![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]()
Post
#841
|
|
User Dołączył: Sat, 03 October 2009 Skąd: Oświęcim ![]() |
A czemu Tonale ma przepasc? To auto zrobione dobrze pod współczesnego nabywce: mały SUV udający wielkie auto, ładne wewnątrz, piękne w środku, silnik nie za mocny (diesel 130 koni który ma 11 sekund do setki), wszystko w przystępnej na obecne czasy cenie 160 tys zł. Sądzę że na Tonale Alfa jednostkowo będzie zarabiać najwięcej ze wszystkich swoich modeli a i sprzedaż będzie wysoka. Moze nie koniecznie w Polsce bo tu musi być coś ze świętej trójcy Audi, BMW, Mercedes żeby pokazac się przed sąsiadem, ale przecież to nie jest auto pod polski rynek zrobione... Nigdy nie twierdziłem, że AR robi złe samochody. Zawsze twierdziłem, że cena jest nieadekwatna do 'prestiżu' marki. IMHO to samo stało się ze Stingerem - ochy, achy a jednak 'nie pykło'. AR niestety goni stawkę ale zachowuje się jak lider. A z innej beczki: karbonowy wał w Gulii. Super. Łącznik elastyczny wału - tylko w całości z wałem (podobno z któregoś Dodge 'a pasuje). Jakiś tam zamiennik kosztuje 190$. Co ludziom utkwi w głowie? (dodam, że np. do BMW kupisz taki łącznik w każdym sklepie na rogu z łącznikami) Sam miałem niejedną AR i czekam na model, który mi spasuje. Mam nadzieję, że się doczekam ![]() |
|
|
Wspieraj forum |
![]()
Post
#
|
![]() Dotacja ![]() |
|
|
|
![]()
Post
#842
|
|
Forum Homee Dołączył: Wed, 05 September 2012 Skąd: Warszawa ![]() |
Nigdy nie twierdziłem, że AR robi złe samochody. Zawsze twierdziłem, że cena jest nieadekwatna do 'prestiżu' marki. IMHO to samo stało się ze Stingerem - ochy, achy a jednak 'nie pykło'. AR niestety goni stawkę ale zachowuje się jak lider. Masz absolutnie rację, polityka cenowa tak wielkich koncernów, jak i tych trochę mniejszych firm jest niezrozumiała.... no chyba że wolą sprzedać mniej sztuk produktu za większą cenę, bo na to wygląda w przypadku AR czy Stingera. Stinger też obiektywnie jest bardzo dobrym samochodem, jak na rodzinne wozidło daje też fun z jazdy, opinie ma dobrego trwałego, ale jego powodzenia zabiła absurdalna polityka cenowa. Niestety widać jak na dłoni że na rynku europejskim nawet bardzo fajna Kia (jak Stinger) nie może kosztować tyle co podobne cenowo i wyposażeniowo BMW, bo żeby się dobrze sprzedawać to musi być te 30% tańsze od bardziej prestiżowego japończyka. Tak samo jest z Alfą, no niestety większosć ludzi wybierze serię 3 czy A4, a wśród suvów X3 czy q5, a nie produkty Alfy. Które obiektywnie są dobre, ale znacznie znacznie za drogie. To co zrobila Kia ze Stingerem czy Alfa ze swoimi produktami jest przeciwienstwem tego co robili Japończycy w Europie w latach 80-tych a potem Koreanczycy od początku lat 90-tych. Zaoferowali dobry jakościowo produkt, dopracowany i solidny, za przystępną cenę. Na tym zbudowali swoją potęgę motoryzacyjną. Toyota, Mazda, Nissan, w latach 70-tych były postrzegane w Europie tak jak dziś marki chińskie.... jako tanie i niesprawdzone małolitrażowe badziewie. Liczyly się BMW, Audi, Mercedes, VW, marki włoskie, francuskie. W 10-15 lat Japończycy potrafili wejść agresywnie na rynek i mocno zamieszać, najpierw w segmentach A, B i C, potem agresywnie atakując segment D i nawet E (Camry wprowadzona w 1988 roku bodajże - w Polsce sprzedawana nawet w pewexie, obiektywnie bardzo dobre auto, a w cenie wtedy niższej niz ford sierra czy opel vectra A). Segmentu E i wyższego nie zawojowali, bo własnie brakowało im prestiżu, chociaż Lexus trochę namieszał i zdobył wiernych fanów. Ale na rynku aut sportowych i usportowionych zamieszali mocno, a to róznymi hot-haczami, a to Subaru Legacy i potem od 1992 roku Imprezą, autem oferującym wówczas mega osiągi i mega trakcję za ułamek ceny niemieckich odpowiedników. Bo zaoferowali nowatorski, bardzo dobry produkt w dobrej cenie. Dlaczego o tym wszystkim piszę? Bo właśnie Alfa ze swoimi dwoma modelami czy Kia ze Stingerem też mogły by zawojować swoje segmenty rynkowe i stać się bestsellerami. Tylko absurdalnie wysoka cena, nie przystająca do prestiżu tych marek, skazuje je na wegetowanie gdzieś na obrzeżach masowej motoryzacji. Oby nie skończyły jak Saab i Volvo, robiące kiedyś bardzo dobre i ciekawe auta, ktore to firmy zniknęły z motoryzacyjnej mapy świata. No volvo może nie całkowicie, ale ogólnie szkoda tej firmy a jej obecna jakość produktów i paleta modelowa, są tylko cieniem dawnej chlubnej przeszłości. |
|
|
![]()
Post
#843
|
|
Forum Clubber Dołączył: Tue, 12 February 2008 Skąd: NMiasto ![]() |
Masz absolutnie rację, polityka cenowa tak wielkich koncernów, jak i tych trochę mniejszych firm jest niezrozumiała.... no chyba że wolą sprzedać mniej sztuk produktu za większą cenę, bo na to wygląda w przypadku AR czy Stingera. Stinger też obiektywnie jest bardzo dobrym samochodem, jak na rodzinne wozidło daje też fun z jazdy, opinie ma dobrego trwałego, ale jego powodzenia zabiła absurdalna polityka cenowa. Niestety widać jak na dłoni że na rynku europejskim nawet bardzo fajna Kia (jak Stinger) nie może kosztować tyle co podobne cenowo i wyposażeniowo BMW, bo żeby się dobrze sprzedawać to musi być te 30% tańsze od bardziej prestiżowego japończyka. Tak samo jest z Alfą, no niestety większosć ludzi wybierze serię 3 czy A4, a wśród suvów X3 czy q5, a nie produkty Alfy. Które obiektywnie są dobre, ale znacznie znacznie za drogie. To co zrobila Kia ze Stingerem czy Alfa ze swoimi produktami jest przeciwienstwem tego co robili Japończycy w Europie w latach 80-tych a potem Koreanczycy od początku lat 90-tych. Zaoferowali dobry jakościowo produkt, dopracowany i solidny, za przystępną cenę. Na tym zbudowali swoją potęgę motoryzacyjną. Toyota, Mazda, Nissan, w latach 70-tych były postrzegane w Europie tak jak dziś marki chińskie.... jako tanie i niesprawdzone małolitrażowe badziewie. Liczyly się BMW, Audi, Mercedes, VW, marki włoskie, francuskie. W 10-15 lat Japończycy potrafili wejść agresywnie na rynek i mocno zamieszać, najpierw w segmentach A, B i C, potem agresywnie atakując segment D i nawet E (Camry wprowadzona w 1988 roku bodajże - w Polsce sprzedawana nawet w pewexie, obiektywnie bardzo dobre auto, a w cenie wtedy niższej niz ford sierra czy opel vectra A). Segmentu E i wyższego nie zawojowali, bo własnie brakowało im prestiżu, chociaż Lexus trochę namieszał i zdobył wiernych fanów. Ale na rynku aut sportowych i usportowionych zamieszali mocno, a to róznymi hot-haczami, a to Subaru Legacy i potem od 1992 roku Imprezą, autem oferującym wówczas mega osiągi i mega trakcję za ułamek ceny niemieckich odpowiedników. Bo zaoferowali nowatorski, bardzo dobry produkt w dobrej cenie. Dlaczego o tym wszystkim piszę? Bo właśnie Alfa ze swoimi dwoma modelami czy Kia ze Stingerem też mogły by zawojować swoje segmenty rynkowe i stać się bestsellerami. Tylko absurdalnie wysoka cena, nie przystająca do prestiżu tych marek, skazuje je na wegetowanie gdzieś na obrzeżach masowej motoryzacji. Oby nie skończyły jak Saab i Volvo, robiące kiedyś bardzo dobre i ciekawe auta, ktore to firmy zniknęły z motoryzacyjnej mapy świata. No volvo może nie całkowicie, ale ogólnie szkoda tej firmy a jej obecna jakość produktów i paleta modelowa, są tylko cieniem dawnej chlubnej przeszłości. Nie zgodzę się. Japończyki nie zdobyły europejskiego rynku niską ceną tylko jakością, niezawodnością i przede wszystkim lepszą konstrukcją. Podobnie zresztą w USA. Kiedy europejska konkurencja masowo oferowała silniki ośmio zaworowe, często jeszcze gaźniki itd. japońskie wozy, nawet te z niższych segmentów miały już wielopunktowy wtrysk paliwa i głowice 16V. Zawieszenia wielowahaczowe itd. A mimo to ekspansja trwała dość długo (ok. 20 lat) zanim klient zaufał japońskim produktom. Stinger nie zawojował rynku z powodu zbyt wysokiej ceny jak sugerujesz. Nie był drogi, bo takie BMW 5 z tym samym wyposażeniem i osiągami było dobre 20-30% droższe. Zwyczajnie moda na sedany zanika a za tym idzie słabnąca sprzedaż. W zasadzie duży sedan to już tylko ma wzięcie w służbówkach dla wyższego szczebla a tam ugruntowany prestiż, czego jeszcze KIA nie osiągnęła, ma znaczenie więc wielka trójka tam rządzi. A co do Alfy. Te samochody nigdy nie będą dla masowych odbiorców bo nie taki jest docelowy klient marki. Podobnie jak DS czy Cupra. I wcale nie muszą się masowo sprzedawać żeby przynosiły zyski firmie. -------------------- A110S
|
|
|
![]()
Post
#844
|
|
![]() Forum Homee Dołączył: Tue, 11 January 2005 Skąd: łódzkie ![]() |
Nie zgodzę się. Japończyki nie zdobyły europejskiego rynku niską ceną tylko jakością, niezawodnością i przede wszystkim lepszą konstrukcją. Podobnie zresztą w USA. Kiedy europejska konkurencja masowo oferowała silniki ośmio zaworowe, często jeszcze gaźniki itd. japońskie wozy, nawet te z niższych segmentów miały już wielopunktowy wtrysk paliwa i głowice 16V. Zawieszenia wielowahaczowe itd. oj tak - pamiętam, jak 92 roku ktoś z Niemiec przyjechał do mnie w nowej Mazdzie 626 (ta okrągła). To auto było wtedy kosmiczne i przynajmniej poziom wyżej niż E36, Vectra, Passat, 405, Sierra etc. W europejskich autach dopłacałeś nawet za obrotomierz i zapalniczkę ![]() ![]() Śmieszne było w latach 90-tych, jak dziennikarze niemieccy wskazywali układ wielowahaczowy z tyłu jako wadę, bo się będzie psuła - nie to co "zwykła belka" w Vectrze ![]() ![]() Klasę średnią Japończycy zamietli - a później zdobyli klasy niższe. W klasie wyższej im nie poszło, bo tam wszyscy oferowali mocne silniki, bogate wyposażenie i dopracowaną konstrukcję. Mowa o Europie. Bo w USA Lexusy, Infinity, Acury zmiotły z rynku archaiczne Lincolny, Cadillaki i inne rachityczne "luksusowe" auta oparte na sztywnym moście i 5-litrowym V8 z mocą 120-150KM (w 1990 roku Cadillac Brougham miał silnik 5,0/140KM, więc jak miał rywalizować z Lexusem LS 400 z silnkiem 250KM). Amerykańscy dziennikarze robili jeszcze większe numery niż dziennikarze niemieccy (tam potrafili pisać nieprawdy, np. o przewracającym się Isuzu Trooperze, co zostało wykazane przed sądem, że dziennikarze świadomie pisali kłamstwa). Po prostu Japończycy zaoferowali coś lepszego niż konkurencja europejska i amerykańska. Klienci wybrali Japonię. -------------------- Porsche 911 (992)
BMW X7 M60iX (G07) |
|
|
![]()
Post
#845
|
|
Forum Homee Dołączył: Wed, 05 September 2012 Skąd: Warszawa ![]() |
Nie zgodzę się. Japończyki nie zdobyły europejskiego rynku niską ceną tylko jakością, niezawodnością i przede wszystkim lepszą konstrukcją. Ale zobacz co napisałem o japończykach jeden post powyzej Twojego: "Zaoferowali dobry jakościowo produkt, dopracowany i solidny". Cenę oferowali konkurencyjną, mocno konkurencyjną względem marek europejskich, dając nowsze rozwiązania, mocniejsze silniki, wtryski zamiast gaźnika itp. Nie wygrali samą ceną wiadomo, tylko jakością produktu, ale ceny dali atrakcyjne względem konkurencji. I bogatsze wyposażenie w standardzie (czyli de facto niższą cenę) - np mercedes w124 w podstawowej wersji był totalnie goły, tylko wspomaganie miał. Zresztą taką historię powtórzyli kilka(naście) lat później koreańczycy, który też dali niezłe auta w bardzo atrakcyjnej cenie. Hyundai z modelami Pony, Lantra, Sonata, to były solidne i dość nowoczesne na nowe lata samochody, np Pony był licencją Colta i był po prostu lepszy, nowocześniejszy od Kadetta E, Escorta kanciaka czy im podobnych a dodatkowo cenowo był bardzo przystępny. W Polsce jak zaczeli sprzedawać Pony to kosztował nie wiele więcej od malucha, a od poloneza był duuuużo tańszy. Jednoczesnie będąc solidniejszy, mocniejszy, ładniejszy, dużo oszczędniejszy, lepszy w prowadzeniu od poloneza. Nowoczesne auto z napędem na przód, o japońskiej myśli technicznej względem niedopracowanego kanciaka korzeniami z lat 60-tych z silnikiem OHV (już ruska Łada miał dużo lepsze silniki od wielu lat). |
|
|
![]()
Post
#846
|
|
Forum Clubber Dołączył: Tue, 12 February 2008 Skąd: NMiasto ![]() |
Zresztą taką historię powtórzyli kilka(naście) lat później koreańczycy, który też dali niezłe auta w bardzo atrakcyjnej cenie. Hyundai z modelami Pony, Lantra, Sonata, to były solidne i dość nowoczesne na nowe lata samochody, np Pony był licencją Colta i był po prostu lepszy, nowocześniejszy od Kadetta E, Escorta kanciaka czy im podobnych a dodatkowo cenowo był bardzo przystępny. Nie zgodzę się że Korea poszła tą samą drogą co Japończycy. Hyundai w tamtym czasie był ubogą kopią starszych wersji japońskich konstrukcji. Nie były już tak nowoczesne jak japońskie konstrukcje. Do tego bardzo nieciekawe designersko o wnętrzu nie wspomnę. Natomiast budowały sobie rynek bardzo atrakcyjną ceną. Porownalbym do Daci te 10-12 lat wstecz. Poprawne samochody za b. atrakcyjne pieniądze. Ostatnio to się mocno zmieniło i Koreańczycy wręcz przodują w wielu dziedzinach np. elektrycznych, tańszych SUV'ów. -------------------- A110S
|
|
|
![]()
Post
#847
|
|
![]() Forum Homee Dołączył: Tue, 11 January 2005 Skąd: łódzkie ![]() |
Nie były już tak nowoczesne jak japońskie konstrukcje. Do tego bardzo nieciekawe designersko o wnętrzu nie wspomnę. Natomiast budowały sobie rynek bardzo atrakcyjną ceną. przecież koreańskie koncerny pobankrutowały, Hyundai kupił Kię, połączył to ze swoim oddziałem samochodowym, wpompował w nowopowstały koncern kupę kasy i jakoś poszło. Przecież Hyundai to największy na świecie producent statków (oprócz cywilnych olbrzymów, to budują dla armii, również amerykańskiej). Oni mają z czego dosypywać ![]() -------------------- Porsche 911 (992)
BMW X7 M60iX (G07) |
|
|
![]()
Post
#848
|
|
Forum Clubber Dołączył: Tue, 12 February 2008 Skąd: NMiasto ![]() |
przecież koreańskie koncerny pobankrutowały, Hyundai kupił Kię, połączył to ze swoim oddziałem samochodowym, wpompował w nowopowstały koncern kupę kasy i jakoś poszło. Przecież Hyundai to największy na świecie producent statków (oprócz cywilnych olbrzymów, to budują dla armii, również amerykańskiej). Oni mają z czego dosypywać ![]() Bankructwo w gospodarce rynkowej to nic innego jak zmiana właściciela ![]() -------------------- A110S
|
|
|
![]()
Post
#849
|
|
![]() I live here ! Dołączył: Wed, 03 February 2010 Skąd: Marki ![]() |
CYTAT W zasadzie duży sedan to już tylko ma wzięcie w służbówkach dla wyższego szczebla a tam ugruntowany prestiż, czego jeszcze KIA nie osiągnęła, ma znaczenie więc wielka trójka tam rządzi. problem jest taki za kia stingray jest duzy tylko z zewnatrz. z tylu brak miejsca i w bagazniku tez. porownywalne auto do guli. nie mozna oferowac dlugiego auta ktore nie ma tyle samo miejsca co superb czy passat w srodku. piekne auta bez przestrzeni. auto rodzinne to nei auto sportowe. brat mial gulie teraz zmienil na stingreya i oba we wnetrzu i bagazniku maja przestrzeni podobnie do mazdy 3 czyli kompakta. po co to komu? chyba tylko kierowcom ktorzy lubia miec duze auta choc jezdza sami. chore jak dla mnie. do jazdy samemu kupuje sie jakies audi s2 czy mini copera s. a nie dlugie na prawie 5 metrow auto ktore na wakacje sie nie nadaje. tazke ja widze rozsadek w ludziach bo alfa i kia nie dala nic co mogloby zainteresowac ludzi. stelvio ma wiecej miejsca w srodku (prawie 100litrow wiekszy bagaznik, duzo wiecej miejsca nad glowami i na nogi z tylu) i chyba tez sprzedawalo sie od razu lepiej. pewnie sprzedawaloby sie jeszcze lepiej gdyby nie wtopy z elektronika alfy i za czuly uklad keirowniczy w pozycji zero ktory nie nadaje sie do komfortowej jazdy na codzien. -------------------- 930kg 320KM RWD Torsen RaceTCS lotus111r abs
1/4 2024r 300KM 12,394s 0-200km/h 2020r www.youtube.com/watch?v=jj-Hbidv43s Poznań 1m48,467s 2021; Łódź 57,517s 2023 a052 fr, vr2 r7a(hl) tyl |
|
|
![]()
Post
#850
|
|
Forum Homee Dołączył: Wed, 05 September 2012 Skąd: Warszawa ![]() |
problem jest taki za kia stingray jest duzy tylko z zewnatrz. z tylu brak miejsca i w bagazniku tez. porownywalne auto do guli. nie mozna oferowac dlugiego auta ktore nie ma tyle samo miejsca co superb czy passat w srodku. piekne auta bez przestrzeni. auto rodzinne to nei auto sportowe. tazke ja widze rozsadek w ludziach bo alfa i kia nie dala nic co mogloby zainteresowac ludzi. Wydaje mi się że właśnie dały to co kiedys interesowało dużą grupę ludzi, a teraz już coraz mniejszą. Przyjemność z jazdy, wyjątkowe własności jezdne, fajne mocne silniki, Stinger dodatkowo napęd na tył, Alfa też dobrze dopracowany napęd. To rzeczy których nie ma większość konkurentów, a które kiedyś oferowało np BMW i które odniosło sukces rynkowy na takiej filozofii budowy aut. Co do wielkości środka to masz rację, to ciasne auta jak na swoją wielkość, ale nie każdy chce i musi mieć superba/mondeo. Jest wielu singli, par bez dzieci, z jednym małym dzieckiem, taki stinger spokojnie im wystarczy. Zresztą BMW 3 też przez całe lata było małe w środku, klaustrofobiczne wręcz, szczególnie e46 a sprzedawalo sie świetnie. Takie e46 to wnetrze miało jak golf, mniejsze niz kompaktowy peugeot 307. Kupujac BMW 3 e46 miałeś auto wielkości kompakta, a kosztowało dwa razy tyle co passat czy superb. Ale ludzie których było stać, w większości, wybierali jednak BMW a nie passata/superba/mondeo. Wg mnie to szkoda że nisza dużych ładnych sedanów zanika. Było jeszcze infiniti q50, też fajne auto, w ostatnim roku sprzedaży nowe na gwarancji kosztowało 133 tysiace złotych. To nie było tak dawno, ze trzy lata temu. Teraz można za tyle sobie kupic astre czy golfa z podstawowym silnikiem. Ze takie sedany to nie praktyczne auta? No nie wiem, przez lata jeździłem jakimiś sedanami (e46, e39, P.607, w124, Legacy) i uważam je za fajne , poręczne auta. Wiadomo że do przeprowadzki albo przy trzech dużych psach kombi lepsze, ale już nie mówmy że rodzina sie nie spakuje do stingera czy giulii. 30 lat temu ludzie do Grecji Bułgarii Jugosławii jeździli maluchem i byli cali zdrowi i zadowoleni, a polonez był w sferze marzeń. A teraz w stingerze za mało miejsca.... Oczywiście optymalnie też uważam że dużo lepiej mieć jedno auto typowo sportowe, a drugie jakieś rodzinne (tylko czy wtedy van nie lepszy od passata/superba?). Ale nie każdy ma takie możliwości i chęci mieć kilka aut. Więc taki stinger to po prostu kompromis.... Śmieszne i nie praktyczne wg mnie to są te rózne mini-suvy, które udają duże auta a są napompowanymi autami klasy B czy max C, a kosztują chore pieniadze, mają słabe małe silniki i płaci się za duże koła podniesiony zawias który niczemu nie służy... to jest dopiero nie praktyczne i płaci się nie wiadomo za co. Ale klientela europejska uwielbia te nowe segmenty. |
|
|
![]()
Post
#851
|
|
![]() Forum Homee Dołączył: Tue, 11 January 2005 Skąd: łódzkie ![]() |
problem jest taki za kia stingray jest duzy tylko z zewnatrz. z tylu brak miejsca i w bagazniku tez. dzisiaj panuje jakiś dziwny fetysz przestrzeni. Jak youtuberzy przedstawiają jakiekolwiek auto, to najważniejsze, czy za dwumetrowcem zmieści się dwumetrowiec - jakby to miało jakiekolwiek znaczenie. 90% jazd to i tak jazdy samotne, albo we 2 osoby. No, chyba, że się chłopaki dogadują i jeżdżą w czterech do fabryki - ale wtedy, to im nie jest ciasno w Golfie IV ![]() Bagażnik też ma małe znaczenie, bo jak ktoś już wyrósł z dzieci jeżdżących w wózkach, to mała szansa, żeby zapełnić bagażnik. A jak przyjdzie przewieźć mityczne meble z Ikei, czy lodówkę z Media Marktu, to masz busy czekające na ciebie przed marketem. Jeszcze wniosą ci meble (i poskładają ![]() Z tym, że duże auta po prostu dobrze się prowadzą, zwłaszcza gdy jedziesz autostradą. Szerokość i mała wysokość to niewrażliwość na wiatr, a długość i rozstaw osi to wysoki komfort. Te małe autka, o których piszesz (audi s2 czy mini copera s) to fajne są na krótkie trasy, albo kręty tor, a nie w dłuższą trasę (choć oczywiście da się, ale jak 90% przelotu to trasy, to takie autko segmentu B/C jest zwyczajnie męczące). Stiner nie odniósł sukcesu, bo był za dobry i za mało prestiżowy. Podstawowa wersja wyglądała tak samo jak najmocniejsza, w dodatku w podstawce to już miało 250KM mocy. A klienci w Polsce wolą kupić BMW w podstawce, ale mieć 20" felgi i MPakiet, żeby udawać M3, albo M5. W Stingerze, jak i w Gulii nie da się niczego udawać. Od razu masz moc i wygląd. Jak kupisz najmocniejszego Stingera, to prędzej, czy później spotkasz się z opinią, że kupiłeś "tego słabszego", a poza tym "ty jeździsz Kią? Poważnie? Prawo jazdy robiłam na Rio. Fajny wóz ![]() -------------------- Porsche 911 (992)
BMW X7 M60iX (G07) |
|
|
![]()
Post
#852
|
|
Forum Killer Dołączył: Tue, 17 February 2009 Skąd: Pomorze ![]() |
Nie, to nie była ironia. Wiem, że w większości tematów mamy zbieżne poglądy. Po prostu zauważałem, że jednak Alfa fatalnie komunikowała to co zrobiła, aby Giulia była tak lekka. Wydali na to worek kasy i w zasadzie lekko o tym wspomnieli. Nadrobimy ![]() Czekam niecierpliwie, bo brakuje ostatnio takich technicznych "smaczków". Stiner nie odniósł sukcesu, bo był za dobry i za mało prestiżowy. Podstawowa wersja wyglądała tak samo jak najmocniejsza, w dodatku w podstawce to już miało 250KM mocy. A klienci w Polsce wolą kupić BMW w podstawce, ale mieć 20" felgi i MPakiet, żeby udawać M3, albo M5. W Stingerze, jak i w Gulii nie da się niczego udawać. Od razu masz moc i wygląd. Jak kupisz najmocniejszego Stingera, to prędzej, czy później spotkasz się z opinią, że kupiłeś "tego słabszego", a poza tym "ty jeździsz Kią? Poważnie? Prawo jazdy robiłam na Rio. Fajny wóz ![]() Ta, w premium wszystko ma wyglądać najdroższe niż jest w rzeczywistości, stąd dziesiątki naklejek M i S, a jeszcze dekadę temu ubaw był, że to wiejski tuning ![]() Stinger fajny i niezbyt drogi, nie rozumiem czemu nie odniósł sukcesu. |
|
|
![]()
Post
#853
|
|
Forum Clubber Dołączył: Tue, 12 February 2008 Skąd: NMiasto ![]() |
Ale chwila...pamiętam jak wszedł Stinger do salonów to ludzie sie o niego zabijali
![]() -------------------- A110S
|
|
|
![]()
Post
#854
|
|
![]() Forum Homee Dołączył: Tue, 11 January 2005 Skąd: łódzkie ![]() |
w "prime-time" Stinger nie sprzedał się w ilości większej niż 4,000 egz/rocznie.
Powiem tak - tak jak w latach 90-tych, Japończyki odniosły sukces oferując klasę D i E, która była znacząco lepsza od europejskiej i amerykańskiej konkurencji, tak w latach 2005+ Koreańczycy zrobili dobre SUVy, które były lepsze od konkurencji europejskiej i japońskiej. Zwykłe osobówki były przeciętne i to nie one napędziły koreański sukces. W 2005 pojawiły się świeże Tucson i Sportage - auta bez europejskiej konkurencji, a idealnie odpowiadające na zapotrzebowanie na SUVy. 2009 Kia Sorento i 2012 Hyundai Santa Fe, oraz nowe ix35 i nowy Sportage, które wyznaczały standardy. W 2010 Toyota RAV4 wyglądała żałośnie, Outlander był stary, Tiguan i Kuga były znacząco mniejsze. Teraz w pewnym stopniu, ten sukces powtarza Tesla, która oferuje technicznie lepsze elektryki od konkurencji. Owszem, do momentu unijnych dyrektyw, Tesle się sprzedawały słabo, ale jak już ktoś chce tego elektryka, to po prostu Tesla dystansuje kilka długości konkurencję - dokładnie tak samo jak "japończyki" w latach 90-tych i koreańczycy w latach 2005+. -------------------- Porsche 911 (992)
BMW X7 M60iX (G07) |
|
|
![]()
Post
#855
|
|
Forum Clubber Dołączył: Tue, 12 February 2008 Skąd: NMiasto ![]() |
Stinger fajny i niezbyt drogi, nie rozumiem czemu nie odniósł sukcesu. A który sedan w ostatnich latach odniósł sukces sprzedażowy w Europie? Bo ja znam jeden Tesla 3. Natomiast znam wiele takich które znikają, bądź już zniknęły z rynku i ostatnie niedobitki stoją jeszcze w salonach. Klienci wybrali i zamiast Stingera wolą dopasione Sorento, które jako rodzinne auto spełnia więcej ich oczekiwań. -------------------- A110S
|
|
|
![]()
Post
#856
|
|
![]() Forum Homee Dołączył: Sun, 19 February 2006 Skąd: Warszawa-Marki ![]() |
Stinger fajny i niezbyt drogi, nie rozumiem czemu nie odniósł sukcesu. Logo i w pewnym stopniu spalanie (poza modą na SUV) Jak ktoś zaraz wyskoczy, że Stinger nie miał takich bajerów jak Niemce, to chce powiedzieć, że masa sprzedanych Klas C i Klas E to ma tak biedne wyposażenie, że taki prasowy Peugeot 308 GT Pack wygląda przy nich jak Klasa S. Kuzynka ma Klasę E, biała w AMG-line 220d a w środku zwykłe auto. Kiepskie ekrany, brak masaży, brak wentylacji, HUD itd. Ale auto się dobrze prezentuje, ma super logo, diesla co mało pali i jak go kupowała to zrabatowali jej do 197 tys. zł (2021 rok) bo te auta to hurtem biorą floty. |
|
|
![]()
Post
#857
|
|
![]() Forum Killer Dołączył: Mon, 05 September 2005 Skąd: Katowice / Banja Luka ![]() |
Czekam niecierpliwie, bo brakuje ostatnio takich technicznych "smaczków". Tu jest fajny artykuł: https://alfetta.pl/2019/alfa-romeo-giulia-projekt-952/ -------------------- #włoszczyzna
|
|
|
![]()
Post
#858
|
|
![]() I live here ! Dołączył: Wed, 03 February 2010 Skąd: Marki ![]() |
Wydaje mi się że właśnie dały to co kiedys interesowało dużą grupę ludzi, a teraz już coraz mniejszą. Przyjemność z jazdy, wyjątkowe własności jezdne, fajne mocne silniki, Stinger dodatkowo napęd na tył, Alfa też dobrze dopracowany napęd. To rzeczy których nie ma większość konkurentów, a które kiedyś oferowało np BMW i które odniosło sukces rynkowy na takiej filozofii budowy aut. Co do wielkości środka to masz rację, to ciasne auta jak na swoją wielkość, ale nie każdy chce i musi mieć superba/mondeo. Jest wielu singli, par bez dzieci, z jednym małym dzieckiem, taki stinger spokojnie im wystarczy. Zresztą BMW 3 też przez całe lata było małe w środku, klaustrofobiczne wręcz, szczególnie e46 a sprzedawalo sie świetnie. Takie e46 to wnetrze miało jak golf, mniejsze niz kompaktowy peugeot 307. Kupujac BMW 3 e46 miałeś auto wielkości kompakta, a kosztowało dwa razy tyle co passat czy superb. Ale ludzie których było stać, w większości, wybierali jednak BMW a nie passata/superba/mondeo. Wg mnie to szkoda że nisza dużych ładnych sedanów zanika. Było jeszcze infiniti q50, też fajne auto, w ostatnim roku sprzedaży nowe na gwarancji kosztowało 133 tysiace złotych. To nie było tak dawno, ze trzy lata temu. Teraz można za tyle sobie kupic astre czy golfa z podstawowym silnikiem. Ze takie sedany to nie praktyczne auta? No nie wiem, przez lata jeździłem jakimiś sedanami (e46, e39, P.607, w124, Legacy) i uważam je za fajne , poręczne auta. Wiadomo że do przeprowadzki albo przy trzech dużych psach kombi lepsze, ale już nie mówmy że rodzina sie nie spakuje do stingera czy giulii. 30 lat temu ludzie do Grecji Bułgarii Jugosławii jeździli maluchem i byli cali zdrowi i zadowoleni, a polonez był w sferze marzeń. A teraz w stingerze za mało miejsca.... Oczywiście optymalnie też uważam że dużo lepiej mieć jedno auto typowo sportowe, a drugie jakieś rodzinne (tylko czy wtedy van nie lepszy od passata/superba?). Ale nie każdy ma takie możliwości i chęci mieć kilka aut. Więc taki stinger to po prostu kompromis.... Śmieszne i nie praktyczne wg mnie to są te rózne mini-suvy, które udają duże auta a są napompowanymi autami klasy B czy max C, a kosztują chore pieniadze, mają słabe małe silniki i płaci się za duże koła podniesiony zawias który niczemu nie służy... to jest dopiero nie praktyczne i płaci się nie wiadomo za co. Ale klientela europejska uwielbia te nowe segmenty. Dla singli sa motory i hothacze. Po cholere brac limuzyne dla jednej osoby. Dla mnie stingrej nie odniosl sukcesu bo pali o 3 litry za duzo w serii i ma za maly bagaznik. Te dwie wady calkowicie skreslaja to auto. Gdyby srednio to auto spalalo 7,5litra a nie 10,5 bylaby inna gadka. https://www.autocentrum.pl/spalanie/kia/stinger/liftback/ -------------------- 930kg 320KM RWD Torsen RaceTCS lotus111r abs
1/4 2024r 300KM 12,394s 0-200km/h 2020r www.youtube.com/watch?v=jj-Hbidv43s Poznań 1m48,467s 2021; Łódź 57,517s 2023 a052 fr, vr2 r7a(hl) tyl |
|
|
![]()
Post
#859
|
|
![]() Forum Homee Dołączył: Sun, 19 February 2006 Skąd: Warszawa-Marki ![]() |
Tu jest fajny artykuł: https://alfetta.pl/2019/alfa-romeo-giulia-projekt-952/ Dobre, ja mam kilka jeszcze dodatkowych smaczków, ale to jest konkret materiał. |
|
|
![]()
Post
#860
|
|
User Dołączył: Sat, 03 October 2009 Skąd: Oświęcim ![]() |
Kiedyś na alfaholikach napisałem, że AR powinna pójść droga Daci.
Wpuścić na rynek jakiś mały, tani samochód (wtedy to były popularne auta), zdobyć rynek i wrócić do korzeni z taką Giulią czy Stelvio ale jako 3,4 model. Wg mnie tak zrobili Koreańczycy - te samochody wymienione wyżej - np. Pony, Accent w pierwszych latach produkcji to w środku to była rozpacz i kopia Japończyków ale tak sprzed 10 lat. No ale były tanie. Co do Japończyków (w Europie) to się nie zgodzę - mieli okres prosperity, teraz to chyba tylko Toyota daje radę, co zapewne jest wynikiem powodzenia w sprzedaży flotowej i baaardzo mocno reklamowanego napędu hybrydowego (ja jeździłem - nie polecam - nowe CR-V jakieś 2.0 było z tym sprzęgnięte) Co do popularności typów nadwozi - jeśli 75% reklam samochodów to SUV'y, to raczej nie ma się co spodziewać, że ich sprzedaż będzie niska. Ale coraz częściej ludzie zwracają uwagę, że np. Crossovery to są małe autka za to 2x droższe niż ich odpowiedniki w postaci hatchback'ów. Wnętrze to samo, silniki takie same tylko wyższe. Dodatkowo szufladkuje się ludzi i samochody - jak napisano wyżej: jesteś singlem - RS3, masz dzieci - Q5, wozisz lodówki - Q7. Ja mieszkam w okolicy 40 tyś, miasta, mam 5m sedana i nie ma na co narzekać. Do tego podróże to czysta przyjemność. I jeszcze uwaga na koniec w odniesieniu do artykułu o AR: Kupujesz nowe na gwarancji - awaryjność przez 5 lat masz gdzieś. Ale później okazuje się, że jesteś posiadaczem samochodu, w którym jest 50% nowinek motoryzacyjnych sprzed 5-ciu lat, które się nigdzie więcej nie przyjęły a koncern sprzedał 100 tyś. sztuk takich samochodów a zamienników nie ma. I wtedy uzmysławiasz sobie, że zakup BMW 318d w limitowanej wersji 2 miliony egzemplarzy byłby dużo bardziej korzystny. Dodam, że poza Luksemburgiem, Norwegią, Szwajcarią (pewnie San Marino, Monaco i Watykanu) reszta Europy pogania używkami aż im koła odpadną. |
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Wersja Lo-Fi | Aktualny czas: Monday, 14 July 2025 - 03:26 |