Opel Speedster Honda K20 Supercharged in progress..., Pierwszy w Polsce:):) Opcje

[kontrolm]

trzymamy kciuki za warsztatowe wydumki. Sądzę że będzie tylko lepiej.

[Wspieraj forum]

[Yaca]

trzymamy kciuki za warsztatowe wydumki. Sądzę że będzie tylko lepiej.

+100, dokładnie!

https://www.youtube.com/watch?v=xPByipY238g

z tego co widać na onbordzie to kierownica mocno przesatwiona... co też mocno wqurwia i nie pomaga w skupieniu się na precyzyjnej jeździe, poza tym samochód bardzo nerwowy, ciagła walka... nie ma się co dziwic że samochód na pierwszysch testach nie osiąga odrazu hiper wyników.. normalna rzecz

[piwo]

co tam sie dzieje od 1m42s. wogole predkosc nie rosnie kiera krzywo. ech
a ja juz wiem. odcinalo silnik bo temperatura wody rosla. no i takie to okrazenia byly. no nie ma co przykaldac do tego wypadu uwagi. zabraklo czasu na testy wczesniejsze to i potem takie kwiatki.

[jackkpl]

Nie tylko Amg, ale i wiele samochodów Porsche które przyjeżdżają na tor na kołach, z pełnym wnętrzem, na drogowych oponach i z załączoną klimatyzacją objeżdżają te wszystkie torowe wyścigówki ważące poniżej tony, zbudowane z carbonu/laminatów, na full slikach.
W Japonii czy Australii formuła Time Attack jednak inaczej wygląda i tam żadne auto drogowe (wliczając w to auta typu Supercars) nie ma podejścia do torowych wydmuszek.
W Polsce buduje się 1500 konne driftowozy na poziomie światowym, auta do wyścigów górskich o mocy>masa, a w time ataku w zasadzie nic się nie dzieje.

Byłeś kiedyś na takich zawodach? Wiesz, które samochody jeżdżą na kołach? Nikt normalny, kto wpakował tyle hajsu w zawias, hamulce nie będzie tym jeździł na kołach na tor .
Te samochody jeżdżące na kołach jadą 5-10s wolniej od czołówki. Wiesz jaka jest różnica między 1:30 a 1:40 na poznaniu? 1:40 robią auta drogowe, 1:30 full profi wyścigowe, przy dobrej pogodzie i topowym kierowcy.
Odnoszę wrażenie, że masz mocną teorię, a brak praktyki.

[Yaca]

Byłeś kiedyś na takich zawodach? Wiesz, które samochody jeżdżą na kołach? Nikt normalny, kto wpakował tyle hajsu w zawias, hamulce nie będzie tym jeździł na kołach na tor .
Te samochody jeżdżące na kołach jadą 5-10s wolniej od czołówki. Wiesz jaka jest różnica między 1:30 a 1:40 na poznaniu? 1:40 robią auta drogowe, 1:30 full profi wyścigowe, przy dobrej pogodzie i topowym kierowcy.
Odnoszę wrażenie, że masz mocną teorię, a brak praktyki.

+10000

[Alex_R53]

Byłeś kiedyś na takich zawodach? Wiesz, które samochody jeżdżą na kołach? Nikt normalny, kto wpakował tyle hajsu w zawias, hamulce nie będzie tym jeździł na kołach na tor .
Te samochody jeżdżące na kołach jadą 5-10s wolniej od czołówki. Wiesz jaka jest różnica między 1:30 a 1:40 na poznaniu? 1:40 robią auta drogowe, 1:30 full profi wyścigowe, przy dobrej pogodzie i topowym kierowcy.
Odnoszę wrażenie, że masz mocną teorię, a brak praktyki.

+10001

[done4]

Byłeś kiedyś na takich zawodach? Wiesz, które samochody jeżdżą na kołach? Nikt normalny, kto wpakował tyle hajsu w zawias, hamulce nie będzie tym jeździł na kołach na tor .
Te samochody jeżdżące na kołach jadą 5-10s wolniej od czołówki. Wiesz jaka jest różnica między 1:30 a 1:40 na poznaniu? 1:40 robią auta drogowe, 1:30 full profi wyścigowe, przy dobrej pogodzie i topowym kierowcy.
Odnoszę wrażenie, że masz mocną teorię, a brak praktyki.

https://www.youtube.com/watch?v=YMihxufz6MI
https://www.youtube.com/watch?v=NZJIA0oOyQY
https://www.youtube.com/watch?v=bceOdf0igJI

1:37-1:38 na drogowych oponach, ile jest w Polsce garażowych projektów co zrobią lepszy czas?
Nie wiem, czy któreś z tych aut przyjechało na kołach, jak właściciel miał taki kaprys to mógł, bo to auto drogowe.
Na Poznań czy Silesję większość Porsche przyjeżdża na kołach.

[jackkpl]

https://www.youtube.com/watch?v=YMihxufz6MI
https://www.youtube.com/watch?v=NZJIA0oOyQY
https://www.youtube.com/watch?v=bceOdf0igJI

1:37-1:38 na drogowych oponach, ile jest w Polsce garażowych projektów co zrobią lepszy czas?
Nie wiem, czy któreś z tych aut przyjechało na kołach, jak właściciel miał taki kaprys to mógł, bo to auto drogowe.
Na Poznań czy Silesję większość Porsche przyjeżdża na kołach.

Ja wiem, ile robią te auta na polskich torach. Tu są wjeżdżeni kierowcy. Nie każdy właściciel GT2RS czy GT3RS zrobi 1:37, na dodatek nie na każdym trackdayu (pogoda).
Każdy, kto trochę się bawił w tę zabawę wie, że liczy się kasa i sprzęt. Bez sprzętu możesz pooglądać, jak jeżdżą inni.

Na dzień dzisiejszy nie słyszałem o projekcie garażowym, który by robił 1:35. 1:40 jest kilka. Były kiedyś auta w WSMP, które takie czasy klepały na slicku. 1.37 chyba Honda z JHM zrobiła.
Zapewniam Cię, że te samochody z czołówki TM przyjeżdżają na lawetach. A to że mogą na kołach oczywiście, ja też jeździłem RX8 na kołach. Ale co to zmienia? Tylko to, że jak masz pieniądze, to masz w dupie jazdę samochodem torowym po ulicy. Lawet je wiezie, a Ty wracasz sobie wygodnie innym samochodem. Jest też wersja Radicala dopuszczona do ruchu ulicznego. Myślisz, że ktoś tym jedzie 500km na tor?

To co pisałeś o drifcie to są samochody za setki tysięcy PLN. Trochę nijak się to ma do "garażowych..."

[AleksyE36]

Przepraszam za dalszy OT, ale ten AMG GTR to również garażowa wydumka, tylko w wersji Premium. To auto ma 1000KM, porobiony zawias, heble, jakieś zmiany w aero, w dodatku kierownik mocno ogarnia, na Lausitz jeździł na kołach i sliku z GT4. To nie jest seryjne auto, które wyjechało tak z salonu i jeździ sobie na tor na kołach - to auto za gruby hajs, w które wpakowany został również gruby hajs. Cała czołowka TM wozi auta na lawetach, maja koce i piece na opony + ekipy serwisowe. W cenie takiego samochodu można zbudować kosmiczną wydumkę, pytanie czy na koniec dnia, ktoś do ścigania się o pucharek i złote kalesony chce budować taką wydumkę za cenę domu. Myślę, że tu tkwi największy problem

[kontrolm]

Przepraszam za dalszy OT, ale ten AMG GTR to również garażowa wydumka, tylko w wersji Premium. To auto ma 1000KM, porobiony zawias, heble, jakieś zmiany w aero, w dodatku kierownik mocno ogarnia, na Lausitz jeździł na kołach i sliku z GT4. To nie jest seryjne auto, które wyjechało tak z salonu i jeździ sobie na tor na kołach - to auto za gruby hajs, w które wpakowany został również gruby hajs. Cała czołowka TM wozi auta na lawetach, maja koce i piece na opony + ekipy serwisowe. W cenie takiego samochodu można zbudować kosmiczną wydumkę, pytanie czy na koniec dnia, ktoś do ścigania się o pucharek i złote kalesony chce budować taką wydumkę za cenę domu. Myślę, że tu tkwi największy problem

jak masz sporą ilość gotówki na koncie i ich nie wydajesz na przyjemności a jedynie praca praca praca to finalnie dostajesz pierdolca. Mnie na szczęście (heh dobre) ten problem nie dotyczy ale mojego brata i jego znajomych wysoko postawionych w instytucjach bankowych i podobnych to odsetek zgonów z przepicia i innych ekscesów, depresje, wypalenia zawodowe rozwody w liczbie mnogiej, pozakładane niebieskie karty albo on albo jego żona jest bardzo wysoki. A Ci ludzie chęć pokazania się oraz gen wygrywania mają zakodowany w sobie od urodzenia więc nie dziwi fakt że część z nich ma chęć utopić milion w auto którym wygra pucharek za 10 zł I ja zrobiłbym w sumie to samo

Troche wożenie tych "streetowych" fur na lawetach na zawody przypomina zloty harlejowców którzy motocykle przywożą lawetami i parę- parędziesiąt km przed miejscem docelowym wsiadają na niego wceśniej przebierając się w nowe skóry które żeby nabrały dirt charakteru trzeba było wcześniej obsikać i wytarzać w kurzu
Więc mnie tym bardziej cieszy koleś który całą trasę przyjechał na kołach załadowany po dach podnośnikami i oponami ale ten którego fura jest już w takim specu że nie potrafi normalnie jechać po drodze publicznej nie jest od nikogo gorszy a na torze zazwyczaj lepszy.

[Tommo]

Jakie to ma znaczenie kto czym na tor przyjeżdża się pościgać? Najważniejsze żeby była dobra zabawa i kultura na samym obiekcie podczas prób. Ktoś kto się skupia na portfelu konkurenta musi mieć sam z tym problem przez co uspokaja sumienie

[Andrzejsr]

...
Troche wożenie tych "streetowych" fur na lawetach na zawody ...

No jednak jest wygodniej w holowniku / osobnym aucie niż w przygotowanym na tor. Oraz spokój święty w razie "W" że jest czym wrócić (wiem, Assistance jest , sam korzystałem jak Pucharówką jeździłem na kołach, ale to nie ten poziom spokojnej głowy i wygodny) .

No i coś więcej można zabrać niż podnośnik, głupio z powodu braku jakiegoś klucza czy śrubki czy kół czy kabelka czy... popsuć sobie trackday, na który czasem się jedzie dzień wcześniej, pomijając koszty, nie mówiąc o przygotowaniach, poświęceniu/odłożeniu innych spraw itp.

(ja mojego turystycznego Westfielda zaczynam właśnie wozić lawetą na miejsca wycieczek , jaka to przyjemność jechać w ruchu drogowym czy stać w korkach z rurą od jakiegoś SUVa obok, czy po prostej autostradą czy nawet zwykłą ale uczęszczaną droga , więc tych motocyklistów rozumiem trochę (poza brudzeniem skór tu nie rozumiem ) ) ./

[kontrolm]

No jednak jest wygodniej w holowniku / osobnym aucie niż w przygotowanym na tor. Oraz spokój święty w razie "W" że jest czym wrócić (wiem, Assistance jest , sam korzystałem jak Pucharówką jeździłem na kołach, ale to nie ten poziom spokojnej głowy i wygodny) ...

ja to rozumiem ale tak sobie myślę że jeżeli ktoś jest w klasie Street a przyjeżdża na lawecie to powinien mieć odejmowane punkty

jaka to przyjemność jechać w ruchu drogowym czy stać w korkach z rurą od jakiegoś SUVa obok,...

Uważaj bo zaraz przyznasz że jednak przyjemniej jest jechać lub stać obok elektryka niż jakiegoś kopcącego diesla z powycinaną ekologgią tudzieź starą benzynę bez katów jeszcze kopcącą na niebiesko

więc tych motocyklistów rozumiem trochę (poza brudzeniem skór tu nie rozumiem ) ) ./

Ale wiesz po co jest motocykl ? żeby nim jezdzić a nie wozić go na lawecie ;-) Albo jesteś motocyklistą i przejeżdżasz całą trasę albo jesteś zwykłym pozerem.

[Andrzejsr]

Ale po autostradzie zamiast po np. dróżkach Bieszczadzkich? ( _zamiast_ bo czas jest ograniczony i jak przyjemna by nie była jazda męczy w końcu, ale motocyklem nie jeżdżę, może nim taka jazda jest tak samo przyjemna to ok, w sumie kask i tak izoluje od wszystkiego ).

Co do elektryka to niekoniecznie, mam pod nosem własny wydech ale oczujnikowane auta dające trochę więcej pewności że zmieniając pas taki czołg zasygnalizuje że cos po skośie z tyłu jest małego niskiego - jak najbardziej .

Co do Street jak najbardziej, choć diabeł tkwi w szczegółach - co jest klasą street na jednym TD na innym może nie byc. ba na tym samym za rok też niekoniecznie. Ja jednak tak z grubsza widzę że te street faktycznie przyjeżdżają na kolach jednak .

Albo jakieś auta staruszki - szkoda żeby jakiś SUV przydzwonił na zwykłym skrzyżowaniu w drodze powrotnej. Wartość z ubezpieczenia sprawcy ułamka nie pokryje (auta przygotowanego do sportu ze starego rocznika również).

[kontrolm]

motocykl nie jest od izolowania. Po to go masz żeby odczuwać stąd pomysł wożenia go lawetą jest poroniony np chyba że nie jest dopuszczony do ruchu albo jedziesz na imprezę gdzie wiesz że go na min 50% rozwalisz

[Andrzejsr]

Pisałem - nie jeżdżę motocyklami, nie wiem, może i na autostradzie w nich tfu na nich jest fajnie.
Natomiast roadster też nie jest od izolowania, w sensie kasku nawet mniej, a naprawdę mając do wyboru jazdę drogą krajową jakąś uczęszczaną, czy wręcz autostradą a dróżkami szerokości auta wśród wiosek i pól to chyba jasne co wybrać.

Tak jak torówka (nie-strret np wspomniany Radical) - też jest od przyjemnosci z jazdy, ale to wątpliwa przyjemność turlac się i podskakiwać, z hukiem w uszach, gotując się (człowiek nie silnik) , zwłaszcza jak puszka z dachem po własnie autostradzie czy drogach miasta.

[Tommo]

motocykl nie jest od izolowania. Po to go masz żeby odczuwać stąd pomysł wożenia go lawetą jest poroniony np chyba że nie jest dopuszczony do ruchu albo jedziesz na imprezę gdzie wiesz że go na min 50% rozwalisz

Bardzo często ludzie pakują kilka motocykli na lawetę i wysyłają do docelowego miejsca. Tam dojeżdżają samochodem bądź samolotem żeby zacząć podróż już w ciekawym i atrakcyjnym motocyklowo miejscu. Oszczędzają w ten sposób na czasie, paliwie i monotonii autostradowych dojazdów. Same zalety.

[kontrolm]

Bardzo często ludzie pakują kilka motocykli na lawetę i wysyłają do docelowego miejsca. Tam dojeżdżają samochodem bądź samolotem żeby zacząć podróż już w ciekawym i atrakcyjnym motocyklowo miejscu. Oszczędzają w ten sposób na czasie, paliwie i monotonii autostradowych dojazdów. Same zalety.

Ty mówisz o jakiejś wielotysiecznej wyprawie na drugim końcu świata a ja mówię o wyprawie tu u nas Europa.
A nawet i tam daleko przyjemniej jest dojechać motocyklem bo od tego jest.
Spoko rozumiem ja reprezentuję tą mniejszość co na drugie piętro wchodzi po schodach, sama drapie się w dupę, może ścigać się wolnossącym lublinem w izotermie oraz odczuwa niezdrową przyjemność z jazdy motocykem gdzie bądź a nie tylko tam gdzie jest ładnie fajnie i najlepiej drogo
Nic tak mnie nie kręci jak gość samotnie jadący motocyklem w zimie na Syberię, tudzież koleś na Komarku jadący w zimę z Bieszczad na zlot Elefanteren w Danii żeby tam spać pod namiotem na śniegu. A kompletnie nie interesują mnie opowieści kogoś kto wyslał motocykl statkiem a sam poleciał na miejsce samolotem.

[Mis]

Ale on czym ta rozmowa, każdy lubi inny komfort, ma inną ilość kasy, inny gust, inną dojrzałość, niech każdy robi jak chce. Poza tym głodny najedzonego nie zrozumie...

[jackkpl]

Ale on czym ta rozmowa, każdy lubi inny komfort, ma inną ilość kasy, inny gust, inną dojrzałość, niech każdy robi jak chce. Poza tym głodny najedzonego nie zrozumie...

Rozmowa zaczeła się od tego, że seryjny uliczny wóz wygrywa zawody. Niektórzy wiedzą, ile tam z seryjnego zostało, a niektórym się wydaje, że kupić zatankować i wygrywać .