Mocny samochód do 20 tyś na sleepera Opcje

[_adams_]

Głównym celem kodeksu drogowego jest zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim użytkownikom ruchu drogowego a nie frajdy z jazdy kilku procentom petrolheadów.

Tego nikt chyba nie neguje, ale podważamy sens stosowania tylu ograniczeń, linii ciągłych i przejść dla pieszych.

Ograniczenie prędkości w centrum miasta przy ruchliwym chodniku nie powinno takie samo jak na jego obrzeżach na dwujezdniowej drodze z pasami oddzielonymi barierami i praktycznie brakiem pieszych.

[Wspieraj forum]

[piwo]

Nie , bo we śnie też ludzie umierają. Ty czytasz co piszesz w ogóle ? nie ma znaczenia prędkość , to co ma ? karma ? zapisane w gwiazdach jest ? Bóg tak chciał lub nie? Można swoje hobby , przyjemności jakoś uzasadniać ale jakoś rozsądnie a nie twierdzeniami z pogrqanicza socjopatii.

Tak wlasnie uwazam. Kwestia pecha lub przeznaczenia. Na pewno czlowiek nie ma wplywu na to czy bedzie zyl dluzej czy krocej.
Kazda predkosc moze byc niebezpieczna. Teraz mamy 140 zmniejszymy do 120 bedzie mniej smiertelnych wypadkow ale to nie znaczy ze jakbysmy nie zmniejszyli na autostrafach do 40km/h nie byloby jeszcze mniej. Tak mozna w nieskonczonosc ze wszystkim. Jakby ludziom kazano chodzic codziennie w kasku i ochraniaczach na wszystko zgonow tez by bylo mniej. To znaczy ze mamy to wprowadzic? To sa chore rzeczy utrudniajace codzienne zycie. Tak samo jest z wolna jazda. Wydluza dojazd szybki a wiec utrudnia codzienne zycie. A zycie powinno sie ulatwiac i uprzyjemniac bo i tak cierpienia na codzien jest wystarczajaco.

[As_]

Tego nikt chyba nie neguje, ale podważamy sens stosowania tylu ograniczeń, linii ciągłych i przejść dla pieszych.

Ograniczenie prędkości w centrum miasta przy ruchliwym chodniku nie powinno takie samo jak na jego obrzeżach na dwujezdniowej drodze z pasami oddzielonymi barierami i praktycznie brakiem pieszych.

dlatego niedługo w centrach miast będzie 30km/h

[Tommo]

A ja znam przyklad kolegi taty ktory umarl od stluczki przy predkosci 5kmH gdy pekla boczna szyba i przeciela mu aorte i sie wykrwawil. Czyli 5kmh to za szybko. Jednym slowem 0 bylo by bezpieczniej.

To nie prędkość zabiła tego człowieka a brak hartowanej szyby w jego samochodzie, która obecnie jest standardem.

[Maciek1234]

Kazda predkosc moze byc niebezpieczna.

kategorycznie się nie zgadzam. Zgony od wysokiej prędkości można policzyć na palcach jednej ręki, zwykle pewnie jest to zawał serca. Znasz kogoś, kto zginąłby jadąc 200kph?

Natomiast to, co zabija, to różnica prędkości. Jedziesz 2 paki, na twój pas nagle wyjeżdża TIR 85kph. Różnicę prędkości masz około 120kph. I to jest niebezpieczne.

Jak jedziesz krajówką 150, z podporządkowanej wyjeżdża traktor, to różnicę prędkości masz 150kph.

Jak jedziesz zakrętami 120kph, to nawet jak wypadniesz z trasy, nic się nie dzieje, bo pojedziesz w pole. Gorzej, jak na tym polu będzie stało drzewo, bo wtedy różnica prędkości będzie wynosić 120kph.

I tak dalej.

Po to są te ograniczenia prędkości, żeby różnica między najwolniejszymi i najszybszymi pojazdami była jak najmniejsza. W Europie dochodzi jeszcze kwestia zanieczyszczenia atmosfery, ale to jest zupełna głupota i nie ma sensu rozwijać tego wątku. Na drodze szybkiego ruchu masz TIRy jadące 80 kph i osobówki 120kph. Różnica 40kph jest na tyle niska, że każdy kierowca będzie w stanie zareagować. Na autostradzie jest trochę dziwnie, bo różnica wynosi, aż 60kph. Ale z tego, akurat słabi kierowcy, nie potrafiący respektować limitów prędkości, powinni się cieszyć

[Tommo]

A ja znam przyklad kolegi taty ktory umarl od stluczki przy predkosci 5kmH gdy pekla boczna szyba i przeciela mu aorte i sie wykrwawil. Czyli 5kmh to za szybko. Jednym slowem 0 bylo by bezpieczniej. Auta zostaly wymyslone do szybkiego przemieszczania sie z miejsce na miejsce. Zwalnianie zatraca sens aut.bo 50 to mozna motorowetem czy rowerem jechac. Ba narciarze jezdza czesto szybciej. Jakie to niebezpieczne. Smierc w oczach. Niedlugo rowerzysci i wrotkarze beda szybciej zapieprzac po miastach bo auta takie niebezpieczne.
A odnosnie strefy zgniotu. Jaka strefe zgniotu ma narciarz zjezdzakacy 50km/h czy rowerzysta?
Cale zycie to smierc w oczach. Ludzie umierali i beda umierac. Jak nie na jedno to na drugie. Zawsze bedzie to straszne smutne i katastrofa dla rodziny. Ale nie da sie tego uniknac bo to normalna kolej rzeczy.

Narciarz na stoku nie pędzi ponad 100 kmh i nie mija się z drugim narciarzem pędzącym podobną prędkością, tylko w przeciwną stronę. Nie jeździ w nocy, we mgle, wiele godzin bez odpoczynku, nie ma pasażerów go zagadujacych, nie ma przejazdów kolejowych ani komórki w łapie, bo vifi na stoku nie bangla. Twoim stylem pozwolisz że odpowiem ma te śmieszne argumenty.

[Blaid]

dlatego niedługo w centrach miast będzie 30km/h

I tak tyle realnie wychodzi, jeszcze teraz jak piesi wchodzą na pasy jakby ruch drogowy nie istniał

[Tommo]

kategorycznie się nie zgadzam. Zgony od wysokiej prędkości można policzyć na palcach jednej ręki, zwykle pewnie jest to zawał serca. Znasz kogoś, kto zginąłby jadąc 200kph?

Natomiast to, co zabija, to różnica prędkości. Jedziesz 2 paki, na twój pas nagle wyjeżdża TIR 85kph. Różnicę prędkości masz około 120kph. I to jest niebezpieczne.

Jak jedziesz krajówką 150, z podporządkowanej wyjeżdża traktor, to różnicę prędkości masz 150kph.

Jak jedziesz zakrętami 120kph, to nawet jak wypadniesz z trasy, nic się nie dzieje, bo pojedziesz w pole. Gorzej, jak na tym polu będzie stało drzewo, bo wtedy różnica prędkości będzie wynosić 120kph.

I tak dalej.

Po to są te ograniczenia prędkości, żeby różnica między najwolniejszymi i najszybszymi pojazdami była jak najmniejsza. W Europie dochodzi jeszcze kwestia zanieczyszczenia atmosfery, ale to jest zupełna głupota i nie ma sensu rozwijać tego wątku. Na drodze szybkiego ruchu masz TIRy jadące 80 kph i osobówki 120kph. Różnica 40kph jest na tyle niska, że każdy kierowca będzie w stanie zareagować. Na autostradzie jest trochę dziwnie, bo różnica wynosi, aż 60kph. Ale z tego, akurat słabi kierowcy, nie potrafiący respektować limitów prędkości, powinni się cieszyć

Maciek a jak ktoś przegiął z prędkością w zakręcie, przez co wpadł w poślizg i zginął na drzewie, to co przyczyniło się do jego śmierci? Nadmierna prędkość. O to tu chodzi. Ty już rozkladasz skutki wypadku na atomy a my piszemy o przyczynach.

[Tommo]

Tak wlasnie uwazam. Kwestia pecha lub przeznaczenia. Na pewno czlowiek nie ma wplywu na to czy bedzie zyl dluzej czy krocej.
Kazda predkosc moze byc niebezpieczna. Teraz mamy 140 zmniejszymy do 120 bedzie mniej smiertelnych wypadkow ale to nie znaczy ze jakbysmy nie zmniejszyli na autostrafach do 40km/h nie byloby jeszcze mniej. Tak mozna w nieskonczonosc ze wszystkim. Jakby ludziom kazano chodzic codziennie w kasku i ochraniaczach na wszystko zgonow tez by bylo mniej. To znaczy ze mamy to wprowadzic? To sa chore rzeczy utrudniajace codzienne zycie. Tak samo jest z wolna jazda. Wydluza dojazd szybki a wiec utrudnia codzienne zycie. A zycie powinno sie ulatwiac i uprzyjemniac bo i tak cierpienia na codzien jest wystarczajaco.

Wpadasz w pułapkę skrajności i na ich podstawie wyciągasz absurdalne wnioski. Ilu ludzi ginie na świecie przez to że chodzą po chodnikach bez kasków? Ilu zginęłoby motocyklistów gdyby ci w ogóle nie zakładali kasków na głowę? Podobnie z pasami bezpieczeństwa. Proste i tanie rozwiązanie a uratowało pewnie już miliony ludzi przed kalectwem czy śmiercią.

[piwo]

Narciarz na stoku nie pędzi ponad 100 kmh i nie mija się z drugim narciarzem pędzącym podobną prędkością, tylko w przeciwną stronę. Nie jeździ w nocy, we mgle, wiele godzin bez odpoczynku, nie ma pasażerów go zagadujacych, nie ma przejazdów kolejowych ani komórki w łapie, bo vifi na stoku nie bangla. Twoim stylem pozwolisz że odpowiem ma te śmieszne argumenty.

Ok to napisz jakie widzisz rozwiazanie ? A ja ci juz odpisze ze maloskuteczne i postaraj sie bardziej a przy okazji znajdz mi szybki transport z i do pracy .

[Andrzejsr]

Tak wlasnie uwazam. Kwestia pecha lub przeznaczenia. Na pewno czlowiek nie ma wplywu na to czy bedzie zyl dluzej czy krocej.
Kazda predkosc moze byc niebezpieczna. Teraz mamy 140 zmniejszymy do 120 bedzie mniej smiertelnych wypadkow ale to nie znaczy ze jakbysmy nie zmniejszyli na autostrafach do 40km/h nie byloby jeszcze mniej. Tak mozna w nieskonczonosc ze wszystkim. Jakby ludziom kazano chodzic codziennie w kasku i ochraniaczach na wszystko zgonow tez by bylo mniej. To znaczy ze mamy to wprowadzic? To sa chore rzeczy utrudniajace codzienne zycie. Tak samo jest z wolna jazda. Wydluza dojazd szybki a wiec utrudnia codzienne zycie. A zycie powinno sie ulatwiac i uprzyjemniac bo i tak cierpienia na codzien jest wystarczajaco.

Nie ma wpływu? (na skrócenie czy wydłużenie) hmm samobójca nie ma wpływu? to przeznaczenie. Na wydłużenie nie ma, a od lat rośnie średnia długość życia w krajach rozwiniętych - wraz z ich rozwojem, przeznaczenie pewnie.

Człowiek w pewnych kwestiach wiele nie może, ba bardzo mało, ale poddawanie w wątpliwość tych w których może, to po prostu głupota jest i tyle. Pewnie że normy przepisy itp są ogólne , no trudno żeby były oddzielne dla Ciebie czy mnie czy kogokolwiek. Zawsze można zostać pustelnikiem i stworzyć sobie jakieś swoje, przyjemne ile wlezie. Ale żyjąc w społeczeństwie to sory. Z wieloma minusami tego musisz się godzić w imię plusów jakichś które widać są bo żyjesz w tym społeczeństwie.

[Maciek1234]

Maciek a jak ktoś przegiął z prędkością w zakręcie, przez co wpadł w poślizg i zginął na drzewie, to co przyczyniło się do jego śmierci? Nadmierna prędkość. O to tu chodzi. Ty już rozkladasz skutki wypadku na atomy a my piszemy o przyczynach.

nieprawda, myślałem, że napisałem to dosyć wyraźnie:

Jak jedziesz zakrętami 120kph, to nawet jak wypadniesz z trasy, nic się nie dzieje, bo pojedziesz w pole. Gorzej, jak na tym polu będzie stało drzewo, bo wtedy różnica prędkości będzie wynosić 120kph.

to, że wpadniesz w poślizg nie oznacza, że umrzesz. Jak będziesz miał szczęście, to wylecisz w pole przy 2 paczkach na liczniku i wyhamujesz na kukurydzy. A jak będziesz miał pecha, to wylądujesz na drzewie, różnica prędkości 200kph i zgon natychmiastowy.


To ograniczenie prędkości w centrach 30kph, czy osiedlach 20kph robione jest właśnie pod najwolniejszych użytkowników tych stref, czyli rowerzystów i pieszych. Jak w pieszego idącego 4kph uderzy auto jadące 50kph, to z pieszego zbyt wiele nie zostanie. Natomiast jak będzie jechał 20-30kph, to różnica prędkości 16-26kph, daje duże szanse na przeżycie pieszemu. Właśnie o to chodzi - zmniejszać różnicę prędkości między najwolniejszym, a najszybszym użytkownikiem drogi. Jeśli zakazanoby wjazdu ciężarówek na autostradę, to limit prędkości podniesionoby pewnie do 200kph, bo w dzisiejszych czasach tylko elektryki mają prędkość maksymalną na poziomie 160kph Reszta, nawet najsłabsze kompakty, potrafią lecieć 180kph. Różnica między 180, a 200 wynosi tylko 20kph.

[Tommo]

Ok to napisz jakie widzisz rozwiazanie ? A ja ci juz odpisze ze maloskuteczne i postaraj sie bardziej a przy okazji znajdz mi szybki transport z i do pracy .

Wszystkich nigdy nie zadowolisz. Równie banalne jak oczywiste. Nie podam ci złotej recepty czy asa z rękawa. Tak naprawdę zagłębiając się mocniej w ten problem, odpowiedź jest jedna. Edukacja. Tylko świadome, oparte na wiedzy, doświadczeniu, treningu rozsądku działania są najlepszym przewodnikiem życia, także w samochodzie.

Maciek...przyczyna wypadku! Jechałby wolniej, nie wpadłby w poślizg i pojechał dalej. Nie byłoby wypadku, przeciążeń, drzewa i innych czynników które po nim następują.

[As_]

to jeszcze w temacie tego jak to mocne sportowe fury mogą więcej.

Zobaczcie sobie kanał km77 na YT są tam testy łosia.
Sportowe fury są w stanie zdać taki test kilka pojedynczych km/h szybciej niz cywile typu golf, megane, astra.
To wcale nie jest tak że golfem przejdziesz 75km/h a prosiakiem stówę.

EDIT:

Astra: 72km/h

https://www.youtube.com/watch?v=NG3_Hxe-oKg

991 turbo S: 80km/h

https://www.youtube.com/watch?v=o-KC0Gct3J8

[piwo]

Nie ma wpływu? (na skrócenie czy wydłużenie) hmm samobójca nie ma wpływu? to przeznaczenie. Na wydłużenie nie ma, a od lat rośnie średnia długość życia w krajach rozwiniętych - wraz z ich rozwojem, przeznaczenie pewnie.

Człowiek w pewnych kwestiach wiele nie może, ba bardzo mało, ale poddawanie w wątpliwość tych w których może, to po prostu głupota jest i tyle. Pewnie że normy przepisy itp są ogólne , no trudno żeby były oddzielne dla Ciebie czy mnie czy kogokolwiek. Zawsze można zostać pustelnikiem i stworzyć sobie jakieś swoje, przyjemne ile wlezie. Ale żyjąc w społeczeństwie to sory. Z wieloma minusami tego musisz się godzić w imię plusów jakichś które widać są bo żyjesz w tym społeczeństwie.

Ale o czym ty piszesz. Urodzilem sie w innym swiecie gdzie pasy nawet nie byly obowiazkowe, nie mowiac o poduszkach jakichs smiesznych. To ze prawo caly czas zmienia sie na gorsze i bardziej ubezwlasnowalniajace nie znaczy ze mam sie z tym zgadzac

[jackkpl]

to jeszcze w temacie tego jak to mocne sportowe fury mogą więcej.

Zobaczcie sobie kanał km77 na YT są tam testy łosia.
Sportowe fury są w stanie zdać taki test kilka pojedynczych km/h szybciej niz cywile typu golf, megane, astra.
To wcale nie jest tak że golfem przejdziesz 75km/h a prosiakiem stówę.

Na mokrym asfalcie na deszczówce w łuku mam 95, a na semi slicku na suchym 105. Czy to duża różnica ? Niby nie, ale przeciążenie 1.1 vs 1.3g.

Pytanie podstawowe o ograniczenia, bo chyba do tego pijesz. Przepisy są dostosowywane do ludzi nie potrafiących myśleć, czy poprawnie oceniać sytuacji. Jak to możliwe, że na łącznicy między ekspresówkami jest ograniczenie do 50km/h, a możliwości technicznie pozwalają tam jechać grubo ponad 100km/h.
Jest dużo rond, gdzie nie jesteś w stanie przejechać z dopuszczalną prędkością 50km/h i ludzie się tam nie zabijają. To jest problem pewnej dysproporcji ograniczeń, w pewnych miejscach traktuje się kierowcę jak idiotę, a w pewnych daje wolną rękę do podróżowania z maksymalną możliwą fizycznie prędkością.

[Tommo]

. Różnica między 180, a 200 wynosi tylko 20kph.

A bierzesz pod uwagę fakt, że uszkodzony samochód, być może bez kontroli kierowcy, dalej pędzi ze 180?

[jackkpl]

A bierzesz pod uwagę fakt, że uszkodzony samochód, być może bez kontroli kierowcy, dalej pędzi ze 180?

Ale dlaczego ma być uszkodzony?
Tak jak pisał Maciek, problemem jest przeciążenie, a nie prędkość. Na prostej drodze , gdzie nie ma słupów to przy 150 jak zaczniesz się obracać jest duża szansa, że się zatrzymasz i o własnych siłach wyjdziesz z auta.
Była debata o tym, jak u nas podnieśli ograniczenia (130->140). Mamy statystyki, o ile wzrosła liczba wypadków przez zwiększenie dopuszczalnej prędkości? Skoro nikt tego nie nagłaśnia, to pewnie nie ma zbytnio czym się ekscytować.

[As_]

Na mokrym asfalcie na deszczówce w łuku mam 95, a na semi slicku na suchym 105. Czy to duża różnica ? Niby nie, ale przeciążenie 1.1 vs 1.3g.

Pytanie podstawowe o ograniczenia, bo chyba do tego pijesz. Przepisy są dostosowywane do ludzi nie potrafiących myśleć, czy poprawnie oceniać sytuacji. Jak to możliwe, że na łącznicy między ekspresówkami jest ograniczenie do 50km/h, a możliwości technicznie pozwalają tam jechać grubo ponad 100km/h.
Jest dużo rond, gdzie nie jesteś w stanie przejechać z dopuszczalną prędkością 50km/h i ludzie się tam nie zabijają. To jest problem pewnej dysproporcji ograniczeń, w pewnych miejscach traktuje się kierowcę jak idiotę, a w pewnych daje wolną rękę do podróżowania z maksymalną możliwą fizycznie prędkością.

Pije do stwierdzeń które tu padały mam prosiaka mogę 200.
Tym czasem okazuje się że jak przyjdzie do ominiecia gówniarza który wyjechał na rowerze to super furą zrobisz to przy prędkości raptem 10km/h większej.

A na łukach przy zjazdach z autostrady to niech sobie każdy jedzie ile zechce. Słyszał ktoś o mandacie za wjazd na autostradę?
Natomiast tu jest inny aspekt po iluś km z jazdą 100+ traci się poczucie prędkości i te 50km/h ma na celu zapobiegać temu, że Grażyna w swoim SUVie wleci 90 na slimaka bo jej się wydaje, że jedzie 60.
To 50 po prostu zmusza do znaczącego zmniejszenia prędkości.
Moim zdaniem to jest po prostu celowa terapia szokowa

[Tommo]

Ale dlaczego ma być uszkodzony?

Wyprzedzasz na autostradzie samochód. Ten nie spojrzał w lusterko/nie zauważył Twojego manewru, zajeżdża ci pas ruchu, dochodzi do zderzenia. I jest różnica kiedy do zdarzenia dojdzie jak jedziecie 200-180 a np. 130-110. Różnica prędkości ta sama. Dramaturgia i ryzyko konsekwencji, zdecydowanie różne.