Koronawirus a motorsport. Co myślicie? Opcje

[Batorer]

Są przynajmniej 3 tanie i skuteczne lekarstwana na c19.
Skuteczność noszenia maseczek to jakiś żart.
Ale co my tępaki wiemy - Ty zrozumiałeś WSZYSTKO i przyszedłeś plebs pouczać (merytoryka zdartej płyty tvp)

1. Mówiłem o PIMS (Dziecięcy wieloukładowy zespół zapalny), a nie COVID19
2. Nie jest to żart, ich skuteczność jest potwierdzona... Znacznie zmniejszają ryzyko zakażenia, gdy chory ma maskę. Z racji tego, że nie wiemy kto jest chory każdy powinien nosić.
3. Nikogo nie wyzywałem od tępaków i się nie wywyższałem. To zawsze antymaseczkowcy, antyszczepionkowcy i inni proepidemicy uważają się za tych co "otworzyli oczy i włączyli myślenie", a według nich reszta to kretyni, którzy sprzedali swoją wolność...

[Wspieraj forum]

[Batorer]

Ja do tej pory na takie nie natrafiłem. Jeśli to nie pytanie do Ciebie, to do Batorer-a, który tu apeluje o noszenie maseczek.

1. https://www.cdc.gov/coronavirus/2019-ncov/m...-sars-cov2.html
2. https://www.healthaffairs.org/doi/10.1377/hlthaff.2020.00818

[Batorer]

Pokazać Wam jak wyglądają obecnie szpitale? Krew mnie zalewa, bo byłem ostatnio zawieść kolegę do ojca, który trafił do szpitala pod Warszawą. To się w głowie nie mieści. Pustki totalne. Jeden z ratowników na moje pytanie czy u Was zawsze taki "ruch" tylko wzruszył ramionami. Nie wiem czy to publikować, bo jeszcze przypieprzą mi jakąś sprawę

W zwykłych szpitalach, sorach itd. jest spokojnie. Zobacz sobie jak wygląda sytuacja w szpitalu Covidowym. Nie jest kolorowo

[rwtnt]

Bo sprzedali swoją wolność ilość zgonów w stosunku do populacji jest śmiesznie mała, a panika jakbyśmy mieli epidemię eboli czy dżumy lub cholery. Nie noszę maseczki od początku i jestem zdrowy jak ryba, jak 99% ludzi których znam. Jak ktoś ma pecha to trudno, takie życie, ludzie umierają i będą umierać, to nie powód by niszczyć zdrowym ludziom życie.

[Batorer]

Jak założenie maski na 15 minut oraz zachowanie dystansu rujnuje ci życie to naprawdę Ci serdecznie współczuję.

Pewnie tak samo nienawidzisz mycia rąk po sraniu i oraz higieny jamy ustnej, a używanie dezodorantu i ogólnie "nieśmierdzenie" to wymysł firm produkujących kosmetyki.

[Batorer]

Jak założenie maski na 15 minut oraz zachowanie dystansu rujnuje ci życie to naprawdę Ci serdecznie współczuję.

Pewnie tak samo nienawidzisz mycia rąk po sraniu i oraz higieny jamy ustnej, a używanie dezodorantu i ogólnie "nieśmierdzenie" to wymysł firm produkujących kosmetyki.

[piwo]

ja uwazam ze rujnuje i to bardzo zle nawyki. nie jestesmy psami by nosic kagance. a nawet u psa uwazam ze jest to mocno lekcewazace i ponizajace. to kolejna bariera miedzyludzka ktora powstaje po ciuchcach a potem komorkach i internecie. wszystko by odsuwac ludzi od ludzi.

[Misior]

nie jestesmy psami by nosic kagance. a nawet u psa uwazam ze jest to mocno lekcewazace i ponizajace.

[jackkpl]

1. https://www.cdc.gov/coronavirus/2019-ncov/m...-sars-cov2.html
2. https://www.healthaffairs.org/doi/10.1377/hlthaff.2020.00818

To są analizy statystyczne, gdzie czynniki nie są odizolowane. To tak jakby testować szczepienia i przy okazji kazać pić wodę święconą. No i późniejszy sukces przypisać wodzie święconej .
Poza maseczkami było zamknięcie gałęzi gospodarki, dystans społeczny, limit osób w pomieszczeniach itp. A mimo takich obostrzeń na jesieni w Polsce mamy wysyp, a na wiosnę nie mieliśmy. A no i w wakacje, gdy sam widziałem, jak ludzie mieli wylane, zakażeń nie było.

Jak znajdziesz prawdziwe badania, to daj znać. Później wkleje wykresy z różnych hrabstw w USA zamaseczkowane i nie. Można spokojnie wyciągnąć wnioski,że maseczki podniosły tempo zakażeń.

Wniosek z jednego cytowanego badania :
"Conclusion: The study confirms the highest risk of transmission prior to symptom onset, and provides the first evidence of the effectiveness of mask use, disinfection and social distancing in preventing COVID-19. We also found evidence of faecal transmission. This can inform guidelines for community prevention in settings of intense COVID-19 epidemics."

Czyli mamy 3 czynniki , które moga miec wpływ.

[piwo]

Jacek troche przekrecasz.
obostrzenia ostre zostaly wprowadzone dopiero w polowie listopada kiedy juz szly lawinowo wzrosty pod 20tys dziennie. gdyby rzad zrobil je we wrzesniu keidy zakarzen bylo na poziomie 500 wtedy mozna by rozmawiac czy cos to dalo. a tak byla spozniona rekacja na cos czego nie da sie juz zatrzymac, ludzie byli juz zakazeni i zakazali lawinowo innych. nie chce mowic czy obostrzenia cos daly czy nie ale rekcja rzadu zawsze byla spozniona. mozna rozpatrywac na wiosne kiedy mielismy ostre obostrzenia czy sytuacja byla taka sama jak w listopadzie kiedy obostrzen we wrzesniu jeszcze nie bylo ostrych i mielismy sporo manifestacji antyaborcyjnych.
jak sie porowna wlasnie sytuacj z wiosny i z listopada to widac ze jednak obostrzenia na wiosne sporo daly bo nie rozwinely sie do sytacji jak w listopadzie.
czy dla 50tys trupow zatrzymywanie gospodarki jest wlasciwe nie mnie to oceniac. ja na pewno bym postapil tak jak mowi Bodnar czyli wyszedl do ludzi z pomoca i leczyl amantaadyna a nie przed nimi sie zamykal na 7 spustow i nie wpuszczal do szpitali bo trzeba chronic personel medyczny no ale nie ja rzadze.
jest jak jest. oceniac bedziemy sytuacje po latach.

[jackkpl]

Zapominasz ,jak manipulowano ilościami wykonywanych testów. Zapominasz,że na jesieni co roku jest sezon chorobowy. takie analizy statystyczne mogą udowodnić każda tezę. Wystarczy dobrze dobrac dane .

https://www.wykop.pl/cdn/c0834752/436c55444...CVnrEcMRVJk.jpg

http://smarterpoland.pl/wp-content/uploads...45846249103.png

[piwo]

sezon chorobowy nie tlumaczy smiertelnosci tygodniowej 16tys.

[piwo]

ale wtedy te 16tys zgonow tygodniow byloby od wiosny (kiedy wprowadzono restrykcje i ograniczenia na szpitale i leczenie) a nie jest. wiec tez nie tlumaczy. na sile probujecie udowodnic swoja teze a jej sie nie da udowodnic przy znanych ogolnie dostepnych danych smiretelnosci.
nie daloby sie tez udowodnic dlaczego teraz po kilku miesiacach trwania kwarantanny narodowej jednak smiertelnosc spadla. a przeciez szpitale maja takie same restrykcje.
wiec to rozumowanie jest bledne.

[Rob555]

ale wtedy te 16tys zgonow tygodniow byloby od wiosny (kiedy wprowadzono restrykcje i ograniczenia na szpitale i leczenie) a nie jest. wiec tez nie tlumaczy. na sile probujecie udowodnic swoja teze a jej sie nie da udowodnic przy znanych ogolnie dostepnych danych smiretelnosci.
nie daloby sie tez udowodnic dlaczego teraz po kilku miesiacach trwania kwarantanny narodowej jednak smiertelnosc spadla. a przeciez szpitale maja takie same restrykcje.
wiec to rozumowanie jest bledne.

Piwo... na jesien masz wysyp gryp i przeziębień od łagodnych po ostre.
W 2019 ludzie zle czujacy sie szli do przychodni czekali w kolejce dostawali antybiotyki (jak np przypałętało sie zapalenie pluc) itd...

w 2020 Ci ludzie zostali BEZ OPIEKI zdrowotnej bo teleporada to wiesz ....
sam pod koniec pazdziernika zdychalem na taka angine ze hoho (podejrzewam maseczki... bo jeszcze grzybica doszła...nic jesc nie moglem przez 7dni) tylko papki i wode....
6kg schudlem w 2tyg a goraczka regulanie 40C i w koncu 3 antybiotyki weszły. Dobrze ze mam kolegów lekarzy (tak Ci sami co troche ciekawostek sprzedaja nie oficjalnie )
bo tak to kij wie jak by sie skonczylo


Stad skok śmiertelności listopad !

Gdyby to byla kwestia tylko C19 to po wakacjach gdzie słusznie ktos zauważył...było prawie normalnie i ludzie mieli wylane przy tej sztrasznej przeciez transmisji i wyleganiu 2tyg wrzesien bylby najczarniejszym mc od czasów II WS.

A wiesz czemu teraz spada - bo przyszla zima a nie chlapa wiec automatycznie jest lepiej.

Niestety pierwsze roztopy czyli marzec a pozniej kwiecien spowoduja znowu skok....zobaczysz.

TAK BYLO CO ROKU !!!

[piwo]

ja to widze tak
pierwsze przypadki covid przychodza do polski koniec marca poczatek kwietnia.
rzad wprowadxza bardzo restrykcyjne przepisy (zakaz wylazenia z domu itp) i nic ze smiertelnosci sie nie dzieje choc w niektorych krajach jak wlochy hiszpania gdzie restrykcje nie zostaly wprowadzone na czas sie dzieje.
potem przychodzi lato duzo swiatla UV ktore nie pozwala rozprzestrzniac sie wirusowi i wirus samoistnie ginie. rzad lagodzi obostrzenia.
covid zaczyna szalec od okolo polowy pazdziernika (mniej swiatla uv, wiecej pocjhmurnych dni). rzad nie robi nic. zaczzynaja sie protesty ludzi. powoli w ludziach (dwutygodniowe opoznienie) zaczynaja pojawiac sie objawy zakazenia, rzad sie przyglada. polowa listopada gdy zakazen jest juz bardzo duzo rzad wprowadza znowu spore spoznione restrykcje. w narodzie juz jest bardzo duzo zakazen i ludzie przenosza je dalej. listopad szczyt zgonow. grudzien styczen powolny spadek zgonow. obecnie jest sytuacja dosc stabilna ale nadal podwyzszona umieralnosc.

wy to widzicie tak ze od wiosny do konca wrzesnia mimo zamknietego dla ludzi leczenia smirtelnosc byla w normie bo grypy nie bylo. gdy grypa przyszla w listopadzie to zamkniete przychodnie daly o sobie znac i ludzie zaczeli umierac bo dopiero wtedy zaczeli potrzebowac pomocy.
no jest to tez mozliwe. choc moim zdaniem mniej.
sezon grypowy analizujac dane smiertelnsoci z kilku lat wstecz zdaje jest od 49 tygodnia (poczatek grudnia ) do maks 15 tygodnia (poaczatek kwietnia). to sie nie pokrywa bardzo z obecna sytuacja.
a dwa czy faktycznie umieralnosc na grype bez leczenia by byla az tak wysoka? czy faktycznie bez podania antybiotyku czy leczenia szpitalnego ludzie na grype by masowo umierali? to sa wasze zalozenia?

[piwo]

no ok. to dlaczego wzrost gwaltowny byl przez 4 tygodnie a potem kolejne spada. serio nie rozumiem logiki. wez mi to wytlumaczz na chlopski rozum.
tylko dodam ze czerwona strefe w calej polsce i mocne obostrzenia rzad oglosil 7 listopada czyli w 45 tygodniu (moim zdaniem o 4 tygodnie za pozno)

[piwo]

tak zgadza sie. tzn ze np w 2017 roku bylo inaczej i organizmy z infekcja nie dostawaly w kosc?


gdzie tu logika?

[jagus]

tak zgadza sie. tzn ze np w 2017 roku bylo inaczej i organizmy z infekcja nie dostawaly w kosc?


gdzie tu logika?

A jaka wtedy była zima?

[Rob555]

no ok. to dlaczego wzrost gwaltowny byl przez 4 tygodnie a potem kolejne spada. serio nie rozumiem logiki. wez mi to wytlumaczz na chlopski rozum.
tylko dodam ze czerwona strefe w calej polsce i mocne obostrzenia rzad oglosil 7 listopada czyli w 45 tygodniu

Widzisz a ja to widze tak:
panika i sianie strachu spowodowało ze o ile ludzie mlodzi i w srednim wieku zyli w miare normalnie w wakacje migrujac z jednej czesci na kraju na druga itd...to osoby starsze sa dosłownie zesrane ze zaraz zejda
wiec siedza głownie w domach
izolowanie sie od tła (czyli bakteri wirusów itd) nic nie daje po za OSLABIENIEM odpornosci
dodatkowo te starsze osoby zostały od maja pozdbawione opieki zdrowotnej tak im potrzebnej
zaczyna sie sezon grypowy spada temp
organizmy oslabione wyjałowione nie leczone i tak zawsze kontakt z wirusem /bakteria beda mialy (no chyba ze w alu pojemnikach zakopiesz 2m pod ziemia...)
dodatkowo oczywiscie tez jest KOVID (nie mozna go zupelnie pomijac)

ALE NA KARETKE sie nie doczekasz a jak nawet przyjedzie to bedzie krecic sie po miescie odsylana od szpitala do szpitala

wiec masz swoja odpowiedz
kilka elementów z łancuszka gdzie kovid realnie jest tylko za czesc odpowiedzialny
za ile - nie jestem w stanie powiedziec i chyba NIKT o zdrowych zmyslach majac taki burdel prawny logistyczny i falszowana dokumentacje nie jest w stanie powiedziec
ale oczywiscie do moje majaki

[piwo]

A jaka wtedy była zima?

Porównaj sobie wszystkie lata od 2000 roku. I sobie zobacz jakie były zimy. Dane są ogólnie dostępne. Zimy były przez te 20lat różne raz mroźne raz deszczowe.