![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]()
Post
#541
|
|
![]() Forum Clubber Dołączył: Tue, 15 July 2008 Skąd: Katowice ![]() |
Cocoplasto kupujesz nowy samochód mija kilka lat, kończy Ci się gwarancja i pada silnik. Masz prawa do roszczeń względem producenta, bo śruba była wadliwa?
Ten sam samochód nabywasz jako drugi właściciel z komisu i pada Ci silnik. Masz prawa do roszczeń? To jest absurd sytuacji, że wtórny użytkownik ma 'więcej' praw niż pierwotny. -------------------- Nie ma nudnych samochodów, są tylko nudni kierowcy
|
|
|
Wspieraj forum |
![]()
Post
#
|
![]() Dotacja ![]() |
|
|
|
gość_Cocoplasto_* |
![]()
Post
#542
|
![]() |
MadeInPoland przy nowym masz co najmniej 2 lata, przy używanym też dwa lata chyba, że strony zgodzą się na rok (nie wspominając o wyłączeniach w umowie). Przy używanym masz to wsparcie tylko i wyłącznie kupując od zawodowca. Od osoby prywatnej już nie. Wtedy nie masz, żadnych praw w praktyce...
Z jakiego powodu jedni kupują u autoryzowanego dealera, a jeszcze inni od osób prywatnych? Czemu dealer nie zgłębi wiedzy i nie powie tak: Panie w tych motorach lecą silniki po ok 100tyś. Jakaś wada fabryczna. Już słyszeliśmy o 10 takich przypadkach więc nie możemy ponosić odpowiedzialności za ewentualne uszkodzenia. Spisanie tego rozwiązuje problem. Zgadzam się z Tobą, że kupując nowy samochód po okresie gwarancyjnym producent ma Kowalskiego głęboko gdzieś przede wszystkim w przypadku wad ukrytych czy też nie i to jest absurd. |
|
|
![]()
Post
#543
|
|
![]() Forum Homee Dołączył: Tue, 11 January 2005 Skąd: łódzkie ![]() |
Cocoplasto kupujesz nowy samochód mija kilka lat, kończy Ci się gwarancja i pada silnik. Masz prawa do roszczeń względem producenta, bo śruba była wadliwa? oczywiście, że masz. To nie jest tak, że odpowiedzialność producenta kończy się wraz z zakończeniem gwarancji. Komunikaty UOKiKu dotyczą aut nawet i 10-letnich. Ten sam samochód nabywasz jako drugi właściciel z komisu i pada Ci silnik. Masz prawa do roszczeń? wydaje się, że mylisz auto wyeksploatowane, w którym części ulegają naturalnemu zużyciu z błędami konstrukcyjnymi produktów masowych. Producent ma obowiązek eliminować wady zagrażające życiu i zdrowiu użytkownika, pod groźbą wielomilionowych kar i nie ma tu znaczenia wiek auta.To jest absurd sytuacji, że wtórny użytkownik ma 'więcej' praw niż pierwotny. Na każde auto możesz kupić gwarancję ubezpieczeniową, która w pewnym zakresie może zadziałać w przypadku aut wyeksploatowanych i dotyczy to zarówno aut z komisu, gdzie jesteś którymś właścicielem, jak i aut używanych, których jesteś pierwszym właścicielem od nowości. -------------------- Porsche 911 (992)
BMW X7 M60iX (G07) |
|
|
![]()
Post
#544
|
|
Forum Homee Dołączył: Tue, 22 August 2006 Skąd: WKZ ![]() |
A czy komis moze dochodzic zwrotu od wlasciciela samochodu? To nie komis wyprodukowal, serwisowal badz nie, katowal auto.
-------------------- golf mkI 4x4
golf mkII V8 audi A2 R36 polo 86C XX w budowie |
|
|
![]()
Post
#545
|
|
![]() Forum Clubber Dołączył: Thu, 17 February 2005 ![]() |
As_ z perspektywy producenta pojazdu produkt nie był wadliwy i przejechał cały okres gwarancji. To czy śruba miała wadę czy nie nie przesądza o tym, że produkt jako całość był wadliwy. To już sobie sam wymyśliłeś czy tam dopisałeś, tak jak napisałeś (błędnie) komuś innemu. Przejechanie do końca gwarancji a cykl życia czy wadliwość to nie to samo. To jest naprawdę proste - profesjonalista obracający sprzętem używanym ma obowiązek gwarantować jego prawidłowe działanie przez pewien czas. Co w innym razie powstrzymywałoby cały obszar handlowania samochodami nad legalnym dymaniem klientów sprzedając im przypudrowane syfy? Przecież to naprawdę proste. To prawo temu zapobiega. Myślę, że temat się wyczerpał. -------------------- 2024 F-Pace D300
2011 E90 330d 2000 W210 E55 BTG 9:49 (IS200) |
|
|
![]()
Post
#546
|
|
Forum Homee Dołączył: Fri, 18 October 2002 Skąd: Warszawa i okolice ![]() |
Kupujesz nowe auto to masz prawa i możesz kombinować, kupujesz używane auto z jakimś tam przebiegiem, jakąś historią serwisową itd i tak naprawdę to jest loteria. Ja do tego tak podchodzę. Jak mi przychodzi gościu i ogląda 5- 10 letnie czy 15 letnie auto i szuka ideału to się zawsze śmieje (nie, nie mam komisu). A w temacie silników to już tego też trochę przerobiłem bo lubię mocne auta i wiem że jak kupuje mocne auto to ktoś nim wcześniej nie jeździł po bułki tylko je pałował i może się każdym momencie coś spindolić bo to nie jest wolnossące 1,6 80KM tylko tam jest z litra 100KM+. Dlatego pisałem w tym wątku od początku, kupić silnik używkę, zalać dobrym olejem i mieć fun z tego auta...autor podszedł do tematu inaczej i lata mijają, auta nie ma, koszty rosną, nie wiadomo kiedy ta porażka się zakończy. Ogólnie zamiast wydać 5-10 tysi i mieć auto, wydał 50 na prawników, mineły lata, auta nie ma (musiał kupić pewnie jakieś inne)...i tak naprawdę to nerwy, czekanie, kombinowanie i do dzisiaj nie wiadomo czy sprawa będzie wygrana. Spoko to nie moja sprawa ale tak patrząc to wszystko to bezsensu. Można tylko podsumować to tak że jak się kupuje używkę to trzeba być gotowym na takie cuda. Dlatego ja jak kupuje używkę to się spodziewam najgorszego i jestem na to finansowo gotowy
![]() -------------------- Kilka wariatów w garażu.
|
|
|
![]()
Post
#547
|
|
Frequent User Dołączył: Mon, 20 August 2007 ![]() |
Czyli uważasz że sprzedający ma tylko mydlić oczy by sprzedać parcha, nieważne jakim trupem jest? No sory, jeśli ryzyko ma ponosić jedna strona to dobrze że coś z tym było, niech handlarz też ma jakieś obowiązki względem kupującego, i niech wszystko mu powie o aucie co wie a nie tylko plusy. Są osoby które posiadają wiedzę o motoryzacji w większym czy mniejszym stopniu, a są i tacy co kompletnie o tym nie mają zielonego pojęcia, ci drudzy mają tylko płakać i płacić za to że zostali oszukani?
Odnośnie tego tematu to jeśli auto miało mniejszy przebieg niż x lat wcześniej i sprzedawca o tym wiedział to powinien to kupującemu powiedzieć (w końcu w umowie stoi że klient wie o stanie faktycznym auta), a jeśli sprzedawca o czymś takim nie wiedział to powinien zmienić zawód. Pewnie gdyby od początku chciał się dogadać na sensownych warunkach to tego by nie było, no ale cóż, mam nadzieję że pójdzie w eter finał tej sprawy by handlarze czuli na plecach oddech "sprawiedliwości" a nie szli do klienta z myślą "za bramą to już nie mój problem". |
|
|
![]()
Post
#548
|
|
Forum Homee Dołączył: Fri, 18 October 2002 Skąd: Warszawa i okolice ![]() |
To są tylko rzeczy, rzeczy które mogą się rozwalić w każdym momencie, tłoki, korbowody, głowice, cały dół itd. Przecież to kawałek metalu który w każdym momencie może pier*((@lnąć, nie ma nic na zawsze, są takie silniki jak lexus ls400 który wytrzyma wszystko i pewnie przejedzie milion kilometrów bez remontu bo w jego dopracowanie japoncy wsadzili miliard dolarów ale niestety takich silników jest na rynku kilka i żaden z nich nie ma na bloku napisu AUDI
![]() -------------------- Kilka wariatów w garażu.
|
|
|
![]()
Post
#549
|
|
Super User Dołączył: Thu, 27 February 2014 ![]() |
To jest naprawdę proste - profesjonalista obracający sprzętem używanym ma obowiązek gwarantować jego prawidłowe działanie przez pewien czas. Co w innym razie powstrzymywałoby cały obszar handlowania samochodami nad legalnym dymaniem klientów sprzedając im przypudrowane syfy? Przecież to naprawdę proste. To prawo temu zapobiega. Myślę, że temat się wyczerpał. Temat się wyczerpał to fakt, mamy pokolenie roszczeniowe i niektórzy oczekują pewności w starym paździerzu, na warunkach lepszych niż 15 lat temu oferował producent, pogratulować tylko pomyślunku. Naprawdę jestem przeciwnikiem wszelkiego kombinowania, ale samochody są jakie są, kilkulatek ze znacznym przebiegiem nie może być "pewnym" autem, trzeba nie mieć kompletnie wiedzy motoryzacyjnej żeby myśleć inaczej, tym samym oczekiwać że ktoś im takie coś zapewni jest śmieszne. Za chwilę sprzedaż nowych aut spadnie bo u handlarza są lepsze warunki "gwarancji" a ceny znacznie niższe ![]() |
|
|
![]()
Post
#550
|
|
![]() Forum Clubber Dołączył: Tue, 15 July 2008 Skąd: Katowice ![]() |
To jest naprawdę proste - profesjonalista obracający sprzętem używanym ma obowiązek gwarantować jego prawidłowe działanie przez pewien czas. Co w innym razie powstrzymywałoby cały obszar handlowania samochodami nad legalnym dymaniem klientów sprzedając im przypudrowane syfy? Przecież to naprawdę proste. To prawo temu zapobiega. Myślę, że temat się wyczerpał. Proste jest to, że jak chcesz mieć wóz z pewną gwarancją to idziesz do salonu po nowy i płacisz jak za nowy. Jestem bardziej niż pewien, że producent wyprze się jakiejkolwiek wady w tym konkretnym przypadku, ale może jedna ze stron złoży taki wniosek dowodowy i producent lub jego przedstawiciel się wypowie. -------------------- Nie ma nudnych samochodów, są tylko nudni kierowcy
|
|
|
![]()
Post
#551
|
|
Forum Killer Dołączył: Tue, 17 February 2009 Skąd: Pomorze ![]() |
A w temacie silników to już tego też trochę przerobiłem bo lubię mocne auta i wiem że jak kupuje mocne auto to ktoś nim wcześniej nie jeździł po bułki tylko je pałował i może się każdym momencie coś spindolić bo to nie jest wolnossące 1,6 80KM tylko tam jest z litra 100KM+. Dlatego pisałem w tym wątku od początku, kupić silnik używkę, zalać dobrym olejem i mieć fun z tego auta... Pisałeś wcześniej i nie zauważyłeś że temat dotyczy silnika który ma raptem 80ps z litra? ![]() Tak, niech Gregor kupi używany silnik, może trafi na taki z lepszymi śrubami ![]() To że komuś się popsuł silnik tuż po zakupie i po prostu go wymienił bez roszczeń do sprzedającego nie znaczy, że tak ma być. |
|
|
![]()
Post
#552
|
|
Forum Homee Dołączył: Tue, 07 November 2017 ![]() |
|
|
|
![]()
Post
#553
|
|
![]() Super User Dołączył: Fri, 02 December 2016 ![]() |
Temat się wyczerpał to fakt, mamy pokolenie roszczeniowe i niektórzy oczekują pewności w starym paździerzu, na warunkach lepszych niż 15 lat temu oferował producent, pogratulować tylko pomyślunku. Nie znam autora wątku, ale myślę że ma niewiele wspólnego z pokoleniem, o którym mówisz. ![]() Auto nie było 15-sto tylko 5 letnie z segmentu nazwijmy to premium, kupione u autoryzowanego przedstawiciela marki, a nie u turka zza Odry, więc zejdź nieco bardziej na ziemię. |
|
|
![]()
Post
#554
|
|
Super User Dołączył: Thu, 27 February 2014 ![]() |
Nie znam autora wątku, ale myślę że ma niewiele wspólnego z pokoleniem, o którym mówisz. ![]() Auto nie było 15-sto tylko 5 letnie z segmentu nazwijmy to premium, kupione u autoryzowanego przedstawiciela marki, a nie u turka zza Odry, więc zejdź nieco bardziej na ziemię. Piszę ogólnie czytając odpowiedzi. W audi premium to chyba tylko koszty, oleje filtry co 25 tys, silnik co 50 ![]() |
|
|
![]()
Post
#555
|
|
Forum Killer Dołączył: Tue, 17 February 2009 Skąd: Pomorze ![]() |
|
|
|
![]()
Post
#556
|
|
User Dołączył: Fri, 20 June 2014 ![]() |
Skoro ktoś bierze się za "profesjonalny" handel to powinien brać za siebie odpowiedzialność. Skoro chce na czymś zarobić to trzeba robić to dobrze. Gdyby handlarz nie miał żadnych obowiązków wobec klienta to po co mam od niego auto kupić, skoro mogę kupić od osoby prywatnej? Kupienie od "firmy" daje mi poczucie, że bierze ona odpowiedzialność za to co sprzedają, nie ważne czy jest nowe, 2-letnie czy 20-letnie.
A jeśli handlarz nie wie co kupuje albo istnieje szansa, że może to być wadliwe to niech nie kupuje, a nie bierze wszystko jak leci i potem wciska klientom padło, bo akurat się trafiło. Producentom też się zdarza, że wyprodukują coś wadliwego, ale po to jest gwarancja, żeby klient nie cierpiał za ich błędy. To samo dotyczy handlarzy. Może on popełnić błąd i kupić bubla, bo źle ocenił stan, ale po to jest gwarancja, żeby klient nie cierpiał za jego błąd. |
|
|
![]()
Post
#557
|
|
![]() Forum Clubber Dołączył: Tue, 15 July 2008 Skąd: Katowice ![]() |
Wasze rozumienie 'profesjonalizmu' jest bardzo ciekawe. Możecie mi wskazać inną dziedzinę biznesu gdzie stosunek zysku do ryzyka osiąga tak absurdalny poziom?
-------------------- Nie ma nudnych samochodów, są tylko nudni kierowcy
|
|
|
![]()
Post
#558
|
|
Forum Killer Dołączył: Tue, 17 February 2009 Skąd: Pomorze ![]() |
Sprzedaż popularnego kebaba - jedzenie za 12-20zl a w razie zatrucia płacisz tysiące, a nie wiesz czy np majonez nie ma jakiegoś syfu w sobie i tak odpowiadasz
![]() |
|
|
![]()
Post
#559
|
|
Super User Dołączył: Thu, 14 December 2006 Skąd: z kosmosu ![]() |
Nic nie musimy wykazywać, moje opinie wynikają tylko i wyłącznie z tego jakie mamy obowiązujące przepisy.
I to w nich stroną profesjonalną nazywany jest podmiot który handluje. http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/9609...-samochodu.html https://www.autofakty.pl/zakup-auta/za-jaki...nego-samochodu/ https://www.motofakty.pl/artykul/samochod-u...woich-praw.html Nie podoba mi się to prawo, szczególnie że żyjemy w PL (nie mało kombinatorów itd), ale takie mamy prawo i George z nich korzysta wiec swoje wywody o absurdalności poziomu ryzyka można wsadzić na inny regał. Mam Ci podać 10 innych zawodów gdzie ryzyko jest niewspółmierne z zyskami? Co to ma do tematu? Może Gerorge ma jeszcze przeprosić salon za cofnięty licznik? |
|
|
![]()
Post
#560
|
|
User Dołączył: Sun, 18 January 2015 ![]() |
Już wcześniej się wypowiadałem w tym temacie i mam takie samo podejście do tego jak MID.
Sprzedający nie mógł wiedzieć że w samochodzie była wadliwa śruba, i na pewno ta śruba nie mogła się zrobić wadliwa z powodu cofnięcia licznika. Kupujący powinien się sądzić o oszustwo ze strony sprzedającego udowadniając mu cofnięcie licznika i walczyć o spore odszkodowanie. Kupując używany towar każda ze stron ponosi ryzyko tylko dociekajmy swoich praw w konkretnej sytuacji, w tym przypadku jest to oszustwo (cofnięcie licznika). |
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Wersja Lo-Fi | Aktualny czas: Saturday, 19 July 2025 - 05:23 |