Tesla vs Muscle Cars, Stock motor stock bateria ;-) Opcje

[piwo]

Wiesz dla bexpieczenstwa to najlepiej jakby wszyscy od jutra chodzili w kaftanach bezpieczenstwa. Wyobraz sobie ten bezpieczny swiat.
A co do dojazdow do pracy i codziennosci. Codziennie dojezdzam 65km do pracy w jedna strone malym wolnym jarisem i zawsze jazda sprawia mi frajde bo nie wazne jakie auto i gdzie sie jedzie zawsze mozna poczuc frajde prowadzenia. Czyste waeiactwo bycia wolnym.

[Wspieraj forum]

[Tommo]

Z tym napakowaniem to przesadziłeś Andrzeju. Ja bym powiedział, że jak na obecne warunki, to wyjątkowo spartański wóz.

A co do autonomii to masz rację nie miałbym nic przeciwko temu że mieć ją na pokładzie i móc aktywować w razie chęci czy potrzeby. Czemu nie...

[Tommo]

Dubel

[Nanab]

Panie kiedyś to się kąt wyprzedzenia zapłonu dźwignią przy kierownicy regulowało, przy zmianie biegow podwójnie wysprzęglało a silnik odpalało z korby, teraz to barany a nie kierowcy, oddajo swojo wolność ałtomatom. Ja tam wole mieć kątrole nad samohodem

[Andrzejsr]

Wiesz dla bexpieczenstwa to najlepiej jakby wszyscy od jutra chodzili w kaftanach bezpieczenstwa. Wyobraz sobie ten bezpieczny swiat.
A co do dojazdow do pracy i codziennosci. Codziennie dojezdzam 65km do pracy w jedna strone malym wolnym jarisem i zawsze jazda sprawia mi frajde bo nie wazne jakie auto i gdzie sie jedzie zawsze mozna poczuc frajde prowadzenia. Czyste waeiactwo bycia wolnym.

W kaftanach by się wszyscy wywracali.
Nie jesteś wolny - jedziesz drogą po jej nitce, nie możesz pojechać dowolną trasą(poza drogami) do celu jak to konno było, to była wolność. I jeszcze jeździsz tylko z prądem tą ograniczającą Cię drogą, skręcając kiedy ona skręca itd.

Tommo otóż to, ja tam wracając zmęczony skądkolwiek bardzo chętnie bym autopilota włączył wiedząc że auta wokół z moim się komunikują i nic glupiego w swej wolności nie odwalą.

[prnit]

Żeby jazda autonomiczna była w 100% bezpieczna to każde auto musiałoby być autonomiczne bo to nie komputery robią błędy ale ludzie, robią idiotyczne manewry które nie wymyśil żaden komputer dlatego jazda autonomiczna będzie możliwa nie wiem, za 50, 100 lat jak każde auto będzie mogło samo prowadzić a nie tak jak teraz że 1% tak a reszta nie, w skrócie te rozmowy są bezsensu a musk i tesla mysleli że im się uda wprowadzić to do swoich aut, w niektórych miastach USA może i będą mogły jezdzić te ich taksówki bez kierowcy i dojezdzać od punktu a do punktu b ale w takiej PL czy tym bardziej w takich Indiach jest to na dzisiaj niemożliwe.

[Murphy]

Ale prowadząc osobiście również nie wiesz co myśli druga osoba na drodze, zatem nawet będąc jedynym pasażerem autonomicznego samochodu wokół samych kierowców będziesz i tak bezpieczniejszy niż wtedy gdybyś to auto prowadził sam. Tu nie chodzi o to żeby uzyskać 100% bezpieczeństwa bo wówczas również takie jezdnie musiałyby zostać wydzielone ze strefy nieprzewidywalnej (czyli takiej znajdującej się poza jezdnią, a ludzie czy zwierzęta nie mają już w sobie żadnych autopilotów) tylko aby je podnieść.

Robotaxi to jeszcze inna kwestia, bo tutaj już nie będziemy mieli do czynienia z autami prywatnymi wyposażonymi w kierownicę lecz usługą pasażersko-transportową, zatem takie auta będą się poruszały wyłącznie na określonych zaprogramowanych trasach, nie wyjedziesz nimi poza drogę główną ani nie przejmiesz sterów bo takowych najzwyczajniej mieć nie będzie.

[piwo]

Żeby jazda autonomiczna była w 100% bezpieczna to każde auto musiałoby być autonomiczne bo to nie komputery robią błędy ale ludzie, robią idiotyczne manewry które nie wymyśil żaden komputer dlatego jazda autonomiczna będzie możliwa nie wiem, za 50, 100 lat jak każde auto będzie mogło samo prowadzić a nie tak jak teraz że 1% tak a reszta nie, w skrócie te rozmowy są bezsensu a musk i tesla mysleli że im się uda wprowadzić to do swoich aut, w niektórych miastach USA może i będą mogły jezdzić te ich taksówki bez kierowcy i dojezdzać od punktu a do punktu b ale w takiej PL czy tym bardziej w takich Indiach jest to na dzisiaj niemożliwe.

Nie tylko auta. Ludzie musieliby miec wszepione chipy gps i wszystkie zwierzeta lesne a najlepiej i grad deszcz i latajace baki.chora wizja chorych ludzi ktorzy uwazaja ze swiat wymaga zmian na "lepsze" a moze byc lepszy tylko wtedy gdy te wizje poznikaja z ich umyslow

[Tommo]

Nie tylko auta. Ludzie musieliby miec wszepione chipy gps i wszystkie zwierzeta lesne a najlepiej i grad deszcz i latajace baki.chora wizja chorych ludzi ktorzy uwazaja ze swiat wymaga zmian na "lepsze" a moze byc lepszy tylko wtedy gdy te wizje poznikaja z ich umyslow

piwo nie dyskryminuj wszystkiego co nowe technologicznie bo wiele rozwiązań działa i robi dużo dobrego. Mnie kiedyś uratowała poduszka mając czołówkę z dostawczakiem.
Zaawansowana autonomia jest możliwa ale wymaga olbrzymich nakładów w infrastrukturę przygotowaną do tej technologii. Nam jeszcze chyba nie grozi

[Murphy]

Powiem w ten sposób. Jeśli mowa o stopniach autonomiczności jazdy wyróżniamy 5 poziomów z czego poziom 0 to brak autonomii a 5 pełna autonomia bez kierownicy ani pedałów. Tesla w tej kwestii nie jest najwyżej oceniana na rynku, głównie z powodów takich że ich auta nie wyposażone są w pełną aparaturę czyli nie posiadają lidaru i sonaru (z tego ostatniego wycofano się w nowej generacji Tesli). Bazują wyłącznie na kamerach i radarach, zatem ich najnowszy system FSD predysponuje do 3 stopnia autonomiczności (musi przejść tylko pewne regulacje prawne aby uzyskać certyfikat 3 poziomu w USA a kiedy w EU to nie wiem), natomiast Tesla w przyszłości może znacznie przeskoczyć stopnie autonomiczności gdyż posiada olbrzymie bazy danych pobieranych od własnych kierowców na całym świecie i najbardziej zaawansowane algorytmy AI odnośnie autonomii jazdy które na bieżąco analizują przypadki wszystkich kierowców i na ich podstawie wyciągają wnioski podejmując odpowiednią decyzję na drodze. Wystarczy tylko pobrać taką paczkę z bazy danych odpowiadającej setką milionów jak nie miliarda przejechanych kilometrów wszystkich Tesli świata i posiadać wydajny chip na pokładzie auta aby na bieżąco analizował dane i to jest właśnie to czym Tesla stoi, czyli software oraz AI. Stąd właśnie Tesla uznawana jest na giełdzie za spółkę technologiczną aniżeli automotive. Powiedziałbym że bazy danych i AI to znacznie bardziej kluczowa kwestia niż sama aparatura, a Tesla ma sporo danych ponieważ w ostatniej dekadzie była beneficjentem sprzedaży aut na świecie, podczas gdy sprzedaż wszystkich innych marek lokowała się hen daleko.

Poziom 0 – brak autonomii

Należą do niego wszystkie starsze pojazdy i większość nowych. To kierowca w całości odpowiada za sterowanie autem, choć maszyna może być wyposażona w inteligentne systemy bezpieczeństwa, które ułatwiają kierowanie – takie jak czujniki i kamery cofania czy ostrzeżenia o martwym punkcie. Co ciekawe jako poziom 0 są klasyfikuje się również samochody wyposażone w system hamowania awaryjnego. Choć przejmuje on w pewnym stopniu kontrolę nad autem, bo gwałtownie hamuje w razie zagrożenia, np. wtargnięcia pieszego na jezdnię, to działanie tej funkcji jest ograniczone do momentu zaistnienia zdarzenia. Z tego właśnie powodu nie jest oficjalnie uznawana za element jazdy autonomicznej.

Poziom 1 – wspomaganie kierowcy

Na 1 poziomie autonomicznej jazdy samochód jest wyposażony w jedno rozwiązanie, które przejmuje częściową kontrolę nad pojazdem w określonych sytuacjach. Idealnym przykładem jest adaptacyjny/aktywny tempomat (ang. ACC, Adaptive/Active Cruise Control). To inteligentny system odpowiedzialny za dostosowywanie prędkości jazdy, który też w razie potrzeby lekko hamuje lub zmienia pas ruchu. Do rozwiązań kwalifikowanych jako 1 poziom automatyzacji należy również system utrzymywania pasa (Line Assist).

Poziom 2 – częściowa automatyzacja

Do 2 stopnia autonomiczności zalicza się samochody wyposażone w kilka rozwiązań przejmujących częściową kontrolę nad pojazdem. Poziom automatyzacji jest tutaj na tyle wysoki, że w poszczególnych sytuacjach kierowca może zdjąć stopy z pedałów czy dłonie z kierownicy (oczywiście teoretycznie, bo polskie prawo jeszcze na to nie pozwala). Jednak nie na tyle wysoki, by kierowca mógł stracić czujność. Przez cały czas, gdy system zarządza pojazdem, trzeba być gotowym do ewentualnego przejęcia kontroli nad autem. Przykładem takiego systemu jest asystent parkowania (Park Assist), który rozpoznaje wolne miejsce na parkingu i wprowadza na nie pojazd. Steruje zatem jednocześnie kierownicą, prędkością jazdy i hamulcami.

Poziom 3 – warunkowa automatyzacja

W poziomie trzecim wchodzimy już w to, czym samochody autonomiczne są w teorii. Zaliczane do niego pojazdy mogą w określonych warunkach przejąć pełną kontrolę nad jazdą, a więc zarządzać prędkością, hamować, skręcać, wymijać i po prostu – jechać. Inteligentne systemy sprawnie wykrywają wszelkie przeszkody zbliżające się do auta, a na podstawie analizy otoczenia podejmują samodzielne decyzje dotyczące sterowania autem. Kierowca nie musi trzymać kierownicy i trzymać stóp na pedałach, może nawet przez pewien czas nie patrzeć na drogę. Musi jednak być gotowy do tego, by w razie potrzeby sprawnie przejąć kontrolę nad samochodem.

Poziom 4 – wysoka automatyzacja

Czwarty stopień autonomii jazdy jest już tym, o czym myśli większość osób słyszących o samochodach bezobsługowych. Pojazd jest bowiem całkowicie samodzielny i nie potrzebuje wsparcia kierowcy, by prawidłowo zarządzać autem – nawet podczas skomplikowanych manewrów. Kierowca staje się zatem pasażerem, który tylko uruchamia samochód przyciskiem czy komendą głosową. Nie musi już interesować się kierownicą, zmianą biegów, parkowaniem czy zatrzymywaniem na pasach lub analizowaniem, jak działa dane skomplikowane skrzyżowanie. Mimo tego auta z poziomu 4. są wyposażone w elementy do ręcznego sterowania, takie jak właśnie kierownica czy drążek zmiany biegów, jednak człowiek wykorzystuje je tylko na własne życzenie.

Poziom 5 – pełna autonomia

Pojazdy zakwalifikowane do poziomu 5. są w pełni autonomiczne. Zastosowane w nich inteligentne systemy nie tylko nie potrzebują ludzi do sterowania samochodem, ale też w ogóle nie muszą być wyposażone w kierownicę czy pedały. Człowiek staje się w tym przypadku pasażerem nowoczesnej prywatnej taksówki, w której kierowcą jest komputer. Trasę wyznacza się poleceniami głosowymi, z ich pomocą można też zmienić ustawienia klimatyzacji czy uruchomić muzykę. Samochody autonomiczne, które przystosowano do 5. poziomu automatyzacji, są zatem najbardziej zaawansowane technologicznie. Ten stopień autonomii to również wizja najdalszej przyszłości, zakładająca dalszy szybki postęp w tej dziedzinie.

Nieoficjalnie jest jeszcze poziom 6 dotyczący przystosowanej/wydzielonej infrastruktury drogowej tak aby zwiększyć bezpieczeństwo ruchu autonomicznego względem strefy znajdującej się poza jezdnią.



Słyszałem też wersję o wydzielonych pasach inteligentnego ruchu gdzie w teorii to nie samochód musiałby być wyposażony w tą całą aparaturę autonomicznej jazdy lecz droga a na pokładzie auta znajdowałyby się wyłącznie aparatury bezprzewodowej komunikacji z drogą oraz AI, niemniej dużo prościej jest jednak zrobić autonomiczny samochód od zera zamiast kłuć wszystkie drogi w kraju, także ten pomysł się nie przyjął.

[prnit]

żeby w PL poprawić ilość wypadków, śmiertelnych wypadków itd. wystarczyło by aby ludzie egzekwowali limity na drogach, w PL jak jest 50 w miescie to wszyscy jezdzą 50-80, na ekspresówce 120 wszyscy 130-150, na autostradach 150-160+, wyjezdza sie poza PL i WSZYSCY jadą tyle ile wynoszą ograniczenia, w takim wiedniu? jak jest 70 to jadą wszyscy 68, jak jest w miescie 40 to jadą 39 itd. byłem zszokowany jak po 2 dniach w wiedniu spadło mi zużycie prądu w tesli o 20-30 % jakoś bo zamiast jezdzić zgodnie z ruchem jak to w PL miescie czyli na 50 też 70 żeby mnie nie obtrąbili w takim wiedniu jezdzi sie zgodnie z przepisami, do teog nie ma podjeżdzania, wymuszania, ruch jest płynny, nikt nie zapidr**@* to tutaj jest to co trzeba w PL naprawić a nie autonomiczna jazda.

[Murphy]

O autonomii raczej myślimy w kwestii globalnej i możliwości wyboru dla wygody ponieważ człowiek nie jest w stanie utrzymać koncentracji na niezmiennym poziomie, ale fakt że gdyby wszędzie została wprowadzona w równym stopniu to rygor przestrzegania kodeksu drogowego przez skomunikowane AI wszystkich aut wokół stanąłby wówczas na wzorcowym poziomie.

[piwo]

żeby w PL poprawić ilość wypadków, śmiertelnych wypadków itd. wystarczyło by aby ludzie egzekwowali limity na drogach, w PL jak jest 50 w miescie to wszyscy jezdzą 50-80, na ekspresówce 120 wszyscy 130-150, na autostradach 150-160+, wyjezdza sie poza PL i WSZYSCY jadą tyle ile wynoszą ograniczenia, w takim wiedniu? jak jest 70 to jadą wszyscy 68, jak jest w miescie 40 to jadą 39 itd. byłem zszokowany jak po 2 dniach w wiedniu spadło mi zużycie prądu w tesli o 20-30 % jakoś bo zamiast jezdzić zgodnie z ruchem jak to w PL miescie czyli na 50 też 70 żeby mnie nie obtrąbili w takim wiedniu jezdzi sie zgodnie z przepisami, do teog nie ma podjeżdzania, wymuszania, ruch jest płynny, nikt nie zapidr**@* to tutaj jest to co trzeba w PL naprawić a nie autonomiczna jazda.

jakies mity opowiadsz.
nigdzie rpzepisow sie nie przestrzega i robia to tylko tam ludzie gdzie wiedza ze szansa na mandat i kare jest bardzo duza.
nie zgadzam sie tez z zalozeniem ze auta maja byc bezpieczne. pierwsze po co stworzono samochod to by przemieszczac sie w bardzo szybki sposob z miejsca na miejsce. i to jest cel motoryzacji. nie bezpieczenstwo. jesli ma byc szybciej z jakiegokolwiek punktu swiata pod nasz dom to wtedy zmiana jest warta rozwazenia. jesli ma byc wolniej wogole takiej opcji nie mozna rozwazac. oczywiscie mozna rozwazac jakies cele bezpieczenstwa ale tylko pod warunkiem nie wydluzania czasu podrozy. w innym przypadku zawsze bedziemy sobie mowic wolniej to bezpieczniej az po chodzenie pieszo zamiast jazdy samochodem a potem siedzeniu w domu bo na dworzu moze cos sie stac. czyli paranoiczne zachowania.

[Andrzejsr]

Autonomia aut komunikujących sie ze sobą -przyspieszy- przejazd od A do B.
A że przy okazji zrobi to lepiej niż ułomny człowiek (już poza frustracjami emocjami itp niemożność utrzymania koncentracji co Murphy wyżej wspomniał - faktycznie najlepsi kierowcy wyścigowi charakteryzują się tym że potrafią szybciej od innych dostrzec utratę własnej koncentracji i ja przywrócić , czujniki i komputer nie traci koncentracji w ogóle, ba komunikując się z innymi pojazdami wie znacznie więcej niż ułomny reagujący a nie przewidujący kierowca )

[piwo]

Idziemy w dobra strone w imie bezpieczenstwa bo to najwazniejsze. Bylo 30tys zl mandatu za wyjscie do lasu za pisu, bedzie 30tys zl mandatu za spotkanko z kolegami za PO

[Andrzejsr]

nie myl bezpieczeństwa (czy wygody bo o nią raczej / równolegle chodzi w autonomicznych czy w ogóle w systemach ułatwiających jazdę - ja nieraz wracam tak wypruty z pracy że mam daleko gdzieś 'frajdę z jazdy', czy po trackday'u to samo ), z kombinacjami dla zdobycia głosów (czy to tych na którekolwiek P, czy na L , R, czy na K , obojętne). drift i kręcenie się pod marketami na świeżym śniegu obrywa rykosztem przez streetajcerów niestety, prawdopodobnie większość elektoratu nie rozróżnia jazdy na krechę jak ci z meganki, aretona itp. od driftu. A nie ma widać żadnej organizacji która by lobbowała skutecznie aby rykoszetów nie było.

BTW 1 - w autonomicznym można się zdrzemnąć trzeźwiejąc nie tracąc prawka no bo się nie kieruje ?

BTW 2 - samoloty potrafią same latać , startować , lądować, piloci są w dużej części dla zaufania pasażerów, to pojazdy poruszające się tylko w 2 wymiarach czemu nie.

[Lincoln e30ix]

Idziemy w dobra strone w imie bezpieczenstwa bo to najwazniejsze. Bylo 30tys zl mandatu za wyjscie do lasu za pisu, bedzie 30tys zl mandatu za spotkanko z kolegami za PO

Nigdy nie było mandatu 30tys za wejście do lasu, max 500 i mówimy o krótkim okresie. Natomiast te założenia to powrót komuny na "pełnej..."

[The Driver]

jakies mity opowiadsz.
nigdzie rpzepisow sie nie przestrzega i robia to tylko tam ludzie gdzie wiedza ze szansa na mandat i kare jest bardzo duza.
nie zgadzam sie tez z zalozeniem ze auta maja byc bezpieczne. pierwsze po co stworzono samochod to by przemieszczac sie w bardzo szybki sposob z miejsca na miejsce. i to jest cel motoryzacji. nie bezpieczenstwo. jesli ma byc szybciej z jakiegokolwiek punktu swiata pod nasz dom to wtedy zmiana jest warta rozwazenia. jesli ma byc wolniej wogole takiej opcji nie mozna rozwazac. oczywiscie mozna rozwazac jakies cele bezpieczenstwa ale tylko pod warunkiem nie wydluzania czasu podrozy. w innym przypadku zawsze bedziemy sobie mowic wolniej to bezpieczniej az po chodzenie pieszo zamiast jazdy samochodem a potem siedzeniu w domu bo na dworzu moze cos sie stac. czyli paranoiczne zachowania.

A Wiedeń ma statystycznie 2x do 3x więcej wypadków na mieszkańca niż największe Polskie miasta

[Andrzejsr]

Ale cała Austria jednak mniej

https://poland.representation.ec.europa.eu/...h-2024-03-08_pl

(choć to 2022-2023, w sumie skąd taki spadek o połowę na Malcie ?? ja tam miałem nie-przyjemność pojeździć tydzień i kurde to jakaś masakra, choć w sensie stłuczek raczej niż poważnych wypadków)

[Murphy]

Niestety mamy tego pecha że żyjemy w tym zbiurokratyzowanym skansenie zwanym Unią Europejską gdzie największym sukcesem jest regulacja przykręcanych korków do butelek. Takie to problemy rozwiązuje EU które sama stwarza, a regulacji odnośnie AI czy certyfikatów autonomii jazdy dalej nie ma, więc nie prędko skorzystamy z nowinek technologicznych które na świecie stają się coraz bardziej obowiązująca normą. To ja już bym wolał żeby Polska stała się zamorskim terytorium USA i mówię to jak najbardziej serio bo tam przynajmniej istnieją jakieś perspektywy rozwoju i przywilej cywilnego korzystania z innowacji (przy okazji zmiotłoby to całą ówczesną klasę polityczną ze sceny krajowej). Unioeuropejczyk z roku na rok staje się obywatelem 2 kategorii na tym świecie.