Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: Stary dowcip
Racingforum - Drag, Drift & Time Attack - Racing Forum > racingforum.pl > Off-topic
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91, 92, 93, 94, 95, 96, 97, 98, 99, 100, 101, 102, 103, 104, 105, 106, 107, 108, 109, 110, 111, 112, 113, 114, 115, 116, 117, 118, 119, 120, 121, 122, 123, 124, 125, 126, 127, 128, 129, 130, 131, 132, 133, 134, 135, 136, 137, 138, 139, 140, 141, 142, 143, 144, 145, 146, 147, 148, 149, 150, 151, 152, 153, 154, 155, 156, 157, 158, 159, 160, 161, 162, 163, 164, 165, 166, 167, 168, 169, 170, 171, 172, 173, 174, 175, 176, 177, 178, 179, 180, 181, 182, 183, 184, 185, 186, 187, 188, 189, 190, 191, 192, 193, 194, 195, 196, 197, 198, 199, 200, 201, 202, 203, 204, 205, 206, 207, 208, 209, 210, 211, 212, 213, 214, 215, 216, 217, 218, 219, 220, 221, 222, 223, 224, 225, 226, 227, 228, 229, 230, 231, 232, 233, 234, 235, 236, 237, 238, 239, 240, 241, 242, 243, 244, 245, 246, 247, 248, 249, 250, 251, 252, 253, 254, 255, 256, 257, 258, 259, 260, 261, 262, 263, 264, 265, 266, 267, 268, 269, 270, 271, 272, 273, 274, 275, 276, 277, 278, 279, 280, 281, 282, 283, 284, 285, 286, 287, 288, 289, 290, 291, 292, 293, 294, 295, 296, 297, 298, 299, 300, 301, 302, 303, 304, 305, 306, 307, 308, 309, 310, 311, 312, 313, 314, 315, 316, 317, 318, 319, 320, 321, 322, 323, 324, 325, 326, 327, 328, 329, 330, 331, 332, 333, 334, 335, 336, 337, 338, 339, 340, 341, 342, 343, 344, 345, 346, 347, 348, 349, 350, 351, 352, 353, 354, 355, 356, 357, 358, 359, 360, 361, 362, 363, 364, 365, 366, 367, 368, 369, 370, 371, 372, 373, 374, 375, 376, 377, 378, 379, 380, 381, 382, 383, 384, 385, 386, 387, 388, 389, 390, 391, 392, 393, 394, 395, 396, 397, 398, 399, 400, 401, 402, 403, 404, 405, 406, 407, 408, 409, 410, 411, 412, 413, 414, 415, 416, 417, 418, 419, 420, 421, 422, 423, 424, 425, 426, 427, 428, 429, 430, 431, 432, 433, 434, 435, 436, 437, 438, 439, 440, 441, 442, 443, 444, 445, 446, 447, 448, 449, 450, 451, 452, 453, 454, 455, 456, 457, 458, 459, 460, 461, 462, 463, 464, 465, 466, 467, 468, 469, 470, 471, 472, 473, 474, 475, 476, 477, 478, 479, 480, 481, 482, 483, 484, 485, 486, 487, 488, 489, 490, 491, 492, 493, 494, 495, 496, 497, 498, 499, 500, 501, 502, 503, 504, 505, 506, 507, 508, 509, 510, 511, 512, 513, 514, 515, 516, 517, 518, 519, 520, 521, 522, 523, 524, 525
Sluger
Erhabe
Dobre Sluger biggrin.gif

BRD
CYTAT(pitbull2000 @ Mon, 25 Jan 2010 - 17:15) *
Fajny ma ten łuk na aukcji, można z czymś takim biegać po lesie?

Jeżeli należysz do koła łowieckiego i posiadasz odpowiednie uprawnienia to nie ma problemu żeby polować z łukiem... W stanach to popularny sposób na niedźwiedzie.
SSkowronPL
Mofi
CYTAT(BRD @ Mon, 25 Jan 2010 - 21:40) *
Jeżeli należysz do koła łowieckiego i posiadasz odpowiednie uprawnienia to nie ma problemu żeby polować z łukiem... W stanach to popularny sposób na niedźwiedzie.


Tak !!? znasz w takim razie prawo łowieckie ! Chyba jednak nie polskie.

Bo w Polsce z łukiem nie można polować. Proszę więc żebyś się nie wypowiadał jak nie masz pojęcia.
Przy okazji - żeby polować, wcale nie trzeba należeć do koła.
BRD
Polemizowałbym, ale rozmowę proponuję przenieść na PW bo to nie forum łowieckie.
PioterW
CYTAT
Przy okazji - żeby polować, wcale nie trzeba należeć do koła

dokładnie - żeby polować, wystarczy mieć nierówno pod sufitem wink.gif
Tomekk2
Powtórzę się, w Polsce nie wolno. Siedziałem w temacie to wiem. Nie naczytałem się na www. biggrin.gif

EDIT: A nie mówiłem, że znajdzie się ktoś. No offence wink.gif
Marlon
http://www.forumlucznicze.pl/tematy-związ...wie-t609.0.html stan sprzed 1,5 roku, ale wątpię żeby coś się zmieniło w tym temacie.
kosiniak
CYTAT(PioterW @ Mon, 25 Jan 2010 - 23:18) *
dokładnie - żeby polować, wystarczy mieć nierówno pod sufitem wink.gif

buahahaha, spadlem z krzesla!
pitbull2000
A ja mam takiego psa- co zrobić, żeby pozbyć się kota, może łuk?

sokol22

Dialog małżeński
ŻONA Co byś zrobił gdybym umarła Ożeniłbyś się ponownie
MĄŻ Na pewno nie!
ŻONA Dlaczego nie - nie podoba Ci się małżeństwo
MĄŻ Podoba mi się.
ŻONA To dlaczego byś się znów nie ożenił
MĄŻ No dobrze ożeniłbym się.
ŻONA (ze skrzywdzona miną) Naprawdę
MĄŻ (głośne westchnienie).
ŻONA Spałbyś z nią w naszym łóżku
MĄŻ A gdzie indziej mielibyśmy spać
ŻONA Zdjąłbyś moje zdjęcia i zamiast nich wywiesił jej zdjęcia
MĄŻ To by było chyba w porządku
ŻONA A pozwoliłbyś jej grać moimi kijami do golfa
MĄŻ Nie, ona jest leworęczna.
ŻONA (cisza)
MĄŻ O kurwa...

Pewnemu rolnikowi z dnia na dzien przestal stawac. Chlopina z
rozpaczy zaczal pic, bic babe, generalnie popadł w stan depresji. Nic
nie pomagalo.Jak mu wisial tak wisiał. Jednak szczescie mu dopisalo i
któregos dnia gdy wracał od lekarza, w autobusie PKS-u podsluchal
rozmowe o pewnym znachorze, który czynil wrecz cuda, a mieszkal
niedaleko. Na drugi dzien byl juz pod drzwiami cudotwórcy. Ten wysluchal
z uwaga opowiesci o problemach naszego bohatera i powiedzial:
- Mam na to sposób. Dam ci malego trolla, którego zlapalem kiedys
w Norwegii. Zabierz go do domu i daj mu jakas ciezka prace, Jak troll
bedzie zajety, to tobie bedzie Ci stal jak maczuga. Ale gdy tylko uwinie
sie z robota to znowu ci zmieknie i bedzie wisial.
Chlopina troche niezadowolony wracal do domu, bo tak szczerze
mówiac nie za bardzo wierzyl w zapewnienia znachora. Ale gdy wrócil
postanowil spróbowac.Kazal trolowi skopac ogródek. O dziwo gdy ten wbil
w ziemie pierwsza lopate stanął mu jak maczuga.
Radosny chlop rzucil babe na lózko zaczal zdzierac z niej ubranie i...
nagle wchodzi troll i mówi:
- Skonczylem.
Fiut wrócił do stanu pierwotnego.
-Qr**a - wrzasnal chlopina - To teraz buduj garaz... Fiut znowu zaczal
sie podnosic. Juz sie zabierał za babe....a tu wchodzi troll. -
Skonczylem - mówi z usmiechem patrzac na resztki erekcji
swojego wlasciciela.
Wtedy wstala baba i powiedziala cos na ucho trollowi, ten pokiwal
glowa i wyszedl. Erekcja wrócila, rzucili sie na lózko i tak
baraszkowali bez jedzenia i bez spania cale trzy dni. W koncu chlop
zapytal z ciekawosci:
- Jaką ty zes dala temu stworzeniu robote, ze juz trzy dni nie wraca?
Kobieta pociagnela go za reke nad pobliskie jezioro.
Podchodzą... patrzą ....a tam troll siedzi nad brzegiem jeziora
caly w mydlinach wyciąga z wody chłopa kalesony, ogląda pod słońce i ze
złościa mruczy do siebie:
- Cholera! Caly czas żółte na dupie...


Jasio udał sie do spowiedzi i mówi do księdza :
- uprawiałem seks oralny
- z kim? - pyta ksiądz
- niestety nie mogę powiedzieć - odpowiada Jasio
- może z ta Kaśką od kowala?
- nie
- to pewno z Hanką od Nowaków?
- a może z twoją koleżanką z podwórka Zosią?
- nie proszę księdza
- Jasiu jeśli mi nie odpowiesz to nie dostaniesz rozgrzeszenia!
- nie mogę powiedzieć proszę księdza!
Jasiu nie dostał rozgrzeszenia i wychodzi z kościoła a tam już czeka grupa jego kolegów i ciekawi pytają :
- no i co? jak było?
- a no nic , kilka namiarów już mamy


Zorganizowano konkurs na degustację alkoholu. Pierwszy wystartował zawodnik z Niemiec. Dostaje piwo, próbuje i po chwili mówi:
- Piwo jasne... warzone w południowej Bawarii... hmmm... z chmielu zebranego w 1998 roku.
Oklaski, wiwat. Jako następny do testu podchodzi zawodnik z Francji, któremu jurorzy dali do rozpoznania wino. Zaczyna degustować i mówi:
- Wino czerwone... rocznik 78, może 79... wyprodukowane w okolicach Bordeaux.
Trzeci do konkursu staje zawodnik z Polski. Sędziowie chcieli z niego zakpić i dali mu bimber. Polak wychylił kieliszek i mówi:
- Żytnia.
Na to sędziowie:
- Chyba się pomyliłeś...
- Chwilunia, chwilunia. Żytnia 28, mieszkania 17.

W knajpie spotyka się dwóch kupli:
- Słyszałeś, ponoć Staszek nie żyje!
- Tak, wiem o tym doskonale... Wyobraź sobie, że Staszek jechał samochodem obok mojego domu i nagle wyskoczył mu pod koła kot. Staszek nie chciał przejechać zwierzaka wiec szarpnal kierownica w bok, wjechal na kraweznik,auto wylecialo w powietrze, przeturlalo sie po moim ogrodzie, Staszek wylecial z samochodu i przez szybe wpadl do mojej sypialni...


- Daj spokoj, przeciez to straszne tak zginac!
- Ależ nie, on wciąż jeszcze żył. Lezał tak cały we krwi w tym rozbitym szkle i nagle zauwazyl taka stara, zabytkowa szafe. Wyciągnął rękę i chwycił się szafy, żeby wstać. Niestety szafa z całym impetem przewróciła się na niego i pogruchotała mu kości...
- Rany, jaka okropna śmierć!
- Nie, nie, utrzymał się przy życiu. Jakoś wypełznął spod szafy i doczołgał się do schodów. Tam chwycił się poręczy i próbował podnieść, ale poręcz nie wytrzymała ciężaru jego ciała i urwała się pod nim. Staszek spadł z pierwszego piętra na stół w korytarzu, a połamane kawałki poręczy powbijały mu się w ciało...
- Psiakrew, strasznie zginął!
- No co ty, to go nie zabiło. Spadł tuż obok drzwi do kuchni, czołga się do środka i próbuje podciągnąć na kuchence, ale zahaczył o duży garnek z gotującą się wodą i chlust! Człowieku, cały wrzątek wylądował na nim i poparzył mu ciało...
- Cholera, przerażająca taka śmierć!
- Ależ nie, wciąż jeszcze oddychał. Mało tego, w pewnym momencie zauważył telefon. Próbował dosięgnąć słuchawki, żeby wezwać pomoc, ale zamiast tego wetknął palce do gniazdka elektrycznego. Żebyś ty to widział, woda w połączeniu z prądem wywołała istny żywioł i Staszkiem szarpnęło napięcie rzucając jego ciałem o ścianę...
- O rany, okropnie tak umrzeć!
- Daj spokój, on wtedy jeszcze nie umarł...
- To właściwie jak on zginął?
- Zastrzeliłem go!
- Zastrzeliłeś go?
- Kurwa, człowieku, przecież on by mi rozpierdolił całą chałupę!
sokol22
SZKOŁA A FILMY:
-Geografia | Discovery Channel
-Nowy w klasie | Obcy:Pasażer Nostromo
-Wywiadówka | Z Archiwum X
-Lekcja muzyki | Jaka to melodia?
-Poprawka | Stawka większa niż życie
-Chemia | Szklana pułapka
-Historia | Sensacje XX wieku
-Dziennik | Lista przebojów
-Powrót rodzica z wywiadówki | Wejście smoka
-WF | Szkoła przetrwania
-Dyrekcja | JAG-wojskowe bióro śledcze
-Woźny | Mc Gyver


Umarł stary pobożny ksiądz - poszedł do nieba i staje przed Św. Piotrem. Św. Piotr pyta -faktycznie byłeś pobożny, nigdy nie zgrzeszyłeś nawet myślą ?
Nie, mówi ksiądz. Ale Św. Piotr dalej go wypytuje Ksiądz ukradkiem zagląda przez bramę do nieba patrzy, a tam z jego parafii taki obrzępałą Józik kierowca autobusu chodzi sobie po niebie. Ksiądz mówi: Św. Piotrze ale to niesprawiedliwe, całe życie żyłem w celibacie, a Józik to nawet do kościoła nie chodził a już po raju spaceruje A Św. Piotr na to:
bo widzisz, ty jak odprawiałeś mszę to cały kościół spał, ale jak Józik prowadził autobus to wszyscy się modlili

Nadciąga żaba... Przychodzi pięcioletni chłopczyk, ze zdechłą żaba na smyczy i skarbonka pod pachą do burdelu. Podchodzi do burdel-mammy i pyta:- Czy można prosić dziewczynę z AIDS?- Mały, przecież ty masz 5 lat?Co ty byś z nią zrobił i dlaczego zAIDS ? Nie, my nie mamy dziewczyn z AIDS ! - Ale ja naprawdę potrzebuję - mówi i rozbija skarbonkę. Szefowa widząc pieniądze staje się bardziej skłonna do negocjacji. - No dobrze, ale, po co ci ta dziewczyna z AIDS ? - Potrzebna ! - Powiedz, to może coś się znajdzie . .. - No dobra. Chodzi o to, że jak zrobię to z dziewczyna z AIDS to będę miał AIDS. I jak wrócę do domu to moja opiekunka, która mnie wiecznie molestuje też będzie miała AIDS. A potem jak mój tatuś ją odwozi to ona mu daje na tylnym siedzeniu ... I on tez będzie miał AIDS. A jak tatuś wraca to w nocy grzmoca się z mamusią... i ona też będzie miała AIDS. A rano jak tato wychodzi do pracy, to przyjeżdża pan od zbierania śmieci, wpada do nas i mamusia daje mu ciała. I on tez będzie miał AIDS. I O TEGO GNOJA MI CHODZI, BO MI ŚMIECIARKĄ ŻABĘ PRZEJECHAŁ


Jasio mówi do kolegi:
- Moja starsza siostra ma szczęście!
- Dlaczego?
- Była na prywatce, na której urządzono konkurs. **Każdy chłopak musiał albo pocałować dziewczynę, albo dać jej czekoladę.
- No i co?
- Przyniosła 20 czekolad! **Do gabinetu ginekologicznego wchodzi młoda kobieta i widzi dwóch mężczyzn w białych fartuchach.
- Ja na badania.
- Niech pani zdejmie majtki i położy na fotelu.
Jeden z mężczyzn dokładnie przebadał kobietę, potem drugi.
- I co? W porządku? - pyta pacjentka.
- Nic dziwnego nie zauważyliśmy, ale niech pani lepiej poczeka na lekarza, bo my tu tylko okna malujemy ** Na pełnym morzu jedna z pasażerek dużego statku, blondynka, zwraca się do marynarza:
- Nie mogę odnaleźć swojej kajuty.
- A jaki jest numer pani kajuty?
- Nie pamiętam. Wiem tylko, że naprzeciwko drzwi mojej kajuty była latarnia morska. ** Dwóch mężczyzn gra w golfa. Jeden z nich już ma uderzyć piłkę, gdy dostrzega w pobliżu kondukt żałobny. Odkłada na chwilę kij golfowy, zdejmuje czapkę, zamyka oczy, zaczyna się modlić. Przyjaciel mówi do niego:
- To najbardziej wzruszająca rzecz, jaką w życiu widziałem. Jesteś naprawdę porządnym człowiekiem.
- Tak, w końcu byliśmy małżeństwem przez 35 lat... ***



Lekcja przyrody. Pani pyta Krzysia:
-Co mamy z gęsi?
-Smalec- odpowiada Krzysio.
-I co jeszcze?
-Smalec!
Pani nie daje za wygraną.
-Krzysiu, na czym śpisz w domu?
-Na łóżku-mówi Krzyś.
-A co masz pod głową?
-Poduszkę!
-A co jest w poduszce?
-Dziura!
-A co wyłazi z tej dziury?- pyta usatysfakcjonowana pani
-Pierze- odpowiada Krzyś.
-No właśnie Krzysiu. To powiedz, co mamy z gęsi?
-Smalec!!!

Facet zatrzymuje się w przydrożnej, acz sprawiającej niezłe wrażenie, knajpie na obiad, Spogląda w kartę i z przerażeniem odkrywa, że może się posilić. "wędzonym świńskim ryjem w sosie z perzu". Natychmiast wzywa kelnera i w niewyszukanych słowach zgłasza mu swoje zastrzeżenia. Kelner rzuca okiem w menu i woła w kierunku zaplecza:
- Szefie! W drukarni znów zapomnieli przetłumaczyć karty na francuski!


Do spowiedzi przyszedł facet i mówi:

- Wybacz mi Ojcze, bo zgrzeszyłem... strasznie przeklinałem i to w niedzielę.

- No cóż... odmów 3 razy "Zdrowaś Mario" i staraj się uważać na swój język...

- Ale ojcze chciałbym wytłumaczyć okoliczności - otóż w niedzielę zamiast do Kościoła wybrałem się z przyjaciółmi na partyjkę golfa. Już na pierwszym dołku nie wyszło mi uderzenie i posłałem piłeczkę między drzewa...

- I to Cię tak zdenerwowało, że zakląłeś?

- Nie, ponieważ okazało się, że piłeczka szczęśliwie upadła w miejsce, z którego można było oddać czysty strzał w kierunku dołka, ale jak podchodziłem do miejsca, w którym leżała piłeczka nagle przybiegła wiewiórka, porwała mi ją i uciekła na drzewo...

- I wtedy właśnie zakląłeś?

- Nie, ponieważ zaraz potem wiewiórkę chwycił orzeł i odleciał...

- I to Cię tak zdenerwowało, że zacząłeś kląć?

- Otóż nie, bo wiewiórka wypuściła piłeczkę, a ta spadła jakieś 10 cm od dołka...

- No i nie mów, że kurwa spierdoliłeś to uderzenie?!



Stary farmer miał duży staw na tyłach swojego ogrodu. A i ogród niczego sobie. Stoliki wokół dużego grilla, trawniczek ładnie przystrzyżony, drzewka owocowe itp...
Pewnego wieczora farmer postanowił pójść nad staw i "rzucić gospodarskim okiem". Przy okazji wziął wiadro, coby w drodze powrotnej przynieść trochę owoców.
W miarę jak zbliżał się do stawu słyszał coraz głośniejsze hałasy i krzyki. W końcu dotarł nad staw i oczom jego ukazał się taki oto widok: kilka ładnych młodych dziewczyn kąpało się nago w jego stawie. Natychmiast go zobaczyły i podpłynęły na głębszą wodę.
- Nie wyjdziemy dopóki pan nie odejdzie! - krzyczały.
Stary farmer zmarszczył tylko brew i mówi:
- Nie przyszedłem tu po to żeby oglądać was pływające nago, ani po to żeby zmuszać was do wyjścia z wody nago - tu stary farmer popatrzył na trzymane w ręku wiadro - tylko po to żeby nakarmić aligatora.



Pewna francuska gazeta ogłosiła konkurs z następującym pytaniem
dla panów: Siedzisz w eleganckiej restauracji z bardzo piękną
kobietą. Masz pilną potrzebę wyjścia do toalety (na sekundkę),
w jaki sposób powiesz o tym towarzyszce w najbardziej kulturalny sposób?

Wygrała odpowiedź:
- Bardzo panią przepraszam, ale muszę wyjść na chwilę, by pomóc
przyjacielowi, z którym zapoznam Panią nieco później


sokol22
Do lekarza przychodzi kobieta. W poczekalni zastaje mężczyznę.
- Czy pan jest ostatni? - Zagaduje.
- Nie proszę pani, taki ostatni to ja nie jestem! Widziałem gorszych!
- No, ale czeka pan w kolejce ?
- Nie, proszę pani, w poczekalni....
- Pytam, czy stoi pan na końcu.
- Skąd pani to przyszło do głowy ? Stoję na nogach!
- Co za cham - woła zdenerwowana kobieta. - Jeśli tak, to niech mnie pan
pocałuje w d... !
- Proszę pani... - Wzdycha z rezygnacją mężczyzna, ja tu przyszedłem po
receptę dla żony, a nie żeby się z panią pieścić...


Godzina 10, do kuchni wchodzi informatyk z grobową miną. Żona pyta:
- Kochanie, co się stało, czemu jesteś taki smutny? Masz problem z
algorytmem?
- Nie mam.
- Nie wiesz jak rozwiązać problem z programem, który pisaleś całą noc?
- Nie, wiem.
- No to czemu taki smutny? Nie wyspałeś się?
- Wyspałem.
- No to co się stalo?
- Spałem na backspace!




Godzina 10, do kuchni wchodzi informatyk z grobową miną. Żona pyta:
- Kochanie, co się stało, czemu jesteś taki smutny? Masz problem z
algorytmem?
- Nie mam.
- Nie wiesz jak rozwiązać problem z programem, który pisaleś całą noc?
- Nie, wiem.
- No to czemu taki smutny? Nie wyspałeś się?
- Wyspałem.
- No to co się stalo?
- Spałem na backspace!



Dzwoni jąkała na polcję: Chciałem łem łem łem zggggłosić, że na na na na u u u u ulicy le le le lezy kokokokokokoń.
Na jakiej ulicy? - pyta polcjant
- na Kkkkkkkk.....
-Na Kwiatowej?
- nie, na Kkkkk...
-AN Kruczej?
- nie, na Kkkkk....
- Na Kołowiej?
-Nie.
-To proszę zadzwonić, jak już pan będzie wiedział. dzwoni telefon za 10 min.
-Ja ja ja ja w spra spra spra sprawie kokokokokonia.
- na jakiej lezy ulicy?
-Na kkkk...
-Na Kwiatowej?
-Nie, na Kkkkk....
-Na Kruczej?
-Nie.
-To proszę zadzwonić jak już pan bedzie wiedział. Sytuacja powtarza sie jeszcze 2 razy. Telefon dzwoni 3 raz.
-Już wiewiewiewiewiem na jajajajakiej ulicy leleleeleleży koń.
-Na Kwiatowej?
-Tak!
-No to czemu pan od razu nie mówił??
-No bo go, kurwa przeniosłem!!


Idzie sobie mąż z żoną ulicą i nagle mijają sklep z damską bielizną. Przystaneli przy sklepiku i żona mówi do męża:
- Kochanie kupiłbys mi te majteczki co sa na wystawie
Mąż tak patrzy na majtki, po chwili na żonę i ponownie na majtki, aż wkońcu mowi do żony
- Ty masz dupę jak kombajn więc nie kupie ci takich seksownych majteczek!
Zdruzgotana żona oburzona poszla do domu, a mąż no co miał zrobić poszedł za nią.
Dochodzi wieczór mąż z żoną leżą sobie w łóżeczku i po chwili mąż do żony zaczyna sie przytulać, całować żonę po szyji,...itd Aż po chwili mówi
- Kochanie nie masz ochoty na małe bara-bara, na jakieś pieszczotki
A żona tak patrzy na męża i po chwili zastanowienia odpowiada:
- Ja na jednego kłosa, kombajna nie będę rozpalać

Pani kazała na lekcję przygotować dzieciom historyjki z morałem.
Historyjki mieli dzieciom rodzice opowiedzieć. Następnego dnia dzieci po kolei opowiadają, pierwsza jest Małgosia.
- Moja mamusia i tatuś hodują kury - na mięso. Kiedyś kupiliśmy dużo
piskląt, rodzice już liczyli ile zarobią, ale większość umarła.
- Nie licz pieniędzy z kurczaków zanim nie dorosną - tak powiedzieli rodzice
- Bardzo ładnie.
Następny Mareczek:
- Moi rodzice mają wylęgarnie kurcząt. Kiedyś kury zniosły dużo
jaj, rodzice już liczyli ile zarobią, ale z większości wykluły się koguty.
- Dobrze Mareczku a jaki z tego morał?
- Nie z każdego jajka wylęga się kura - tak powiedzieli rodzice.
- Bardzo ładnie.
No i wreszcie grande finale czyli prymas Jasio (pani łyka valium):
- Łociec to mnie tak pedział: Kiedyś dziadek Staszek w czasie wojny był cicho ciemnym. No i zrzucali go na spadochronie nad Polską. Miał przy sobie tylko mundur, giwere, sto naboi, nóż i butelkę szkockiej whisky. 50 metrów nad ziemią zauważył, że leci w środek niemieckiego garnizonu. Niemcy już go wypatrzyli, więc dziadek Staszek wychlał całą whisky naraz, żeby się nie stłukła, odpiął spadochron i spadł z 20 metrów w sam środek niemieckiego
garnizonu. I tu dawajta ! Pandemonium ! Dziadek Staszek pruje z giwerki ! Niemcy walą się na ziemię jak afgańskie domki! Juchy więcej niż na filnach z gubernatorem Arnoldem. Z 80 ubił i jak skończyły mu się pestki wyjął nóż i kosi niemrów jak Boryna zborze. Na 30 klinga poszłaaaa, pozostałych dziadek zajebał z buta i uciekł...
W klasie konsternacja. Pani, mimo valium - w spazmach, pyta się :
- Śliczna historyjka dziecko, ale jaki morał ?
- Też się taty pytałem a on na to: "Nie wkurwiaj dziadka Staszka jak se popije"

Muzułmańskim "bombowym" samobójcom wszyscy się dziwią, więc przyjrzyj
się im bliżej, i odpowiedz sobie co byś zrobił(a) na miejscu takiego
potencjalnego muzułmańskiego terrorysty-samobójcy w określonej sytuacji:

1. Nie możesz pić piwa, wina ani wódki, wiec odpadają ci wszystkie
związane z tym przyjemności: paw, lanie pod budką, knajpy z towarzystwem
zalanym w trzy dupy, udane zakrapiane imprezy, sex po pijaku z pierwszą
poznaną dziewczyną, ucieczka po wytrzeźwieniu itd.

2. W TV widzisz tylko meczety i duchownych gadających od rzeczy, żadnej
piłki nożnej, golfa, tenisa, wyścigów Formuły 1 itp.

3. Nie możesz sobie w ogródku postawić grila z pieczenią wieprzową
doprawioną na ostro, nie wspominając o baterii butelek piwa wokół (patrz
pkt.1).

4. Nie możesz w weekend urwać się na ryby, bo co za idiota usiłowałby
złowić coś w odległej o 100 km oazie?

5. Zamiast porządnych garniturów lub luzackich jeansów musisz ubierać
się w szarą szmatę od stóp do głów, a łeb owijać drugą.

6. Jesz tylko jedną ręką, bo druga służy do podcierania (jakby życie nie
było dość skomplikowane, to jeszcze brak papieru toaletowego).

7. Karaluchy po obiedzie u sąsiada pędzą na deser prosto do ciebie, bo
nie ma ani drzwi ani szyb w oknach.

8. Spróbuj się zabawić przy tej muzyce.

9. Chcesz sobie dłużej pospać, a tu codziennie o 5 rano zza okna muezzin
drze pysk ze pora na poranną modlitwę.

10. Kobiety chodzą zakutane od góry do dołu w szmaty i za żadną się nie
obejrzysz, nie mówiąc o braku tak banalnej przyjemności jak rozebrane na
maxa panienki na basenie miejskim.

11. Narzeczoną wybrał ci ktoś inny i na dodatek ona śmierdzi jak twój
osioł, więc w rezultacie nie wiesz co pieprzysz w ciemnościach.

12. Nie możesz ogolić się rano gwiżdżąc jak skowronek, po czym wziąć
prysznica, więc śmierdzisz jak wielbłąd z którym dzielisz izbę.

13. Twoja żona tez nie może się ogolić ani wziąć prysznica, wiec także
śmierdzi (jak dwa wielbłądy), a szczególnie denerwujące są roje
znarkotyzowanych much latających za nią systematycznie co miesiąc.

14. Wielbłąd odmówił posłuszeństwa 300 km od najbliższej oazy, wiec żona
musiała cię nieść całą drogę, po czym tez odmówiła posłuszeństwa i
odziedziczyłeś po niej cały rój much, wiec się nie możesz wyspać...

15. Druga żona, którą znów wybrał ci ktoś inny, po rozpakowaniu okazała
się cierpiącą na ostry syndrom niedopchnięcia 70-latką, na dodatek do
złudzenia przypominającą kozę sąsiada..

I wtedy przychodzi ktoś, wręcza ci pakunek i mówi, że jak pociągniesz za
ten sznureczek, to wszystko się nagle zmieni!!!!!!

I co wtedy zrobisz?


Nowy ksiądz był spięty, bo miał prowadzić swoją pierwszą mszę w parafii. Postanowił dodać do świętej wody kilka kropelek wódki, żeby się rozluźnić.
I tak się stało.
Czuł się wspaniale.
Gdy po mszy wrócił do pokoju znalazł list:
"Drogi Bracie, następnym razem dodaj kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do wódki.
A teraz słuchaj i zapamiętaj:
- Msza trwa godzinę, a nie dwie połówki po 45 minut;
- Jest 10 przykazań, a nie 12;
- Jest 12 apostołów, a nie 10;
- Krzyż trzeba nazwać po imieniu, a nie to "duże T";
- Na krzyżu jest Jezus, a nie Che Guevara;
- Jezusa ukrzyżowali, a nie zajebali i to żydzi, a nie Indianie;
- Nie wolno na Judasza mówić "ten skur(..)syn";
- Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w pizdu;
- Inicjatywa, aby ludzie klaskali była imponująca, ale
tańczyć "makarenę" i robić pociąg to przesada;
- Opłatki są dla wiernych, a nie jako deser do wina;
- Ten obok w "czerwonej sukni", to nie był transwestyta, to byłem ja - Biskup;
- Poza tym Maria Magdalena była jawnogrzesznicą, a nie k(...)wą;
- A na koniec mówi się "Bóg zapłać", a nie "ciao";
- Na początku mówi się "Niech będzie pochwalony", a nie "k(..)wa mać";
- Kain nie ciągnął kabla, tylko zabił Abla;
- Po zakończeniu kazania schodzi się z ambony po schodach, a nie zjeżdża po poręczy.
Amen!
sokol22
Artykuł w jednej z francuskich gazet:
"Polska. Oto znajdujemy się w świecie absurdu. Kraj, w którym co piąty
mieszkaniec stracił życie w czasie drugiej wojny światowej, którego 1/5
narodu żyje poza granicami kraju i w którym co 3 mieszkaniec ma 20lat. Kraj,
który ma dwa razy więcej studentów niż Francja, a inżynier zarabia tu mniej
niż przeciętny robotnik. Kraj, gdzie człowiek wydaje dwa razy więcej niż
zarabia, gdzie przeciętna pensja nie przekracza ceny (!) trzech par dobrych
butów, gdzie jednocześnie nie ma biedy a obcy kapitał się pcha drzwiami i
oknami. Kraj, w którym cena samochodu równa się trzyletnim zarobkom, a mimo
to trudno znaleźć miejsce na parkingu. Kraj, w którym rządzą byli
socjaliści, w którym święta kościelne są dniami wolnymi od pracy (!)
Cudzoziemiec musi zrezygnować tu z jakiejkolwiek logiki, jeśli nie chce
stracić gruntu pod nogami. Dziwny kraj, w którym z kelnerem można
porozmawiać po angielsku, z kucharzem po francusku, ekspedientem po
niemiecku a ministrem lub jakimkolwiek urzędnikiem państwowym tylko za
pośrednictwem tłumacza. Polacy..! Jak wy to robicie..?"

Pierwszego dnia szkoly, przed rozpoczeciem lekcji, nauczycielka przedstawia
nowego ucznia amerykanskiej klasie:
- To jest Sakiro Suzuki z Japonii
Lekcja sie zaczyna. Nauczycielka mowi:
- Dobrze, zobaczymy jak sobie radzicie z historia. Kto mi powie czyje to ja
slowa: "Dajcie mi wolnosc albo smierc"?
W klasie cisza jak makiem zasial, tylko Suzuki podnosi reke i mowi: "Patrick
Henry 1775
W Filadelfii."
- Bardzo dobrze Suzuki. A kto powiedzial: "Panstwo to ludzie, ludzie nie
powinni wiec ginac"?
Znowu wstaje Suzuki: "Abraham Lincoln 1863 w Waszyngtonie."
Nauczycielka spoglada na uczniow z wyrzutem i mowi:
- Wstydzcie sie. Suzuki jest japonczykiem i zna amerykanska historie lepiej
od Was!
W klasie zapadla cisza i nagle slychac czyjs glosny szept
- Pocaluj mnie w dupe pierprzony japonczyku
- Kto to powiedzial? - krzyknela nauczycielka na co Suzuki podniosl reke i
bez czekania wyrecytowal: "General McArthur 1942 w Guadalcanal oraz Lee
Iacocca 1982 na walnym zgromadzeniu w Chryslerze."
Wklasie zrobilo sie jeszcze ciszej i tylko dalo sie uslyszec cichy szept:
"Rzygac mi sie chce..."
- Kto to byl? - wrzasnela nauczycielka, na co Suzuki szybko odpowiedzial:
"George Bush senior do japonskiego premiera Tanaki w 1991 podczas obiadu."
Jeden z naprawde juz wkurzonych uczniow wstal i powiedzial kwasno
- Obciagnij mi druta!
Na to nauczycielka zrezygnowanym tonem
- To juz koniec. Kto tym razem?
- Bill Clinton do Moniki Levinsky w 1997 roku w Gabinecie Owalnym w Bialym
Domu - odparl Suzuki ber drgnienia oka
Na to inny uczen wstal i krzyknal
- Suzuki to kupa gowna!
Na co Suzuki:
- Valentino Rossi w Rio na Grand-Prix Brazylii w 2002 roku
Klasa juz calkowicie popada w histerie, nauczycielka mdleje gdy otwieraja
sie drzwi i wchodzi dyrektor
- Kurwa, takiego burdelu to ja jeszcze nie widzialem
Suzuki:
- Leszek Miller do wicepremiera Hausnera na posiedzeniu komisji budzetowej w
Warszawie w 2003 roku




W Chicago baca na ławeczce liczy sobie pieniądze. Przychodzi do niego mężczyzna z napisem "Police" i coś mówi. Góral na to:
-Dziekujem dobry cłowieku, ale kasiore police se som.







Sherlock Holmes wybrał się z Doktorem Watsonem do lasu na biwak. Wieczorem zapaili ognisko, rozbili namiot i zasnęli. W środku nocy Holmes budzi Watsona i pyta:
- Drogi Watsonie, czy śpisz?
- Nie.
- A co widzisz nad sobą, drogi Watsonie?
- Widzę miliony gwiazd, drogi Sherlocku.
- I co ci to mówi, drogi Watsonie?
- Zależy jak na to spojrzeć: z astronomicznego punktu widzenia mówi mi to, że są miliony galaktyk z miliardami gwiazd; z astrologicznego punktu widzenia widzę, ze wchodzimy w znak Byka; z meteorologicznego punktu widzenia mówi mi to, że jest szansa na dobrą pogodę jutro; z futurystycznego punktu widzenia sądzę, że kiedyś ludzie będą latać do gwiazd. A cóż tobie to mówi, drogi Sherlocku?
- Mnie to mówi, drogi Watsonie, że nam ktoś zapier... namiot!




Stary wędkarz postanowił połowić trochę pod lodem. Wybrał się więc na zamarznięte jezioro, wyciął przerębel, zarzucił wędkę i czeka. Mija godzina, dwie, żadnego brania. Zmarzł na kość, już miał wracać do domu gdy zauważył młodego chłopaka, który wybrał stanowisko obok. Wyciął przerębel, zarzucił wędkę i wyciągnął piękną sztukę. Po kilku minutach następną, i następną...
- Słuchaj, jak ty to robisz? - zapytał zaskoczony weteran - ja tu cały dzień siedzę i nic nie złapałem, a ty w kwadrans wyciągnąłeś 3 piękne sztuki.
- Uoaki ucha yc euue.
- Co powiedziałeś?
- Uoaki ucha yc euue.
- Nic nie rozumiem chłopcze, powiedz to powoli.
Chłopak zniecierpliwiony wypluł coś na rękę i powiedział:
- Robaki muszą być ciepłe...





Mąż wraca do domu i zwraca sie do żony :Obiad !! żona na to: A magiczne słowo? Mąż na to: BIEGIEM !





Nowy ksiadz byl spiety jak prowadzil swoja pierwsza msze w parafi, wiec
prosil koscielnego zeby mógl do swietej wody dolozyc kilka kropelek wódki, aby
sie rozluznic.I tak sie stalo. Na drugiej mszy zrobil tak samo i czul sie tak dobrze ( a nawet lepiej ) jak na pierwszej mszy, ale gdy wrócil do pokoju
znalazl list:
DROGI BRACIE
-Nastepnym razem dolóz kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do
wódki;
-Na poczatku mówi sie "Niech bedzie pochwalony", a nie "kurwa mac"
-Po drugie, Jezusa ukrzyzowali Zydzi, a nie Indianie,
-Po trzecie Kain nie ciagnal kabla, tylko zabil Abla,
-Po czwarte po zakonczeniu kazania schodzi sie z ambony po schodach, a
nie zjezdza po poreczy.
-A na koniec mówi sie Bóg zaplac a nie Ciao
-Krzyz trzeba nazwac po imieniu a nie to "duze t"
-Nie wolno na Judasz mówic "ten skurwysyn"
-Na krzyzu jest Jezus a nie Che Guevara
-Jest 10 przekazan a nie 12;
-Jest 12 apostolów a nie 10;
-Ci co zgrzeszyli ida do piekla, a nie w pizdu;
-Inicjatywa aby ludze klaskali byla imponujaca ale tanczyc makarene i
robic "pociag" to przesada;
-Oplatki sa dla wiernych a nie na deser do wina;
-Pamietaj ze msza trwa godzine, a nie dwie polówki po 45 minut;
-Poza tym Maria Magdalena byla jawnogrzesznica a nie kurwa;
-Jezusa ukrzyzowli, a nie zajebali
-Ten obok w "czerwonej sukni" to nie byl transwestyta, to bylem ja,
Biskup.
-I w koncu Jezus byl pasterzem a nie pierdolonym domokrazca!




Pewna kobieta przechodziła obok domu publicznego gdzie właśnie odbywała sie wyprzedarz - kupiła papugę, wybrała piekną Arę, przyniosła ja do domu odkrywa klatkę, a tu papuga:
- oooo nowy burdel, nowa burdel mama
Klatka zostaje zakryta, lecz po chwili wracają córki ze szkoły i chcą widzieć papugę, matka postanawia dać jej szansę i odkrywa klatkę
- oooo nowy burdel, nowa burdel mama, nowe panienki
Matka zakrywa klatkę i postanawia sprzedac papugę, po godzinie zjawia sie mąż z pracy i chce widzieć papugę, matka postanawia dać jej ostatnią szansę i odkrywa klatkę
- oooo nowy burdel, nowa burdel mama, nowe panienki - tylko Zygmuś ten sam stary wierny klient






Donald Tusk i Jarosław Kaczyński mieli zderzenie czołowe.
Z jednego rozbitego auta wysiada trochę potłuczony Kaczyński, z drugiego
Tusk z kilkoma siniakami. Kaczyński mówi:
- To cud, że żyjemy.
- No właśnie - to musi być znak, żebyśmy się wreszcie pogodzili - dodaje
Tusk.
- Tak, koniec waśni między nami - zgadza się Kaczyński.
I wyciąga piersiówkę, mówiąc:
- Napijmy się, żeby to uczcić!
Tusk wziął butelkę, pociągnął kilka łyków i oddał Kaczyńskiemu.
Ten nie napił się, lecz zakręcił butelkę i schował.
- No co ty? - pyta Tusk.
- A ja poczekam, aż przyjedzie policja! - odpowiada Kaczyński.











Żona chciała zrobić mężowi niespodziankę, pod jego nieobecność zamówiła akskluzywną szafę montowaną "na wymiar" w domu klienta. Przyszedł fachowiec, zabudowę zmontował i wychodząc zostawił numer telefonu komórki, jakby coś było nie tak. Kobieta podziwia mebel, wtem za oknem przejechał tramwaj i cała konstrukcja się rozsypała. Załamana dzwoni szybko do fachowca, tem wrócił i całość z powrotem zmontował. Wyszedł, a po chwili znowu tramwaj przejechał i wszystko się rozsypało. Kobieta dzwoni, fachman wraca i montuje szafę od nowa. Tym razem gościu postanowił zostać, wejść do szafy i poczekać na tramwaj, aby zobaczyć od środka, co jest nie tak.
W środku było strasznie gorąco, więc się rozebrał i czeka...
W tym momencie wraca mąż, widzi nową szafę, otwiera drzwi a tu goły facet w środku. Na to odzywa się fachowiec:
- Pewnie mi Pan nie uwierzy, ale ja tu na tramwaj czekam!




Drogi Mężu:
Piszę do Ciebie ten list, aby powiedzieć, że opuszczam Cię na dobre. Byłam dla Ciebie dobrą kobietą przez ostatnie siedem lat i nie otrzymałam za to nic dobrego. Ostatnie dwa tygodnie były dla mnie piekłem. Twój szef zadzwonił do mnie i powiedział, że rzuciłeś dziś
robotę. Ostatniego tygodnia wróciłeś do domu i nawet nie zauważyłeś, że mam nową fryzurę, pięknie zrobione paznokcie, przygotowałam Twoje ulubione mięso i mam na sobie nową, piękną i kuszącą bieliznę. Przyszedłeś sobie, zjadłeś w dwie minuty, i poszedłeś spać zaraz po obejrzeniu meczu. Nigdy nie mówiłeś mi też, że mnie kochasz czy czegoś podobnego. Zatem albo mnie zdradzałeś, albo nigdy nie kochałeś. Ale to już nieważne, ponieważ odchodzę.
P.S. Jeżeli masz ochotę mnie szukać, to nie rób tego. Twój BRAT i ja przeprowadziliśmy się razem do Szczecina! Mamy nowe wspaniałe życie!
Twoja Była Małżonka.
Droga Była Małżonko:
W życiu nie spotkało mnie nic wspanialszego niż Twój list. To prawda, że byliśmy małżeństwem przez siedem lat, jednak do dobrej kobiety było Ci naprawdę daleko.
Zauważyłem kiedy obcięłaś włosy w ubiegłym tygodniu i pierwszą rzeczą, którą
pomyślałem było "wyglądasz jak facet!". Moja matka nauczyła mnie, żeby lepiej nie mówić nic, kiedy nie jestem w stanie powiedzieć czegoś miłego. Kiedy przygotowywałaś moje
ulubione mięso, musiałaś pomylić mnie z MOIM BRATEM, ponieważ zaprzestałem jedzenia wieprzowiny już siedem lat temu.
Poszedłem sobie spać, kiedy zobaczyłem Twoją nową bieliznę, ponieważ była na niej jeszcze metka z ceną. Modliłem się, żeby to był przypadek, że tego samego dnia, którego
rano pożyczyłem mojemu bratu dwieście złotych, Twoja bielizna miała na metce 199,99 zł. Po tym wszystkim nadal Cię kochałem i czułem, że jeszcze możemy to naprawić. Zatem kiedy zorientowałem się, że właśnie wygrałem w totka dziesięć milionów, rzuciłem robotę i zakupiłem dwa bilety na Jamajkę. Kiedy jednak przyszedłem do domu, Ciebie już nie było. Jak sądzę, wszystko to stało się nie bez powodu. Mam nadzieję, że właśnie ułożyłaś sobie życie, tak jak zawsze chciałaś. Mój prawnik powiedział, że list, który do mnie napisałaś jest wystarczającym powodem, aby orzec rozwód z Twojej winy i nie dzielić majątku. Zatem
trzymaj się.
P.S. Nie wiem czy Ci mówiłem, że mój brat Karol urodził się jako Karolina. Mam nadzieję, że to nie problem.
Podpisano - Bogaty Jak Ch..j i Wolny!






MODLITWA KOBIETY:

Boże, prosze daj mi mądrość bym mogła zrozumieć chłopa.
Daj mi cirpliwość, bym zawsze znosiłą jego tępe pomysły,
Daj mi nadzieje bym wierzyła że kiedyś zmądrzeje...
Tylko o siłe Cię nie prosze, bo bym go kurwa zabiła!!!





Idzie Turysta nocą przez góry, patrzy a tu samotna chatka - bacówka.
>Wchodzi do chaty i rozgląda się zdziwiony. Baca i żona Bacy leżą nieruchomo w łóżku z otwartymi oczami, światła pozapalane, w domu cisza grobowa. Facet się trochę wystraszył, ale zaraz pomyślał, że skoro bacowie nie żyją można coś ukraść z domku. No wiec zwinął magnetowid i ruszył z nim na szlak.
Po chwili przypomniał sobie, że widział tez fajny telewizor i wrócił po tenże.
Bacowie dalej leżeli bez reakcji. Uciekając z TV i VCR pomyślał, ze ta Bacowa to całkiem spoko babka i można by ja jeszcze.... Wrócił wiec do domku, zrobił swoje i poszedł w długą.

Po chwili Bacowa odzywa się do Bacy:
- Te, Józiek, to ze łon ukrod wideo to nic, to ze ukrod telewizor to nic, ale ze mie wyobracoł, a ty nic to już są szczyty! A Baca na to:
- Ha, ha, ha - pierwso sie łodezwała ! Gasi światło !





Pewna kobieta wpadła na pomysł żeby kupić mężowi na urodziny zwierzątko. Udała się w tym celu do sklepu zoologicznego. Wszystkie fajne zwierzaki były niestety dla niej za drogie. Zrezygnowana pyta się sprzedawcy:
- Macie tu jakieś tańsze zwierzaki?
- Z tańszych mamy tylko żabę po 50 zł.
- 50 zł za żabę?! Dlaczego tak drogo?
- Bo ta żaba to, proszę pani, jest całkiem wyjątkowa.. Ona potrafi świetnie robić laskę!
Kobieta nie zastanawiając się długo kupiła żabę, licząc że ta ją wyręczy w tej nieprzyjemnej dla niej czynności. Gdy nadszedł dzień urodzin kobieta wręczyła żabę mężowi i opowiedziała mu o jej niesamowitych zdolnościach. Facet był nieco sceptyczny, ale postanowił swój prezent wypróbować jeszcze tego samego wieczora. Grubo po północy żonę obudziły dziwne dźwięki dochodzące z kuchni. Wstała i poszła sprawdzić co tam się dzieje. Gdy weszła do kuchni zobaczyła męża i żabę przeglądających książkę kucharską. Wokół nich porozstawiane były przeróżne garnki i patelnie. Zdumiona kobieta spytała:
- Dlaczego studiujecie książkę kucharską o tej godzinie?
- Jak tylko żaba nauczy się gotować - wypierdalasz!


Wychodzi facet z wanny - podchodzi do lustra i zaczyna się wycierać ręcznikiem w tym momencie poczuł że ma erekcję , patrzy w lustro i przemawia do siebie uspokajającym głosem SPOKOJNIE -TO TYLKO JAAA!!!!!!!



Kali ma sprawę do wodza wioski Baramburthu. Wchodzi do namiotu i mówi: - Kali zkochać się w córka wodza. Kali chcić ją za żona. - wódz odparł - Dobra, ale Kali musieć zrobić 3 zadania. - Kali odparł - Kali kochać, Kali zrobić. - Pierwsze zadanie polega na tym że musisz przeciągnąc sto armat przez sto kilometrów. - Kali kochać, Kali zrobić - i zrobił. - Drugie zadanie polega na tym że postawię przed tobą całą armię, a ty musisz ją rozgromić. - Kali kochać, Kali zrobić - i zrobił. Wódz zastanawiał się długo nad trzecim zadaniem, aż wymyślił i mówi - Suchaj jak będziesz miał członka długości jednego metra, to moja córa zostanie twoją żoną. - Kali podrapał się za ucho, pomyślał i westchnął - KALI KOCHAĆ, KALI UCIĄĆ!!!
sokol22
OO taki zastrzyk klasycznych kawalow a nie tam jakis filmikow itp biggrin.gif
przemekGTI
dobre ! biggrin.gif
Golfista
Ewolucja metod nauczania matematyki na przykładzie zadań egzaminacyjnych

1962.
Drwal sprzedał ciężarówkę tarcicy za sumę 100 dolarów. Wiedząc, że koszt produkcji drewna wynosił 4/5 jego ceny, oblicz zysk drwala.

1972. Drwal sprzedał ciężarówkę tarcicy za sumę 100 dolarów. Wiedząc, że koszt produkcji drewna wynosił 4/5 jego ceny, czyli 80 dolarów, oblicz zysk drwala.

1982. (nowy program matematyki). Drwal dokonał wymiany zbioru T tarcicy na zbiór P pieniędzy. Moc zbioru P wyrażona w liczbach kardynalnych wyniosła 100, przy czym każdy z jego elementów wart jest 1 dolara. Zaznacz w kwadratowej tabeli 100 punktów, aby przedstawić graficznie elementy zbioru P. Zbiór kosztów produkcji zawiera o 20 elementów mniej niż zbiór P. Przedstaw zbiór K jako podzbiór zbioru P i odpowiedz na pytanie: jaka jest moc zbioru Z zysku wyrażona w liczbach kardynalnych?

1992. Drwal sprzedał ciężarówkę tarcicy za sumę 100 dolarów. Koszt produkcji drewna wyniósł 80 dolarów, a zysk drwala 20 dolarów. Zakreśl liczbę 20.

2002. Ścinając stare, piękne i bezcenne drzewa, ekologicznie nieuświadomiony drwal zarobił 20 dolarów. Co myślisz o takim sposobie na życie? W podgrupach postarajcie się przygotować teatrzyk przedstawiający, jak czują się leśne ptaszki i dzika zwierzyna.
MikeB
hwojtek
Nakręcone według najlepszych wzorców porno z lat '70.
sbk
40 lat nauki pozycji za kierownicą i wszystko jak krew w piach cool.gif

siła zjednoczonych plecaków:

specu
Chciałbym żeby teraz było tak pusto... a z tym sygnałem przy wyprzedzaniu przydało by sie bo 80% nie patrzy w lusterka
SONIC
Jak byłem w Grecji i z hotelu do centrum dowalałem z buta to na ich kretych drózkach cały czas trąbią przed zakretem na poczatku pukałem sie w czoło ale jak raz mi sie udało uciec przed zardzewiałym starym fordem to doszedłem do wniosku ,ze jednak nie sa tacy głupi...
Erhabe

okvaa

laugh.gif happy.gif
the.wolf
CYTAT(MikeB @ Tue, 26 Jan 2010 - 13:57) *




ale kontre, to konkretna zalozyl biggrin.gif
dejv667
CYTAT(MikeB @ Tue, 26 Jan 2010 - 13:57) *

Szybkosc bezpieczna". Szkoda, ze teraz probuje sie wbic kikerowcy do glowy, ze kazda szybkosc niebezpieczna.


CYTAT(hwojtek @ Tue, 26 Jan 2010 - 14:23) *
Nakręcone według najlepszych wzorców porno z lat '70.

Mi tam sie tajm spodniczka i kozaczki podobaly biggrin.gif
okvaa
To jest hit!

Vlogerka (czy można okrutniej spolszczyć?) trochę zakręcona. Patrząc na jej oryginale vlogi można zaklasyfikować jako hamerykański przykład dla ekspansyjnego wybryku z niwy neostrady...
the.wolf
mozna ja podsumowac tak:

This one time, at band camp, I stuck a flute in my pussy
maxZ
CYTAT(sonic1983 @ Tue, 26 Jan 2010 - 16:25) *
Jak byłem w Grecji i z hotelu do centrum dowalałem z buta to na ich kretych drózkach cały czas trąbią przed zakretem na poczatku pukałem sie w czoło ale jak raz mi sie udało uciec przed zardzewiałym starym fordem to doszedłem do wniosku ,ze jednak nie sa tacy głupi...


Nie są nie są. To jest dobra praktyka na bocznych drogach i przy ostrych łukach. Tak jak mruganie (a nie jazda wciąż) na długich światłach nocą.
dyzio007
http://demotywatory.pl/294749/Swift-1.3-GTi
xs
CYTAT(dyzio007 @ Wed, 27 Jan 2010 - 00:15) *

LOL, moj demot laugh.gif

Nawet fotka jest mojego autorstwa, a auto dobrego kolegi wink.gif Skad to wygrzebales? biggrin.gif
celinskip
http://www.youtube.com/watch?v=QksqWRqEfy0...player_embedded
mistrz biggrin.gif
BeeMiX
http://www.monkeywantbanana.com/ShoppingCartHero/?p=flash

Jeśli ktoś ma jutro sesje, lepiej żeby nie odpalał bo straszny zabijacz czasu. Ja przeszedłem całą, poczatek moze nudzic, ale pozniej sie rozkreca biggrin.gif
Qulek
BeeMiX dobra. Daj jakieś wskazówki jak dalej skakać tongue.gif
BeeMiX
Najlepszy bonus jest jak trafisz na moment odpowiedniego wskoczenia do wozka i odbicia. Ja zbieralem najpierw na naped rakietowy, potem na ten trick za 4.5k $ ale chyba lepiej zainwestowac w gruppies. Tylko uwazaj, jak zaplacisz za gruppies i wywiniesz orła to musisz znow je kupować biggrin.gif Zabawa sie rozkreca jak kupisz ten zielony śmietnik a potem złoty wózek + to co jest obok biggrin.gif
Qulek
A co to za trick koło kija baseball-owego ??
BeeMiX
Tego nir kupowalem ale warto zbierac na tego za 22k $ bo szybko nabija kase i mozna odbijac sie kilka razy od ziemi biggrin.gif
specu
http://www.autokrata.pl/artykul/niemiecki-szrot-7871

Szrot. Jak u nas w niejednym komisie wink.gif
Honada
CYTAT(specu @ Wed, 27 Jan 2010 - 08:58) *
http://www.autokrata.pl/artykul/niemiecki-szrot-7871

Szrot. Jak u nas w niejednym komisie wink.gif


tych golfów III to nawet mi nie zal, ale Cygara żeby od razu szrotować? Civici, golfy IV, A3 czy A4?wiadomo, że chodzi o dopłaty do nowych aut ale...można by nimi zmotoryzować biedne kraje afrykańskie. za nim by się rozpadły przejeździły by jeszcze 10 lat...
Kras
Wystarczy, ze juz nas "zmotoryzowali" tymi samochodami wink.gif
PioterW
Nikomu (oczywiście nie mam na myśli zwykłych ludzi, którzy i tak nic z tym nie są w stanie zrobić) nie zależy na poprawie sytuacji w Afryce, a wręcz wielu zależy żeby ona się nie poprawiła. Ostatnio na Planete był wyświetlany dokument pokazujący jak bardzo "pomagają" np. organizacje typu Lekarze bez granic - dbają głównie o to, by bieda utrzymała się na stałym poziomie, zapewniając im sens istnienia i dochody - przykre.
A Niemcom, to już chyba w ogóle na nikim nie zależy wink.gif
BRD
Jadzwin
Dziadek hardcorowiec smile.gif

http://www.dailymotion.pl/video/xc08tw_naj...dziwy_lifestyle

Sane
CYTAT(BRD @ Wed, 27 Jan 2010 - 12:39) *



hahaha już wiem co zrobię z moim Civiciem jak mnie dalej będzie wpieniał laugh.gif
SONIC
Mnie tez waliło jakimi samochodami jezdzą w afryce ale bedąc na nurkowaniu w egipcie (kilkukrotnie) zawsze pojazdy samochodopodobne przyprawiały mnie o gesia skórkke szczególnie te którymi dowozili nas na miejsce nurkowania
juz łatwiej zrobic bluehole na bezdechu niz taki dziwajs spróbowac zataszczyc na nasza stacje diagnostyczna
Honada
CYTAT(sonic1983 @ Wed, 27 Jan 2010 - 13:57) *
Mnie tez waliło jakimi samochodami jezdzą w afryce ale bedąc na nurkowaniu w egipcie (kilkukrotnie) zawsze pojazdy samochodopodobne przyprawiały mnie o gesia skórkke szczególnie te którymi dowozili nas na miejsce nurkowania
juz łatwiej zrobic bluehole na bezdechu niz taki dziwajs spróbowac zataszczyc na nasza stacje diagnostyczna

mój wujek prowadzący firmę spedycyjną, spredawał rok temu zajeżdzoną scanie 88 rok chyba. totalny szrot, właściwie miała pojść na złom bądź częsci (ale i z tych nie było co wybierać) bo auto służyło jako maszyna do wszystiego na "bazie" u niego. Kumpel powiedział mu, że jedzie sprzedać klika ciezarówek do Czadu chyba, to i jego może zabrać. sprzedał tam to coś za 10 tys.zł bo jak oni zobaczyli co to za wypas sprzęt to prawie się pozabijali o nią. potem ją przerobili wg swoich wymogów i tak oto powstała Scania Cabrio. ogólnie tam jeżdzą takie wynalazki, że po powrocie ten facet zawsze patrzy z większym podziwem na Volvo 460tke niż ja na McLarena SLRa pod Sheratonem.
MarcinCz
CYTAT(Honada @ Wed, 27 Jan 2010 - 15:39) *
mój wujek prowadzący firmę spedycyjną, spredawał rok temu zajeżdzoną scanie 88 rok chyba. totalny szrot, właściwie miała pojść na złom bądź częsci (ale i z tych nie było co wybierać) bo auto służyło jako maszyna do wszystiego na "bazie" u niego. Kumpel powiedział mu, że jedzie sprzedać klika ciezarówek do Czadu chyba, to i jego może zabrać. sprzedał tam to coś za 10 tys.zł bo jak oni zobaczyli co to za wypas sprzęt to prawie się pozabijali o nią. potem ją przerobili wg swoich wymogów i tak oto powstała Scania Cabrio. ogólnie tam jeżdzą takie wynalazki, że po powrocie ten facet zawsze patrzy z większym podziwem na Volvo 460tke niż ja na McLarena SLRa pod Sheratonem.

Jeśli chodzi o stare ciężarówki, które kupują od nas araby albo murzyny to chodzi im o to, że te auta mają resory a nie poduszki i można tym jechać po pustyniach. A w czasie burzy piaskowej piasek przebija poduszki
gelon


MartinM3
Moim zdaniem rewelka polecam obejrzeć wszystkie 3 części :

http://www.youtube.com/watch?v=Ps1BzCeJl7Y

Pozdr.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.