jest w nim moc !!




tutaj krótszy filmik:



ps.: też chcę coś takiego

nie podniecac mi tu sie... tylko przeczytac

zastanawiam się czego szukałeś, że znalazłeś tego zezola

jaki zez?

Kiedy francuski pudel to juz za malo...............















a propo psow:

bat limo

.


soooo batASS.









a propo wody. Nie, to nie sa sceny z klopa. nurkowanie...

odinn - to chyba nowofunland (wodołaz) fakt gigantyczne ale sympatyczne.....

A nawet skoki do wody - też diving.

Trochę zaboli
http://www.joemonster.org/art/17641/Bardzo...ypadek_w_Monako

Pies jest duży, fakt, ale to kwestia ujęcia - zwroćcie uwage, że on siedzi na stole, a jego pysk jest też sporo bliżej obiektywu, co zaburza perspektywę.

Są większe psy, jak Kangal:

z taka dup... szybko odpracuje...

zreszta to monako, stac ich

Gdybym był właścicielem astona na pewno nie zachowałbym się w tej sytuacji jak dżentelmen.

Dlaczego? To zwykły samochód, nie żaden biały kruk tylko seria która jest obecnie produkowana, są ubezpieczalnie - to dziewczynie będzie głupio, więc może Ci to wynagrodzić ale nie gdy zachowasz się jak prostak

+1

im fajniejszy uszkodzi samochód, tym sowiciej wynagrodzi wlascicielowi, dlatego warto kupowac fajne samochody np.Astony

Kurcze ... to za moje auto nie mógłbym nawet liczyć na pogłaskanie po głowie

Nie martw się, w Polsce są inne standardy niż w Monako, kilkuletni Merc, albo nowy VW jest jak tam Aston :-)

To było ustawione ,,nasi,, są wszędzie ...

Albo 328 w E36 rzecz jasna

ale to tylko w Otwocku

padlem.

My bysmy tego chcieli bardziej niż One

pigula.

czesc pewnie byla...




Dobre-usmiałam się do łez:)
Przychodzi babeczka do mięsnego, przygląda się mrożonym kurczakom. Wybiera,
przekłada, miesza lecz nie znajduje dostatecznie dużego. Woła ekspedientkę.
- Jutro będą większe?
- Nie, ku*wa, nie będą. Są martwe.


Z więzienia ucieka więzień, który siedział tam przez 15 lat. Włamuje się do
domu, szuka pieniędzy i broni, ale tylko znajduje młodą parę w łóżku.
Rozkazuje facetowi wyjść z łóżka i przywiązuje go do krzesła. Podczas
przywiązywania dziewczyny do łóżka, całuje ją w szyję, wstaje i idzie do
łazienki. Kiedy tam siedzi, mąż mówi do żony:
- Słuchaj, ten facet to uciekinier z więzienia, spójrz na jego ubranie.
Pewnie spędził mnóstwo czasu w pierdlu i nie widział kobiety przez lata.
Widziałem, jak całował cię w szyję. Jeśli będzie chciał seksu, nie opieraj
się, nie narzekaj, rób, co ci każe, po prostu spraw mu przyjemność. Ten
facet musi być niebezpieczny, jeśli się zezłości, zabije nas. Bądź silna,
kotku. Kocham cię.
Na to jego żona:
- Nie całował mnie w szyję, tylko szeptał mi do ucha. Powiedział, że jest
gejem i że jesteś śliczny. Spytał, czy mamy jakąś wazelinę w łazience.
Bądź silny, kochanie, też cię kocham!!!!



Blondynka u doktora:
- Niech mi pan pomoże! Trzmiel mnie użądlił!
- Spokojnie, zaraz posmarujemy maścią...
- A jak go pan doktor złapie? Przecież on już poleciał!
- Nie! Posmaruję to miejsce, gdzie panią użądlił!
- Aaaa! To było w parku, przy fontannie, na ławce pod drzewem.
- Kretynko! Posmaruję tą część ciała, w którą cię uciął!
- To trzeba było od razu tak mówić! W palec mnie użądlił. Boże,
jak to boli!
- Który to konkretnie?
- A skąd mam wiedzieć? Wszystkie trzmiele wyglądają podobnie...



Kobieta dzwoni rano do swojego szefa i mówi, że nie przyjdzie do pracy, bo
jest chora.
- A co pani jest? - pyta szef.
- Mam jaskrę analną.
- Że co!? Czym to się objawia??
- Po prostu nie widzę dziś możliwości przytoczenia swojej dupy do pracy...
________________________________

Jedzie kierowca nową Beemką, a że auto dobre to jedzie 120... 160... nagle
z za zakrętu wyłania się furmanka i rozpierdziuuuu, kierowca nie wyrobił.
Wysiada z auta, patrzy - konie zmasakrowane, no to je dobił, żeby się nie
męczyły. Podchodzi do bacy z strzelbą w dłoni i pyta:
-Baco, jak z Wami?
Na to baca, przykrywając urwane obie nogi:
-Nic a nic, nawet mnie kurwa nie drasnęło!
________________________________

Facet pyta ekspedientkę sklepu:
- Czy jest cukier w kostkach?
- Nie ma.
- A inne tanie bombonierki dla teściowej?
_______________________________

Rozmawiają owoce egzotyczne.
- Jestem kiwi. Co każdego ożywi.
- Jestem cytryna. Lubi mnie cała rodzina.
- Jestem marakuja. I nie wiem, co powiedzieć...
________________________________


Idzie Czerwony Kapturek przez las. Nagle z krzaków wyskakuje wilk - stary
zboczeniec i się drze:
- Ha Ha Kapturku, nareszcie cię pocałuję tam, gdzie jeszcze nikt cię nie
całował!
Kapturek patrzy na niego zdziwiona i mówi:
- Chyba, kurwa, w koszyk...

Kolega opowiada koledze:
- Byłem u lekarza i poprosiłem o syrop od kaszlu, a on dał mi nie wiem
czemu środek na rozwolnienie.
- Zażyłeś ten środek?
- Zażyłem.
- I co, kaszlesz?
- Nie mam odwagi...


Przychodzi Jasio z przedszkola. Gęba cała podrapana. Aż przykro patrzeć.
- Co się stało, Jasiu? - krzyczy mama.
- Aaaaaa... Tańczyliśmy wokół choinki. Dzieci było mało, a jodełka
spora...

Dwie babcie oglądają walkę bokserską w tv. Po serii ciosów jeden
z zawodników pada na deski. Sędzia zaczyna liczyć, tłum szaleje!
Wstanie!?! Nie wstanie!?! Wstanie!?! Nie wstanie!?!
- Nie wstanie - komentuje jedna z babć - Znam chama z tramwaju.


Co będzie jak się skrzyżuje blondynkę z psem husky?
- Ano... są dwie możliwości:
1. albo wyjdzie nam blondynka zajebiście odporna na mróz 2. albo
husky, który będzie najlepiej ciągnął w całym zaprzęgu

Panowie, żarty kuchnia się skończyły!
Przyznać się, kto podpierdzielił koteczkowi rowerek...?

http://widelec.org/index.php?page2=1&s...t=&pages=10

Fajne ja chcę takie walizki na lotnisku byłaby niezła zadyma.

Rodzinka PL

http://www.youtube.com/watch?v=qvgYAwDORo4...player_embedded
skittles moze bylo, nie chce mi sie szukac

To się nazywa sleeper : )

propo dużych psów chwile wcześniej http://www.szarik.pl/news-206-najwiekszy-pies-swiata-.html

Mam dwa owczarki niemieckie i zawsze uważałem te psy za spore ale okaz wyżej budzi srakę w gaciach
(tzn teraz mam jednego bo jakiś idiota nafaszerował mi psa żyletkami i ten się wykrwawił od środka-taka opinia weterynarza)

Fotomonter. Mam takiego Mastiffa i troche historie rasy znam i sa to duże psy, ale bardziej monumentalne sa Masstiify Angielskie. To sa dopiero czołgi

Leonberegery też są spore(nawet do ok 80cm) a zarazem bardzo milusinskie http://www.owczarek.org.pl/forum/posty/leo...leonberger4.jpg

pamiętam że kiedyś sąsiad miał doga niemieckiego, to był kawał psa- padł na skręt kiszek. Rekordowy niby miał w kłębie 111cm.

Największe są irlandzkie wilczarze, ale i im daleko do rozmiarów konia. Ewentualnie naprawdę wielkie i kudłate ze znanych mi osobiscie ras są rzeczywiście leonbergery - nie podobne jednak do sportretowanego. W dodatku te, które znam, sa wyjątkowo nieśmiałe.
To zdjęcie to znany hoax
Ja mam od niedawna podrabianego owczarka kaukaskiego na razie ma 4 miesiące, a już jest duży... i uparty, jak na kaukaza przystało. Ale radziłem sobie już z najróżniejszymi, ogólnie pies im większy tym bardziej się go nie boję, więc i z tym łobuzem sobie poradzę Mam strasznego świra na tym punkcie.

Ja choruje na Leona własnie, albo Landseera. Polubiłem duże psy, po tym jak przygarnąłem starego, porzuconego bernardyna, który okazał sie wspaniałym kompanem.

Kiedyś usłyszałem coś w stylu że kaukaz ma tylko jednego pana i coś w tym jest. Kilku znajomych miało i tak w 100% pies słuchał się tylko jednego członka rodziny. Sąsiad miał nawet takiego jednego większego (do pasa ) no i na szczepienia na osiedlu to go prowadzał w szelkach typu pasy 3" 6 punktów i customowy kaganiec

Mam nadzieje, że nie było



ani tego

Najkrótszy pościg policyjny

Mój dziadek miał takiego, strasznie agresywne bydle, cud ze nikogo nie zabił. Wielki był jak cielak, podejść mógł do niego tylko dziadek ale w końcu i w stosunku do niego zrobił się agresywny, odrazu dostał kule w łeb.

Subek mój wujek miał kaukaza i było dokładnie tak samo i tak samo się skończyło. Te psy już chyba tak mają.

A któryś z was miał dobermana ? Też tak trudny do ułożenia ?

odnośnie kaukaza to fakt. BTW mój kolejny pit z korzeniami z chorwacji miał piękny eksterier. ale cieszę się że przeżyłem jego atak na mnie.
doberman jest psem dziwnym. niby za mała czaszka do mózgu ale to pitolenie. jest rasą do ogarnięcia przez ludzi z wiedzą podstawową.
trudną rasą jest golden lub (co wielu zadziwi) dalmatyńczyk (ktoś ma pytania to na PW)
a jak ktoś planuje zakup głównie terriera to tylko u naszych południowych sąsiadów. po skodzie to ich najlepszy produkt

Miał mój sąsiad. Nie pozwalał go głaskać i się z nim bawić jak był szczeniakiem, to potem pies (a raczej suka) była taka że nie dało się do niej dojść. Osobiście jak byłem dzieckiem się jej bałem.

do takich psów trzeba mieć albo ogrom wiedzy, albo kurewsko mocny charakter,
najgorzej własnie mieć "podrabianego" psa rasowego, bo nie wiadomo jak się z czymś takim obchodzić i co mu skoczy do głowy,
a to, ze niektóre psy są psami jednego właściciela, to kynologicznie stwierdzony fakt, z resztą cała psia psychologia jest bardzo interesująca
mnie marzy się akita inu, ale to najtrudniejszy do ułożenia pies, który całe życie walczy o pozycje w stadzie, więc osobiście boję się takiej odpowiedzialności
nie wiem czy znacie legendę hachiko, warto przeczytać.
nigdy na żadnym szkoleniu, w którym brałem udział żaden pies nie zwyciężył akit podczas "zabawy"
zawsze to one na końcu były u góry, a wyskakiwały tylko na największych kozaków, delikatnie ale zawsze skutecznie uziemiając każdego. czy to pitbull czy owczarek środkowoazjatycki, czy zbyt pewny siebie white highland terrier, piękny widok
i broń boze nie chodzi tu o agresywność, te psy po prostu muszą być #1 w stadzie i tyle, mimo tego potrafią się świetnie bawić i zawsze są przewidywalne,
na przykład mój toller nie wykazujący aktywnej chęci dominacji bawił się godzinami z akitami i zadna nie ściągnęła go nigdy do ziemi,
genialne psy

Wymieniacie rasy psów wyhodowane do pilnowania/polowania - nic dziwnego, że te psy mają trudne charaktery i wymagają od właściciela odpowiedniego podejścia.
Owczarek Kaukaski - pies wyhodowany do strzeżenia granic i pilnowania dobytku, nieufny, nieustępliwy i nie tolerujący obcych na swoim terenie, mające strzec domowników przed bandytami i dzikimi zwierzętami, odporny na warunki atmosferyczne, jedzący wszystko.
Doberman - pies wyhodowany do pilnowania i do obrony, wykorzystywany jako pies policyjny ze względu na nieustępliwy charakter, dający się jednak wytresować.

Kurcze, obecnie przyjęło się na świecie, że jak piesek jest kudłaty i duży, to to będzie taki misio do zabawy. Nic bardziej mylnego. Oczywiście, żaden pies nie jest czubem sam z siebie, ale niektóre mają predyspozycje do bycia agresywnymi. Pies jest zwierzęciem stadnym, dla niego rodzina to stado. Im ma silniejszy charakter i jest bardziej nieustępliwy, tym bardziej będzie chciał być przewodnikiem stada, czyli zdominować rodzinę. Wtedy taki pies jest już niebezpieczny, może pogryźć np. jak mu się każe zejść z kanapy. Generalnie chodzi o to, aby psa sprowadzić do ostatniego miejsca w szeregu - najważniejszy jest Pan, osoba której bezgranicznie słucha, następnie domownicy, na których nie ma prawa fiknąć czy warknąć. Naturalnie zero przemocy wobec zwierzęcia, dyscyplina i konsekwentne tresowanie psa, przyzwyczajanie od małego do tego co mu wolno, a czego nie wolno.

Jak ktoś chce dużego psa o łagodnym charakterze to z długowłosych Berneński Pies Pasterski, z krótkowłosych Szwajcarski Pies Pasterski. Z ciut mniejszych bardzo fajny jest Ridgeback Rodezyjski, jako alternatywa dla Labradora.

Pamiętać też należy o tym, że jak się ma dużego psa pasterskiego, jak wspomniany Leonberger (miałem, kochana rasa), Kaukaz, czy stróżującego jak Mastiff, Dog Niemiecki, Akita Inu itd, to te psy muszą mieć zapewnioną należytą dawkę ruchu! Wtedy pies ma szanse się wyładować, wybiegać i nie rozpierdziela go od środka.

Mega pomyłką może okazać się kupno np. Chow-Chow. No pies wyglądający jak misio, jeszcze ma jęzor fioletowy Ale bywają bardzo agresywne jak się je sprowokuje, a małe dziecko nawet nieświadomie może sprowokować zwierze.

Tyle - psy to moja pasja i mógłbym o nich rozprawiać godzinami.

Co wiec powiesz na mojej mamy Grzywacza Chińskiego ? hahah to dopiero bestia

problem jest taki, że wielu posiadaczy psów nie ma podstawowej wiedzy o swoich pupilach co prowadzi do głupich sytuacji, dominowania psa w domu, czy nawet karmienia łopatą
ja słyszałem np. że ridgeback wcale nie jest taki łatwy do ułożenia, jego właściciel porównywał go bardziej do rottweilera niż do labradora. oczywiście trzeba zaznaczyć, że rottweiler to nie jest krwisty zabójca, wbrew obiegowej opinii o tych psach i zalewie tych psów w latach 90 co doprowadziło do skundlenia tej pięknej rasy w polsce.

możemy powymieniać inne rasy, ale chyba nie spodziewasz się na racingforum zachwytów nad yorkami czy spanielami

Rottweilery są bardzo towarzyskie, ale trzeba im poświęcać dużo czasu - właściwie z każdą dużą i potencjalnie agresywną rasą tak jest.

panowie wyobrażcie sobie żuka, a na żuku 6 dorosłych owczarków kaukazkich.jako 10 latek poszedłem wieczorem wyrzucic śmieci i przechodziłem koło tego żuka.jak wracałem przez szpare jeden z nich wystawił pysk to myślałem że to niedzwiedz jest po chwili okazało sie że to brat sąsiada przyjechał i otworzył plandeke żeby mi je pokazać to myslałem że się obsram ze strachu jak je zobaczyłem bo ledwo sie tam mieściły ,ale tak krótko trzymał te psy że jak tylko odwinął plandeke ładnie usiadły nawet się odzywać nie musiał.byłem kilka razy u niego na działce gdzie były te psy i nie uwierzylibyscie ale pręty 10 mm w bramie były lekko porozginane tak pchały pyski w brame

charakter psa najlepiej widac jak jest mały i jeszcze ślepy.już wtedy widać który najbardziej walczy o pokarm matki

jakby ktoś nie wiedział na national geographic jest Cesar zaklinacz psów pokazane tam przypadki po prostu powalają .ludzie kupuje psa i rozpieszczaja jak małe dziecko i się dziwią że ich nie słucha


przejażdzka na pace tego transita to dopiero musi być odlot