CYTAT(Porszak @ Sun, 18 Mar 2012 - 23:01)
trochę hardcorowy dowcip, podobno coś ma w sobie z prawdziwej hostorii
Lata '70. Żydzi przylecieli zwiedzać Oświęcim, lądowali w Pyrzowicach, potem autobusem do muzeum. w drodze ogórek sie zepsuł na jakiejś wsi niedaleko celu. Kierowca poszedł szukać pomocy, chciał pożyczyć klucz. spotyka chłopa i mówi:
- Panie, Żydów wiozę do Oświęcimia, pomóż Pan....
Chłop trochę wszedł w słowo, niewiele myśląc odpowiedział:
- Noooo... Panie, ja... to piec mały taki mam...
Żeby nie było nie jestem żadnym antysemitą i nie mam zamiaru takich treści propagować. mnie to rozbawiło, może innych też...
Znam to w formie kawału, ale w wersji gdzie to akurat Hans wiezie Żydów do Treblinki pociągiem, który psuje się w szczerym polu i szukając pomocy zwraca się do jakiegoś chłopa, który oznajmia mu, że ma tylko piec kaflowy/grilla
W autentyczność historii powątpiewam ale kto Cię tam wie