodzi zziajany,
zdyszany i podrapany Polak i pyta:
Ty diabeł to gdzie jest ta Indianka której mam podać łapę ?

@@@

Miedzy Stanami Zjednoczonymi a Związkiem Radzieckim
miał się rozegrać turniej bokserski.
Jednak dzień przed turniejem
zawodnik radziecki złamał sobie rękę podczas treningu.
Na to jego trenerzy sobie myślą:
"Jeśli nikogo nie postawimy na ringu, to co sobie pomyślą o nas Amerykanie!
Musimy kogoś niezwłocznie znaleźć!".
I poszli szukać. Patrzą, a tu Iwan orze pole.
Trenerzy podeszli do niego i mówią:
Iwan, jak wytrzymasz jedna rundę na ringu bokserskim,
to dostaniesz 100 dolarów.
Ano, wytrzymam... odparł Iwan.
Nadszedł dzień rozgrywki.
Trenerzy radzieccy ustawili Iwana na ringu i obserwują.
Walka się rozpoczęła. Iwan stoi pośrodku i rozgląda się,
bo przecież tu tak kolorowo, światełka, kamery, pełno ludzi, wszyscy patrzą się na niego.
Tylko jakiś facet lata dookoła niego i bije go po twarzy.
Koniec rundy pierwszej.
Trenerzy radzieccy podbiegli do Iwana i mówią:
Iwan, jak wytrzymasz druga rundę, to dostaniesz 200 dolarów! Ano, wytrzymam.
Rozpoczęła się runda druga. Iwan znowu się rozgląda dookoła,
bo nigdy w życiu nie był na zawodach bokserskich.
I znowu jakiś facet lata i bije go po twarzy.
Koniec rundy drugiej.
Radzieccy trenerzy podbiegają do Iwana i mówią:
Iwan, jak wytrzymasz trzecia rundę, to dostaniesz 500 dolarów! Wytrzymam, wytrzymam.
Runda trzecia. Iwan znowu się rozgląda
i znowu jakiś facet biega dookoła niego i bije go po twarzy.
Koniec rundy trzeciej.
Bardzo podekscytowani trenerzy podbiegają do Iwana i z entuzjazmem proponują:
Iwan, jak wytrzymasz czwarta rundę, to dostaniesz 1000 dolarów!
Teraz, k**** nie wytrzymam! Teraz mu wpier****! odpowiada Iwan.

@@@

Chłopak odprowadza swoja dziewczynę do domu po imprezie.
Kiedy dochodzą do klatki, facet czuje się na wygranej pozycji,
podpiera się dłonią o ścianę i mówi do dziewczyny:
-kochanie, a gdybyś mi tak zrobiła laseczke.. .
-tutaj? jesteś nienormalny .
-noooo, tak szybciutko, nic się nie stanie.. .
-nie! a jak wyjdzie ktoś z rodziny wyrzucić śmieci,
albo jakiś sąsiad i mnie rozpozna.. .
-ale to tylko "laska", nic więcej... kobieto.. .
-nie, a jak ktoś będzie wychodził. .
-no dawaj nie bądź taka...
-powiedziałam ci ze nie i koniec!
-no weź, tu się schylisz i nikt cię nie zobaczy, głupia . -nie!
W tym momencie pojawia się siostra dziewczyny.
w koszuli nocnej, rozczochrana i mówi:
-Tata mówi ze już wyrzuciliśmy śmieci i masz
mu zrobić tą laske do cholery,
a jak nie to ja mu zrobię. a jak nie, to tata mówi ze zejdzie i mu zrobi,
tylko niech zdejmie rękę z tego kurewskiego
domofonu bo jest 3 w nocy do cholera.



--------------------------------------------------------------------------------
Grześ
Spotkały się stworzonka z Ludzkich Dolinek.
Opowiada Woskowinek:
Do mnie zagląda czasami taka watka na patyczku i próbuje mnie wyciągnąć, wtedy chowam się głęboko w uszku i nie może mnie dostać.
Na to Próchniaczek:
Do mnie wpada 2 razy dziennie szczoteczka i próbuje mnie za każdym razem wykurzyć, chowam się głęboko między ząbkami i nic mi nie może zrobić...
Dołącza się Grzybek „Pochewka”:
A do mnie zagląda czasami taki jeden łysol. Nie może się najpierw zdecydować czy wejść czy nie, a na koniec zarzyguje mi całą chatkę...
Na to wyrywa się Próchniaczek:
- O, o! Tego gnoja to ja też znam!




Tatko rano wybierał się do pracy. W łazience mamcia go dopadła, gdyż chciało
jej się bardzo seksu. Więc zaczęli uprawiać miłość fizyczną. W pozycji 'na
pieska'. Nagle w drzwiach stanął Jasio. 'Kurde, muszę wybrnąć z tej
niezręcznej sytuacji' - pomyślał tatko.
- A ty, niedobra! Ty... ! - ryknął tatko i zaczął walić mamcię w dupę. Nie
będziesz już Jasia więcej biła... A masz... !
A Jasio krzyczy:
- Super tatko, super! Wyruchaj jeszcze kota, żeby mnie nie drapał!
Olsen
CYTAT("STREET":sy99xv3r)
...
-Kiedy wybuchła II wojna światowa
-1939-1945
......


Gwoli scislosci to wybuchla w '39. W latach '39-45 to trwala
-----------------------------------
Rozmawiaja 2 przyjaciolki:
-Ale wczoraj mialam orgazm,mistrzostwo swiata,nigdy wczesniej takiego nie mialam,zaden facet mi takiej minety nie zrobil.

-Zaden facet?To kto robil to minete?Kobieta?

-Skunks.

-Jak to skunks?Naprawde?Przeciez to musi strasznie smierdziec.

-Fakt,rzygal 2 tygodnie ale w koncu sie przyzwyczail.
-
Gotti_
Kiedy Pinokio zorientował się, że jest z drewna?
- Ręce mu się zapaliły jak się onanizował...
kri
Odbywa się ostateczny egzamin na agenta CIA. W pomieszczeniu znajduje się pięciu kandydatów i egzaminator. Daje pierwszemu chętnemu pistolet i mówi:
- jest pięć nabojów. W pokoju obok jest pańska żona. Ma pan 30 sekund żeby ją zabić. Jeśli pan to zrobi, zdał pan.
Wchodzi, po jakimś czasie wychodzi. Nie mógł. Nie zrobił tego.
Wchodzi następny. To samo. Nie zabił
I tak jeszcze dwóch zdających. Nie potrafią czegoś takiego zrobić.
Wreszcie podchodzi ostatni. Wchodzi. Słychać pięć strzałów. Potem jakieś łomoty. Po 3 minutach wychodzi, oddaje broń i mówi:
- Jakiś sukinsyn załadował broń ślepakami, więc musiałem sukę taboretem zatłuc!
gelon
Zona do meza :
Kochanie rżniesz mnie jak zwykłą dziwke powiedz chociarz dwa słówka
- dupa wyzej

Ojciec przychodzi do pokoju Jasia i sie pyta:
-Jasiu, czemu zawijasz tego chomika w taśmę klejącą
-Zeby nie pękł jak bede go pierdolił

Paryż, wieczór, zmęczony i głodny turysta wchodzi do jakiegoś lokalu, opada na krzesło...
- Dziewczynkę, monsieur? – pyta go jakiś fagas.
- Nie.
- Zatem chłopca?
- Nie!
- Więc co monsieur sobie życzy?
- Kurczaka.
- Hmmmmmm, koneser!......

Listonosz odchodzi na emeryturę. Mieszkańcy jego rewiru postanowili
go pożegnać, każdy na swój własny pomysł.
Przychodzi do pierwszego domu, otwiera mu facet, bierze listy i
wręczan mu czek na 200zł. W drugim domu dostaje pudełko kubańskich cygar, w trzecim butelkę dobrej whisky.
Przychodzi do czwartego, otwiera mu odziana skąpo ponętna
"blondynka".
Patrzy na niego kocim wzrokiem i zaciąga do sypialni.
Jeden,dwa,trzy,....pieć orgazmów.
Po wszystkim kobieta przygotowuje mu wspaniały obiad.
Na sam koniec podaje mu kawę i banknot dziesięcio złotowy.
Facet z lekka zblazowany drapie się po głowie.
- To co pani dla mnie zrobiła było wspaniałe, ale po co mi te
dziesięć
złotych?
- Zastanawiałam się, co panu dac w zwiazku z odejsciem na emeryturę.
W końcu mąż powiedział :" Pierdol go Daj mu dychę!"
- A posiłek to sama wymysliłam .........

Przychodzi facet do burdelu. Daje burdelmamie 10 zeta i pyta co za to może mieć. Burdelmama: "Pokój
numer 3, tu na parterze."
Facet wchodzi, patrzy, a tam kura.
No więc dobra, strzsznie był napalony, więc posuwa kurę.
Przychodzi gostek po tygodniu, ale tym razem ma 20 złotych. Daje burdelmamie i pyta, co za to może
mieć. Burdelmama kieruje go "Pokój numer 6, pierwsze piętro." Facet idzie, wchodzi, patrzy - a tam
grupa facetów stoi ściśle jeden obok drugiego w kółku i na coś się gapią. Przecisnął się do środka
okręgu, patrzy - a tam dziura w podłodze, szyba i widać pokój, w którym dwaj murzyni naparzają się
wielkimi kutasami. Facet mówi:"Wow! Ale jazda!" Koleś obok niego: "E, to jeszcze nic. Tydzień temu
facet kurę ruchał".


Dlaczego kobieta ma o jeden zwój mózgowy więcej od konia?
Żeby w czasie zmywania podłogi nie piła wody z wiadra
cibor
na CPN'ie wylądowali dwaj marsjanie. jeden mówi do drugiego:
-przyj#### mu! - wskazując na dystrybutor.
-nie, zostaw go , to jest macho!
-jaki tam macho!
wyjął kosmiczną spluwę i strzelił. jebut. stacja wybuchła, pożar, zniszczenie.
marsjan odrzuciło, po chwili wstają.
-ty skąd wiedziałeś że to taki twardziel?
-jakbyś miał chuja takiego że mógłbyś go sobie owinąć do okoła szyi i wsadzić do ucha też byłbyś macho...


plemie kanibali porwało polaka, ruska i niemca. powiedzieli że wypuszczą ich jeśli powiedzą liczbę, której nie zna wódz.
pierwszego dnia wzięli niemca
-milion!
-to tyle ile jest gwiazd na niebie - odp wódz
no i go zjedli
drugiego dnia wzięli rosjanina
-sto milionów!
-to tyle ile jest ziaren piasku na naszej plaży.
tego też zjedli
trzeciego dnia wzięli polaka i pytają o liczbę
-od chuja!
-o! takiej liczby nie znam - odp wódx - a ile to jest?
-widzisz tę palmę?
-tak
-to jak od niej w pizdu.
SETH
Nowy ksiądz był spięty jak prowadził swoją pierwszą mszę w parafii, więc prosił kościelnego żeby mógł do święconej wody dołożyć kilka kropelek wódki, aby się rozluźnić. I tak się stało. Na drugiej mszy zrobił tak samo i czuł się tak dobrze (a nawet lepiej) jak na pierwszej mszy, ale gdy wrócił do pokoju znalazł list:

"Drogi Bracie"
Ogólnie było O.K. ale mam kilka rad na przyszłość.
Następnym razem dołóż kropelki wódki do wody a nie kropelki wody do wódki.
Na początku mówi się "Niech będzie pochwalony" a nie "k[BIP]a mać".
Po drugie, Jezusa ukrzyżowali Żydzi a nie Indianie,
po trzecie Kain nie ciągnął kabla tylko zabił Abla,
po czwarte po zakończeniu kazania schodzi się z ambony po schodzach a nie zjeżdża po poręczy.
A na koniec mówi się Bóg zapłać a nie Ciao.
Nie wolno na Judasza mówić "ten skur[BIP]n".
Na krzyżu jest Jezus a nie Che Guevara.
Jest 10 przykazań a nie 12.
Jest 12 Apostołów a nie 10.
Ci co zgrzeszyli idą do piekła a nie w pizdu.
Inicjawywa by ludzie klaskali była imponująca ale tańczyć makarene i robić "pociąg" to przesada. Opłatki są dla wiernych a nie na deser do wina.
Pamiętaj że msza trwa godzinę, a nie dwie połówki po 45 minut.
Poza tym Maria Magdalena była jawnogrzesznicą a nie k[BIP]ą.
Jezusa ukrzyżowali, a nie zastrzelili.
Ten obok w "czerwonej sukni" to nie był transwestyta, to byłem ja - Twój Biskup
Colin
A wiecie moze dlaczego kobieta jak rano wstaje to sie przeciaga?















Bo sie po jajach podrapac nie moze
PioterW
za dużo by wklejać, a jeden z gości na tym forum jest nie do pobicia

[url=http://www.audiklub.org/phpBB2/viewtopic.php?t=120&postdays=0&postorder=asc&start=0&sid=9e7307b7212cae58c69b3b37713ccb49:2cvfhlh4]zapożyczone [/url:2cvfhlh4]

...a tu przedsmak

Przyszedl Sasza do hotelu a tu jedyne wolne miejsce w pokoju 5-osobowym. Polozyl sie do lozka a tymczasem wspollokatorzy wodke pili,w karty grali i opowiadali polityczne dowcipy. Nie mogac zasnac zszedl do recepcji i zamowil 5 herbat.Przyszedl do pokoju i powiedzial:
- Jak tak mozecie.Nie wiecie ze wszystkie pokoje sa na podsluchu?
Nie wierzyli wiec dodal:
- Towarzyszu kapitanie, prosze o 5 herbat!
Za chwile przyniesiono herbaty wiec tamci sie wystraszyli i poszli wreszcie spac.
Sasza obudzil sie rano spojrzal i zauwazyl ze jest sam w pokoju. Zapytal recepcjoniste.
- Wszystkich zabrala milicja.
- Jak to - zdziwil sie Sasza. - A dlaczego mnie nie wzieli?
- Bo kapitanowi spodobal sie dowcip z herbata.
Owko
Długie, ale apropos.

Od wielu miesięcy patrzyła jak się męczy. Codziennie do późna przesiadywał w garażu. Podziwiała go za jego cierpliwość - nigdy sie nie skarżył, a wręcz starał się zawsze wyglądać na zadowolonego z siebie i swojego samochodu. Ale jej kobieca intuicja podpowiadała, że to wszystko jest wymuszone i sztuczne. Wydawało jej się, że patrzy z zazdrością na sąsiadów i znajomych jeżdżących autami z salonu, siedzących wieczorami przy grillu z rodziną... gdy on znów rozbierał silnik...

Pewnej nocy, gdy pracował do późna w garażu podjęła ostateczną decyzję...
Wszystko miała dokładnie zaplanowane.
Okazja pojawiła się, gdy wyjechał na parę dni na delegację, służbowym samochodem...

W jeden dzień załatwiła kredyt w banku i wizytę u dealera. Na drugi zamówiła lawetę. Teraz pozostało tylko czekać... a w garażu... taki nowiutki... błyszczący... musi mu się spodobać...

Gdy przyjechał zaprowadziła go przed garaż, uroczystym ruchem otworzyła drzwi...
- Gdzie mój ford sierra... - jęknął tylko.
- Nooo... na złomie, tam gdzie jego miejsce, już nie będzie cię denerwować, cieszysz się kochanie?

Po pierwszym ciosie zadanym kluczem do kół zdążyła resztką świadomości pomyśleć "A może Dacia Logan to nie był dobry wybór... może Toyota... ".

Pozostałych dwudziestu sześciu już nie czuła...
pit_A3
Mlody hipis wsiada do autobusu i zauwaza mloda i bardzo ladna zakonnice.
Siada wiec kolo niej i pyta, czy nie chcialaby z nim uprawiac seksu.-
Nie! - odpowiada zakonnica. - Jestem poslubiona Bogu. - Wstaje i zmieszana wysiada na nastepnym przystanku.
Kierowca autobusu, który slyszal cale zamieszanie odwraca sie i mówi:
- Jesli naprawde chcesz sie z nia przespac to moge ci powiedziec jak.
- Nawijaj! - odpowiada hipis.
- Ona codziennie chodzi o pólnocy na cmentarz na nocne modlitwy.
Wystarczy, ze ubierzesz sie w biala szate z kapturem,obsypiesz brode fluorescencyjnym proszkiem,wyskoczysz znienacka i powiesz, ze jestes Bogiem!.
Tak tez hipis zrobil. Przebral sie, wyskoczyl zza nagrobka i powiedzial, ze jest Bogiem i chce sie przespac z zakonnica.
Zakonnica zgodzila sie bez gadania, ale poprosila zeby byl to stosunek analny, bo musi pozostac dziewica.
Hipis zgodzil sie a gdy skonczyl zrzucil kaptur i krzyknal:- -Ha, ha, jestem hipisem!
- Ha ha! - krzyknela zakonnica, jestem kierowca autobusu!
Sluger
CYTAT("Grześ":auvi4m6d)
Spotkały się stworzonka z Ludzkich Dolinek.
Opowiada Woskowinek:
Do mnie zagląda czasami taka watka na patyczku i próbuje mnie wyciągnąć, wtedy chowam się głęboko w uszku i nie może mnie dostać.
Na to Próchniaczek:
Do mnie wpada 2 razy dziennie szczoteczka i próbuje mnie za każdym razem wykurzyć, chowam się głęboko między ząbkami i nic mi nie może zrobić...
Dołącza się Grzybek „Pochewka”:
A do mnie zagląda czasami taki jeden łysol. Nie może się najpierw zdecydować czy wejść czy nie, a na koniec zarzyguje mi całą chatkę...
Na to wyrywa się Próchniaczek:
- O, o! Tego gnoja to ja też znam!


Dla mnie zwycięzca
LostBoy
cytat dnia!!!!

- A z pocałunkiem póki co zaczekamy – powiedział piękny książe
schodząc ze spiącej królewny


Wchodzi facet do domu i widzi, jak pakuje się jego dziewczyna.
- Co robisz, kochanie?
- Odchodzę od ciebie...
- Ale dlaczego?
- Bo jesteś pedofilem.
- Mocne słowa jak na dziewięciolatkę.
Czendler
Wraca gosc z podrozy po Norwegii i spotyka sie z kumplem

- No i jak bylo ?

- Ooo stary , zajebiscie !

- A widziales fiordy?

- Fiordy? Czlowieku fiordy to mi jadly z reki [/list]
Erhabe
Ośmiolatek pyta mame:
- Mamusiu skąd się wziąłem?
- Pan Bóg cię przysłał kochanie.
- A ciebie?
- Też.
- A tatę?
- Też kochanie. Odpowiada mama lekko znużona pytaniami
- A babcie i dziadka?
Matka wzdycha - też.
- A ich rodziców też?
- Tak, ich rodziców też! odpowiada poirytowana mama.
- Mama chcesz mi powiedzieć, że w tej rodzinie nikt nie uprawiał
seksu od 200 lat?! Nic dziwnego, że każdy taki podkur.iony chodzi....

_ _ _

Szczyt pijaństwa : Upić ślimaka tak, żeby do domu nie trafił...

_ _ _

Przychodzi eskimos do baru i mówi:
-Whisky poproszę
-Barman- z lodem ?
-Eskimos : a w pie.dol chcesz?

_ _ _

Wiater w twarz [url:2pcy4y3t]http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=520&w=10951280&v=2&s=0[/url:2pcy4y3t]
_ _ _
Długie ale dobre

Przed bitwą pod Grunwaldem spotykają się obie armie.
Zadowoleni z tego, że się wzajemnie odnaleźli urządzają
imprezkę.
W krzyżackim obozie wszyscy zapier.oleni, klina klinem popychają.
sytuacja trwa kilka dni.
Pewnego poranka budzi się Wielki Mistrz Ulryk von Jungingen i
odbierając podawaną mu flaszkę, pyta sługi:
- Co to my dzisiaj mamy?
- Dzisiaj ma być bitwa, Wielki Mistrzu...
- O ku.wa... - powiedział skacowany Mistrz przecierając twarz.
Gdy już po paru głębszych Mistrz zaczął kontaktować, doszedł do
wniosku, że zamiast wymordowywać się wzajemnie można by
wystawić do walki po jednym rycerzu z obu stron i wygra ta strona,
której rycerz zwycięży.
Nie będzie musiało tylu ginąć. Jak pomyślał - tak zrobił.
Wysłali więc kolesia z dwoma mieczami (czy dwóch gości z
jednym mieczem?) z poselstwem do Polaków. A tam... balanga
na całego!
Trzeba znaleźć Jagiełłę! Po pewnym czasieodnaleźli go w
końcu w stogu siana. Przystał na wszystko co mu powiedzieli...
Teraz trzeba wybrać odważnego do walki.
Krzyżacy nie mieli z tym większego problemu - wybrali
oczywiście Zygfryda
de Loewe - najmężniejszego z mężnych.
Był to rycerz z drewna nie strugany. 3,80 wzrostu, 2,40 w
barach. Teraz trzeba znaleźć dla niego konia. Niestety, jakiego by
nie przyprowadzili,to albo się załamywał albo Zygfryd kolanami o
ziemie szorował... Sytuacja beznadziejna. Na szczęście Wielki
Mistrz miał znajomości u Hannibala.
-Masz tu ode mnie tego słoniokonia - na pewno będzie dobry.
Rzeczywiście, teraz to Zygfryd nawet stopami ziemi nie
dotykał.
Kolejny problem to miecz: szukają i szukają, ale żaden nie
jest dobry. Największy miecz jaki znaleźli w całych
Prusach to Zygfryd w trzech palcach trzymał! To przecież
bez sensu!
Poszli więc do kowala, aby wykuł odpowiednie oręże. Kowal
wykuł najpotężniejszy miecz jaki istniał - siedmiometrowy! Zygfryd
zważył go w ręku, jak machnął, to za jednym zamachem ściął 14
dębów! No, tym to mogę walczyć!
Pozostała jeszcze zbroja. Jakiej by nie znaleźli to albo za
mała, albo jakaś taka lekka... Ostatecznie stary znajomy kowal
wykuł odpowiednią zbroję dla Zygfryda. Płytówka -
pasowała jak ulał, zdobiona złotem i nader wszystko wytrzymała. Zygfryd
był gotowy do walki.Tymczasem w obozie Polaków ten sam problem.
Jagiełło szuka ochotnika, ale nikt się nie zgłasza. Król
postanawia wziąć ich sposobem - polewa dodatkową porcję miodu (wiele razy).
Niestety, nawet totalnie zapier.oleni nie chcą walczyć. Jagiełło poszedł do
starego druha - Zawiszy Czarnego. Niestety, ten nie był skory do
opuszczania domu.
- Ubrudzę się tylko, jeszcze może mi się coś stać... Daj mi
spokój!
Kolejny był Maćko z Bogdańca - ale ten również nie był chętny.
- Tu Jagienka na mnie czeka, a ja się będę gdzieś po jakiś
polach bitwy chędożył? Nie ma mowy!
Następny Jurand - ale ten ma oczy wyje.ane Załamany Król wziął sznur i poszedł do lasu się powiesić.
Idzie i nagle widzi: jakiś kurdupel - metr dwadzieścia - konus
taki, ubrany w marną skórzaną kurteczkę, z zardzewiałą szabelką u pasa,
opiera się o drzewo i napruty jak worek... spawa. U Króla pojawiła się
iskierka nadziei, takie małe światełko w tunelu. Podchodzi i
pyta, czy ten się zgodzi na walkę.
- No pewnie! - odpowiedział
Nie był w stanie powiedzieć nic więcej.
Teraz trzeba go wyposażyć. I tu problem. Jakiego konia by
nie znaleźli, to dla małego Polaczka olbrzym. Nie utrzymałby go
nawet. Olali sprawę.Teraz miecz. Niestety, nawet najmniejszego nie
był w stanie unieść.Wyluzowali. Jeszcze zbroja. Ale jakiej by nie
przynieśli, to dla naszego bohatera jak dom wielka - popijawy by
mógł w środku urządzać. Dali se siana. Zostawili mu tylko
to co miał - cienką skórę i przerdzewiałą szabelkę. Na koniec
poprosili tylko o jedno:
- Po wszystkim możesz robić co chcesz, ale w dzień bitwy, na
Boga, przyjdźtrzeźwy!
Słonce wzeszło, obie armie stoją naprzeciwko siebie. Z
szeregu krzyżackiego wyłania się wspaniały rycerz. Ale gdzie
Polak???...
Szukają go i szukają.
W końcu znaleźli - oczywiście zaje.any jak dzwonek.
Mimo to tanio skóry nie sprzedamy. Cucą go i wypychają.
Na ugiętych nogach, zataczając się wychodzi na pole bitwy.
Naprzeciw niemu wielki Zygfryd de Loewe w błyszczącej złotem
zbroi, z wyje.anym mieczem, na potężnym słoniokoniu. Spina
wierzchowca i rusza do ataku. Pędzi z ogromną prędkością, ziemia drży podkopytami słoniokonia, drugie
słonce błyszczy na złotej piersi Zygfryda (wielki miecz
zasłania to pierwsze). Jagiełło wytrzeźwiał natychmiast i pojął co
zrobił. "Ja pier.ole! Przecież on zaraz zmiażdży naszego i wpadnie w
nas - rozniesie nas w puch. Jesteśmy już martwi!" - pomyślał zasłaniając
twarz.
- W NOGI, kurrrrwa, W NOGI!!! - krzyczy
Król i wszyscy spier.alają gdzie popadnie.
Zygfryd de Loewe na swym słoniokoniu wpada na kurdupla
Polaka - huk, trzask, uniósł się tylko kurz i dym...
Wielki Mistrz podjeżdża na miejsce potyczki, abypogratulować
swojemu zwycięstwa. Kurz opada, a tu straszny widok:
słoniokoń leży z obciętymi nogami, parenaście metrów dalej Zygfryd
(całe piszczele ma pokrwawione), a Polak stoi niewzruszony opierając się o
szablę i mówi:-
Gdyby nie było "W NOGI", to bym cię
kurrwa zaje.ał..."

_ _ _

Przychodzi Jasiu do Tatay i mówi:
- właśnie odbyłem mój pierwszy stosunek w życiu
-tata na to : brawo! kiedy planujesz następny?
- Jak mi sie pupa zagoii.
LETKAS
Wagon sypialny, ciemna noc. 2 facetów śpi w przedziale - jeden nad drugim. Nagle facet z dołu sie budzi i z przerażeniem uzmysławia sobie że leci mu na twarz kupa. i krzyczy - Panie, panie nie śpij pan! Srasz mi pan na twarz! A gośc z góry - Nie śpię.
Grześ
Wysokie góry,na skalnej półce, wysoko wysoko widać malutki namiot, w środku śpi dwóch alpinistów. Obaj przytuleni do siebie żeby się rozgrzać. Nagle jeden z nich w nocy budzi się i pyta drugiego...
Walisz konia?
Walę
.......... To wal swojego.


Leci dwóch pedałów samolotem, jeden z nich mówi
- a może tak trochę "pofikamy" sobie ?
- e nie, zobacz ile ludzi siedzi, nie nie
- no co Ty zaraz Ci pokażę że nikt tu niczym się nie interesuje, wstań i zapytaj czy ktoś ma długopis
- wstał , zmiesznym głosem pyta-"czy ktoś z państwa ma może długopis" - cisza, nikt sie niezainteresował, totalna olewka
- widzisz a niemówiłem
no i poszli na całego, przez cały rejs "fikali"
samolot wylądował, stewardesa wypuszcza ludzi, na końcu wychodzi dziadek cały zarzygany
stewardesa pyta
- a co się stało, źle się pan poczuł?
- oj tak mówi cichutko dziadek
- no to mógł pan iść do toalety
- ale kiedy zajęta była
- no to chociaż trzeba było poprosić o torebkę
- ale pani , jak jeden poprosił o długopis to go wyruchali




Siedzi trzech gości i rozmawia co jest najszybsze na świecie
- pierwszy mówi - najszybsze jest światło - tak światło robisz pstryk i juz świeci się żarówka
- drugi mówi - najszybsza jest myśl ludzka - tak myśl jest szybsza niż cokolwiek na świecie
- na to trzeci mówi - sraczka, tak sraczka jest najszybsza - wczoraj złapała mnie sraczka i niezdążyłem światła zapalić , ani nawet pomyśleć i już się zesrałem
Bzyk
Smutne ale prawdziwe:

Pewnego razu facet zapytał dziewczynę: wyjdziesz za mnie ?
Ona: nie,
i odtąd facet żył długo i szczęśliwie.
Fiveopac
Przychodzi mąż do domu i od progu klnie bin Ladena na czym świat stoi. Żona po paru minutach wysłuchiwania dynamizatorów nie wytrzymuje i pyta:
- Co ci zrobił ten bin Laden, że tak klniesz?!
- Przychodzę do roboty, czeka poczta. Otwieram kopertę, wysypuje się biały proszek. Lecę do lekarza, diagnoza: syfilis....

----

Trwa ostra imprezka na Księżycu. W pewnej chwili ktoś mówi:
- Wiesz co, Armstrong? Niby wszystko się zgadza... Rozpaliliśmy grilla,
jest wódeczka, są kobitki, a jakoś atmosfery nie ma...

----


Wykoleil sie pociag wiozacy naszych ukochanych przedstawicieli narodu,
nasz Sejm umilowany. Na miejsce pedza ekipy ratownicze, karetki,
smiglowce i inne takie. Przyjezdzaja na miejsce, znajduja rozwalony
pociag i ani zywego ani martwego ducha. Szef ratowników pyta okolicznych
wloscian:
- Gdzie sie podziali wszyscy z tego pociagu?
- Pochowalim.
- To wszyscy zgineli, co do jednego?!
- No niektórzy mówili, ze jeszcze zyja, ale kto by tam panie politykom
wierzyl...

----

Scena w sypialni. Dwoch pedalow uprawia sex. Jeden mowi
- Dzisiaj musiałem zrobic test na AIDS
- Co?!! Co ty dopiero teraz mi to mowisz?!!!!!
- Tylko zartowalem, uwielbiam jak ci sie dupa kurczy!

----------

Name?
-Abu Dalah Sarafi.
-Sex?
-Four times a week.
-No, no, no..... male or female?
-Male, female...... sometimes camel.......
darksmile
Bogaty facet miał strasznie brzydką córkę, której nie mógł wydać za mąż. Zaczął więc rozpowiadać, że ma ona cipkę jak 20 groszy. Szybko znlazł się chętny. Po ślubie młody małżonek spotyka się z teściem na wódce i mówi:
-Teściu oszukałeś mnie. Twoja córka ma cipkę jak 5 złotych a nie jak 20 groszy
Na to teściu:
-Samochody ci kupiłem jakie chciałeś, siana ci daję i masz go jak lodu, domy postawiłem ci na całym świecie więc nie przypierdalaj się o głupie 4,80 pln.
slave
Czym się różni opona od murzyna?
Jak na oponę założysz łańcuchy to nie rapuje
L.S.D
Facet nazywal sie Wilson i mial fabryke sprzetu zelaznego: srubki, gwozdzie, nakretki, lopaty, grabie itp.

Postanowil zatrudnic goscia od reklamy zeby nakercil mu film reklamujacy jego gwozdzie.

Wiec facet przychodzi po tygodniu i pokazuje mu film, a tam rzymski zolnierz przybija gwozdziami Jezusa do krzyza, pod spodem napis "Gwozdzie Wilsona utrzymaja wszystko".

Wilson wpada w szal, mowi ze nie moze czegos takiego puscic w tv, itp, ze jego by ukrzyzowali za taki film, wiec ma przyjsc za tydzien z innym filmem i nie ma tam byc Rzymianina krzyzujacego Jezusa.

Facet przychodzi po tygodniu i pokazuje film a tam ukrzyzowany Jezus i zolnierz stojacy obok z zalozonymi rekami i napis: "Gwozdzie Wilsona utrzymaja wszystko"...

Wilson sie wsciekl , nie moze tego puscic w tv , itp, chce filmu ale bez ukrzyzowanego Jezusa.

Facet od reklamy zrobil kwasna mine i poszedl. Wraca za tydzien i pokazuje trzeci film. Tam widac taka gorke i kawalek pola. Chwila ciszy. Potem zza gorki wybiega jakis gosc w lachmanach, dlugie wlosy, zaniedbany itp. zbiega z tej gorki i przez pole zapierdala ogladajac sie co chwile do tylu. Chwila ciszy. Wybiegaja rzymscy zolnierze i za nim przez to pole. Jeden sie zatrzymuje przy kamerze i dyszac
mowi:

"Gdybysmy mieli gwozdzie Wilsona...."
michaś220coupe
dwóch pedałów jest ze sobą już bardzo długo . bzykali się na wszystkie sposoby i już im sie znudziło wszystko. w końcu jeden mówi :

-chodż spróbujemy coś nowego

ten drugi się zgodził i zaczynalą srać sobie na klaty.
pierwszy ciśnie,ciśnie i nasrał wielką kupę pierwszemu
zamienili się i ten drugi ciśnie i ciśnie i nic, wkońcu wyskoczył mały bobek
pierwszy w placz i mówi :

ty mnie nie kochasz !
Joker
Chłop wpada do domu i mówi do żony:
-Helenka, pakuj się, wygrałem w totka.
-Wyjeżdżamy?
-Nie! Wypierdalasz.


Dwie kompletnie nawalone kobiety wracając z pubu o północy do swych domów zachciały się odesrać. Że po drodze przechodziły przez cmentarz, tak nie mogły już wytrzymać, i uwolniły orkę między grobami.
Pierwsza zdjęła majtki, podtarła się nimi, i wyrzuciła w dal.
Druga zdjęła majtki, ale ledwo dowidząc stwierdziła, że majtki są tak ładne, koronkowe i drogie, że szkoda się nimi podetrzeć, więc wrzuciła je do kieszeni. Podtarła się natomiast wstęgą z wieńca.
-->>>
Spotyka się dwóch kolesi, jeden i drugi załamany:
Pierwszy mówi - "Ty, wiesz co? To już chyba koniec mojego małżeństwa. Szkoda gadać, przychodzi nawalona w nocy i bez majtek. To koniec."
Drugi na to: - "To jeszcze nic, moja wpada narąbana jak szpadel, majtki ma w kieszeni, a w dupę wetkniętą czerwoną wstęgę z napisem
"NIGDY CIĘ NIE ZAPOMNIMY - CZAREK, MAREK I EDEK - KOLEDZY Z SIŁOWNI".
cibor
dwóch zalanych typów leży w rowie, nagle jeden do drugiego
-Ty coś szumi, słyszysz?
-to baltycka...
tomp
Są tacy co tego nie kumają ale co tam....

Poznał chłopak dziewczynę. Po kilku spotkaniach
ona zdecydowała się zaprosić chłopaka na obiad
niedzielny do rodziny. W związku z tym, że chłopak
pochodził z biednej rodziny i nie miał za wiele kasy,
nie wiedział za bardzo w co ma się ubrać i co zrobić
żeby dobrze się zaprezentować. Po chwili zastanowienia
wpadł na genialny pomysł. Przypomniał sobie, że ma
w szopie starego Junaka, więc w połączeniu ze
starymi dżinsami i kurtką skórzaną będzie git.
Poszedł do szopy, odgarnął całe to siano, którym pojazd
był przykryty i...
zamarł. Junak był cały zardzewiały. Już prawie
się załamał, gdy wpadł na genialny pomysł. Wysmaruje
go wazeliną...
Jak pomyślał tak zrobił, junak świecił się jak psu jaja. W niedziele
pojechał do dziewczyny,
ona czekała na niego przed wejściem i mówi:
- słuchaj Kaziu, pamiętaj o jednej rzeczy, po zjedzeniu
obiadu nie wolno Ci się odzywać. Kto pierwszy
to zrobi, ten myje wszystkie gary... No taka jest
u nas tradycja
Kaziu mysli niech będzie, no problemo, chyba ich porypało
jeżeli myślą, że ja, gość będe mył te gary.
Weszli do domu, kwiatuszki dla mamusi, dzień dobry, witamy itp.
Obiad minął bez problemu, wszystkim smakowało,
skończyli jeść i...

cisza

nikt się nie odzywa.
Ojciec myśli: co ja się będę odzywał, robiłem na nockę
a teraz miałbym te gary myć. Nigdy w życiu, siedzę
cicho.
Matka myśli: no chyba ich poczesało jeśli myślą, że się
odezwę. Cały dzień gotowałam, a teraz miałabym
zmywać. A tam ta patelnia jest tak urypana...
Nie ma mowy siedzę cicho
Dziwczyna myśli: Żeby tylko Kazik się nie odezwał...
Kazik mysli: porąbani, przyszedłem w gości i
myślą, że będę gary mył???

Mineła godzina i cisza

Kazik się wkurwił, wziął swoją dziewczynę, położył
na stole, zdjął majtki i zerżnął

Ojciec myśli: a co mnie to obchodzi, pewnie dyma
ją codziennie, ja się tych garów nie chyce
Matka myśli: w dupie to mam, jak pomyśle o tej patelni
to mi się słabo robi

Mija dwie godziny i cisza

Kazik się wkurwił, wziął matkę, położyl na stół i ją
zerżnął
Ojciec myśli: kurwa mać, przegiął pałę, ale ja to mam
w dupie. Całą noc charowałem a teraz będę garki mył?
Dziewczyna myśli: grunt żeby się tylko Kazik nie odezwał

Mijają trzy godziny i cisza ale...

zaczął padać deszcz...

Kazik podbiega do okna, patrzy a tam całą wazelinę
zmyło mu z Junaka. Załamany myśli:
Ch.., odezwę się.

- Czy macie może wazelinę???

A ojciec na to:

- To ja już może umyje te garki...
klima
Siedmio letni Jasio kąpie się z mama;
-Mamo co ty tam masz?
-A nic synku,szczoteczkę
na to Jasio
--a tata ma lepszą bo ma z rączką
mama zdziwiona pyta;
-a z kąd wiesz?
-widziałem wczoraj jak sąsiadce zęby mył.
_PYRO_
Trzech meżczyzn przechwala się tuszami swoich żon. Pierwszy mowi:
- Mam taką grubą żone, że musialłem auto zmienić na większe bo nie mieścila się na przednim siedzeniu.
Drugi:
- To jeszcze nic. Ja musiałem kupić pick-up'a, bo w ogóle nie mieściła się w środku.
Trzeci:
- A ja już nie mam żony.
- Jak to?
- A, pojechaliśmy zeszłego roku na wakacje nad morze, opalaliśmy się na plaży, kiedy to podbiegli faceci z Greenpeace'u i zepchneli ją do wody.


---------------------

W hotelu
Gość hotelowy do recepcjonistki:
- Zasłałem dzisiaj łóżko !
- Och, bardzo dziękuję, że się pan trudził...
- Dłobiazg !!!


---------------------


Idzie garbaty o północy przez cmentarz. Nagle zza grobu wyskakuje upiór i mówi:
- Dawaj pieniądze!
- Nie mam.
- A co masz ?
- Garba
- To dawaj
I zabrał. A garbaty szczęśliwie wrócił do domu i opowiedział o wszystkim kumplowi - kulawemu. Kulawy chciał być znowu zdrowy i poszedł w nocy na cmentarz. Historia sie powtórzyła.Wyskoczył upiór i mówi:
- Masz garba ?
- Nie
- To masz !
Japoniec
Jak dla mnie bomba

http://img407.imageshack.us/img407/8536 ... lol6xs.jpg

http://img490.imageshack.us/img490/9999/leopard11fr.jpg
street_punk
W pierwszej klasie pani wita nowych uczniów i widzi, że trzech jest identycznych. Pyta się: - Czy wy jesteście trojaczkami?
- Tak - odpowiadają dzieci.
- A jak się nazywacie?
- Krzysio - mówi piskliwym głosem pierwsze dziecko.
- Zdzisio - mówi piskliwym głosem drugie dziecko.
- Władysław - mówi grubym basem trzecie dziecko.
Pani pyta:
- A dlaczego wy dwaj macie takie cienkie głosy, a ty taki gruby?
- Bo mama miała tylko dwie piersi i ja musiałem pić piwo.

////////////


3 babki rozmawiaja o swoich facetach:
- Moj jest w lozku jak porsche- mowi pierwsza- ostry, dynamiczny, zaskakujacy...
- Moj jest jak mercedes- mowi druga- w sam raz na dluuuugie przejazdzki...
- A twoj jaki jest?- pytaja tej trzeciej.
- Moj jest jak polonez- bez ssania nie ruszy...

/////////////

ten kompletnie debilny ale może się wydać śmieszny

leci sobie wrobel bez skrzydel i mowi:
"po co mi lodowka, jak nie pale papierosow?"

//////////////
po angielsku ale łatwe

- What is your name, girl?
- Carmen.
- What?
- Carmen.
- That's very unusual name. Who gave it to you?
- I gave it myself. I like cars and men, so I'm Carmen. And what is your name?
- Beerfuck.

///////////////

Pyta królik krecika:idziesz ze mną na kurwy??
krecik:eee ja taki ślepy nie wiem kiedy kurwa będzie
królik:jak będzie kurwa to ci powiem
krecik:no dobra
idą sobie przez las na drodze leżała kłoda drzewa,zajączek się podkną i mówi : o kurwa!!
a krecik :dzieńdobry

////////////////
Ten w klimacie fourm

Pilne pytane. Proszę o pomoc. Potrzebuję wyczerpującej odpowiedzi.
Z góry dziękuję.
Jakiś czas temu zacząłem podejrzewać swoją żonę o zdradę. Skąd
się dowiedziałem.
No bo zachowywała się typowo dla takich sytuacji.
Gdy odbierałem telefon w domu, po drugiej stronie odkładano słuchawkę.
Miała często spotkania z koleżankami, niespodziewane wyjścia
na kawę czy po książkę.
Na pytanie "z kim z naszych wspólnych znajomych się
spotyka",odpowiadała, że są to nowe przyjaciółki i ja ich nie znam.
Zazwyczaj czekam na taksówkę, którą ona wraca do domu, jednak
żona wysiada kilkaset metrów wcześniej i resztę drogi idzie na nogach,
tak że nigdy nie widzę jakim samochodem przyjeżdża i z kim.
Kiedyś wziąłem jaj komórkę, tylko aby zobaczyć która godzina.
Wtedy ona po prostu dostała szału i zakazała dotykać jej telefonu.
Przez cały ten czas nie mogłem się zdecydować, by porozmawiać
z nią o tym wszystkim.
Pewnie nie dowiedziałbym się prawdy, gdyby nie przypadek.
Pewnej nocy żona niespodziewanie gdzieś wyszła.
Ja się zainteresowałem, że coś nie tak.
Wyszedłem na zewnątrz.
Postanowiłem schować się za naszym samochodem, skąd był
doskonały widok na całą ulice, co pozwoliłoby mi zobaczyć, do jakiego
samochodu wsiądzie.
Kucnąłem przy swoim wozie i nagle z niepokojem zauważyłem, że
tarcze hamulcowe przy przednich kołach mają jakieś brunatne plamy,
podobne do rdzy.
Proszę mi odpowiedzieć, czy ja mogę jeździć z takimi tarczami
hamulcowymi, czy trzeba je stoczyć?
Jeżeli natomiast trzeba ja wymienić, to czy można zamontować
tańszy zamiennik, a nie oryginalne, a jeżeli tak, to które najlepiej?
Rulek
Pan Nowak udał się do szpitala po wyniki badań żony. Pracownik szpitala mówi:
- Bardzo nam przykro, ale mieliśmy tu trochę zamieszania i niestety wyniki
Pańskiej żony wróciły z laboratorium razem z wynikami jakiejś innej pani
Nowak i teraz nie wiemy, które są które. Szczerze mówiąc, ani te, ani te nie
są nadzwyczajne...
- Co to znaczy?
- Jedna z pań ma Alzheimera a druga uzyskała pozytywny wynik testu na AIDS.
- Ale chyba badania można powtórzyć!?
- Teoretycznie można, ale te badania są bardzo drogie, a Narodowy Fundusz
Zdrowia nie zapłaci za dwa testy dla tego samego pacjenta.
- To co ja mam robić?
- Narodowy Fundusz Zdrowia zaleca w takiej sytuacji, by zawiózł Pan żonę do
Śródmieścia i tam zostawił. Jeżeli trafi sama do domu, po prostu proszę
zrezygnować ze współżycia.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.