Mocny samochód do 20 tyś na sleepera Opcje

[ledziu]

PS. ledziu płynie z każdym postem w krainę absurdu...

Maciuś spokojnie Twój idol opelek jest gm tak jak ls7 więc jesteśmy po tej samej stronie
Z tą różnicą że Ty kończysz jazdy na ekranie kompa a ja za kierą

Tak jak wspominałem dalej obstawiam 400km z ls2 a nie z 1,8t

[Wspieraj forum]

[jackkpl]

Maciuś spokojnie Twój idol opelek jest gm tak jak ls7 więc jesteśmy po tej samej stronie
Z tą różnicą że Ty kończysz jazdy na ekranie kompa a ja za kierą

Tak jak wspominałem dalej obstawiam 400km z ls2 a nie z 1,8t

Ledziu, wiadomo, że ls2 ma lepszą reakcję na gaz i lepszą moc średnią z zakresu użytecznych obrotów. Ale jak tak chcesz porównywać, to wsadź te 2 silniki do tej samej budy (biorąc pod uwagę masę silnika) i wtedy można dyskutować .
Uczepiliście się jakichś tam szczegółów i każdy ciśnie , byle tylko wykazać swoją rację.
Nie bez powodu w takich kategoriach jak GT3 jest BoP , gdzie ważna jest moc, masa i pakiet aero. I tam samochody z różną mocą i masą (ale bardzo zbliżonym współczynnikiem moc/masa) jadą bardzo podobnie. Nie ma co wymyślać koła na nowo. Moc / masy to podstawowy współczynnik mówiący o tym, czy auto jest szybkie (lub ma potencjał bycia szybkim), czy nie.

Co ciekawe, GT3 1200kg/600hp jest szybsze na długich prostych od radicala SR8 750/400. Przy mocnym aero 400hp nie jedzie już przy 230-240km/h.

[Maciek1234]

Tak jak wspominałem dalej obstawiam 400km z ls2 a nie z 1,8t

ten dylemat rozwiązano mniej więcej na przełomie lat 70/80-tych. W F1 ścigały się wtedy wolnossące V8 i V12 z dużą pojemnością oraz małe 1,5 turbo V6. W piku, z 1,5 wyciągano prawie 1500KM a samochody z takimi silnikami sięgały po mistrzostwo świata i zdominowały F1 do tego stopnia, że musiano zmienić regulamin F1.

Jak chcesz się przekonać, który lepiej jeździ, to po prostu zbuduj samochód, najpierw wstaw do niego 6-litrowy silnik o mocy 400KM z odpowiednią skrzynią biegów, a potem 1,8 turbo 400KM, również z odpowiednią skrzynią biegów. Jak je zbudujesz, to będziesz mógł je zmierzyć i poinformować, co lepiej jeździ. I to będzie fantastyczna wiedza i fantastyczny eksperyment. Droga wiedza i drogi eksperyment.

Natomiast ja, wezmę zeperfsa, wynajdę taki samochód, który jednocześnie miał wersję z dużym, wolnossącym silnikiem, jak i z mniejszym silnikiem, ale turbo. Może nie będzie to doskonała wiedza, ale mi w zupełności wystarcza, zwłaszcza, jeśli wynikiem takiego eksperymentu miałoby być kupno jakiegoś samochodu.

Nie bez powodu w takich kategoriach jak GT3 jest BoP , gdzie ważna jest moc, masa i pakiet aero.

w większości serii sportowych, jest bardzo ścisłe ograniczenie konstrukcji silnika. Dlatego podałem przykład F1 z końca lat 70-tych, gdy regulaminy nie były aż tak bardzo wyśrubowane i przez kilka lat silniki wolnossące rywalizowały z silnikami turbo. A że każdy zespół dążył do maksymalizacji osiągów, to wyciskali z tych silników co się dało, przy jednoczesnym dostosowywaniu całego bolidu pod dany silnik.

z tego, co się zdążyłem zorientować, ledziowi chodzi o to, że duży silnik, z dużym momentem od samego początku, będzie przyjemniejszy w użytkowaniu na co dzień. Nikt, nigdy tego nie negował, natomiast dyskusja dotyczy tematu najlepszego rozpędzania się auta, głównie z rolki i na autostradzie.

[ledziu]

Ledziu, wiadomo, że ls2 ma lepszą reakcję na gaz i lepszą moc średnią z zakresu użytecznych obrotów. Ale jak tak chcesz porównywać, to wsadź te 2 silniki do tej samej budy (biorąc pod uwagę masę silnika) i wtedy można dyskutować .
Uczepiliście się jakichś tam szczegółów i każdy ciśnie , byle tylko wykazać swoją rację.
Nie bez powodu w takich kategoriach jak GT3 jest BoP , gdzie ważna jest moc, masa i pakiet aero. I tam samochody z różną mocą i masą (ale bardzo zbliżonym współczynnikiem moc/masa) jadą bardzo podobnie. Nie ma co wymyślać koła na nowo. Moc / masy to podstawowy współczynnik mówiący o tym, czy auto jest szybkie (lub ma potencjał bycia szybkim), czy nie.

Co ciekawe, GT3 1200kg/600hp jest szybsze na długich prostych od radicala SR8 750/400. Przy mocnym aero 400hp nie jedzie już przy 230-240km/h.

Wszystko zgodzę się ale po co uprawiać tyle teorii która dotycz promila kierowców i promila aut. Skupmy się na tym co dotyczy nas czyli normalnych aut i normalnych kierowników.

Do tego piszesz żebym włożył ls2 i 1,8t 400km do tych samych aut ale ja miałem sr20deta w budzie rwd i zbliżonej masie do budy ls7 rwd. Powtórzę w ujęciu szybkiej jazdy dostępnej od ręki na takiego sr a nie chciałbym się odsikać i tyle.

To samo z aktualnym modzeniem 4g63 mivec. Mam w garażu dwa takie same auta w różnych opcjach mocowych. I wolę wydać 30k.na 100km słabsze auto ale mieć zaje charakterystykę tu i teraz niż podniecać się że za 10k będę miał 100km więcej do wykorzystania gdzieś kiedyś.

I żeby nie było ustawiłem te auta w każdej możliwej opcji. Co ciekawe autor setu 600km zszedł na 500km i teraz pewnie pójdzie tą samą ścieżką co ja.

To jest takie samo gadanie jak wyniki zepfersa pt.są prawdziwe ale musisz założyć sliki, pojechać gdzieś w Europe na tor i wystartować najlepiej a kleju. No i wtedy ls7 ma 3,9s 0-100 w co dzieci gorąco wierzą.

[Tommo]

Myślę że podstawowy problem w naszej dyskusji zawarty jest w założeniach. Jedni uporczywie opierają swoją teorię na sporcie wyczynowym, bolidach, równe, płaskie tory wyścigowe, zawodowi kierowcy etc. Druga grupa i ja w niej uczestniczę, reprezentuje zwykłe uliczne wozy i warunki drogowe w jakich muszą się poruszać. Dopóki nie ustalimy wspólnych założeń będzie spór bo to jednak dwa odrębne światy.

A to tak żeby dodać kolorytu w temacie moc/ osiągi.

https://www.youtube.com/watch?v=nyoDLIcYm0Q

[Maciek1234]

Druga grupa i ja w niej uczestniczę, reprezentuje zwykłe uliczne wozy i warunki drogowe w jakich muszą się poruszać.

taa, i wyścigi na autostradzie na 5-tym biegu

to naprawdę nie jest wina silnika, czy samochodu, że kierowca nie wie jak korzystać z mocy. Potem są właśnie takie dyskusje, że lepiej mieć mniej koni, ale więcej momentu w dolnym zakresie, bo się łatwiej jeździ. Albo rozmawiamy o szybkiej, wyczynowej jeździe, gdzie kierowca wie, jak się redukuje biegi, albo o jeździe w weekend na działkę. Jak mamy rozmawiać o jeździe na działkę, to nie mają sensu opowieści o zeperfsie, mocy, przełożeniach i czterystu koniach z jeden-osiem

[Tommo]

to naprawdę nie jest wina silnika, czy samochodu, że kierowca nie wie jak korzystać z mocy. Potem są właśnie takie dyskusje, że lepiej mieć mniej koni, ale więcej momentu w dolnym zakresie, bo się łatwiej jeździ. Albo rozmawiamy o szybkiej, wyczynowej jeździe, gdzie kierowca wie, jak się redukuje biegi, albo o jeździe w weekend na działkę. Jak mamy rozmawiać o jeździe na działkę, to nie mają sensu opowieści o zeperfsie, mocy, przełożeniach i czterystu koniach z jeden-osiem

Ja nie znam przypadku kiedy (uwaga) współczesny silnik benzynowy o potężnym momencie obrotowym słabo przyspieszał czy w ogóle miał jakiś problem z osiągami, prędkością maksymalną etc. Coś takiego nie istnieje. Natomiast są silniki z "wyciągniętą" głównie obrotami mocą, które mają bardzo wąski zakres użytecznych obrotów, co jest ich ewidentną wadą. W motorsporcie nie ma innej drogi przy limitach pojemnościowych, żeby zwiększyć osiągi silnika. Tylko mocą i obrotami. Znasz sposób jak zwiększyć moment obrotowy silnika atmosferycznego nie tracąc przy tym jednocześnie mocy? Tylko większy stopień sprężania, który ma granicę nie do przeskoczenia. Na ulicy tych ograniczeń nie masz. Stare powiedzenie, że pojemności nic nie zastąpi jest nadal aktualne

[kontrolm]

zdecydowanie nie tylko stopień sprężania a wręcz jest on mało znaczący przy zyskach możliwych do osiągnięcia przy zjawiskach falowych.
Nawet 150 Nm z litra proszę Pana....i takim silnikiem atmosferycznym chciałbyś Pan jeździć choćby miał tylko 2 litry pojemności W połączeniu z bajerami typu VTEC można robć zabawkę która ma 410 KM przy 11 tyś a powerband 7 tyś obrotów. Nie ma takiej zabawki turbo która powodowała by lepszego banana na buzi no chyba że ten sam silnik w turbo
Jakoś dziwnym trafem nikt w F1 kto pamięta stare wolnossące jednostki nie wypowiada się dobrze o nowych 1.6 Turbo...wszyscy tęsknią za starym dobrym.
Niestety daily turbo jest dla spolegliwych dziadków którym nie chce się już mieszać lewarkiem w podłodze i drażni ich dźwięk buzzera w wydechu
A jeszcze te syntetyczne dźwięki popy bangi popcorny które rzekomo generują nowe auta jak za starych czasów dźwięk z C64

[As_]

taa, i wyścigi na autostradzie na 5-tym biegu

to naprawdę nie jest wina silnika, czy samochodu, że kierowca nie wie jak korzystać z mocy. Potem są właśnie takie dyskusje, że lepiej mieć mniej koni, ale więcej momentu w dolnym zakresie, bo się łatwiej jeździ. Albo rozmawiamy o szybkiej, wyczynowej jeździe, gdzie kierowca wie, jak się redukuje biegi, albo o jeździe w weekend na działkę. Jak mamy rozmawiać o jeździe na działkę, to nie mają sensu opowieści o zeperfsie, mocy, przełożeniach i czterystu koniach z jeden-osiem

A ja myślę, że jednak prawda jest trochę po środku.
Na torze wiadomo jedzie się na 100%. Racing line, punkty hamowania, zmiany biegów są idealnie zdefiniowane i nie powinno być najmniejszych od tego odstępstw.
Ale na ulicy jest różnie. Jedziesz sobie na 6tce spokojnie po miescie i nagle wyprzedza Cię insignia, którą za wszelką cenę musisz jak to autor pisał skarcić.
Zakładając że nie patrzysz na szybkościomierz wrzucasz bieg trochę na czuja, wrzucisz trójkę a było jeszcze miejsce na dwójkę i jesteś w plecy. Ile? To właśnie zależy od silnika. W typowym turbo moc przy 4k i przy 5k jest bardzo porównywalna. W NA zrzucenie o jeden bieg za mało może już znacząco odbić się na sprincie.
Ruszasz ze świateł normalnie bez napinki przy 20km/h wrzucasz dwójkę i wyskakuje ci wściekła KIA którą znowu musisz skarcić bo w przeciwnym razie dostaniesz nawrotu choroby wrzodowej.
Depczesz do podłogi no bo w 90% przypadków nie wrócisz już do jedynki no i jest kwestia otwarta czy odjedziesz od razu czy dopiero jak dokręcisz do tych 5k.

[Tommo]

A ja myślę, że jednak prawda jest trochę po środku.
Na torze wiadomo jedzie się na 100%. Racing line, punkty hamowania, zmiany biegów są idealnie zdefiniowane i nie powinno być najmniejszych od tego odstępstw.
Ale na ulicy jest różnie. Jedziesz sobie na 6tce spokojnie po miescie i nagle wyprzedza Cię insignia, którą za wszelką cenę musisz jak to autor pisał skarcić.
Zakładając że nie patrzysz na szybkościomierz wrzucasz bieg trochę na czuja, wrzucisz trójkę a było jeszcze miejsce na dwójkę i jesteś w plecy. Ile? To właśnie zależy od silnika. W typowym turbo moc przy 4k i przy 5k jest bardzo porównywalna. W NA zrzucenie o jeden bieg za mało może już znacząco odbić się na sprincie.
Ruszasz ze świateł normalnie bez napinki przy 20km/h wrzucasz dwójkę i wyskakuje ci wściekła KIA którą znowu musisz skarcić bo w przeciwnym razie dostaniesz nawrotu choroby wrzodowej.
Depczesz do podłogi no bo w 90% przypadków nie wrócisz już do jedynki no i jest kwestia otwarta czy odjedziesz od razu czy dopiero jak dokręcisz do tych 5k.

O tym też już pisałem wcześniej. Nie umiesz jeździć Jak się nauczysz będziesz szybszy

Gibson ZB408. Wyczynowy silnik używany w LMP1 4.0 L 650 Koni i 590Nm. Atmosferyczny. Nie znam wartości obrotów ale niut całkiem zacny. Musi zapie@#lać


https://www.gibsontech.co.uk/engines/zb408-4-0-litre

[hubi91]

zdecydowanie nie tylko stopień sprężania a wręcz jest on mało znaczący przy zyskach możliwych do osiągnięcia przy zjawiskach falowych.
Nawet 150 Nm z litra proszę Pana....i takim silnikiem atmosferycznym chciałbyś Pan jeździć choćby miał tylko 2 litry pojemności W połączeniu z bajerami typu VTEC można robć zabawkę która ma 410 KM przy 11 tyś a powerband 7 tyś obrotów. Nie ma takiej zabawki turbo która powodowała by lepszego banana na buzi no chyba że ten sam silnik w turbo
Jakoś dziwnym trafem nikt w F1 kto pamięta stare wolnossące jednostki nie wypowiada się dobrze o nowych 1.6 Turbo...wszyscy tęsknią za starym dobrym.
Niestety daily turbo jest dla spolegliwych dziadków którym nie chce się już mieszać lewarkiem w podłodze i drażni ich dźwięk buzzera w wydechu
A jeszcze te syntetyczne dźwięki popy bangi popcorny które rzekomo generują nowe auta jak za starych czasów dźwięk z C64

Inaczej, nie ma rynku konkurencji dla obecnych top daily, a mają one V8 turbo. 4.0 v8tt 800 koni (po sofcie i dp o dokładnie takiej samej niezawodności jak seria (albo zawodności ale to już inny temat)). Jaki musiałbym mieć wolnossący silnik w 2.1 tonowej limuzynie żeby robić poniżej 10 0-200 ? 9 litrów?
Nie to żebym nie chciał, jakbym miał za dużo hajsu to by mi w garażu stała jakaś weineck cobra z 12litrowym silnikiem, ale jest jak jest i trzeba wybrać coś uniwersalnego. Przypominam, że rozmawiamy jednak o samochodzie na ulicę

[deejey!]

Poczekam do 25 strony i zerknę czy był tu też wątek statków kosmicznych, tak w ramach formalności... Nigdy nie sądziłem, że z tak pozoru śmiesznego tematu killera firmowych octavii może powstać temat ocierający się o F1.

[kontrolm]

Inaczej, nie ma rynku konkurencji dla obecnych top daily, a mają one V8 turbo. 4.0 v8tt 800 koni (po sofcie i dp o dokładnie takiej samej niezawodności jak seria (albo zawodności ale to już inny temat)). Jaki musiałbym mieć wolnossący silnik w 2.1 tonowej limuzynie żeby robić poniżej 10 0-200 ? 9 litrów?
Nie to żebym nie chciał, jakbym miał za dużo hajsu to by mi w garażu stała jakaś weineck cobra z 12litrowym silnikiem, ale jest jak jest i trzeba wybrać coś uniwersalnego. Przypominam, że rozmawiamy jednak o samochodzie na ulicę

przecież obecne 1.6 Turbo jest już szybsze niż stare V10 BMW z roku 2003 mające ponad 1000KM. Patrz a te durnie nadal chcieli by te wolniejsze bolidy...Bo one miały to coś i choćbyś mnie zrobił 10 długości z rolki na x biegu jakimś BMW V8 TT po stage X to bym się nie zamienił. Teraz nawet nie ma po co jechać na wyścig F1 bo emocje podobne do tego co oglądasz w TV. A wolnossące nawet V8 - wyrywało przez gardło jaja z osprzętem - kto raz słyszał nigdy nie zapomni...
A nowa Vette może próbować udowodnić że czas NA jeszcze nie przeminął...

Poczekam do 25 strony i zerknę czy był tu też wątek statków kosmicznych, tak w ramach formalności... Nigdy nie sądziłem, że z tak pozoru śmiesznego tematu killera firmowych octavii może powstać temat ocierający się o F1.

prawdopodobnie jest to pierwszy taki temat na świecie w budżecie 20k
Majo rozmach skur....syny...

[Tommo]

kontrolm przeczytałeś ostanie zdanie w poście hubi91 ?

[KrisC]

Nie chce mi się przeglądać bo od mojej poprzedniej wizyty do obecnej przybyło 10 stron, ale nurtuje mnie pytanie, czy padło już że najlepsza na tor jest tylko Insignia?

[prnit]

Nie chce mi się przeglądać bo od mojej poprzedniej wizyty do obecnej przybyło 10 stron, ale nurtuje mnie pytanie, czy padło już że najlepsza na tor jest tylko Insignia?

jeszcze nie, ale ja też czekam chyba sie zeperfs zepsuł albo cus

[deejey!]

Opel Astra już był przewałkowany, kwestia tylko czasu....

[Maciek1234]

Inaczej, nie ma rynku konkurencji dla obecnych top daily, a mają one V8 turbo. 4.0 v8tt 800 koni (po sofcie i dp o dokładnie takiej samej niezawodności jak seria (albo zawodności ale to już inny temat)). Jaki musiałbym mieć wolnossący silnik w 2.1 tonowej limuzynie żeby robić poniżej 10 0-200 ? 9 litrów?

widzisz, jaki celny post. Nie zastanawiasz się, ile silnik ma Nm, jaki przebieg momentu, nie musisz go mierzyć na ulicy, nie musisz przekładać silnika z budy do budy. Po prostu napisałeś, że auto ma 800KM, waży jakieś 2 tony, więc 0-200 robi poniżej 10 sekund. Po to właśnie jest podawana moc, żeby nie bawić się w analizowanie wykresów, obrotów, przełożeń, mierzenie auta. To jest takie proste

[ledziu]

A to tak żeby dodać kolorytu w temacie moc/ osiągi.

https://www.youtube.com/watch?v=nyoDLIcYm0Q

Co na to tabelki ?
Dobrze że nie zrobiłem tego spociku

Myślę że podstawowy problem w naszej dyskusji zawarty jest w założeniach. Jedni uporczywie opierają swoją teorię na sporcie wyczynowym, bolidach, równe, płaskie tory wyścigowe, zawodowi kierowcy etc. Druga grupa i ja w niej uczestniczę, reprezentuje zwykłe uliczne wozy i warunki drogowe w jakich muszą się poruszać. Dopóki nie ustalimy wspólnych założeń będzie spór bo to jednak dwa odrębne światy.

Racja dwa światy ale pamiętaj na plakacie jest jeden świat i tabelka to drugi świat

widzisz, jaki celny post. Nie zastanawiasz się, ile silnik ma Nm, jaki przebieg momentu, nie musisz go mierzyć na ulicy, nie musisz przekładać silnika z budy do budy. Po prostu napisałeś, że auto ma 800KM, waży jakieś 2 tony, więc 0-200 robi poniżej 10 sekund. Po to właśnie jest podawana moc, żeby nie bawić się w analizowanie wykresów, obrotów, przełożeń, mierzenie auta. To jest takie proste

To jest takie proste
Przy modzeniu ls7 muszę chłopakom zmienić światopogląd. Jednak za mało internetu

[_adams_]

można zrobić lekki silnik, z mniejszym momentem, wyższymi obrotami, a taką samą mocą, natomiast moment na kołach i tak będzie nadrobiony skrzynią biegów i przełożeniem głównym.

W końcu do tego doszedłeś, a dopiero parę stron temu pisałeś że 200KM w Oplu jedzie tak samo jak 200KM w Audi i skrzynia biegów nie ma znaczenia