true, true...
looknijcie na to:
Do księdza dzwoni telefon, nagły wyjazd do chorego. Ksiądz siada i myśli a że miał papugę pyta się:
- papugo co mam zrobić muszę wyjechać do chorego a trzeba drogę krzyżową odprawić
Papuga na to:
- jedź ja odprawie
Ksiądz:
- a napewno poradzisz sobie?
P: tak jedź
Ksiądz wraca, godzina 22.00 patrzy a w kościele światła się świecą, ludzie śpiewają, myśli o co chodzi? jeszcze dorga krzyżowa? ile to trwa?
Wchodzi do kościoła i nagle słychać głos papugi:
"Stacja 123, Jezus idzie do wojska, śpiewamy : 'Przyjedz mamo na przysięgę..."
Pociag gwaltownie zahamowal i mloda dziewica z rozpedem wpada na ksiedza.
-Przepraszam,tak szybko stanal....
-Alez skad moje dziecko,to tylko klucz od plebanii...
Leciwy profesor opowiada studentom, że za jego czasów nieobecność albo spoźnienie na zajęciach usprawiedliwione były tylko w dwóch przypadkach:
1. Choroba potwierdzona zaświadczeniem lekarskim
2. Śmierć kogoś z najbliższej rodziny
Z tyłu sali jakiś dowcipniś pyta:
- A jeżeli ktoś byłby krańcowo wyczerpany przez seks?
Cała sala ryczy. Gdy śmiechy umilkły profesor odpowiada:
- W twoim przypadku, chłopcze, należałoby po prostu pisać drugą reką
Jeden żołnierz mówi do drugiego :
- Chodź porobimy sobie jaja z dowódcy jednostki.
Na to drugi :
- No Ja pierd..., już porobiliśmy sobie jaja z dziekana...
W samochodzie jedzie dwóch pedałów, zatrzymuje się na czerwonym świetle. Obok nich przejeżdżał facet na motorze i zarysował lakier na zderzaku. Po chwili otwiera się szyba wygląda przez nią jeden z pedałów i mówi:
- Gieniu dzwoń po policję!
Gościu mówi:
- To jest taka niewidoczna ryska a pan mi tu z policją wyjeżdża... a w dodatku jest na plastikowym zderzaku!
- Gieniu dzwoń po policję!
Gościu się zdenerwował i zaczął szukać portfela wyjął 100 zł i chciał mu je dać .
- Gieniu dzwoń po policję!
Facet wyjmuje z portfela więcej pieniędzy .
- Ma tu pan 200 zł to wystarczy na zderzak .
- Gieniu dzwoń po policję!
Facet wreszcie wyjął 500zl daje je pedałowi .
Ten swoje:
- Gieniu dzwoń po policję!
W końcu koleś, wkurzony wykrzyknął:
- To ch...j wam w dupę!...
- Gieniu, nie dzwoń! Pan się chce dogadać!
Zostaniesz poddany/a małemu testowi. Składa się on z jednego
tylko pytania, ale pytanie to jest bardzo, bardzo ważne!! Nie
odpowiadaj pochopnie i bez rozwagi! Zastanów się.
Odpowiedz szczerze i dowiedz się czegoś o swojej moralności.
Wyobraź sobie poniżej opisaną sytuację i podejmij decyzję.
Pamiętaj!
dpowiedź powinna być spontaniczna, ale szczera!
...znajdujesz się w samym centrum katastrofalnej
powodzi wywołanej orkanem... niesamowite masy wody.... Jesteś
fotoreporterem Gazety Wyborczej w samym środku tej
przerażającej
katastrofy
Sytuacja jest niemal beznadziejna Próbujesz zrobić jak
najbardziej oddające grozę zdjęcia... Wokół ciebie znikają domy, ludzie
walczą z żywiołem...
Potęga natury w całej jej okrutności... porywa wszystko na
jej drodze. Nagle widzisz mężczyznę prowadzącego terenówkę... który walczy
rozpaczliwie, wygląda jakoś znajomo... I rozpoznajesz go: to Prezydent Kaczyński
! Ale widzisz, że szalejąca powódź zaraz go porwie - ostatecznie... Masz
dwie możliwości - uratować go albo zrobić zdjęcie twojego życia!!!
Ocalić mu życie albo zrobić zdjęcie, za którego na pewno zgarniesz
Pulitzera!
Zdjęcie, które przedstawia śmierć jednego z najważniejszych
ludzi w Polsce...
A teraz pytanie:
Na matowym czy na błyszczącym?
Inżynierowie: mechanik, chemik i informatyk jadą jednym samochodem. Nagle silnik prycha, buczy, silnik gaśnie, auto staje.
- To coś z silnikiem - mówi mechanik.
- Myślę, że paliwo jest złej jakosci - stwierdza chemik.
- Wysiądźmy i wsiądźmy, może to pomoże - mówi informatyk.
Rozmawia dwóch studentów:
- Gdzie idziesz?
- Na wódkę.
- Dobra, namówiłeś mnie!