Shoutbox 0 nowych PW 


41 Stron V  « < 22 23 24 25 26 > »   
Reply to this topicStart new topic
> V10 rozleciał się w drobny mak
George 540
post Fri, 25 May 2018 - 23:44
Post #461


Rookie
Dołączył: Fri, 28 June 2013





CYTAT(prnit @ Fri, 25 May 2018 - 21:47) *
Czyli sądziłeś się 5,5 lat o głupi silnik to mam pytania.
1. Auto rozumiem że stoi 5 lat i jest już właściwie trupem?
2. Co wywalczysz? nowy silnik? odszkodowanie? czy to chociaż w 10% zrekompensuje Ci nerwy, czas itd?
3. Zrobiłbyś tak samo znowu? bo z tego co pamiętam to Ci radziłem kupić używany silnik, mieć auto, jezdzić nim i olać tych frajerów w ASO.

Już odpowiadam.
1/Auto stoi już 5.5 roku i faktycznie jest już właściwie trupem, ale czy to jest mój problem? Nie.
Ponieważ przed złożeniem pozwu w sądzie odstąpiłem od umowy, auto po wyroku będzie sobie musiał zabrać z powrotem sprzedawca i to jest jego kłopot.
Nie jest to zatem dla mnie żadne zmartwienie, nawet jakby miało jeszcze stać kolejne 5.5 roku.

2/Co wywalczę? No cóż, sprawa jest z rodzaju zerojedynkowych. Pozew był o zapłatę i tylko to wchodzi w grę. Dla orientacji można tylko napisać, że na obecną chwilę
taka zapłata wynosi już podwójną cenę sprzedaży samochodu i codziennie rośnie. Mieszczą się w tym takie koszty jak opłaty sądowe, odsetki, koszty adwokackie a nawet OC tego "trupa". Ale tu uwaga. W sprawie chodzi nie tylko o pieniądze. Chodzi o fakt, że są pewne przepisy prawa, które powinny być przestrzegane. O sprzedaży samochodu z cofanym licznikiem przez autoryzowanego dealera, już tylko przez litość delikatnie wspomnę.

3/ Oczywiście że zrobiłbym tak samo. Jedynie w przypadku gdybym samochód kupił od osoby prywatnej, rzeczywiście włożyłbym używany silnik i dał sobie spokój
z reklamacjami. W przypadku zakupu od profesjonalnego sprzedawcy jest to absolutnie wykluczone.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Wspieraj forum
post Fri, 25 May 2018 - 23:44
Post #


Dotacja






Dotacja na forum
Go to the top of the page
 
Quote Post
George 540
post Fri, 25 May 2018 - 23:54
Post #462


Rookie
Dołączył: Fri, 28 June 2013





CYTAT(_adams_ @ Fri, 25 May 2018 - 23:20) *
Oby pozwany tego nie czytał... laugh.gif

Nie wiem dlaczego każdy myśli, że przebieram nogami z niecierpliwości. To nie tak. Mnie się już tak bardzo nie śpieszy. To raczej śpieszyć powinno się drugiej stronie.
MadeInPoland: oczywiście śruby były cięte wzdłuż. Na takim przekroju widać wyraźnie wadę gwintu, która nie mogła powstać w wyniku eksploatacji.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
MadeInPoland
post Sat, 26 May 2018 - 00:11
Post #463


Forum Clubber
Dołączył: Tue, 15 July 2008
Skąd: Katowice





Jakiego rodzaju wadę gwintu? Po uszkodzeniu trudno ocenić czy obserwowana wada ma pierwotny czy wtórny charakter. Obie strony lub ich przedstawiciele były obecne przy cięciu śrub?


--------------------
Nie ma nudnych samochodów, są tylko nudni kierowcy
Go to the top of the page
 
+Quote Post
George 540
post Sat, 26 May 2018 - 08:50
Post #464


Rookie
Dołączył: Fri, 28 June 2013





Proszę bardzo. Widać wadę gwintu śruby, to te "naderwania gwintu" zaznaczono na czerwono. MadeInPoland, Polska to nie USA.Podczas wykonywania takich specjalistycznych badań strony nie są obecne. Bo niby po co.Badania wykonują osoby z tytułami naukowymi, które się na tym znają. Ja się na tym nie znam i niby po co miałbym się tam plątać i przeszkadzać. Biegli sądowi są związani przysięgą i odpowiadają karnie, gdyby było coś nie tak. Nie znam dokładnie specyfiki amerykańskiego rynku konsumenckiego, ale trudno mi sobie wyobrazić żeby autoryzowany dealer mógł sobie tam pozwolić na takie historie. uszkodzona śruba
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Tom-Lee
post Sat, 26 May 2018 - 09:11
Post #465


Forum Killer
Dołączył: Thu, 04 May 2017
Skąd: Krk





Nalezy Ci sie ta wygrana. Wiec oby.


--------------------
IXgen-TypeR K20C
M240iX
Go to the top of the page
 
+Quote Post
cowboy
post Sat, 26 May 2018 - 09:25
Post #466


Administrator
Dołączył: Mon, 21 August 2006
Skąd: Wawa





CYTAT(George 540 @ Fri, 25 May 2018 - 23:54) *
Nie wiem dlaczego każdy myśli, że przebieram nogami z niecierpliwości. To nie tak. Mnie się już tak bardzo nie śpieszy. To raczej śpieszyć powinno się drugiej stronie.
MadeInPoland: oczywiście śruby były cięte wzdłuż. Na takim przekroju widać wyraźnie wadę gwintu, która nie mogła powstać w wyniku eksploatacji.


zakładając że wygrasz (szanse pewnie z 99%) to masz tą kasę jak na lokacie wink.gif



--------------------
Go to the top of the page
 
+Quote Post
error.
post Sat, 26 May 2018 - 14:36
Post #467


Super User
Dołączył: Fri, 02 December 2016





CYTAT(George 540 @ Fri, 25 May 2018 - 23:44) *
Już odpowiadam.
1/Auto stoi już 5.5 roku i faktycznie jest już właściwie trupem, ale czy to jest mój problem? Nie.
Ponieważ przed złożeniem pozwu w sądzie odstąpiłem od umowy, auto po wyroku będzie sobie musiał zabrać z powrotem sprzedawca i to jest jego kłopot.
Nie jest to zatem dla mnie żadne zmartwienie, nawet jakby miało jeszcze stać kolejne 5.5 roku.

2/Co wywalczę? No cóż, sprawa jest z rodzaju zerojedynkowych. Pozew był o zapłatę i tylko to wchodzi w grę. Dla orientacji można tylko napisać, że na obecną chwilę
taka zapłata wynosi już podwójną cenę sprzedaży samochodu i codziennie rośnie. Mieszczą się w tym takie koszty jak opłaty sądowe, odsetki, koszty adwokackie a nawet OC tego "trupa". Ale tu uwaga. W sprawie chodzi nie tylko o pieniądze. Chodzi o fakt, że są pewne przepisy prawa, które powinny być przestrzegane. O sprzedaży samochodu z cofanym licznikiem przez autoryzowanego dealera, już tylko przez litość delikatnie wspomnę.

3/ Oczywiście że zrobiłbym tak samo. Jedynie w przypadku gdybym samochód kupił od osoby prywatnej, rzeczywiście włożyłbym używany silnik i dał sobie spokój
z reklamacjami. W przypadku zakupu od profesjonalnego sprzedawcy jest to absolutnie wykluczone.


Obserwuje temat i nie wiem czy już to pisałem, ale poza uznaniem z mojej strony zawsze miałem w pamięci fakt cofniętego licznika za PODSTAWOWY argument w tej walce. Pomijając już inne tłumaczenia, ekspertyzy i inne, to jest twój punkt zaczepienia w tej nierównej walce, którą mam nadzieję w końcu uda ci się wygrać. "Autoryzowany dealer" to tak naprawdę Pan X, który zwyczajnie przyjanuszował, tylko miał pecha bo trafił na ciebie. Czasem szkoda, że prawo nie działa wstecz. Przygotowywana ustawa za takie numery mogłaby pomóc postawić sprawę jasno. Pozdrawiam i życzę wygranej.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
George 540
post Sun, 17 Jun 2018 - 13:05
Post #468


Rookie
Dołączył: Fri, 28 June 2013





Ciąg dalszy tego żenującego spektaklu. "Tonący brzytwy się chwyta" albo "ostatnia deska ratunku" to odpowiednie określenia na ostatnie stanowisko sprzedawcy w sprawie.
Niby że sam jestem sobie winien, bo moja jazda miała charakter agresywny (jakbym nie wcisnął gazu do dechy, to nic by nie pękło). Poza tym kupując to truchło, rzekomo
wiedziałem że używało go kilku użytkowników oraz " miałem też świadomość krótszej żywotności silników tego typu, które są montowane w pojazdach sportowych Lamborghini i z istoty rzeczy są wyżyłowane". Czyli autoryzowany dealer sam przyznaje, że firma Audi, którą sam też reprezentuje, robi zwykłe dziadostwo.
A ta "ostatnia deska ratunku", to wniosek sprzedawcy o powołanie kolejnego biegłego, tym razem księgowego. A to po to, żeby sprawdził papiery w mojej firmie czy czasami samochód nie był tam wpisany. Bo to zmieniłoby sytuację prawną sprzedawcy o 180 stopni. Niestety, ta deska okaże się doszczętnie spróchniała i nic nie pomoże tonącemu. Z powodu tego biegłego księgowego, zapewne opóźni się też o kilka miesięcy wydanie wyroku. Ale to zobaczymy.
Aha jest również sugestia, żeby sąd oddalił moje powództwo, bo on nic nie wiedział, nic nie słyszał, nic nie jest winien i wielokrotnie składał propozycje ugody (!).
A co najciekawsze, korzystny dla mnie wyrok byłby sprzeczny z zasadami współżycia społecznego. No tak , szczególnie kręcenie licznika to oczywiście w/g sprzedawcy nie jest działanie sprzeczne z tymi zasadami.
Nie można powiedzieć żebym nie był zniesmaczony tą sytuacją, bo uważam że przegrać też trzeba umieć. Ale jak widać nie każdy to potrafi.
Swoją drogą to szczęście w nieszczęściu, że ten gruchot popsuł się po 4 miesiącach a nie po 6. Bo wtedy to ja miałbym problem. Ale wtedy jak myślę, rozważyłbym zasadność złożenia pozwu do sądu.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
A d a m
post Sun, 17 Jun 2018 - 13:12
Post #469


Super User
Dołączył: Sat, 26 November 2016
Skąd: Poznan





Lamborghini, a nie jest czasem tak, że to v10 audi to jednak nie lambo??
Go to the top of the page
 
+Quote Post
George 540
post Sun, 17 Jun 2018 - 13:15
Post #470


Rookie
Dołączył: Fri, 28 June 2013





CYTAT(A d a m @ Sun, 17 Jun 2018 - 13:12) *
Lamborghini, a nie jest czasem tak, że to v10 audi to jednak nie lambo??
Z tego co ja wiem, to nie jest ten sam silnik. Napisałem tylko tak, jak było w piśmie sprzedawcy.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
A d a m
post Sun, 17 Jun 2018 - 13:30
Post #471


Super User
Dołączył: Sat, 26 November 2016
Skąd: Poznan





George 540 spoko bez ciśnienia, nie tłumacz się nie musisz. A co do sprawy to żałował bym sprzedającego w każdej innej sytuacji ale chodzi o autohandel. A w tej branży 90% ludzi patrzy Cie oszukać, a jak się nie dasz to wielkie oburzenie. Powodzenia życzę niech handlarz Cie zapamięta.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
scorpio_24
post Sun, 17 Jun 2018 - 14:12
Post #472


Super User
Dołączył: Mon, 06 December 2004
Skąd: Czechowice-Dziedzice





Totalna bzdura z tym, że to wpis zakupionej rzeczy na stan przedsiębiorstwa rozstrzyga czy kupujący był konsumentem czy nie.

Motyw 17. dyrektywy 2011/83 z dnia 25 października 2011 r.w sprawie praw konsumentów, zmieniająca dyrektywę Rady 93/13/EWG i dyrektywę 1999/44/WE Parlamentu Europejskiego i Rady oraz uchylająca dyrektywę Rady 85/577/EWG i dyrektywę 97/7/WE Parlamentu Europejskiego i Rady pozdrawia:

Definicja konsumenta powinna obejmować osoby fizyczne działające w celach niezwiązanych z ich działalnością handlową, gospodarczą, rzemieślniczą lub wykonywaniem wolnego zawodu. Jednakże w przypadku umów o podwójnym charakterze, gdy umowa zawierana jest w celach, które częściowo są związane z działalnością handlową danej osoby, a częściowo nie są z nią związane, a cel handlowy jest do tego stopnia ograniczony, że nie jest dominujący w ogólnym kontekście umowy, taka osoba również powinna być uznawana za konsumenta.

Łopatologicznie mówiąc nawet jeżeli wprost w naszej ustawie tak to nie jest napisane, to trzeba rozumieć nasze ustawy w ww. sposób.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Damzzii
post Sun, 17 Jun 2018 - 14:39
Post #473


Super User
Dołączył: Thu, 27 February 2014





CYTAT(A d a m @ Sun, 17 Jun 2018 - 13:30) *
A co do sprawy to żałował bym sprzedającego w każdej innej sytuacji ale chodzi o autohandel. A w tej branży 90% ludzi patrzy Cie oszukać, a jak się nie dasz to wielkie oburzenie. Powodzenia życzę niech handlarz Cie zapamięta.

Podejście pozostawię bez komentarza... tylko coś opiszę.

Pracowałem kiedyś w salonie przy sprzedaży aut używanych, zostawionych z reguły w rozliczeniu przy kupnie nowych.
Samochody były sprawdzone miernikiem, wjeżdżały na podnośnik itd. generalnie kontrolowane na tyle na ile bez rozbierania można ocenić stan techniczny. Podczas oględzin przez kupujących byliśmy zobowiązani wady wymienić, czy o malowanych elementach powiedzieć. A i tak zdarzały się "wpadki", które wychodziły dopiero po dłuższej eksploatacji.

Teraz tak, "handlarz" nawet mając samochód 3 dni na placu odpowiada za jego stan, a właściciel prywatny użytkujący auto 10 lat nie odpowiada za niego kompletnie. Naprawdę zakładanie firmy handlującej samochodami na obecną chwilę gdzie auta są bardzo skomplikowane i generalnie dość mocno awaryjne to totalne proszenie się o kłopoty.
Proszę zrozumieć i drugą stronę "medalu" bo nie każdy kombinuje jak Cię wydymać, samochody to po prostu ślizgi temat.

Wpis totalne OT do kolegi Adama, nie do autora wątku.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
yotomeczek
post Sun, 17 Jun 2018 - 14:48
Post #474


Forum Killer
Dołączył: Fri, 28 November 2008





A czy działalności autohandlu nie można po prostu ubezpieczyć od takich przypadków?


--------------------
Nie ma takiego okrucieństwa, do którego nie posunie się rząd, kiedy braknie mu pieniędzy
Go to the top of the page
 
+Quote Post
A d a m
post Sun, 17 Jun 2018 - 15:38
Post #475


Super User
Dołączył: Sat, 26 November 2016
Skąd: Poznan





Damzzii w pewnym okresie swojego życia dość intensywnie zajmowałem się zakupem na tzw. zlecenie i co innego wady ukryte, których nie da się przewidzieć, a co innego cofanie liczników, wsadzanie rezystorów zamiast poduszek, wyłączanie błędów na tablicy itp. A co do salonów kupujących używane auta to różnie z nimi bywa, dilerzy samochodowi mają duże zaufanie społeczeństwa i niejednokrotnie potrafią to wykorzystać. Pracując przy kupnie aut oglądałem dziennie nawet po 10 aut w różnych komisach, salonach i to co tam widziałem normalne nie jest. Może wspomnę o Polskich komisach pod Berlinem gdzie handluje się totalnym szrotem, który jest naprawiany w Pl potem wraca do DE i dalej w świat. Komisy to niewyczerpany temat, siedziałem w tej branży jakiś czas i wiem co mówię.

yotomeczek idzie, wszystkie sprzedawane auta używane z gwarancją posiadają takie ubezpieczenie.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Damzzii
post Sun, 17 Jun 2018 - 18:03
Post #476


Super User
Dołączył: Thu, 27 February 2014





CYTAT(A d a m @ Sun, 17 Jun 2018 - 15:38) *
Damzzii w pewnym okresie swojego życia dość intensywnie zajmowałem się zakupem na tzw. zlecenie i co innego wady ukryte, których nie da się przewidzieć, a co innego cofanie liczników, wsadzanie rezystorów zamiast poduszek, wyłączanie błędów na tablicy itp. A co do salonów kupujących używane auta to różnie z nimi bywa, dilerzy samochodowi mają duże zaufanie społeczeństwa i niejednokrotnie potrafią to wykorzystać. Pracując przy kupnie aut oglądałem dziennie nawet po 10 aut w różnych komisach, salonach i to co tam widziałem normalne nie jest. Może wspomnę o Polskich komisach pod Berlinem gdzie handluje się totalnym szrotem, który jest naprawiany w Pl potem wraca do DE i dalej w świat. Komisy to niewyczerpany temat, siedziałem w tej branży jakiś czas i wiem co mówię.

yotomeczek idzie, wszystkie sprzedawane auta używane z gwarancją posiadają takie ubezpieczenie.

Właściwie to do tej pory siedzę w handlu, tyle że już nie pod salonem. Wiem że jest z tym różnie, ale przywołane przykłady rezystory zamiast poduszek, czy obszywane deski zdarzają się raczej sporadycznie, kręcenie przebiegów to wiadomo, nawet już na to się nie patrzy.
Szukaliśmy ostatnio samochodu dla znajomego po komisach, i zdarzali się np. tacy którzy sami przychodzili z miernikiem żeby pokazać co było robione, dlatego wrzucanie wszystkich do jednego wora nie jest ok.

Dzisiaj sprzedawałem samochód swojej mamy, również przyniosłem miernik pomierzyłem, przyniosłem tester diagnostyczny, posprawdzaliśmy czy nie ma jakiś błędów a z Twojej wypowiedzi wyszło że jestem oszustem jak i cała reszta tej branży. Z obserwacji rynku to w tej chwili dużo gorsze samochody są po osobach prywatnych, handlarze zdają sobie sprawę że w jakimś stopniu biorą za to odpowiedzialność i odkupując auto naprawiają co konieczne, a u prywatnych osób nie często spotykałem przyzwoite samochody.


Ubezpieczyć można wszystko od wszystkiego, to jest kwestia kalkulacji, takiej żeby statystycznie ubezpieczyciel na tym zarabiał, a żeby on na tym zarabiał to ty statystycznie będziesz na tym w plecy. Gwarancje na auto np. vip to kolejny temat.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
bobr4
post Sun, 17 Jun 2018 - 19:09
Post #477


Forum Clubber
Dołączył: Fri, 02 June 2006
Skąd: okolice Warszawy





Ot. Z tym vip to dziala czy sciema?


--------------------

<b>wtryskiwacze:
BOSCH 525cc wysokoomowe, Bosch 650cc, SIEMENS 630cc
1200cc Lucas niskoomowe</b>
Go to the top of the page
 
+Quote Post
A d a m
post Sun, 17 Jun 2018 - 19:19
Post #478


Super User
Dołączył: Sat, 26 November 2016
Skąd: Poznan





Damzzii zapraszam do Wielkopolski do kilku słynnych zagłębi gdzie wszyscy zajmują się handlem za głowę się chwycisz, nie bez powodu mawia się że są tu najgorsze auta. Jak sam napisałem jest 10% osób uczciwych jeśli do nich należysz to bardzo dobrze. Od początku roku wydałem około 60 opinii jako rzeczoznawca samochodowy dotyczących świeżo zakupionych aut i powiem jedno nie jest dobrze. Autor tematu przykładowo zerwał umowę kupna, ja przykładowo wolę domagać się usunięcia wad ukrytych wstawiająca auto do ASO i na ten czas wypożyczyć sobie samochód, w tej sytuacji sprzedający opłaca naprawę zgodnie ze sztuką, parking w ASO i wypożyczone auto. Metoda jak na razie w 100% skuteczna, a handlarze sami oddzwaniają żeby się dogadać.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
kompot
post Sun, 17 Jun 2018 - 20:06
Post #479


Forum Clubber
Dołączył: Thu, 17 February 2005





CYTAT(Damzzii @ Sun, 17 Jun 2018 - 13:39) *
Pracowałem kiedyś w salonie przy sprzedaży aut używanych, zostawionych z reguły w rozliczeniu przy kupnie nowych.
Samochody były sprawdzone miernikiem, wjeżdżały na podnośnik itd. generalnie kontrolowane na tyle na ile bez rozbierania można ocenić stan techniczny. Podczas oględzin przez kupujących byliśmy zobowiązani wady wymienić, czy o malowanych elementach powiedzieć. A i tak zdarzały się "wpadki", które wychodziły dopiero po dłuższej eksploatacji.

Jak salon łasi się na sprzedaż biorąc wszystko co klient zostawia to chyba jest problem salonu?

CYTAT(Damzzii @ Sun, 17 Jun 2018 - 13:39) *
Teraz tak, "handlarz" nawet mając samochód 3 dni na placu odpowiada za jego stan, a właściciel prywatny użytkujący auto 10 lat nie odpowiada za niego kompletnie. Naprawdę zakładanie firmy handlującej samochodami na obecną chwilę gdzie auta są bardzo skomplikowane i generalnie dość mocno awaryjne to totalne proszenie się o kłopoty.
Proszę zrozumieć i drugą stronę "medalu" bo nie każdy kombinuje jak Cię wydymać, samochody to po prostu ślizgi temat.

I tak ma być - handlarz to ma być profesjonalista, temat 'nie rozbierania' to też problem handlarza.


--------------------
2024 F-Pace D300
2011 E90 330d
2000 W210 E55
BTG 9:49 (IS200)
Go to the top of the page
 
+Quote Post
adamlass
post Sun, 17 Jun 2018 - 22:26
Post #480


Frequent User
Dołączył: Sat, 27 March 2010





CYTAT(George 540 @ Sun, 17 Jun 2018 - 13:05) *
A ta "ostatnia deska ratunku", to wniosek sprzedawcy o powołanie kolejnego biegłego, tym razem księgowego. A to po to, żeby sprawdził papiery w mojej firmie czy czasami samochód nie był tam wpisany. Bo to zmieniłoby sytuację prawną sprzedawcy o 180 stopni. Niestety, ta deska okaże się doszczętnie spróchniała i nic nie pomoże tonącemu. Z powodu tego biegłego księgowego, zapewne opóźni się też o kilka miesięcy wydanie wyroku. Ale to zobaczymy.


Ja tutaj nie widzę konieczności uzyskania specjalistycznej wiedzy biegłego sądowego tylko ewentualne zobowiązanie do przedłożenia dokumentacji księgowej (co w mojej ocenie i tak jest bzdurą, także w świetle tego co napisał scorpio_24). Sąd dopuścił taki dowód?
Go to the top of the page
 
+Quote Post

41 Stron V  « < 22 23 24 25 26 > » 
Reply to this topicStart new topic
 

RSS Wersja Lo-Fi Aktualny czas: Saturday, 19 July 2025 - 23:08