Koronawirus a motorsport. Co myślicie? Opcje

[piwo]

O na wp zaczynają mówić o oczywiznach czyli że koronką to choroba sezonowa i pozostanie z nami do końca świata
https://portal.abczdrowie.pl/covid-19-stani...pidemiologiczne
Ciekawe jak długo wytrwali będą się szczepić co pół roku. I dwa ciekawe czy gospodarki będą już na stałe blokować a maseczki będą obowiązywać do końca naszych żyć i dłużej...

[Wspieraj forum]

[piwo]

I aktualna liczba zgonów
https://stat.gov.pl/download/gfx/portalinfo...lug_tygodni.zip

[Sarna1]

Ja się zaszczepię. Właśnie skończyłem objawową chorobę, kawał skurwy...na.
Objawów płucnych jako takich nie miałem a rtg kontrolny pokazał świeże zmiany pozapalne w prawym do dalszych badań.
Mocy z 70% odebrało z akumulatorów, to nie jest zwykle przeziębienie czy grypka. Mam 40 lat i zdarzało się chorować ale nie tak.

[jackkpl]

Ja się zaszczepię. Właśnie skończyłem objawową chorobę, kawał skurwy...na.
Objawów płucnych jako takich nie miałem a rtg kontrolny pokazał świeże zmiany pozapalne w prawym do dalszych badań.
Mocy z 70% odebrało z akumulatorów, to nie jest zwykle przeziębienie czy grypka. Mam 40 lat i zdarzało się chorować ale nie tak.

Po zachorowaniu to akurat idiotyzm się szczepić, ale Twój wybór.

[Sarna1]

najpierw pomyśl, później napisz.

Patrząc na nasz system szczepień to moja kolejka przypadnie na jesień albo przyszły rok , ozdrowieniec niby jest bezpieczny minimalnie 5 miesięcy. Znam osoby, które są chore po raz drugi właśnie po takim czasie.

A i dla mnie to właśnie mega Idioci się nie szczepią no ale nie każdy ma wiedzę z zakresu mikrobiologii która umożliwia zrozumienie działania szczepionki.

[mystek]

#Sarna - patrząc na procentową ilość osób, które grubo przechodzą/przeszły Covid, to też twierdzę, że to idiotyzm się szczepić. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia - Ciebie dopadło, a ja to bankowo miałem i nawet nie odczułem, oprócz delikatnych ukłuć w płucach. Nie czuję, żebym miał gorszy oddech, czy szybciej się męczył.

[jackkpl]

najpierw pomyśl, później napisz.

Patrząc na nasz system szczepień to moja kolejka przypadnie na jesień albo przyszły rok , ozdrowieniec niby jest bezpieczny minimalnie 5 miesięcy. Znam osoby, które są chore po raz drugi właśnie po takim czasie.

A i dla mnie to właśnie mega Idioci się nie szczepią no ale nie każdy ma wiedzę z zakresu mikrobiologii która umożliwia zrozumienie działania szczepionki.

A jak przebiega to drugie zakażenie?
Jeśli odporność trwa tak krótko, to szczepić się będziesz 2x do roku. Założyłem,że pójdziesz już teraz w kolejke stać, a to by był idiotyzm. Jeśli będzie szczepionka z inaktywowanym wirusem bez dodatkowego scierwa , to ma to sens.

[Batorer]

https://www.facebook.com/kuapa/posts/10159378609291934

Ja to tutaj tylko zostawię

[Sarna1]

@jackkpl

Nie zakładaj wiec na przyszłość decyzji innych.
U 2 znanych mi osób zakażenie przechodzi gorzej niż zeszłoroczne.

Jak będzie taka potrzeba, to będę się szczepić takimi szczepionkami jakie mamy teraz, nawet 3x w roku - ale jak napisałem - mam wiedzę akademicką na ten temat więc nie mam żadnych obaw.

Dodatkowo, mając na uwadze że nasz świat (jako całość) opiera się na paru fundamentalnych zasadach z których jedna mówi o tym że
"W świecie drapieżników najważniejsza jest bezpieczna kryjówka" no to walcząc z drapieżnikiem (wirusem) szczepienie ma sens .

Jak pisałem, ja chorobę chyba mam za sobą (TK wyjaśni co z tym płucem), lokalny szpital zapisał mnie do poradni dla ozdrowieńcow na jakieś badania wysiłkowe itp. System działa na tyle sprawnie na ile może ale jak chorujących będzie więcej to system może paść i wtedy po prostu szkoda ludzi którym nie będzie miał kto pomóc.

@Batorer
Tak bywa, co w tym dziwnego ? Ryzyko jest zawsze, ale na pewno mniejsze niż przy przechorowaniu.

[Sarna1]

#Sarna - patrząc na procentową ilość osób, które grubo przechodzą/przeszły Covid, to też twierdzę, że to idiotyzm się szczepić. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia - Ciebie dopadło, a ja to bankowo miałem i nawet nie odczułem, oprócz delikatnych ukłuć w płucach. Nie czuję, żebym miał gorszy oddech, czy szybciej się męczył.

sprawdzałeś przeciwciała ? Bo ja przed 1 listopada też myślałem że już miałem a jednak tak nie było.
Dodatkowo To że miałeś i wydaje Ci się że nic Ci nie jest też nie gwarantuje że za drugim razem nie zostaniesz mocniej doświadczony przez chorobę.

Na chwilę obecną to już nie jest pytanie Czy zachorujemy ? Tylko KIEDY.
Wiem że można liczyć na rozwój cudownego leku itp ale na razie trzeba walczyć tym co mądre głowy wymyśliły

[jackkpl]

sprawdzałeś przeciwciała ? Bo ja przed 1 listopada też myślałem że już miałem a jednak tak nie było.
Dodatkowo To że miałeś i wydaje Ci się że nic Ci nie jest też nie gwarantuje że za drugim razem nie zostaniesz mocniej doświadczony przez chorobę.

Na chwilę obecną to już nie jest pytanie Czy zachorujemy ? Tylko KIEDY.
Wiem że można liczyć na rozwój cudownego leku itp ale na razie trzeba walczyć tym co mądre głowy wymyśliły

Ja mialem niektóre z objawów korony, (utrata węchu, wcześniej nadwrażliwość skory), a przeciwciała wskazują na brak przechorowania . I co ty na to?

[Sarna1]

Różne testy, rożna jakoś próbek, rożna jakość pracy testujących. Życie...
Uwierz mi, że jakbyś zachorował na COVID to test nie jest potrzebny

[nomad66]

To ja zostawię to, super bezpieczna szczepionka dopuszczona przez władze unii:
https://www.wochenblick.at/ein-massaker-53-...-impfungen/amp/
na Gibraltarze zmarło na covid przez ostatni rok 17 osób, po szczepieniu w ciągu 10 dni 53 osoby, fakt, stare schorowane, ale jednak
W Polsce jak na razie 4 osoby oficjalnie zmarły, żeby dostać odszkodowanie od NOP-u trzeba mieć 14 dni hospitalizacji, więc dla rodzin zmarłych osób nic nie przysługuje.

[Batorer]

Jakie ryzyko? Wkleiłem tylko link, który pokazywał, że po 1,5 miesiąca po przechorowaniu COVID19 odporność na tę chorobę była już niewystarczająca. Po pierwszej dawce szczepionki organizm był już przygotowany na poradzenie sobie z infekcją COVID19. To jest dowód, że szczepionki działają.

[kontrolm]

Sarna1 uwierz mi że jakbyś zachorował na porządną grypę która trzepała mnie ponad miesiąc a po jej zakończeniu byłem jak flaki z olejem to ..... no i właśnie co ? Zaszczepił się gdzie po szczepionce zawsze choruję i to mocno a potem w sezonie i tak znów zachoruję bo oczywiście już inny szczep zdążyłem trafić ? A tu na koronawirusa który ma się co chwilę mutować w coraz to gorsze odmiany jaką masz szansę trafić ze "starą" szczepionką w nowy szczep ? ;-)
No ale lepiej lać to w siebie nie mając do końca pewności co tam jest i co to naprawdę robi....

[Sarna1]

Na szczęście masz wybór, żyjemy jeszcze póki co w miarę demokratycznym państwie, nikt na siłe Ciebie nie zaszczepi.
@Batorer, przepraszam, źle przeczytałem Twój post,

Tak szczepionki działają a NOP zdążają się - tutaj nikt Ameryki nie odkrył.. tak brutalnie - koledze dentyście pacjent zmarł na fotelu po podaniu znieczulenia...życie, ale miliony innych którzy się znieczulają żyje i ma zdrowe zęby, reakcje organizmu to ciagle zagadka.
Kuzynki synek o mało nie zszedł po podaniu kontrastu przed TK, ale lekarze zadecydowali o robieniu badania mimo wszystko i wykryli coś w mózgu i chłopaczek jest teraz zdrowy - można gdybać czy było warto podjąć ryzyko - ale według mnie tak.

A, i Chińczycy już znaleźli sposób na negatywne wyniki osób które mają objawy.

https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2021-01...wymaz-z-odbytu/

[nomad66]

na siłę na razie nie, tylko są delikatne sygnały, że warto:
w Niemczech stoi już pierwszy obóz dla ludzi którzy nie chcą się dostosować do obostrzeń (mają w tym doświadczenie)
Upierdliwe kwarantanny, paszporty zaczepionego które będzie wydawać władza (skoro szczepionki mają dawać rok odporności to paszport pewnie też będzie ważny rok) umożliwiające podróżowanie zwłaszcza zagraniczne
Zamykanie i kontrolowanie gospodarki przez rząd, coraz większe donosicielstwo
TV jako narzędzie politycznej propagandy, obiektywizm w podawaniu informacji odszedł już dawno, ale na tyle powoli, że żaba się nie zorientowała (krótka historia z żabą w garnku)
Miałem nadzieję, że ten syf który był nie wróci, wystarczyło postraszyć ludzi i sami chcą powrotu tego co już było, zwłaszcza starsi i wychowaniu w duchu przeszłości (nie robię tu żadnych wycieczek, patrzę na społeczeństwo).

[kontrolm]

na siłę na razie nie, tylko są delikatne sygnały, że warto:
w Niemczech stoi już pierwszy obóz dla ludzi którzy nie chcą się dostosować do obostrzeń (mają w tym doświadczenie)

Niemcy zawsze przodowali w obozach, mają to chyba w genach.

[Bio]

#Sarna - patrząc na procentową ilość osób, które grubo przechodzą/przeszły Covid, to też twierdzę, że to idiotyzm się szczepić. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia - Ciebie dopadło, a ja to bankowo miałem i nawet nie odczułem, oprócz delikatnych ukłuć w płucach. Nie czuję, żebym miał gorszy oddech, czy szybciej się męczył.

Jak nie masz dowodu w postaci wyników badań, to co najwyżej możesz się domyślać, że "może miałeś coś zbliżonego objawami".

Ja mialem niektóre z objawów korony, (utrata węchu, wcześniej nadwrażliwość skory), a przeciwciała wskazują na brak przechorowania . I co ty na to?

Że nic to nie znaczy? Przyczyn takiej sytuacji może być kilka. Od problemów z ukłądem immunologicznym, po nie złapanie covida.

[mystek]

Na chwilę obecną to już nie jest pytanie Czy zachorujemy ? Tylko KIEDY.

Już to pisałem raz w tym temacie - jeśli mam rano wstawać z łóżka i wiedzieć, że na coś zachoruję (cokolwiek by to nie było abstrachując od Covida), czy też wpaść pod samochód, pośliznąć się pod prysznicem i uderzyć się głową, czy też np przepychając samochód niefortunnie upaść i umrzeć pod drzwiami samochodu (wczoraj czy przedwczoraj w taki sposób zmarł 25-latek, znaleźli go rodzice pod domem), to może lepiej po prostu rzucić się pod pociąg? )) Generalnie wiadomo, że nikt nie chce na nic zachorować, ale jeśli przez całe życie miałbym np nie jeść sznycla smażonego na grubym tłuszczu, czy frytek, burgerów, pizzy etc, bo lekarze alarmują, że smażone zwiększa możliwość zachorowania na raka, to... co to za życie? Oczywiście jedzenie to przykład, ale np sporty ekstremalne - nie uprawiam, ale mocno szanuję himalaistów, czy wing suiterów i jak widzę komentarze (np po śmierci himalaisty) "po co on tam szedł?" to aż się dziwię, że są tacy ludzie, którzy to piszą

Covid i inne choroby układu immunologicznego (też już to pisałem, eh...) były są i będą. Ludzie umierali na takie tysiące lat temu, 100 lat temu i aktualnie i będą umierać, bo gdyby te choroby nie mutowały, to pewnie już dawno osiągnęlibyśmy odporność stadną. Generalnie tak jak z grypą - śmieszy mnie trochę, że ktoś szczepi się na grypę co rok płacąc poniekąd abonament firmie farmaceutycznej. Szczepionka na Covid to właśnie moim zdaniem jest/będzie taki właśnie abonament dla big pharma. Strach jest, szczepionka się sprzeda, będzie hajsik.