CYTAT(Marlon @ Thu, 13 Jan 2011 - 21:28)
dziwny tok rozumowania.
Nawet w mojej, komputerowej branży kiedyś nadziałem się na sytuację, że kupowałem komponenty identyczne w różnych hurtowniach. Gdzie urwałem choćby 1% tam się kupowało. U pewnego dystrybutora było taniej, ale dziwnym trafem jeśli mam średnio 2% uszkodzonego "dead on arrival" towaru, to tej jednej hurtowni miałem 10-15%. Niby jest gwarancja, ale stracony czas i nerwy.
W branży spożywczej z całą pewnością jest to znacznie dalej zakrojona praktyka.
Nie masz racji. Często ładują mi piwo do różnych sklepów, czy to Biedronki, Liedla, Auchama, czy Tesco. W browarze stoją palety z piwem i nikt nie wybiera, tylko to samo leci do wszystkich odbiorców.
Co najwyżej później może być jakoś dziwnie składowane lub przeterminowane.