Polskie tory - ranking czasow Opcje

[Andrzejsr]

O kurde w takiej wodzie chyba mało kto tu jechał ! Szacun !!!

No ale chyba Sistemy elektroniczne robią robotę ?

Tak się mówi - że nauka prawdziwa jest na mokrym , no ale warto mieć dach i szyby do tego

Kilka lat temu była podobna ulewa na Racecup na Jastrzębiu. Wysiadł pomiar czasu zresztą nikt i tak nie jechał bo czas jednego okrążenia się liczył.
Innym razem w mniej mokrych warunkach jechałem Alfa Fwd i wszystkie Rwd traciły potężnie .
Jak w tych Twoich powodzianych warunkach wypadły Fwd vs Rwd ?

Filmy dodaje się delikatnie mówiąc "trudno" YT na początku i /YT na końcu zamiast tego co forumowy przycisk proponuje .

[Wspieraj forum]

[andorDrakon]

Przejechałem tylko kilka okrążeń z wyłączonym ESP i stabilizacja i powiem tylko, że jazda na granicy w takich warunkach jest niesamowicie trudna. Jeden mały błąd, chwila dekoncentracji i samochód leci poza tor. Trudno mi sobie wyobrazić jak profesjonaliści jeżdżą w taką pogodę bez elektronicznych ułatwień. Inna sprawa, że ja miałem opony zdecydowanie niedopasowane do takiej pogody.

Jeśli chodzi o porównanie FWD do RWD to niestety spora cześć kierowców FWD z mojej klasy zrezygnowała przez pogodę i zostało kilku maniaków RWD i spora grupa kierowców AWD, którzy oczywiście mieli przewagę (i to bez znaczenia na jakiej oponie jechali). Wyjście z zakrętu i nabieranie prędkości mieli na innym poziomie, nie było szans dogonić AWD. Yarisy GR, WRXy itd. miały o 2-3 sekundy lepszy czas na 40 sekundowym okrążeniu

Samochód sprawował się bardzo dobrze w taka pogodę nie było żadnych problemów technicznych (Supra ma zabudowany silnik od dołu i woda nie leciała w górę). Były samochody, które niestety zaciągnęły wodę przez dolot. Ciśnienie opon ustawiłem na typowo drogowe, nie wiem czy miało to znaczenie w taką pogodę - podczas sesji temperatura opon wzrastała o 5 stopni wg komputera.

Polecam jazdę w taką pogodę, można się przekonać jak zaskakująco mocno dzisiejsze opony trzymają na zakręcie na mokrym asfalcie. Kiedyś biedę musiał spróbować na prawdziwych deszczówkach i zobaczyć jaka jest różnica.

[kylo]

W deszczu jak dla mnie dużo zależy od asfaltu. Zdarzało mi się jeździć po mokrym i np na lotniskach typu Ułęż czy kiedyś Nowe Miasto nad Pilicą jeździło mi się deszcz całkiem spoko, nawet na jakiś oponach że śmietnika. Za to np na Kielcach to już inna historia, albo i historie.

[piwo]

kielce to klasa sama w sobie. kto pojezdzil tam w deszcz i sie nie rozbil jadac na limicie to szacun dla niego.

[Tommo]

O kurde w takiej wodzie chyba mało kto tu jechał ! Szacun !!!

Może sie mylę ale sam deszcz nie był jakiś obfity, tylko potworzyły się głębokie kałuże, co nie przysparza chwały temu obiektowi.

Pamiętam w Łodzi jak byłem i padało srogo, to tam nawet fajnie woda schodziła i nie było takich akcji z fontanną z kół. Ale jeździło mi się fatalnie na PS4 wtedy.

[andorDrakon]

kielce to klasa sama w sobie. kto pojezdzil tam w deszcz i sie nie rozbil jadac na limicie to szacun dla niego.

Mam zamiar wybrać się w końcu do Kielc ale za każdym razem jak mam to zrobić to tysiąc kilometrów do zrobienia z Gdańska i z powrotem mnie skutecznie powstrzymuje.

Może sie mylę ale sam deszcz nie był jakiś obfity, tylko potworzyły się głębokie kałuże, co nie przysparza chwały temu obiektowi.

Pamiętam w Łodzi jak byłem i padało srogo, to tam nawet fajnie woda schodziła i nie było takich akcji z fontanną z kół. Ale jeździło mi się fatalnie na PS4 wtedy.

Padało solidnie ale faktem jest, że tor w Toruniu jest słabej jakości, mocno zaniedbany i generalnie przeznaczony do driftu/rallycrossu.
W Łodzi natomiast po solidnych opadach robi się jezioro w tych niższych partiach toru. W 2024 na JDM Track Day mieliśmy zmienioną nitkę z tego powodu, czekaliśmy na Straż Pożarną aż przyjadą i uruchomią pompy do odessania wody. Podobno Tor w tym roku kupił sobie taki sprzęt i już nie wzywają SP.

[Tommo]

Tam się robi małe jeziorko obok toru.

https://m.youtube.com/watch?v=ImSq1hevk4I