![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]()
Post
#241
|
|
Rookie Dołączył: Fri, 28 June 2013 ![]() |
George540, nie wiem dlaczego się dziwisz takim okresom pomiędzy wymianami oleju, widocznie tak wskazywał komputer i klient się do tego stosował tak więc teoretycznie olej był wymieniany prawidłowo. U mnie w aucie czasami pokazuje wymianę co 40tyś km ![]() Obawiam się że nie masz racji. Jeśli samochód podlega zmiennym okresom przeglądów Audi LongLife, wymiana oleju (zgodnego z normą VW do zmiennych okresów) jest ograniczona czasem (max. do 2 lat) i przebiegiem (max. do 30 tys.km) Są to wielkości MAKSYMALNE. W praktyce zawsze jakiś wskaźnik jest mniejszy. Rzecz polega na tym że komputer zlicza liczbę uruchomień zimnego silnika, rejestruje średnie obroty pracy , temperaturę itp. a następnie na podstawie algorytmu oblicza moment, w którym olej jest już zużyty. Wszystko odbywa się więc bez badania rzeczywistej kondycji oleju. Nawet gdybyś uruchomił silnik i jechał non stop po autostradzie, to i tak jesteś ograniczony do 30 tys. W przedmiotowym samochodzie miał zastosowanie stały okres przeglądu 1 rok/15 tys.km ( zgodnie z oznaczeniem pozycji pracy w Historii napraw). Dlatego pomimo zastosowania przy wymianie w dniu 23.11.2009 oleju LongLife Castrol SLX LL III 5W-30, można było na nim jeździć tylko do 15 tys. km bo na taki okres został wtedy zaprogramowany komputer samochodu. Oczywiście jeśli nic się nie dzieje, to możemy sobie wymieniać olej kiedy chcemy, a nawet wcale nie wymieniać. Sytuacja zmienia się radykalnie, kiedy sprawa trafia do sądu. Wtedy biegły musi analizować każdy zapis w Historii napraw i w komputerze samochodu, na okoliczność zgodności użytkowania samochodu z instrukcją obsługi i książką serwisową. |
|
|
Wspieraj forum |
![]()
Post
#
|
![]() Dotacja ![]() |
|
|
|
![]()
Post
#242
|
|
![]() Forum Clubber Dołączył: Mon, 24 March 2003 ![]() |
U mnie w aucie czasami pokazuje wymianę co 40tyś km ![]() 40 tys. km to może pokazać komp w dieslu i to świeżo po resecie. W praktyce w benzynie nie ma takiej opcji (nawet latając po autostradach) by finalnie komputer pokazał potrzebę wymiany oleju po przejechanych 40 tys. km. |
|
|
![]()
Post
#243
|
|
Super User Dołączył: Wed, 20 September 2006 Skąd: Poznań ![]() |
40 tys. km to może pokazać komp w dieslu i to świeżo po resecie. W praktyce w benzynie nie ma takiej opcji (nawet latając po autostradach) by finalnie komputer pokazał potrzebę wymiany oleju po przejechanych 40 tys. km. Ja tam nie patrze na to co pokazuje komputer, widzę tylko że mam np do wymiany 34tyś km...nie sprawdzam tego w ogóle tylko zmieniam co 7-8k km i tyle jak w końcu wyświetli serwis to jadę do zaprzyjaźnionego ASO na serwis, a jeśli np. przejechał od ostatniej wymiany 5k km to mam to gdzieś i oliwa obowiązkowo jest wymieniana. W zależności od powiedzmy stylu jazdy algorytm wylicza przebieg do serwisu i pewnie zmniejsza się tak jak mówisz, że po 50 tyś km pokazuje już 20k a nie 30k... George 540, jeśli oliwa była wymieniana niezgodnie z terminami przeglądów czy tam wskazaniami komputera to tak naprawdę przeciętny kowalski straciłby gwarancję...pytanie dlaczego tutaj było inaczej... -------------------- Chiptuning, BOXy, serwis DPF, Hamownia 4x4 - Poznań, Wałbrzych, Trójmiasto
www.tuneforce.pl www.dpfserwis.pl https://www.facebook.com/TuneFORCE |
|
|
![]()
Post
#244
|
|
![]() Forum Clubber Dołączył: Mon, 24 March 2003 ![]() |
Ja również zmieniam oliwę wtedy kiedy trzeba a nie jak pokazuje komp.
Bardziej odniosłem się do tego: George540, nie wiem dlaczego się dziwisz takim okresom pomiędzy wymianami oleju, widocznie tak wskazywał komputer i klient się do tego stosował tak więc teoretycznie olej był wymieniany prawidłowo. Powinien się dziwić, bo komp nie wskazał wymiany nigdy po przejechanych 34,000 km w silniku benzynowym. |
|
|
![]()
Post
#245
|
|
Rookie Dołączył: Fri, 28 June 2013 ![]() |
Witam!
Z nowych wieści w temacie: - planowany koszt opinii biegłego sądowego wzrósł do kwoty 13 000 zł ( oczywiście jeszcze do badania nie doszło) - mnie chociaż jestem w porównaniu do dealera totalnym gołodupcem, to nie przeszkadza, ale ponieważ każdy w Polsce wie, że dealerzy cienko pierdzą i generalnie bida z nędzą, padła ciekawa propozycja na zmniejszenie tych niebotycznych kosztów. Miałoby to polegać na tym, że dealer sam przewozi lawetą uszkodzony samochód do swojego serwisu (ok. 300 km w jedną stronę) Tam, jak się domyślam, przez nikogo nie niepokojony gruchot cierpliwie poczeka na biegłego, a następnie pracownicy dealera będą całkowicie bezinteresownie wykonywać demontaż i złożenie silnika dla potrzeb sporządzenia wiarygodnej i niezależnej opinii. Póki co nie podam, kto wpadł na tego jakby powiedział Ferdek Kiepski, "pomysła" Proszę tylko Szanownych Forumowiczów o krótką podpowiedź, czy to aby na pewno dobry pomysł i czy ma to jakiś sens ? |
|
|
gość_anomal_* |
![]()
Post
#246
|
![]() |
zaraz beda 2 lata od pierwszego posta, masakra
|
|
|
![]()
Post
#247
|
|
![]() Forum Homee Dołączył: Fri, 11 May 2007 Skąd: Poznań ![]() |
Witam! Z nowych wieści w temacie: - planowany koszt opinii biegłego sądowego wzrósł do kwoty 13 000 zł ( oczywiście jeszcze do badania nie doszło) - mnie chociaż jestem w porównaniu do dealera totalnym gołodupcem, to nie przeszkadza, ale ponieważ każdy w Polsce wie, że dealerzy cienko pierdzą i generalnie bida z nędzą, padła ciekawa propozycja na zmniejszenie tych niebotycznych kosztów. Miałoby to polegać na tym, że dealer sam przewozi lawetą uszkodzony samochód do swojego serwisu (ok. 300 km w jedną stronę) Tam, jak się domyślam, przez nikogo nie niepokojony gruchot cierpliwie poczeka na biegłego, a następnie pracownicy dealera będą całkowicie bezinteresownie wykonywać demontaż i złożenie silnika dla potrzeb sporządzenia wiarygodnej i niezależnej opinii. Póki co nie podam, kto wpadł na tego jakby powiedział Ferdek Kiepski, "pomysła" Proszę tylko Szanownych Forumowiczów o krótką podpowiedź, czy to aby na pewno dobry pomysł i czy ma to jakiś sens ? Śmierdząca propozycja. Takie badanie musi wykonać niezależny warsztat/serwis aby nie było matactwa. -------------------- 5L -> 5P // 30 6L 120
H 3P 20 1L # 80 4-P |
|
|
![]()
Post
#248
|
|
![]() Administrator Dołączył: Wed, 17 August 2005 Skąd: go brać, skąd go brać? ![]() |
Ale czy co jest dobrym pomysłem? Oddanie silnika przed wykonaniem własnej opinii? Na tym etapie, to już raczej nie - najpierw stwierdź co potrzebujesz, a dopiero potem, jak sąd Ci każe, to im ten silnik oddasz.
-------------------- ![]() |
|
|
![]()
Post
#249
|
|
![]() Forum Homee Dołączył: Fri, 11 May 2007 Skąd: Poznań ![]() |
Nie doczytałem w temacie / nie pamietam: Czy centrala Audi o tym wie ?
-------------------- 5L -> 5P // 30 6L 120
H 3P 20 1L # 80 4-P |
|
|
![]()
Post
#250
|
|
Frequent User Dołączył: Sat, 27 March 2010 ![]() |
Proszę tylko Szanownych Forumowiczów o krótką podpowiedź, czy to aby na pewno dobry pomysł i czy ma to jakiś sens ? Aktualnie pozew rozpatruje sąd, który na wniosek sprzedawcy samochodu, wydał postanowienie o dopuszczeniu dowodu z opinii biegłego. Zapewne na ten pomysł wpadł pełnomocnik sprzedawcy. Na Twoim miejscu nie wyrażałbym na to zgody. Było wezwanie na zaliczkę na biegłego, pewnie opłacone. Wnioskując o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego trzeba liczyć się z tym, że to kosztuje. Im bardziej skomplikowana konstrukcja, kosztuje to więcej. Sprzedawca zdaje sobie sprawę, że opinia może nawet kosztować więcej w momencie, w którym biegły wystawi rachunek za swoją pracę (sprzedawca będzie mógł to skarżyć ale to bez znaczenia). Na mój gust, sprzedawca powoli widzi przegraną (i szuka sposobu jak z przegranej sprawy zrobić wygraną) i wycofuje się rakiem z opinii biegłego albo faktycznie kuleje finansowo ![]() Z drugiej strony może mieć miesce sytuacja, w której sąd stwierdzi, że nie doszło do przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego, bo nie udostępniłeś pojazdu i nie dopuściłeś do przeprowadzenia dowodu w sposób przewidziany przez sprzedawcę. Pamiętaj jednak, że to biegły jest "Panem" postępowania dowodowego w tym zakresie i może decydować o tym jak zostanie przeprowadzone. Zaproponuj niezależy zakład, który przechowa jedynie Twoje auto (zaplombujcie je w obecności stron), a następnie przyjedzie biegły i spokojnie sobie auto zbada. O ile oczywiście będzie na to strona stron i biegłego. To tak na szybko ode mnie. |
|
|
![]()
Post
#251
|
|
Rookie Dołączył: Fri, 28 June 2013 ![]() |
Sprzedawca wcześniej, nie bez pewnych oporów zaakceptował wstępną kwotę 10530,38 zł oraz wpłacił ją do sądu. Co prawda nie przyszło mi nawet do głowy,
że kilkanaście tysięcy może być jakimś problemem dla autoryzowanego dealera poważnych marek, ale trudno. Zaproponuję Sądowi dopłatę z mojej strony brakujących 2469,62 zł, chociaż formalnie nie jestem do tego zobowiązany (płaci ten, kto wnioskuje o powołanie biegłego) Samochód jest dostępny non stop do badań od 08.2014, a ja nic nie utrudniam. A Audi ma serdecznie w nosie zajmowanie się jakimś dealerem, nawet jak sprzedaje czy nawet sam kręci, samochody z przekręconym licznikiem, bez wykonanego przeglądu, a nawet jak się ostatnio okazało, z pierwszą wymianą oleju po 59878 km (udokumentowane) |
|
|
![]()
Post
#252
|
|
Rookie Dołączył: Fri, 28 June 2013 ![]() |
Witam wszystkich po dłuższej przerwie.
Z nowości w sprawie: w obecności biegłego sądowego i kilku rzeczoznawców, wymontowano silnik z samochodu i zdemontowano obydwie głowice. Gładzie wszystkich cylindrów są w bdb stanie, bez jakichkolwiek oznak przegrzania, zatarcia czy też nadmiernego zużycia. Tak samo wałki rozrządu oraz resztki tłoków i panewek z uszkodzonych dwóch cylindrów. Zawory wszystkie na miejscu, kolektor dolotowy bez widocznych uszkodzeń (oprócz nagaru w dolocie - wtrysk bezpośredni). Wstępna diagnoza wskazuje na pęknięcie jednej ze śrub stopy korbowodu. Pociągnęło to oczywiście dalsze skutki. Może na to również wskazywać, brak większych uszkodzeń samych głowic i praktycznie nieuszkodzenie świec zapłonowych. Pozostaje jeszcze tylko pytanie dlaczego ta śruba pękła ? Czy uda się na nie odpowiedzieć ? Oględziny wykonywano w warsztacie nieautoryzowanym, ponieważ sprzedający ostatecznie nie zaakceptował ceny zaproponowanej przez ASO. W sumie to może i dobrze, bo byłem pod dużym wrażeniem wiedzy i umiejętności mechanika, który dokonywał w pojedynkę i w spartańskich warunkach tego demontażu. Zresztą jeszcze przed rozbiórką mechanik postawił trafną diagnozę, podkreślając że demontaż uważa za kompletnie bezsensowny. Teraz czekam na oficjalną opinię biegłego, a co będzie dalej to się zobaczy.Trochę zdjęć z demontażu jest tutajsilnik ze skrzynią |
|
|
![]()
Post
#253
|
|
Frequent User Dołączył: Fri, 23 April 2004 ![]() |
Miałem podobną historię w evo. Zerwały się śruby korbowodu, stopka wystrzeliła w dół aż przebiła blachę która jest między podporami a miską. Czemu pękły? Moja teoria jest taka, że było bardzo duże przeciążenie bo praktycznie z odcinki silnik się zatrzymał. U ciebie było odwrotnie, z małych obrotów gwałtownie wskoczył na wysokie. Oczywiście uważam, że w żadnym z tych przypadków nie powinno się tak zdarzyć
-------------------- Model X/Evo5/JCW
|
|
|
![]()
Post
#254
|
|
Forum Homee Dołączył: Wed, 05 September 2012 Skąd: Warszawa ![]() |
U ciebie było odwrotnie, z małych obrotów gwałtownie wskoczył na wysokie. Oczywiście uważam, że w żadnym z tych przypadków nie powinno się tak zdarzyć Czyli jednak kwestia oleju? (jak chodzi o sprawy mechaniczne, pomijam wszelkie zawiłosci prawne z tą sprawa zwiazane)... |
|
|
![]()
Post
#255
|
|
Rookie Dołączył: Fri, 28 June 2013 ![]() |
Witam wszystkich.
Odebrałem niedawno opinię biegłego, w której oficjalnie stwierdza że przyczyną zniszczenia silnika. było pęknięcie śruby stopy korbowodu (notabene wartości kilku złotych). Niestety, z powodu dużych zniszczeń nie udało się mu ustalić, w którym cylindrze i która śruba zainicjowała awarię. Ale to chyba nie jest już takie istotne. Natomiast istotne z prawnego punktu widzenia, są stwierdzenia zawarte w opinii o mojej roli w awarii. Otóż cytuję z opinii : "Kierujący nie dopuścił się zaniedbań w zakresie przygotowania pojazdu do eksploatacji" , "Zniszczenie silnika nastąpiło bez winy powoda (czyli mnie)", "Pęknięcie śruby korbowodowej było zdarzeniem losowym i nie wynika z niewłaściwej eksploatacji samochodu przez powoda" Ponadto: "oględziny panewek, pozostałości tłoków, oraz gładzi cylindrów nie wykazują śladów przebarwień oraz śladów wskazujących na zatarcie współpracujących elementów". Stwierdza również że zastosowano prawidłowy olej a jego poziom jak i poziom płynu chłodzącego, też były właściwe. Łyżką dziegciu było wpisanie przez biegłego w opinii, że nie można wykluczyć iż zafałszowania stanu licznika, mogły być spowodowane pomyłkami pisarskimi przy spisywaniu stanu licznika w serwisie. Trudno w to jednak uwierzyć, tym bardziej że "omyłki" miały miejsce trzykrotnie. Wszystkim, którym zdarzy się konflikt ze sprzedawcą używanej a nawet nowej rzeczy przypominam, że w okresie domniemania istnienia wady ( w moim przypadku 6 miesięcy, teraz 1 rok) jeżeli sprzedawca nie UDOWODNI że awaria albo wada została spowodowana przez działanie albo zaniechanie działania konsumenta, to sprawę sądową przegrał i nawet Święty Boże nie pomoże. Dlatego trudno się oprzeć wrażeniu, że ktoś nie do końca przemyślał swoje szanse w sporze. No bo ja jestem zwykłym konsumentem i nawet jakbym przegrał sprawę, to najwyżej stracę trochę $ ale mój wizerunek wcale nie ucierpi. W przypadku przegrania sprzedającego, który jest przecież znanym łódzkim dealerem, pozostanie dodatkowo trochę smrodu. W związku z tym automatycznie nasuwa się pytanie: czy rzeczywiście autoryzowanego dealera VW, nie stać było na jakieś lepsze rozwiązanie wynikłego problemu niż upokarzające szwendanie się po sądach? Oczywiście to tylko uaktualnienie tematu, bo na pewno cdn. |
|
|
![]()
Post
#256
|
|
Forum Clubber Dołączył: Fri, 09 March 2007 Skąd: Błonie ![]() ![]() |
tu nie chodzi o zasady tylko pewnie o ego właściciela serwisu. Nie będzie mu zwykły kmiotek mówił co ma robić choćby skały srały.
Zresztą praktyka podawania wszystkiego do sądu sprawdza się bo 99% pokrzywdzonych odpuści to na samym początku nie czując sie na siłach prowadzić taką sprawę. Podobnie działają pozwy o zapłacenie rożnego rodzaju kar za rzekome ściąganie nielegalnych programów i podobnych rzeczy. Większość przeszuka zaraz internet i dowie się że te działania są nielegalne a karę i tak zapłaci bo pozywająca kancelaria zapewnia ich że jak przeleją 700 zł to sprawa zostanie umorzona z miejsca. -------------------- VEMS rozkminiłem do ostatniego rezystorka - chętnie pomogę
|
|
|
![]()
Post
#257
|
|
![]() Forum Clubber Dołączył: Tue, 15 July 2008 Skąd: Katowice ![]() |
To chyba szaman, a nie biegły. Skoro stwierdził urwanie śruby to powinien ją widzieć urwaną i poddać analizie materiałoznawcy.
Jeżeli nie widzi urwanej śruby to jak może stwierdzić, że jej urwanie było przyczyną? Jeśli urwanych jest więcej śrub korbowodu to jak może stwierdzić która się urwała jako pierwsza? Wg mnie ta opinia jest łatwa do podważenia ponieważ stwierdzenie urwania śruby powinien stwierdzić biegły w zakresie materiałoznawstwa, a nie biegły w zakresie 'silników' i to nie na podstawie wydaje mi się, ale nie powiem dokładnie z powodu zniszczeń, tylko na podstawie analizy mikroskopowej 'kikutów' urwanej śruby, gdzie jednocześnie określi czy to urwało się w wyniku przegrzania, czy w wyniku zmęczenia czy w wyniku wady czy jeszcze innego powodu. Inna sprawa, że w procesie nie wygra sprawiedliwość tylko lepszy aktor, jak to zwykle w Polsce bywa. -------------------- Nie ma nudnych samochodów, są tylko nudni kierowcy
|
|
|
![]()
Post
#258
|
|
Forum Homee Dołączył: Fri, 10 March 2006 Skąd: Małopolska ![]() |
Jeśli urwanych jest więcej śrub korbowodu to jak może stwierdzić która się urwała jako pierwsza? Niestety, z powodu dużych zniszczeń nie udało się mu ustalić, w którym cylindrze i która śruba zainicjowała awarię. Ale to chyba nie jest już takie istotne. |
|
|
![]()
Post
#259
|
|
![]() Forum Clubber Dołączył: Tue, 15 July 2008 Skąd: Katowice ![]() |
Jeżeli się nie da to się nie da i koniec, czyli z powodu zniszczeń nie da się ustalić.
Jeżeli się da to musi być na to dowód. Ja nie jestem jeszcze biegłym sądowym, chociaż mi chodzi po głowie zgłosić się do sądu już od jakiegoś czasu i pewnie nim zostanę, ale trochę opinii czytałem i mam znajomych biegłych również metalurgów i z PL i z USA, z którymi nieraz o różnych sprawach rozmawiałem. Jeżeli urwała się śruba to szalenie istotne jest, aby ustalić dlaczego się urwała o czym pisałem wyżej i tym zajmują się metalurdzy gdzie przed cięciem takiej śruby (do analizy trzeba ją przeciąć) obie strony sporu się spotykają i ustalają razem, w którym miejscu będzie cięcie. Jeżeli śruba się urwała z powodu wady materiałowej to sprawa wiadomo w jakim kierunku pójdzie. Jeżeli śruba się urwała z powodu zmęczenia lub przegrzania to wtedy nadal dywagacje i niełatwy spór. Nadal nie wiadomo czy silnik nie został przegrzany. Co prawda 'z oględziny' wynika, że nie, ale tuleje, panewki czy tłoki powinny zostać zbadane rzetelnie pod kątem przegrzania, a nie na oko, że nie wykazują przebarwień. Ta opinia jest bardzo marna wg mnie na zasadzie garażowych oględzin na oko, bez obiektywnych badań, ale dzisiaj zapytam z ciekawości znajomego biegłego co o tym sądzi. -------------------- Nie ma nudnych samochodów, są tylko nudni kierowcy
|
|
|
![]()
Post
#260
|
|
Super User Dołączył: Mon, 30 March 2015 ![]() |
@MadeInPoland a dlaczego szukasz dziury(śruby) w całym? Sprawa rozchodzi się o: "Kierujący nie dopuścił się zaniedbań w zakresie przygotowania pojazdu do eksploatacji" , "Zniszczenie silnika nastąpiło bez winy powoda". Oczywiście zgadzam się iż ekspertyza mało profesjonalna, ale udowodnianie iż rozleciała się bo była wadliwa nic nie zmieni w sprawie.
|
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Wersja Lo-Fi | Aktualny czas: Tuesday, 15 July 2025 - 07:12 |