Będzie na murzynów, także wrażliwi nie czytać
- Słyszeliście o murzynie który jadł czekoladę? Tak mu smakowała, że wpierdolił ją aż do łokcia.
W Mozambiku został zjedzony francuski ambasador. Francja oczywiście wystosowała notę protestacyjną.
- No tak wyszło, nic nie poradzimy, nie cofnie się... - brzmiała odpowiedź - w rewanżu zjedzcie naszego!
Do komisariatu w Chicago przychodzi murzyn i mówi:
- Ukradziono mi rower.
- Czy miał dzwonek?
- Nie.
- A światełko odblaskowe?
- Też nie.
- W takim razie płacisz mandat, czarnuchu!
Murzyn widzi psa liżącego sobie jajka i mówi do drugiego:
- Cool! Też bym tak chciał!
Tamten odpowiada:
- E, lepiej nie próbuj człowieku, bo cię ugryzie!
Do wioski murzyńskiej wpada lew. Wszyscy uciekają a na końcu biegnie kulawy. Lew goni ta całą zgraję. Wszyscy probują wejść na drzewa, oczywiście oprócz kulawego. Lew gania w te i wewte zdezorientowany, a tu nagle murzyni z drzewa krzyczą:
- Zeżryj kulawego, zeżryj kulawego!!!
Na to kulawy wkurzony, rzucił laskę i woła oburzony:
- Co kulawego?!! Co kulawego?!! Niech wpierdala kogo chce!!!
EDIT: Przypomniał mi się jeszcze jeden:
- Jak wygląda picie wódki po afrykańsku?
- Dwóch pije, trzecim zakaszają.