Pełna wersja: Stary dowcip
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91, 92, 93, 94, 95, 96, 97, 98, 99, 100, 101, 102, 103, 104, 105, 106, 107, 108, 109, 110, 111, 112, 113, 114, 115, 116, 117, 118, 119, 120, 121, 122, 123, 124, 125, 126, 127, 128, 129, 130, 131, 132, 133, 134, 135, 136, 137, 138, 139, 140, 141, 142, 143, 144, 145, 146, 147, 148, 149, 150, 151, 152, 153, 154, 155, 156, 157, 158, 159, 160, 161, 162, 163, 164, 165, 166, 167, 168, 169, 170, 171, 172, 173, 174, 175, 176, 177, 178, 179, 180, 181, 182, 183, 184, 185, 186, 187, 188, 189, 190, 191, 192, 193, 194, 195, 196, 197, 198, 199, 200, 201, 202, 203, 204, 205, 206, 207, 208, 209, 210, 211, 212, 213, 214, 215, 216, 217, 218, 219, 220, 221, 222, 223, 224, 225, 226, 227, 228, 229, 230, 231, 232, 233, 234, 235, 236, 237, 238, 239, 240, 241, 242, 243, 244, 245, 246, 247, 248, 249, 250, 251, 252, 253, 254, 255, 256, 257, 258, 259, 260, 261, 262, 263, 264, 265, 266, 267, 268, 269, 270, 271, 272, 273, 274, 275, 276, 277, 278, 279, 280, 281, 282, 283, 284, 285, 286, 287, 288, 289, 290, 291, 292, 293, 294, 295, 296, 297, 298, 299, 300, 301, 302, 303, 304, 305, 306, 307, 308, 309, 310, 311, 312, 313, 314, 315, 316, 317, 318, 319, 320, 321, 322, 323, 324, 325, 326, 327, 328, 329, 330, 331, 332, 333, 334, 335, 336, 337, 338, 339, 340, 341, 342, 343, 344, 345, 346, 347, 348, 349, 350, 351, 352, 353, 354, 355, 356, 357, 358, 359, 360, 361, 362, 363, 364, 365, 366, 367, 368, 369, 370, 371, 372, 373, 374, 375, 376, 377, 378, 379, 380, 381, 382, 383, 384, 385, 386, 387, 388, 389, 390, 391, 392, 393, 394, 395, 396, 397, 398, 399, 400, 401, 402, 403, 404, 405, 406, 407, 408, 409, 410, 411, 412, 413, 414, 415, 416, 417, 418, 419, 420, 421, 422, 423, 424, 425, 426, 427, 428, 429, 430, 431, 432, 433, 434, 435, 436, 437, 438, 439, 440, 441, 442, 443, 444, 445, 446, 447, 448, 449, 450, 451, 452, 453, 454, 455, 456, 457, 458, 459, 460, 461, 462, 463, 464, 465, 466, 467, 468, 469, 470, 471, 472, 473, 474, 475, 476, 477, 478, 479, 480, 481, 482, 483, 484, 485, 486, 487, 488, 489, 490, 491, 492, 493, 494, 495, 496, 497, 498, 499, 500, 501, 502, 503, 504, 505, 506, 507, 508, 509, 510, 511, 512, 513, 514, 515, 516, 517, 518, 519, 520, 521, 522, 523, 524, 525
Drift w Bollywood
Zwiastun nowego czeskiego filmu 
CYTAT(MaVrick @ Tue, 10 May 2011 - 21:18) 
Też spałem na auli F, nie widzę w tym nic dziwnego skoro czasem sprawdzają listę, a przychodzi się zmęczonym na nudny wykład to czemu nie uciąć komara..
skoro czasem sprawdzają listę, a przychodzi się zmęczonym na nudny wykład to czemu nie uciąć komara.. Samo spanie nie jest tak śmieszne, człowiek już się przyzwyczaił do tego widoku, ale sposób w jaki to robili tym razem był szczytowym osiągnięciem polskiej obronności
A akurat wykład z fizyki to faktycznie nuda straszna, nie chodzi o to co jest wykładane, tylko kto, pan prof dr hab inż może i umie dużo ale na pewno nie przekazywać wiedzę.
da sie
http://www.youtube.com/watch?v=2w02QxQZGQc...player_embedded wklejam film bo i tak trzeba się logować. Ogólnie teledysk kontrowersyjny 
uprzedzając posty linka dostałem od przyszłego szwagra i jestem 100% hetero więc bez docinek
uprzedzając posty linka dostałem od przyszłego szwagra i jestem 100% hetero więc bez docinek
Po 3 sec wylaczylem, nie warto!
CYTAT(BlitzTuner @ Wed, 11 May 2011 - 22:24)
http://www.youtube.com/watch?v=2w02QxQZGQc...player_embedded wklejam film bo i tak trzeba się logować. Ogólnie teledysk kontrowersyjny uprzedzając posty linka dostałem od przyszłego szwagra i jestem 100% hetero więc bez docinek
uprzedzając posty linka dostałem od przyszłego szwagra i jestem 100% hetero więc bez docinek Jasne ....każdy tak mówi
hehe wiedziałem że ktoś i tak tak napisze tylko gdybym to napisał to i tak coś by się wymyśliło
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,958060...amochodowe.html
Ciekawe co wg nich oznacza nieoryginalne czesci
Ciekawe co wg nich oznacza nieoryginalne czesci
A co to jest peugeot 2006 ?
Tak czy inaczej pan Marek ma przesrane, bo wątpię żeby ten "warsztat" 300 tysi mu wyłożył ot tak.
Paranoja.
Tak czy inaczej pan Marek ma przesrane, bo wątpię żeby ten "warsztat" 300 tysi mu wyłożył ot tak.
Paranoja.
Niema zadnych szczegółów ale pisze ze sąd skazał pracownika - a co jesli klient sobie kazał taki szit zalozyc? Chyba ze kazał ori i za takie zaplacil a pracownik wiadomo 
ale to w ogóle jest jakaś kaczka dziennikarska, jak sąd może skazać pracownika w sprawie cywilnej?
stare i bylo
CYTAT(cowboy @ Wed, 11 May 2011 - 21:57)
da sie
Co się "da" ?
CYTAT(Luckystrike1979 @ Thu, 12 May 2011 - 11:04)
Co się "da" ?
Da się wkleic film z YT
co z tymi filmikami z obama?
Wczorajsza moja sytuacja... moje sluzbowe auto pojechalo do polandu a mi sie ostalo w zastepstwie jezdzic starym czerwonym Renault Kangurem... Moja uwage zwrocil dziwny elektroniczny termometr ktory byl przy przedniej szybie... podjechalem pod Castorame po jakas pierdole... zostawilem moje papiery na prawym siedzeniu (cala dokumentacja firmy) i spokojnie polecialem do sklepu... wracam i probuje otworzyc kangura z pilota ale sie nie dalo... mysle sobie "no ladnie dopiero dostalem a juz rozwalilem hehe" ale otworzylem go z kluczyka... wsiadam do srodka i dostalem zawalu!!! Papery zniknely!!! Bez nich sie tne i skacze pod pociag bo sa takie wazne... patrze pod siedzeniem lezy jakas torba... a w tej torbie jakas kielbasa itp... SZOK!!! Patrze obok Kangura siedzial gosc w aucie i sie go pytam czy nie widzial jak mi auta okradali?! Czlowiek mowi ze to auto dopiero podjechalo i ze nikt go nie obrabowal... Wsiadam jeszcze raz i patrze ze nie ma termometra, odrazu mysl "to kur... nawet termometr podpier..." Normalnie mialem juz zawal... Oblazlem auto do okola i patrze ze nie ma naklejki na tylnej klapie i tu pierwsza mysl ze cos tu nie gra... Przed nim stal vw t4... wygladam za ową t4 i patrze jest moj KANGUR!!! SZOK!!! Polecialem do mojego i patrze ze sa papiery na siedzeniu hehe wrocilem do czyjegos kangura i z opadnieta szczeka jeszcze z 3 razy otworzylem i zamknalem auto!!! Wyobrazcie sobie smiech tego goscia co widzial cala sytuacje!!!
Nie zycze tego nikomu hehe ale co sie nasmialem z siebie to moje!!! Nawet ciezko w to uwierzyc ale naprawde komus wlazlem do auta hehe
Nie zycze tego nikomu hehe ale co sie nasmialem z siebie to moje!!! Nawet ciezko w to uwierzyc ale naprawde komus wlazlem do auta hehe
to kluczykami od swojego kangoo otworzyles czyjegos? ;/
CYTAT(MarcinsMMz @ Thu, 12 May 2011 - 20:47)
to kluczykami od swojego kangoo otworzyles czyjegos? ;/
Podobnie bylo/jest w VW Transporterach etc. ;D
otworzylem kluczami swojego kangura czyjegos kangura... malo tego, wsiadlem do niego i zobaczylem co bedzie jadl na sniadanie tego dnia hehe
skutery w robocie odpalam 3ma roznymi kluczykami nieraz...
była historia chyba op deawoo tico . na parkingu stały dwie sztuki i jedna ,nie swoja ktos pojechał do domu a druga osoba zgłosiła kradzież ale policmajsrty doszły że ktos pomyliuł auta czy jakos tak
ja mimo że mam stare auto nie da sie otworzyc innym kluczykiem.zatrzasnałem zima kluczyki w aucie i otwierał mi go szpec i powiedział ze jest w szoku bo otworzyc nie mógł z obu stron.mowil że wszystkie inne auta otwiera w takim samym czasie jak sie otwiera normalnie kluczykiem a u mnie zonk aż mu musiałem pkazac swoim kluczykiem że zamek sprawny
ale potwierdzam że wytarte zamki plus wytarte kluczyki i dzieja sie cuda np. merce stare to wszystkie można odpalac
ja mimo że mam stare auto nie da sie otworzyc innym kluczykiem.zatrzasnałem zima kluczyki w aucie i otwierał mi go szpec i powiedział ze jest w szoku bo otworzyc nie mógł z obu stron.mowil że wszystkie inne auta otwiera w takim samym czasie jak sie otwiera normalnie kluczykiem a u mnie zonk aż mu musiałem pkazac swoim kluczykiem że zamek sprawny
ale potwierdzam że wytarte zamki plus wytarte kluczyki i dzieja sie cuda np. merce stare to wszystkie można odpalac
brat miał historie nieco podobną. Produkujemy drzwi drewniane pod wymiar i często montujemy też. Parę lat temu jak brat osobiście montował drzwi miał sytuacje gdzie w jednej klatce było kilka naszych drzwi i co rzadko się zdarza ten sam model i kolor (a mamy ich naprawdę dużo). Pobiegł do auta po fakturę i zamiast wrócić do mieszkania na czwartym wszedł do mieszkania na trzecim. Babka gotująca obiad podobno miała wyraz twarzy jak by ktoś wpadł ją okraść,
To powiem historie rodzinną apropo kluczyków. Akcja była z 15 lat temu. Moja mama z młodszą siostrą pojechały na stacje. Mama zatankowała poszła zapłacić, wraca a dziecko zamknięte w maluchu, kluczyki w stacyjce. Młoda potrafiła się zamknąć ale już nie potrafiła otworzyć rygielka. Ludziska (z 10 osó
stoi i kibicuje dziecku by w końcu otworzyła ale nic. W pewnym momencie podjeżdża nowy proboszcz sąsiedniej parafii, mówi "pani spróbuje tymi" podaje kluczyk i bach drzwi się otwarły. W 126p podobno co 10 zestaw kluczy do siebie pasował
stoi i kibicuje dziecku by w końcu otworzyła ale nic. W pewnym momencie podjeżdża nowy proboszcz sąsiedniej parafii, mówi "pani spróbuje tymi" podaje kluczyk i bach drzwi się otwarły. W 126p podobno co 10 zestaw kluczy do siebie pasował
Ja za czasów szkoły średniej wybrałem się z kolegami maluchem do krk. Maluch się nam popsuł a że na każdym parkingu wtedy taki stał otwarliśmy sobie innego i dozbroiliśmy częsciami z innego, i pojechaliśmy dalej. Jakby teraz taki nr zobaczył to bym ręce połamał, ale wtedy był człowiek młody i głupi .
Żeby nie było ot fajny bajer http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/83557-snake.bmp
. Żeby nie było ot fajny bajer http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/83557-snake.bmp
Masz sie czym chwalic 
To ja swoim kluczykiem od Corrado otwieralem i odpalalem Golfa kumpla Byl psychicznie wykonczony i wolal sie pozbyc samochodu haha
A pod Brico mialem akcje - pojechalem po jakies badziewia, wychodze ze sklepu i zawal, kolana miekkie, zalany zimnym potem - zaj... mi Corrado... Po kilku sekundach przypomnialem sobie, ze Mercedesem przyjechalem
Byl psychicznie wykonczony i wolal sie pozbyc samochodu haha A pod Brico mialem akcje - pojechalem po jakies badziewia, wychodze ze sklepu i zawal, kolana miekkie, zalany zimnym potem - zaj... mi Corrado... Po kilku sekundach przypomnialem sobie, ze Mercedesem przyjechalem
z drzwiami w blokach to jest cyrk jak wraca nawalony sasiad w nocy jak ktos ma pod soba i nad soba takiego artyste to nie pospi bo albo wali w drzwi u siebie albo u niego mój sasiad ostatnio powiedział że sie rozwodzi po tym jak mu żona nie otworzyła drzwi ale jak sie pozniej okazało żony nie było w mieszkaniu a sasiad miał klucz w kieszeniu tylko zapomniał
jak ktos ma pod soba i nad soba takiego artyste to nie pospi bo albo wali w drzwi u siebie albo u niego mój sasiad ostatnio powiedział że sie rozwodzi po tym jak mu żona nie otworzyła drzwi ale jak sie pozniej okazało żony nie było w mieszkaniu a sasiad miał klucz w kieszeniu tylko zapomniał
troche lat temu, jeszcze na studiach, stalem z kumplem na balkonie w centrum poznania i jaralismy fajki . obserwujemy jak baba dobiera sie do zielonej nexii i nie moze otworzyc. przymierzyla juz wszystkie kluczyki, i nic. dopiero parkingowy jej podpowiedzial ze jej auto to owszem tez zielone, tylko hyunai accent i stoi 4 miejsca dalej prawie spadlismy z balkonu...
. obserwujemy jak baba dobiera sie do zielonej nexii i nie moze otworzyc. przymierzyla juz wszystkie kluczyki, i nic. dopiero parkingowy jej podpowiedzial ze jej auto to owszem tez zielone, tylko hyunai accent i stoi 4 miejsca dalej prawie spadlismy z balkonu...
ja kiedys myslalem ze zgubilem kluczyki i juz nawet zadzwonilem po braciaka zeby mi zapasowe przytransportowal oblecialem wszytskie sale na Wacie gdzie mialem zajecia i wkoncu udalem sie do pojazdu okazalo sie ze przez 5 godzin fura stala na parkingu z kluczykami w klamce nie wiem jakim cudem nikt nie odjechal...
kumpel sprzedał mieszkanie i się przeprowadził. Wsiadając do taxówki z automatu powiedział stary adres i podjechał pod sprzedane mieszkanie do którego nadal miał klucze. Guzik w windzie, klucze w zamek i jest w środku. "nie bede nawalony budził żony, śpie w salonie". Rano nowi lokatorzy obudzili go herbatą i poprosili o oddanie kluczy do mieszkania
CYTAT(kamil.k @ Thu, 12 May 2011 - 22:54)
z drzwiami w blokach to jest cyrk jak wraca nawalony sasiad w nocy jak ktos ma pod soba i nad soba takiego artyste to nie pospi bo albo wali w drzwi u siebie albo u niego mój sasiad ostatnio powiedział że sie rozwodzi po tym jak mu żona nie otworzyła drzwi ale jak sie pozniej okazało żony nie było w mieszkaniu a sasiad miał klucz w kieszeniu tylko zapomniał
jak ktos ma pod soba i nad soba takiego artyste to nie pospi bo albo wali w drzwi u siebie albo u niego mój sasiad ostatnio powiedział że sie rozwodzi po tym jak mu żona nie otworzyła drzwi ale jak sie pozniej okazało żony nie było w mieszkaniu a sasiad miał klucz w kieszeniu tylko zapomniał Tak, ja w noc sylwestrową rozmawiałem 10 min przez domofon, byłem pewien że to ktoś z imprezy w mieszkaniu kumpla się ze mną droczy. Jak w końcu drzwi się otworzyły zdążyłem się zorientować że to nie ta klatka, zanim zapukał bym do drzwi jakiś rozwścieczonej kobiety
Szczęśliwym punktem było to że na schodach znalazłem pełną paczkę jakichś Viceroji które zbawiły rano całe skacowane towarzystwo
hehe to i ja mam ciekawą hostorię:
Akcja działa się dokładnie w Dzień Babci. Dzwoni do mnie babcia i mówi że ukradli jej malucha. Szybko się zebrałem zadzwoniłem do kumpla czy przypadkiem nie widział ale mowi ze nie. Mija 10min oddzwania i pyta jakie nr ma malec, podałem mu numery a on w śmiech, mowi ze przed chwilą go mijał. Wsiadam w samochód i zaczeły się poszukiwania, po chwili patrzymy iiii JEST! Podjezdzamy blizej a w środku czterech małolatów z plecakami w wieku po 15-16lat podłączają sobie radio i głośniki... Zdążyliśmy wysiąść z samochodu i od razu słysze: "Proszę Pana to nie ja, ja zaraz wszystko wytłumaczę" Dostali po liściu i z płaczem zapytali czy mogą już sobie iść. Puściłem ich bo nie będę z gówniarzami latał po policji. Za karę wziąlem sobie radio
Akcja działa się dokładnie w Dzień Babci. Dzwoni do mnie babcia i mówi że ukradli jej malucha. Szybko się zebrałem zadzwoniłem do kumpla czy przypadkiem nie widział ale mowi ze nie. Mija 10min oddzwania i pyta jakie nr ma malec, podałem mu numery a on w śmiech, mowi ze przed chwilą go mijał. Wsiadam w samochód i zaczeły się poszukiwania, po chwili patrzymy iiii JEST! Podjezdzamy blizej a w środku czterech małolatów z plecakami w wieku po 15-16lat podłączają sobie radio i głośniki... Zdążyliśmy wysiąść z samochodu i od razu słysze: "Proszę Pana to nie ja, ja zaraz wszystko wytłumaczę" Dostali po liściu i z płaczem zapytali czy mogą już sobie iść. Puściłem ich bo nie będę z gówniarzami latał po policji. Za karę wziąlem sobie radio
W przypadku Fiatów jest niezła jazda z kluczykami. Miałem w ASO Fiata praktyki szkolne i był taki jeden może z roczny Fiacik Panda coś tam do podrobienia przed sprzedażą. Poszedł mechanior po kluczyki przychodzi otwiera drzwi wsadza do stacyjki ,przekręca-nie ma reakcji :/ Hmm wtf przecież działał bo wczoraj wjechał na warsztat. Ale zaraz poszedł wziął inna parę kluczy i analogiczne czynności-fiacior odpalił
Ponoć często zdarza się (szczególnie w Pandach) że trafiasz na 2 komplety kluczy które pasują między autami jedynie immobiliser nie pozwala ich odpalić
A co do maluchów...cóż kolegi otwierał się i odpalał dowolnym kluczykiem...nawet takim od domu
Ponoć często zdarza się (szczególnie w Pandach) że trafiasz na 2 komplety kluczy które pasują między autami jedynie immobiliser nie pozwala ich odpalić
A co do maluchów...cóż kolegi otwierał się i odpalał dowolnym kluczykiem...nawet takim od domu
CYTAT
A co do maluchów...cóż kolegi otwierał się i odpalał dowolnym kluczykiem...nawet takim od domu
Bo to system zabezpieczeń który powstał na potrzeby innych czasów.
czasów kiedy mój teściu wracał lekko nastukany wołgą "L"-ką albo fiaciorem do domu a nastepnego dnia rano nie mógł znaleźć kluczyków.
Jak szedł na parking to okazywało sie że samochód stoi, drzwi uchylone a w środku gra radyjko.. a samochód stoi w takim miejscu że od 6 rano do tej powiedzmy 8 to go mineło ze 2 tysiące ludzi idących na petle autobusową z 18 tyś osiedla.
CYTAT(Wombat @ Fri, 13 May 2011 - 10:06)
Bo to system zabezpieczeń który powstał na potrzeby innych czasów.
czasów kiedy mój teściu wracał lekko nastukany wołgą "L"-ką albo fiaciorem do domu a nastepnego dnia rano nie mógł znaleźć kluczyków.
Jak szedł na parking to okazywało sie że samochód stoi, drzwi uchylone a w środku gra radyjko.. a samochód stoi w takim miejscu że od 6 rano do tej powiedzmy 8 to go mineło ze 2 tysiące ludzi idących na petle autobusową z 18 tyś osiedla.
czasów kiedy mój teściu wracał lekko nastukany wołgą "L"-ką albo fiaciorem do domu a nastepnego dnia rano nie mógł znaleźć kluczyków.
Jak szedł na parking to okazywało sie że samochód stoi, drzwi uchylone a w środku gra radyjko.. a samochód stoi w takim miejscu że od 6 rano do tej powiedzmy 8 to go mineło ze 2 tysiące ludzi idących na petle autobusową z 18 tyś osiedla.
A wiecie, że oryginalnie "maluch" nie miał w ogóle zamków ani stacyjki.
CYTAT(Golfista @ Fri, 13 May 2011 - 10:28)
A wiecie, że oryginalnie "maluch" nie miał w ogóle zamków ani stacyjki.
Prekursor keyless&go
CYTAT(gelon @ Fri, 13 May 2011 - 11:25)
Ojej.
CYTAT(Wombat @ Fri, 13 May 2011 - 10:06)
Bo to system zabezpieczeń który powstał na potrzeby innych czasów.
czasów kiedy mój teściu wracał lekko nastukany wołgą "L"-ką albo fiaciorem do domu a nastepnego dnia rano nie mógł znaleźć kluczyków.
Jak szedł na parking to okazywało sie że samochód stoi, drzwi uchylone a w środku gra radyjko.. a samochód stoi w takim miejscu że od 6 rano do tej powiedzmy 8 to go mineło ze 2 tysiące ludzi idących na petle autobusową z 18 tyś osiedla.
czasów kiedy mój teściu wracał lekko nastukany wołgą "L"-ką albo fiaciorem do domu a nastepnego dnia rano nie mógł znaleźć kluczyków.
Jak szedł na parking to okazywało sie że samochód stoi, drzwi uchylone a w środku gra radyjko.. a samochód stoi w takim miejscu że od 6 rano do tej powiedzmy 8 to go mineło ze 2 tysiące ludzi idących na petle autobusową z 18 tyś osiedla.
Klasyk.
Jakis czas temu wkur... mnie kobieta i zostawilem z na godzine auto z otwartymi oknami, rokrecona muza i portfelem na wierzchu miedzy przednimi fotelami - stalo na chodniku przed "monopolem" przy swiatlach na wielopasmowej ulicy naprzeciwko parku miejskiego - auto obchodzily doslownie tlumy wycieciek po piwo.
Wszystko dzialo sie w Berlinie Friedrichshain - dzielnica totalnie multi kulti, auto na polskich blachach.
Jakims cudem portfel byl w srodku jak wrocilem do auta.
Znajomy zostawiał chodliwe auto w najbardziej chodliwych miejscach Poznania, otwarte itd. z nadzieją, że ktoś je zawinie. Bez rezultatu, a próbował chyba dwa miesiące
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.