Koronawirus a motorsport. Co myślicie? Opcje

[nomad66]

Ojciec kolegi zmarł na raka trzustki. Nie chcą wydać ciała ze szpitala, bo rodzina nie chce podpisać, że zmarł na covid..
Czy ja dobrze rozumiem, że w ramach walki z pandemią lekarze którzy popełnią błąd nie będą podlegać karze? Czyli jak pacjent umrze w szpitalu/karetce bez pomocy bo wynik testu nie doszedł to wszystko będzie w porządku w świetle prawa?

[Wspieraj forum]

[zrodlany]

tak, pamiętaj że prywatnie jak idziesz do lekarza to tam wirusa nie ma

[MisioLBN]

Przecież teraz są ważniejsze tematy jak aborcja Społeczeństwo jest gotowe na zamieszki bo aborcja, a mateusz wprowadza lockdown Żeby niebyło sam jestem zwolennikiem aborcji, legalnych narkotyków itd. Twoja sprawa co sobie działasz a jak bardzo przestępczość by spadła gdyby to bylo full legal natomiast nie moge zrozumieć czemu ludzie kiedy sa jeb.. w dupe na każdym kroku nie mowia nic ale jak ruszysz temat aborcji to zapominaja o bożym świecie i gotowi sa podpalić sejm.... Dziś usłyszałem 1 wyjaśnienie mianowicie "wiadomo że jest źle" odnośnie tego że nikt nie zrobi awantury o nowe podatki czy kolejny lockdown. Skoro wszyscy wiemy że jest źle to siedzimy cicho i nic z tym nie zrobimy bo przecież to truizm

[Tom-Lee]

Te zgromadzenia i tak absolutnie nic nie dadza. Tak jak i wczesniej nie dały. Tu trzeba bardziej bezposrednich metod.

[zrodlany]

a alko vs narkotyki jest prosta sprawa.... lobby alko ma większą siłę przebicia... coś w stylu OPEC vs inne wynalazki...

[jackkpl]

a alko vs narkotyki jest prosta sprawa.... lobby alko ma większą siłę przebicia... coś w stylu OPEC vs inne wynalazki...

Chyba na odwrót - z legalnego obrotu towarem nie można czerpać nielegalnych zysków . A politycy lubią jednak nie wykazywać dochodów.

[zrodlany]

w każdym razie wiadomo o co chodzi

rolnicy.... kobiety.... ludzie co maja dość ... cos takiego.. tylko na ślepaki... zobaczycie jak będą uciekać... karakana pionki... https://www.youtube.com/watch?v=NCWDPRt4G9s...sUsDA1X7-zbTiP4

[QbaqBA]

BTW ktoś odnotował możliwość wprowadzenia przymusowych szczepień rozporządzeniem w czwartkowej ustawie COVIDowej? Szczepien oraz innych „środków profilaktycznych i zabiegów” (jakich? Nie ma katalogu, rozporządzenie określi...)

[Bio]

a propos retoryki "maseczki nic nie dają":
https://www.youtube.com/watch?v=2T41iw6Rzp8

[zrodlany]

haha maseczki w parku nie trzeba, na ulic trzeba, w markecie trzeba, maskę to rządzący noszą i to bezobjawowo

PS: tak czytałem cała ustawę szczepienia obowiązkowe jak nie to w kaftan i na narodowy pod pozorem kwarantanny

[nomad66]

cała strategia DDM ma to do siebie, że pandemię wypłaszacza. I dzięki temu będzie ona trwać wiecznie i nigdy się nie uodpornimy na koronawirusy. Szwedzi dziś popuszczają obostrzenia (tak, jakieś mają) bo wirus im już nie zagraża. Czy to oznacza, że już umarli wszyscy starsi tam?

[jackkpl]

BTW ktoś odnotował możliwość wprowadzenia przymusowych szczepień rozporządzeniem w czwartkowej ustawie COVIDowej? Szczepien oraz innych „środków profilaktycznych i zabiegów” (jakich? Nie ma katalogu, rozporządzenie określi...)

Tak, cały internet o tym piszczy. CO ciekawe protesty ws aborcji liczne, bez interwencji policji, a prostesty covidowe pacyfikowane gazem . Taka sytuacja...

cała strategia DDM ma to do siebie, że pandemię wypłaszacza. I dzięki temu będzie ona trwać wiecznie i nigdy się nie uodpornimy na koronawirusy. Szwedzi dziś popuszczają obostrzenia (tak, jakieś mają) bo wirus im już nie zagraża. Czy to oznacza, że już umarli wszyscy starsi tam?

Wypłaszczenie daje władzę absolutną przez kilka lat. Łakomy kąsek dla tych pociągających za sznurki.

[zrodlany]

https://www.youtube.com/watch?v=yoS7dcEsKfk

pod przykrywką aborcji obowiązkowe szczepienia.... to jest myk narodu.

[mystek]

Taka ciekawostka - https://www.facebook.com/mysliuwolnione/

"Rządowy skok na statystykę koronawirusową

14 dni po pierwszych protestach na skutek wyroku Trybunału Konstytucyjnego szykuje się ogromny wzrost liczby zachorowań. Wielu to nie zdziwi, problem w tym, że nie tylko same protesty się do niego przyczynią, co również kreatywna matematyka rządu. Niezwykle ciekawy smaczek jeżeli chodzi o pomysłowe księgowanie liczby zakażeń, znalazł ostatnio Wojciech Pietrzak, którego z tego miejsca serdecznie pozdrawiam.

O co chodzi? Wymaga to cofnięcia się do początku miesiąca i krok po kroku przeanalizowanie dwóch rozporządzeń Rady Ministrów.

9 października 2020 r. zostało wydane rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii. Weszło ono w życie 10 października i od tamtej pory nakazywało ono laboratorium prywatnym przekazywać informację o liczbie wykonanych testów na obecność koronawirusa. Nie nakazywało natomiast przekazywania informacji o liczbie pozytywnych wyników. Efekt jest taki, że do statystyk liczono testy NFZ oraz prywatne. Jednakże do statystyki zakażonych liczono wyłącznie te zlecone przez NFZ! Dawało to wynik fałszywie zaniżony zarówno liczbowo, jak i procentowo. Co się stało później?

22 października Trybunał Konstytucyjny wydał orzeczenie, które wywołało masowe protesty na ulicach miast. Przy czym przewidzenie tego, że je wywoła, nie było trudne. To była oczywistość - w dodatku wszyscy spodziewali się, że mogą one spowodować wzrost zachorowań.

23 października ukazuje się nowe rozporządzenie, które uchyla od 26 października obowiązek przesyłania przez prywatne laboratoria liczby wykonanych testów. Nie wpływa to na liczbę zakażeń (czyli główną daną, jaka interesuje przeciętnego odbiorcę), zawyża natomiast w stosunku do poprzednich dni procentową liczbę pozytywnych testów, co może nie umknąć uważniejszym obserwatorom statystyk. Mogą oni wyciągnąć stąd wniosek, że lepiej się typuje ludzi do testowania, nawet jeśli liczba zakażeń nie wzrosła.

5 listopada na laboratoria prywatne zostanie natomiast nałożony nowy obowiązek. Jest to kolejna zmiana, którą przewiduje rozporządzenie z dnia 23 października. Mianowicie chodzi o przymusowe przekazywanie przez laboratoria prywatne pozytywnych wyników. Efekt będzie taki, że gwałtownie wzrośnie liczba zakażeń, i to z dnia na dzień – wtedy, gdy obowiązek wejdzie w życie – a przy tym wzrośnie procentowa liczba pozytywnych testów, bo nie ma już obowiązku przekazywania danych o liczbie wykonanych testów.

Oznacza to, że pozytywnie zdiagnozowani 4 listopada i później zawyżą statystyki w stosunku do pozytywnie zdiagnozowanych 3 listopada i wcześniej. Teraz troszkę prostej matematyki. Od 22 października do 4 listopada włącznie jest dokładnie 14 dni – tyle, ile w świadomości publicznej mija między hurtowym zakażeniem w jakimś ognisku a statystycznym wzrostem liczby zakażeń. 14 dni kojarzy się z czasem od zachorowania do faktycznych objawów, więc de facto nikogo nie zdziwi, że pojawi się w takim terminie. Skok będzie więc całkowicie powiązany z protestami, a matematyczna sztuczka z pewnością umknie uwadze opinii publicznej."

[Andrzejsr]

Przecież te prywatne badania to jakaś kropla w morzu ogólnej ilości. Raczej naród nie rzuca się na badania za 5 stówek ot tak żeby sobie zrobić.

[jackkpl]

Przecież te prywatne badania to jakaś kropla w morzu ogólnej ilości. Raczej naród nie rzuca się na badania za 5 stówek ot tak żeby sobie zrobić.

Ale na te badania na raceptę jak najbardziej. Mam takich znajomych, co z zapchanym nosem i "gorączką" 37 idą se na badanie na koronę. Pranie mózgu w TV przynosi efekt.

[Andrzejsr]

Bez prania mózgu ludzie się domagają przeróżnych badań niepotrzebnych (czyli nie wpływających na postępowanie dalsze) , wymuszają wręcz.
Te prywatne to może jak ktoś może przed wyjazdem gdzieś potrzebował przedstawić ? ( jest taki obowiązek)? bo tak tylko z ciekawości to nie wiem po co 5 stów wydawać.
Ale to ułamek jakiś, czytałem ze jedna z większych sieciówek diagnostycznych robo w Warszawie coś 50 czy 100 badań. A w sumie w mazowieckim liczy się w tysiącach dziennie (coś 50-60 tys tygodniowo).

[mystek]

#Andrzej - firmy prywatne finansują swoim pracownikom testy w prywatnych laboratoriach.

#Jack - kumpla dopadła choroba (gorączka, kaszel, osłabienie. Typowy covid) teleporada w poniedziałek tydzień temu i lekarz nie chciał go przyjąć bo covid, leków też nie przepisał, bo nie wiadomo na co go leczyć. Nic nie wskórał, gość mu dał skierowanie na test. Zanim zrobił i wyniki dostał był już czwartek, choroba zelżała (zażywał co tam miał pod ręką i bez recepty), wynik negatywny. Dopiero się wkurwił i napisał mu wprost maila (temu lekarzowi) z objawami i z prośbą o leki (lekarz nawet wiedząc że kolega ma test negatywny wciąż twierdził że ma covida). Kumpel miał już na piśmie (wspomniany mail), lekarz odpisał mu pół godziny później bodajże już z receptą itp. To jest normalne? To co się teraz dzieje w służbie zdrowia to dramat. Chętnie zawiesił bym wpłacanie składek na NFZ.

[nomad66]

Andrzej, w ramach podróży służbowej, żeby nie przebywać w obowiązkowej kwarantannie jadąc na wschód trzeba zrobić test. W pl test z odpisem na ukrainśki kosztuje już 605zł, teoretyczny czas oczekiwania do 72h. Na granicy test niby ważny do 48h od zrobienia testu, ale puszczają 48h od wyników Widząc co się dzieje w pl, zaryzykowałem i pojechałem bez testu na Ukrainę, o dziwo władze kwarantanne mają gdzieś, normalnie chodziłem, test (taki sam jak w pl) zrobiłem dla świętego spokoju: cena 175zł, wyniki w 48h. Oczywiście negatywny.
Podejście do covida zgoła inne niż u nas: owszem diagnozują gdzie się da, ale społeczeństwo ma ogólnie pandemię w głębokim poważaniu. Panie w laboratorium wciągają maseczkę dopiero jak ktoś wchodzi do pomieszczenia, zwykły fartuszek. Śmieszkują, zero jakichś płynów, rękawiczek. Na ulicy spotkać kogoś w maseczce to tak jak u nas w pl bez maseczki. Warunki życia i higiena w stosunku do Pl to przepaść, mało kto tu często myje ręce, ba sporo ludzi nie codziennie się myje. 5 stopni i deszcz a ja widzę, że chłop w klapkach chodzi Powinien być pomór 3x większy jak u nas. Zakażeń niby mają połowę tego co my, dziennych śmierci podobnie jak my. Ale, jeżeli są sposoby finansowania za śmierć z covid takie jak u nas, to w kraju pełnym korupcji pewnie jak komuś obetnie głowę to też wpiszą covid

[Andrzejsr]

No ale nie ma danych jaka to ilość tych podróżnych testów czy firmowych (oraz jakie to testy, bo sporo jest jakiegoś dziadostwa kupowanego w owych prywatnych firmach ot żeby się wykazać ) . Ja podejrzewam że to znikoma ilość w morzu. Ale może gdzieś są dane ? Choć gdyby były to te wyzwolone czy uwolnione myśli by przytoczyły.
Za to już teorie kolejne jak to ktoś wykorzysta. Nie mam sympatii dla tej władzy, ale naprawdę, już ta wszędobylaka podejżliwość wobec wszystkiego wokół jest bardziej męcząca niż słupki w mediach. Naprawdę. I utrudnia ludziom wyważone spojżenie bo albo "wirusa nie ma , leki i lekarze nie działają tylko zabijają, bil gates nam czipy wstawia", albo "wszyscy zaraz umrzemy , pogrom " .
Na początk pamiętam taki mem z wentylem z koła i podpisem : "czy poobcinałeś już antenki które rząd zamontował w autach aby cię śledzić? " .