Shoutbox 0 nowych PW 


41 Stron V  « < 6 7 8 9 10 > »   
Reply to this topicStart new topic
> V10 rozleciał się w drobny mak
GMS.
post Wed, 10 Jul 2013 - 22:59
Post #141


Forum Killer
Dołączył: Mon, 11 August 2008
Skąd: Polska





CYTAT(ryczko100 @ Wed, 10 Jul 2013 - 21:38) *
To teraz żeby każdy zanim kupi miał tą świadomość - V10 w BMW (S85) ma wujowo małe panewki korb - i padają - i owszem >100kkm nalotu to loteryjka.
V8 (S65) te same panewki - te same problemy. I producent doskonale to wie, i dopiero w 2012 zmienił ich technologię wykonania i skład. Ależ oni okropni są, te producenty.

ja to już dużo wcześniej pisałem że to celowa robota i takie teraz czasy motoryzacyjne no ale autor tematu w to nie wierzy i jest zaślepiony cudowną marką Audi s , rs a to już nie te czasy i to tyczy się wszystkiego , to że auto klasy niższej wytrzyma dłużej niż "super" nowe auto, wcale się nie dziwię dlatego że nowe rozwiązania są dla tych "super" nowych a do aut niższej klasy są pchane stare podzespoły które są nie zniszczalne, przykładowo Dacia Logan to stare clio mechanicznie i nie ma się co tam zepsuć oczywiście pomijam wygląd i komfort jazdy,jeszcze wrócę do tego nieszczęsnego merca 124 dlaczego kiedyś się dało zrobić auto bez awaryjne co robiło 500 tyś?? czy teraz po prostu się nie opłaca ? laugh.gif ...
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Wspieraj forum
post Wed, 10 Jul 2013 - 22:59
Post #


Dotacja






Dotacja na forum
Go to the top of the page
 
Quote Post
OMEGA
post Thu, 11 Jul 2013 - 00:44
Post #142


User
Dołączył: Sat, 10 January 2009





CYTAT(GMS. @ Wed, 10 Jul 2013 - 22:59) *
ja to już dużo wcześniej pisałem że to celowa robota i takie teraz czasy motoryzacyjne no ale autor tematu w to nie wierzy i jest zaślepiony cudowną marką Audi s , rs a to już nie te czasy i to tyczy się wszystkiego , to że auto klasy niższej wytrzyma dłużej niż "super" nowe auto, wcale się nie dziwię dlatego że nowe rozwiązania są dla tych "super" nowych a do aut niższej klasy są pchane stare podzespoły które są nie zniszczalne, przykładowo Dacia Logan to stare clio mechanicznie i nie ma się co tam zepsuć oczywiście pomijam wygląd i komfort jazdy,jeszcze wrócę do tego nieszczęsnego merca 124 dlaczego kiedyś się dało zrobić auto bez awaryjne co robiło 500 tyś?? czy teraz po prostu się nie opłaca ? laugh.gif ...

Dokładnie, nie opłaca się.
Ponoższy dokument wyjaśni wszystko.

Polecam obejrzeć cały.
http://vimeo.com/43241983


--------------------
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/4/southparkturbo.jpg[/IMG][/URL]
Go to the top of the page
 
+Quote Post
ryczko100
post Thu, 11 Jul 2013 - 00:58
Post #143


Super User
Dołączył: Fri, 23 October 2009
Skąd: Warszawa





CYTAT(GMS. @ Wed, 10 Jul 2013 - 22:59) *
ja to już dużo wcześniej pisałem że to celowa robota i takie teraz czasy motoryzacyjne no ale autor tematu w to nie wierzy i jest zaślepiony cudowną marką Audi s , rs a to już nie te czasy i to tyczy się wszystkiego , to że auto klasy niższej wytrzyma dłużej niż "super" nowe auto,l: ...



marketing, cykl życia produktu, postęp, ekologia, nowe materiały, zbyt krótki czas na testy, społeczeństwo konsumpcyjne, maksymalizacja zysków, można tak wymieniać pewnie długo. celowości i teorii spisku bym się nie doszukiwał, sami zaganiamy się do tego kąta. skoro nie ma potrzeby na tworzenie czegoś - to się tego nie robi a starsze pokolenie które być może chciałoby W124 w kolejnym wcieleniu pyknie w końcu w kalendarz. młodsze częstsze awarie potraktuje jak coś normalnego. proza życia i nic więcej.

obiektywnie spoglądając trudno porównywać niszowe produkty typu S/M/itp. z wolumenem gwarancyjnym choćby ze względu na nieporównywalne skomplikowanie silników w tych skrajnych segmentach, choć i ten podstawowy segment robi się coraz mniej zjadliwy.

temat sentymentu za żeliwem i naftą pojawia się na rf cyklicznie, ale porównania że stary paździoch E36 jest lepszy niż wspomniane Audi itp. są z dupy wyjęte, trochę obiektywizmu trzeba zachować.

życie jest za krótkie żeby przejmować się panewkami czy korbami ponad maską, i trzeba z tego skorzystać, na końcu i tak zostanie nam prostamol, wheelchair albo dom spokojnej starości i cień czasów minionych w nocnych wspomnieniach. nie wiem czy chciałbym całe życie śnić o zajebistym E36, niezniszczalnym W124 i oszczędnym Audi 80 z 1.9TDI.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
George 540
post Thu, 11 Jul 2013 - 07:48
Post #144


Rookie
Dołączył: Fri, 28 June 2013





Ponieważ jak widać niektórym "konsumentom" na tym forum bardzo zależy na stworzeniu wrażenia, powtórzę się, że obecnie wszystkie produkty są jednorazowe, że to normalne że wszystko się psuje, że to konsument jest sobie sam winien bo po co kupował rzecz,która się zepsuła, że trzeba się z takim dziadostwem pogodzić a nie nękać nieszczęśliwych przedsiębiorców reklamacjami i ciągać ich po sądach, napiszę jeszcze raz:
Jeśli coś kupiłeś jako konsument od przedsiębiorcy (prowadzącego działalność gospodarczą) np. część samochodową , samochód, usługę naprawy samochodu, która została spieprzona, i jesteś pewien że awaria wynikła NIE Z TWOJEJ WINY, pomimo że rzecz była używana , w ciągu pierwszych 6 miesięcy jesteś pod szczególną ochroną a przez następne 18 pod ochroną.
Jeżeli ktoś kupił bubla w sprzedaży wysyłkowej np na Allegro, przepisy są dla kupującego jeszcze bardziej korzystne. Opłata sądowa to 5% wartości przedmiotu sporu. przy niedużych kwotach nie potrzeba żadnych adwokatów, a sądy często rozpatrują takie proste sprawy bez udziału stron. Drobni przedsiębiorcy często robią w gacie na wieść o determinacji klienta i możliwej sprawie sądowej. Dochodzi wtedy do polubownego załatwienia reklamacji. Trzeba tylko odpowiednio zgłosić reklamację (zwrotne poświadczenie odbioru) i zachować terminy. Ba, niektórzy przedsiębiorcy nawet nie wiedzą o tym, że jeśli oleją sprawę i nie odpowiedzą na zgłoszoną reklamację w ciągu 14 dni, to w świetle prawa tak jakby uznali ją za zasadną. Wtedy jeśli nie wykonają naprawy albo wymiany sprawa sądowa jest tylko zwykłą formalnością. Zresztą w dobie internetu, wszystkiego co tu napisałem, można się dowiedzieć na stronach organizacji konsumenckich.
Pozdrawiam
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Maciek1234
post Thu, 11 Jul 2013 - 09:04
Post #145


Forum Homee
Dołączył: Tue, 11 January 2005
Skąd: łódzkie





CYTAT(George 540 @ Thu, 11 Jul 2013 - 08:48) *
Ponieważ jak widać niektórym "konsumentom" na tym forum bardzo zależy na stworzeniu wrażenia, powtórzę się, że obecnie wszystkie produkty są jednorazowe, że to normalne że wszystko się psuje, że to konsument jest sobie sam winien bo po co kupował rzecz,która się zepsuła, że trzeba się z takim dziadostwem pogodzić a nie nękać nieszczęśliwych przedsiębiorców reklamacjami i ciągać ich po sądach
też mnie to dziwi - to, co opisujesz, to nie żadna fanaberia, złośliwość, czy cwaniactwo. To jest po prostu korzystanie z obowiązującego prawa. To, że ktoś jest 'tylko' pośrednikiem, nie zwalnia go z odpowiedzialności za produkt. Po to się handlarze ubezpieczają, żeby potem nie płacić za takie historie. Jak się nie ubezpieczają, to potem padają teksty, że jeździłeś za szybko i sam sobie silnik rozwaliłeś.

Teksty, że auto miało już 100kkm, więc rozsypanie silnika jest normalne, albo profilatycznie powinieneś wymienić pół silnika są co najmniej śmieszne, ale i obrazują niski poziom świadomości społecznej, jakie im przysługują prawa. Im szybciej ludzie zrozumieją, że odpowiedzialność sprzedawcy nie kończy się za bramą komisu, tym szybciej nasz rynek się unormuje.


--------------------
Porsche 911 (992)
BMW X7 M60iX (G07)
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Michau9
post Thu, 11 Jul 2013 - 09:06
Post #146


Frequent User
Dołączył: Sat, 13 December 2008
Skąd: Poznań





CYTAT
marketing, cykl życia produktu, postęp, ekologia, nowe materiały, zbyt krótki czas na testy, społeczeństwo konsumpcyjne, maksymalizacja zysków, można tak wymieniać pewnie długo. celowości i teorii spisku bym się nie doszukiwał, sami zaganiamy się do tego kąta.

Że tak zauważę, faktycznie sami zaganiamy się do tego kąta nic z tym nie robiąc - w przeciwieństwie do autora tematu...
pzdr
Go to the top of the page
 
+Quote Post
kakao
post Thu, 11 Jul 2013 - 09:14
Post #147


Forum Killer
Dołączył: Mon, 05 March 2012
Skąd: Warszawa





Krótkie streszczenie tematu:
Za kilka, kilkanaście lat producenci aut opanują do perfekcji postarzanie części efektem czego każde nowe auto po 100tys km bedzie się psuło tak, że naprawa będzie nieopłacalna. Po jakimś czasie z powodu starości znikną auta używane mechanicznie mniej awaryjne. W przyszłości konsument będzie musiał kupować nowe auto co pięć lat ze świadomością, że starego już nie sprzeda a jak się komuś to nie podoba to niech chodzi piechotą. W ten sposób branża motoryzacyjna dołączyła do spisku żarówkowego żeby mnożyć swoje zyski i wydymać klientów. Większość forumowiczów rozumie, że taki jest świat dlatego nie wierzy, że autor tematu dostanie nowy silnik od producenta/delera audi pomimo ochrony praw konsumenta. Poszkodowany w to nie wierzy i walczy. Trzymam kciuki i kibicuję.


--------------------
volvoturbo.pl
Go to the top of the page
 
+Quote Post
kiwi
post Thu, 11 Jul 2013 - 09:31
Post #148


Forum Homee
Dołączył: Sun, 25 October 2009
Skąd: Łódź





Panowie po co ta nagonka ....autor watku ma głowe na karku bo:

1.większość aut traci ok 50% wartości po 3-4 latach ..więc za połowe kwoty wyjściowej można kupić samochód nie zniszczony ,serwisowany itd
2.jako konsument nie musi być zaraz inżynierem ,ani forumowym funboyem czy koniobijcą ,który zna know how każdego auta (fakt,że o aucie które kupuje jakąś wiedze mieć powinien)
3.Moja firma była w podobnej sytuacji i jeszcze przed oddaniem sprawy do sądu wywiesiliśmy białą flage tj ..mecenas powiedział ,że niestety ale nie widzi szans na wygranie sprawy...więc naprawiliśmy klientowi pojazd .

4. nie słyszałem o fuck-upach tych silników ...i autor pewnie też nie do czasu jebnięcia silnika i zalogowaniu się na forach "zagramanicznych"



Tak na marginesie .....to widziałem paneweczki silników w8 i w12 jakie są cienki ...i widziałem co się dzieje z tymi silnikami ....nie sądziłem ,że dotknie to też v10( te z rs6 też ???)....widze ,że lepszą opcją jest v8 wink.gif


--------------------
quattro
Go to the top of the page
 
+Quote Post
cowboy
post Thu, 11 Jul 2013 - 10:10
Post #149


Administrator
Dołączył: Mon, 21 August 2006
Skąd: Wawa





w klimacie tego forum, czy da sie łatwo zeswapowac silnik z RS6 do tego S6 ?

uzywke wolnossącą mozna kupic za 14 kPLN, a pewnie mozna ostro ponegcjowac, pytanie czy warto unieruchomic auto na rok (albo i dłuzej) i walczyc w sądzie ?

http://allegro.pl/kompletny-silnik-audi-s8...3388630102.html

właściciel inzynierem zapewne nie jest skoro korbowód złozył główkami do siebie wink.gif co pokazuje ze te korby pękły dokładnie w tym samym miejscu ze mu sie to ładnie złozyło ...
o fuckupach V10 nie jest tak głosno jak np głowice w PD 16V wiec nie ma sie co dziwic

moze lepiej było własnie dobrego mecenasa wysłać do sprzedwacy i dogadac sie jakos na miejscu na udział tego ASO w kosztach naprawy ?


--------------------
Go to the top of the page
 
+Quote Post
George 540
post Thu, 11 Jul 2013 - 10:18
Post #150


Rookie
Dołączył: Fri, 28 June 2013





CYTAT(Maciek1234 @ Thu, 11 Jul 2013 - 09:04) *
też mnie to dziwi - to, co opisujesz, to nie żadna fanaberia, złośliwość, czy cwaniactwo. To jest po prostu korzystanie z obowiązującego prawa. To, że ktoś jest 'tylko' pośrednikiem, nie zwalnia go z odpowiedzialności za produkt. Po to się handlarze ubezpieczają, żeby potem nie płacić za takie historie. Jak się nie ubezpieczają, to potem padają teksty, że jeździłeś za szybko i sam sobie silnik rozwaliłeś.

Teksty, że auto miało już 100kkm, więc rozsypanie silnika jest normalne, albo profilatycznie powinieneś wymienić pół silnika są co najmniej śmieszne, ale i obrazują niski poziom świadomości społecznej, jakie im przysługują prawa. Im szybciej ludzie zrozumieją, że odpowiedzialność sprzedawcy nie kończy się za bramą komisu, tym szybciej nasz rynek się unormuje.

Dokładnie tak jest. Duże komisy przysalonowe doskonale znają prawo i potrafią się skutecznie zabezpieczyć, bo mają umowy z poważnymi firmami ubezpieczeniowymi. W Audi wygląda to tak: auto "za szybą" ma cenę 100 tys. Pomijając negocjacje upustowe, cena do zapłaty to 97tys. 3 tys. to ubezpieczenie Audi Select:plus. Obejmuje ono praktycznie wszystkie awarie i wymianę części na fabrycznie nowe (oprócz rzecz jasna części eksploatacyjnych jak klocki czy opony). Suma ubezpieczenia to wartość auta w dniu sprzedaży, ale limit odszkodowania z tytułu pojedynczej naprawy to 10tys. I wtedy nikt nie będzie zawracał sprzedającemu głowy, bo mu za pół roku wysiadła sprężarka klimy, chłodnica czy pompa cieczy.Oczywiście żaden sprzedający auta w komisie, nie będzie wybierał wariantu ubezpieczenia z wymianą silnika bo takie sytuacje zdarzają się rzadko, a składki są wtedy zapewne ogromne. Dlatego moja sytuacja jest nietypowa, ale to jest właśnie to ryzyko sprzedającego. Nie przypominam sobie abym gdzieś napisał, że żądam wymiany na silnik fabrycznie nowy. Jest natomiast prawdą że rok czy dwa lata temu,opinii że V10 Audi to silnik specjalnej troski, było jak na lekarstwo i kupujący w odróżnieniu od profesjonalisty, NIE MUSIAŁ ich znać.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
k11
post Thu, 11 Jul 2013 - 11:08
Post #151


Administrator
Dołączył: Mon, 07 February 2005
Skąd: Nicaragua! Agua for my bunghole!





Proszę powstrzymać się od utyskiwania na spiski producentów, etc.

Sami wpędziliśmy się w szaleństwo FMCG, łykając doktrynę ,,kupuj nowsze, kupuj modniejsze, kupuj lepsze(?)'' i pożądając co raz to nowych towarów w okresach sporo krótszych niż kiedyś. Producenci dostosowali się do tego trendu, by nie wypaść z rynku, a przy okazji trochę zarobić na zwiększonej rotacji. Jako że czas życia skrócił, z jednej strony nie ma sensu projektować urządzeń zdolnych wytrzymać wielokrotnie więcej, a z drugiej strony rosnące koszty opracowywania nowości powodują, że gdzieś trzeba zaoszczędzić i w tym momencie inżynier projektujący element ze znacznym, nieuzasadnionym, naddatkiem po prostu marnuje pieniądze swojego pracodawcy (bajki o projektowaniu przez inżynierów i księgowych też proszę zachować, bo to są tylko bajki produkowane przez kogoś, kto nigdy w życiu nie polizał choć trochę procesu projektowania czy tematyki produkcji masowej).

Z drugiej strony po to mamy prawa konsumenckie, aby w przypadkach rażących (niewątpliwie totalna demolka eksploatowanego normalnie, kilkuletniego silnika w aucie wciąż użytkowym jest przypadkiem rażącym) móc się bronić. Nikt przecie nie broni komisowi/dealerowi wystąpić z regresem do producenta, co przy większej takiej skali spowoduje, że koszty zaspokojenia roszczeń będą większe od kosztu recallu, a jednocześnie będzie to jasny sygnał, że przesada w optymalizacji przynosi więcej strat niż zysków.

Skupmy się zatem na możliwości wyegzekwowania przysługujących konsumentowi praw, a puste dywagacje zostawmy na forum Skrzywdzony Komisant.

r.


--------------------
e-trzy-sześć-przez-pięć
en-a-sześć
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Tommo
post Thu, 11 Jul 2013 - 11:25
Post #152


Forum Clubber
Dołączył: Tue, 12 February 2008
Skąd: NMiasto





CYTAT(George 540 @ Thu, 11 Jul 2013 - 10:18) *
... V10 Audi to silnik specjalnej troski...

Co przez to rozumiesz?
Czy zmieni się Twój sposób eksploatacji auta po naprawie silnika?
Czy producent w instrukcji opisał jakieś szczególne wymogi i obostrzenia, co do eksploatacji tego silnika?
Czy może wynikać z tego, że niewłaściwa eksploatacja tego silnika, mogła przyczynić się do jego zniszczenia?



--------------------
A110S
Go to the top of the page
 
+Quote Post
JJacek
post Thu, 11 Jul 2013 - 12:39
Post #153


Forum Killer
Dołączył: Thu, 13 April 2006





Przy ilu awariach można mówić o tym, że silniki sypią się jak złe ? Kilka przypadków, o których ktoś słyszał, gdzieś tam w Polsce, czy kilkanaście kolejnych w Niemczech?
Między 2005 a 2010 rokiem włącznie sprzedano około 1 250 tys Audi A6 wg. raportów rocznych Audi. Ile z tego było sprzedanych Audi S6 ? Biorąc pod uwagę statystyki z mobile albo autoscout stosunek używanych S6 do A6 w tych latach to 2.25% lub 1.50%. 1.5% daje 18 tys Audi S6 sprzedanych w tych latach.
Jaki procent awarii uznajemy, za sypią się jak złe ? 100 przypadków w przypadku 18 tys aut daje 0.05%.
Co do meritum sprawy to biorąc pod uwagę, że auto tematu kupił auto w ramach programu "Audi Select Plus", zapłacił pewnie 'grubo' powyżej średnich cen, na allegro to może chyba wymagać egzemplarza, który mu chwilę posłuży. Zwłaszcza jak się czyta takie deklaracje:
CYTAT
W ramach Programu dostępne są kompleksowo sprawdzone samochody używane, spełniające najwyższe kryteria jakości marki Audi – kryteria segmentu Premium. Ponadto, Audi Select :plus oferuje Państwu wiele usług dodatkowych, z atrakcyjnymi produktami finansowymi Audi Kredyt i Audi Leasing oraz ofertą ubezpieczeniową Audi Serwis Ubezpieczeniowy na czele. Zakup samochodu używanego w Programie Audi Select :plus to bezpieczeństwo, wygoda i pewność, iż dokonali Państwo właściwego wyboru.

Biorąc pod uwagi przytoczone przeze mnie statystyki to może jednak problem leżał we wcześniejszym niewłaściwym serwisie.
ps. porównywanie awaryjności nowego dość świeżego silnika V10 z Audi S6 i S8 względem starego silnika V8 jest chyba trochę nie na miejscu. 'Stare' V8 wywodzi się z silnika, który przecież debiutował w 1988 roku (3.6) i 1991 roku (4.2), obecnie produkowane V8 FSI są n-tą ewolucją tego silnika. Jaka była awaryjność tamtych silników w latach '90 to trudno z obecnej perspektywy ocenić.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
cowboy
post Thu, 11 Jul 2013 - 12:56
Post #154


Administrator
Dołączył: Mon, 21 August 2006
Skąd: Wawa





ten silnik był równiez chyba w S8

a tu troszke o nieszczesnych klapkach z dolotu
http://sportaudi.pl/viewtopic.php?t=1860&a...asc&start=0

choc jak napisane było w pierwszym poscie awaria nie była spowodowana urwaną klapką z dolotu tylko olejem i uzyciem kick downu


--------------------
Go to the top of the page
 
+Quote Post
kakao
post Thu, 11 Jul 2013 - 14:03
Post #155


Forum Killer
Dołączył: Mon, 05 March 2012
Skąd: Warszawa





W przypadku autora tego tematu program "Audi Select Plus" nabiera nowego znaczenia. ph34r.gif


--------------------
volvoturbo.pl
Go to the top of the page
 
+Quote Post
maaaad
post Thu, 11 Jul 2013 - 14:47
Post #156


Forum Killer
Dołączył: Wed, 26 November 2008





Celem rozwiania pewnych wątpliwości, pozwolę sobie wkleić fragment z uzasadnienia jednego z wyroków Sądu Najwyższego:
CYTAT
Ustawowa odpowiedzialność sprzedawcy z tytułu rękojmi za wady sprzedanej rzeczy obciąża sprzedawcę niezależnie od tego, czy to on spowodował wadliwość rzeczy, czy ponosi w tym zakresie jakąkolwiek winę, a nawet - czy w ogóle wiedział lub mógł wiedzieć o tym, że sprzedawana rzecz jest wadliwa. Z takiego charakteru tej odpowiedzialności wynika w sposób oczywisty ten praktyczny wniosek, że w interesie sprzedawcy leży staranne badanie jakości towarów, które sam nabywa w celu odsprzedaży, to bowiem pozwala mu zmniejszyć ryzyko, jakie wiąże się ze sprzedażą towarów wadliwych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 1978 r. I CR 23/78 OSNCP 1979/1 poz. 7).


I inny, o podobnym wydźwięku:
CYTAT
Przepis ten nie stwarza podstawy do stosowania kryterium „istotności”, czy „poważnego” charakteru wady, nie zezwala zatem na to, by od takiego kwalifikowania wady uzależniać powstanie zobowiązania z tytułu rękojmi. Dlatego błędem obarczone jest rozumowanie Sądu, który istnienie zależności takiej przyjął. Zauważyć przy tym trzeba, że ustalenie faktyczne dotyczące rodzaju wady nie ogranicza się do stwierdzenia „świstu” w kabinie przy szybkiej jeździe. Świst ten jest konsekwencją wady polegającej na nieszczelności drzwi kierowcy, będącej skutkiem ich niedopasowania do nadwozia i wystawaniu ponad jego bryłę. Uznanie takiej wady fabrycznej samochodu dość wysokiej klasy za niestanowiącą wady fizycznej w rozumieniu art. 556 § 1 kc nie daje się pogodzić z właściwym rozumieniem pojęcia wad i odpowiedzialności sprzedawcy. Stanowisko Sądu jest równoznaczne z uznaniem, że nabywca zmuszony jest tolerować fakt, iż sprzedano mu rzecz niewątpliwie źle wykonaną. Taki sposób oceny wzajemnych stosunków pomiędzy sprzedawcą samochodu, a kupującym pozostaje w sprzeczności z niebudzącym w orzecznictwie i literaturze przedmiotu stanowiskiem, iż ryzyka wadliwej produkcji i ryzyka związanego ze sprzedażą rzeczy nie może ponosić nabywca.

Słusznie kwestionuje się w kasacji stanowisko Sądu, który istotne znaczenie - z punktu widzenia użyteczności samochodu - przypisał ustaleniu braku przekroczenia norm hałasu. Hałas w kabinie samochodu powoda nie jest zwykłym i koniecznym objawem pracy podzespołów samochodu, lecz skutkiem wadliwego jego wykonania. Wartość rzeczy i jej użyteczność zależą od spełnienia wymagań normalnego użytku. W uchwale Izby Cywilnej i Administracyjnej z dnia 30 grudnia 1988 r. III CZP 48/88 (OSNCP 1989/3 poz. 36) stwierdzono wyraźnie - i pogląd ten pozostaje w pełni aktualny - że kryterium funkcjonalne, obejmujące przeznaczenie rzeczy i jej użyteczność, ma znaczenie pierwszorzędne w stosunku do kryterium normatywno-technicznego, a zgodność z normą techniczną nie wyłącza skuteczności zarzutu istnienia wady fizycznej rzeczy. W niniejszej sprawie zresztą owa zgodność z normami technicznymi dotyczy jedynie natężenia hałasu; trudno byłoby twierdzić, że wymaganiom technicznym odpowiada nadwozie, w którym drzwi są niedopasowane i wystają ponad bryłę nadwozia.

Myślę, że dość ciekawe z punktu widzenia poruszanego zagadnienia. Wytłuszczenia moje.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
George 540
post Thu, 11 Jul 2013 - 14:57
Post #157


Rookie
Dołączył: Fri, 28 June 2013





CYTAT(Tommo @ Thu, 11 Jul 2013 - 11:25) *
Co przez to rozumiesz?
Czy zmieni się Twój sposób eksploatacji auta po naprawie silnika?
Czy producent w instrukcji opisał jakieś szczególne wymogi i obostrzenia, co do eksploatacji tego silnika?
Czy może wynikać z tego, że niewłaściwa eksploatacja tego silnika, mogła przyczynić się do jego zniszczenia?

Określenie silnik specjalnej troski zapożyczyłem z jakiegoś niemieckiego forum. Chodziło o to, że absolutnie nie można stosować w tym silniku oleju LL i wymian 2 lata/30 tys. Ale z kolei nowe, tak są przecież na pierwsze 30 tys.zaprogramowane. No właśnie, z tym sposobem eksploatacji po naprawie jest pewien problem. Sama awaria była dość stresogenna i coś tam w głowie przecież zostaje.
Pamiętajmy że przy oponach 265, kierowalność przy wyłączonym silniku jest dość ograniczona. Jeździć takim samochodem i drżeć przy każdym kick downie, to chyba też nie o to chodzi. Szczerze mówiąc to do końca sam nie wiem co zrobić. W instrukcji nie ma żadnych specjalnych uwag.Zalecane oleje też są standardowe 502.00 do stałego i 503.00 albo 504.00 do LL. Generalnie na Zachodzie problem jest znany na przykład tu Błagam tylko już nie piszcie, że przed zakupem trzeba było to przeczytać.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
MadeInPoland
post Thu, 11 Jul 2013 - 14:59
Post #158


Forum Clubber
Dołączył: Tue, 15 July 2008
Skąd: Katowice





więc kultura prawna w kraju jest, tylko zbyt wielu kretaczy i oszustów nad Wisła. Sam wątek pokazuje też wiele o niektorych użytkownikach, którzy nadrabiaja chamstwem brak rzeczowych argumentów.


--------------------
Nie ma nudnych samochodów, są tylko nudni kierowcy
Go to the top of the page
 
+Quote Post
robert7791
post Thu, 11 Jul 2013 - 15:22
Post #159


Frequent User
Dołączył: Tue, 06 September 2011





Dobrze napisałeś MadeInPoland cool.gif
Go to the top of the page
 
+Quote Post
MadeInPoland
post Thu, 11 Jul 2013 - 15:43
Post #160


Forum Clubber
Dołączył: Tue, 15 July 2008
Skąd: Katowice





dzięki, ale konkretną robotę to wykonał maaaad


--------------------
Nie ma nudnych samochodów, są tylko nudni kierowcy
Go to the top of the page
 
+Quote Post

41 Stron V  « < 6 7 8 9 10 > » 
Reply to this topicStart new topic
 

RSS Wersja Lo-Fi Aktualny czas: Thursday, 10 July 2025 - 18:52