Spotkał nas zaszczyt by po niemal 10 latach ta Zetka zatoczyła koło i wróciła do nas
350tka w latach świetlności prezentowała się mega "Grubo" jak na tamte czasy:
Opis Auta:
http://www.racingforum.pl/350Z-Twin-Turbo-...dy-t113968.html
http://www.racingforum.pl/index.php?showtopic=45880
http://forum.nissanklub.pl/index.php/topic...by-nismo/page-1
He he dobre historyczne zdjęcie jak się miało 23 lata:
Opisy inne:
http://www.auto-motor-i-sport.pl/wydarzeni...Biturbo,12414,2
http://www.jdm-option.pl/blog/publikacja/3...-350Z-by-Alanos
W wielkim historczym skrócie:
2007 - niepamietne czasy z Legionowa montujemy zabawki w postaci całego zestawu Twin Turbo Greddy + sprzegło i koło zamachowe JWT, Wydech Greddy EVO TT, układ paliwowy CJ Motorsport, większą chłodnicę wody i wiele wiele innych rzeczy o ktorych już nie pamietam, po uzbrojeniu w te wszystkie gadgety seryjnego silnika całość została przekazana do firmy Promotor na wstawienie stand alona AEM i nastrojenie.
Efekt:
0,4 bara 345KM i 408Nm (Auto jeszcze z fabrycznymi katalizatorami)
0,55 Bara 415KM i 500Nm (katy wyleciały, silnik nadal seryjny) - jak na tamte czasy były to kozak wartości jak na RWD, gdzie królowały przeważnie dłubane do 250-280KM 200SX, no i czasy na 1/4 mili na poziomie 13,5 - to był naprawdę szok !
Późniejsze lata to już auto przechodziło kolejne metamorfozy w firmie Promotor, silnik został zakuty, obsadzone zostały tuleje Dartony - nawet na obecną chwilę jest to tłusty mod , silnik także otrzymał szpilki ARP do głowic i na panewki główne, Generowało straszne moce, w internetach znalazłem nawet taki oto wykresik:
Później auto zostało sprzedane i dalej sprzedane dla chłopaka z Gdańska, który jest w jego obecnym posiadaniu już od 2 lat, po zakupie maszynę shamował na inercyjnej hamowni i na doładowaniu 0,8bara tak wyszła:
Po paru miesiącach jazdy i ciągłej walki, z zapowietrzaniem się i wyciekami płynu chłodoniczego i w zasadzie brakiem możliwości płynnej pracy przepustnicy i tym samym płynnej jazdy - silnik działał tylko na zasadzie zeto-but w aucie podczas sprintu do dużej prędkości zatarł się silnik...
No i tu zaczyna się nasz rozdział
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Nim przyszła buda, przyjechały do nas jego zwłoki już po sekcji:
Z której wynikało:
- nieszczlności na dartonach - wycieki płynu chłodniczego na zwenątrz bloku
- obrócona panewka głowna 1-sza od strony rozrządu
- obrócona panewka korbowodowa
- zatarty wał
- przytarte wałki w miejscu podpór
- rozciągnięty rozrząd i wytarte prowadnice ale to akurat przez ultra twarde podwójne sprężyny zaworowe Supertech
- wyzłocona panewkami chłodnica oleju z przewodami
W celu sprawnej reanimacji został zakupiony drugi silnik o naprawdę nie wielkim przebiegu a z poprzedniego wykorzysaliśmy jedynie szpiki ARP do głowic i pod główne panewki oraz sprężyny zaworowe - które zostały zdawngradowane do pojedyńczych, także spacer do kolektora ssącego się zachował z poprzedniego pieca.
Po stanie napinacza rozrzadu oceniam, że "Nowy" silnik na realne 30-40 tyś km przebiegu:
No to kujemy !
Na szybkości potrzebowałem korbowodów tak więc zostały one błyskawicznie dostarczone od firmy FMIC.PL, niestety sworznie luźno w nich pracowały i trzeba było na nowo tulejować te korbowody, no i zeszło się z tym tyle że ze stanów by zciągnął... No ale przy okazji został dołożony od góry dodatkowy kanał olejowy coby żywotność zwiększyć:
Tłoki niezawodne i ciche jak na kuciznę WISECO, pod ten zestaw został wyważony wał, zrobiony szlif cylindrów, wzmocniony blok po przez spawanie tulei, pogłębienie kanałów wodnych przy termostacie oraz przejrzane głowic i zmienione zostały w nich sprężyny zaworowe ale w wersji Supertech pojedyńcza i można było brać się za składanie
Uzupełnieniem całości stała się pompa oleju z silnika RevUp coby można było bezpiecznie kręcić silnik powyżej 7000obr.min bez ryzyka że rozsypią się w niej trybiki, no i naszego autorstwa wałki rozrządu dedykowane pod Turbo, które przy doładowaniu rzędu 0,7 bara generują minimum 70KM przy 7000obr.min:
No wsio poskładane w oczekiwaniu na budę (przy okazji poprawione doprowadzenie oleju do turbin):
Z pierdół to wleciał zimniejszy termostat Mischimoto dedykowany do 370Z - dzięki któremu w estetyczny sposób pozbywamy się dopływu wody do wymiennika ciepła woda-olej, jak i całego wymiennika
Za to zostałą dołożona podstawka pod filtr oleju a z niej puszczone zasilanie do turbin by nie było tych udziwnień które tam były zastosowane z zestawu Greddy a z podstawki mamy już bezpośrednie wyjście na chłodnicę oleju.
Została naprawiona miska olejowa i wspawany gwint pod czujnik tempratury oleju, wymienione łożyska w rolkach, pospawane kolekotry które popękały, dołożone restryktory oleju do turbin, obrobione rury wodne na połączeniu z głowicami i jeszcze jakieś tam szczególiki, które wymagały naszego dopieszczenia...
No to nadszedł ten dzień, buda dotarła wraz z toną reszty gratów (na szczęście poza brakującymi paroma śrubkami i jednym mocowaniem chłodnicy nic nie poginęło - a auto w stanie rozkładu wrastało się dobre półtora roku):
Wszystko Ready można ładować motorownię:
Motorownia już pod maską, kolejne drobne zmiany to dolna połowka z krótszymi runnerami z 300konnego silnika RevUp:
W miarę przyjemnie to weszło z utrudnień to nowy właściciel chciał żeby klimatyzacja w aucie wreszcie działała, tak więc trzeba było przerobić przewody i innaczej je puścić (stare się potopiły) + wleciała nowa chłodnica klimy wraz z osuszaczem. Najdłużej się zeszło chyba z montażem orurowania, prawa strona jest jakaś tak nie przemyślana w montażu tagedia, trochę po swojemu ją przerobiliśmy o jakieś dobre 30cm skracając cały układ...
No i sporo się zeszło z uporządkowaniem kabelków:
Subtelna różnica po:
[img] http://i48.photobucket.com/albums/f247/Coo...zps6s1kede3.jpg[/im]
No ale wreszcie pełen sukces, auto elektrycznie sprawne no poza wskazywakiem paliwa, przepustnicą (już wymieniona) i boost controlerem AVCR.
Maszyna przebudzona:
Problem miała jedynie z za wysokim ciśnieniem paliwa, po mimo wykrecenia na maksa regulatora biło ponad 10 barów na wolnych obr, winowajcą było zatkane sitko na powrocie w koszyku z pompami i spadł jeden przewód napompowujacy koszyk (ale złożona technologia):
No to silniczek dostał wstpępny program na którym wypracował sobie prawie 40 minut, po czym zmieniona została oliwa i wio na rolki stroić na bazowym doładowaniu, całość mega ale to mega pozytywnie mnie zaskoczyła:
450KM na najmniejszym możliwym doładowaniu z tego dwu turbinowego zestawu, skromne 0,4 bara tyle ustami jestem w stanie dmuchnąć w miernik
Co ciekawe, odcinkę przesunąłem do 7500obr.min i do końca obrotów moment obrotowy utrzymuje się na wysokim poziomie, co jeszcze ciekawsze pełne doładowanie fakt że symboliczne ale pojawia się już od 2600obr.min
Już wcześniej miałem okazję stroić Nissana 350Z właśnie na tym zestawie, auto z Czechach, które regularnie bierze udział w wyścigach górskich i nieźle tam miesza...
Twórcy tamtej zetki poszli na łatwiznę i sprowadzili gotowy zakuty silnik ze stanów wraz z zestawem, który wrzucili o tak bez żadnych udoskonaleń, efekty na tym samym poziomie doładowania przedstawia właśnie ten wykres
Dumny jestem cholernie z tego co wyszło i już nie mogę się doczekać jak będzie uruchominy AVCR i dmuchniemy docelowego 1 bara ???
Pozostają jeszcze pierdoły do dokończenia jak zbiorniczek wyrównawczy, bo ten greddy tak na siłe upchniety pod maskę jakoś mi nie leży, dokompletowanie gratów do AVCR, poskładanie wnętrza i komory silnika no i zbierzność trzeba ustawić bo źle złożona była kolumna kierownicza - taka pierdoła a przez to auto nie miało ABSu...
Z pierdół to pompa sprzegła jak i wysprzęglik zostały zmienione, do organicznego sprzęgła ACT została dołożona tarcza spiekowa, a leciutkie aluminiowe koło zamachowe, które zostało przystosowane pod wymogi AEM-a trzeba było zastąpić inną stalową jednomaską, 3kg cięższą dzięki której auto nie będzie wypadało tak z doładowania po zmianie biegów i przyjemniejsze będzie w jeździe na co dzień.
Aem całkowicie został usunięty z auta i wystrojone to zostało na seryjnym ECU, coby autem jeździło się płynnie - niemal jak seryjnym, działała klima i tempomat.
Pierwsze wkręcenie powyżej 7000RPM: