Cla 45 amg ? c400 ? co myslicie |
Cla 45 amg ? c400 ? co myslicie |
Mon, 26 Mar 2018 - 13:21
Post
#21
|
|
User Dołączył: Sat, 20 January 2018 |
rocznie bede robił ok 10 tys km
|
|
|
Mon, 26 Mar 2018 - 13:25
Post
#22
|
|
Forum Homee Dołączył: Tue, 11 January 2005 Skąd: łódzkie |
opon co rok raczej tez nie bede wymienial, tylko raz na 2-3 lata - nie bede upalał nonstop na torze, to samo z hamulcami czy tarczami po okresie gwarancji po co jechac do ASO zeby wymienili olej i filtry 10 razy drozej ? wystarczy dobry zakład oczywiscie z pewnymi rzeczami trzeba bo tylko w ASO ogarniaja temat, ale wiekszosc rzeczy mozna robic poza ASO i wydaje mi sie ze wiecej niz 5 tys rocznie nie wyda sie na utrzymanie bardzo zazdroszczę podejścia Olej, filtr oleju, płyn chłodniczy, płyn hamulcowy, klocki hamulcowe, łączniki stabilizatorów, filtr kabinowy, filtr paliwa, filtr powietrza wycieraczki - to są elementy, które wymienia ASO na pierwszym lub drugim serwisie, a tu jest mowa o aucie przed 3-cim lub 4-tym przeglądem. Nie chce mi się schodzić na dół do auta po książkę serwisową, ale nie popełnię błędu, jak dodasz do tego przynajmniej amortyzatory i opony, plus pewnie jakieś tuleje do zawieszenia. A wszystko ze znaczkiem AMG Oczywiście mówimy o aucie z udokumentowanym przebiegiem, a nie powypadkowym sztruclu, gdzie paść może wszystko. Zadzwonić do ASO Mercedesa, zapytać o koszt 4-tego, 5-tego przeglądu. Będziesz miał obraz, ile to kosztuje. -------------------- Porsche 911 (992)
BMW X7 M60iX (G07) |
|
|
Mon, 26 Mar 2018 - 13:27
Post
#23
|
|
Forum Killer Dołączył: Wed, 08 February 2012 |
2000 to akurat na opony 17 do warmhatcha. Kup najtańsze laczki i ciesz się brakiem trakcji w każdych warunkach.
CYTAT "Pan Sławek – białostocczanin z urodzenia, a warszawiak z wyboru – ciężko pracował na zmianę samochodu. Najpierw miał Malucha, potem 125p, potem Astrę I z której był bardzo zadowolony, a od 2008 r. – Astrę II 1.7 DTI. Właściwie nie sprawiała mu problemów. Pan Sławek jest serwisantem wind i dobrze się zna na tym fachu, zarobki różne, ale nie narzeka. Zatem i przy samochodzie umie sobie to i owo naprawić.
Pan Sławek zachorował w początku tego roku na BMW, odkąd znajomy przewiózł go E60. Poczuł, że to jest to, czego potrzebuje w życiu. Wielkiego, szybkiego kombi z bogatym wyposażeniem, które pozwoliłoby mu komfortowo jechać z dziećmi na weekend do Białegostoku, kombi w którym wygląda się groźnie, bogato i prestiżowo. Pan Sławek przeczytał wszystkie fora na temat BMW, poznał szczegółowo wady i zalety E60, kupił sobie Poradnik Kupującego Używane „Motoru” z obszernym opisem E60 i doszedł do wniosku, że da sobie radę z tym samochodem, jeśli tylko kupi odpowiedni, mało złachany egzemplarz. Oczywiście z każdej strony bombardowały go informacje „nie da się kupić tanio dobrego E60”, „egzemplarze sprowadzone to łachy”, „handlarze oszukują”, „to auto drogie w utrzymaniu”, ale pan Sławek, jako osoba zakochana, szybko je sobie racjonalizował. Nie da się kupić dobrego? E tam, ludzie nie szukają dostatecznie cierpliwie. Sprowadzone to łachy? No tak, te co wiszą w ogłoszeniach to tak, ale te co się świeżo pojawiają to czasem są ładne. Handlarze oszukują? Da się to zdemaskować, pojedzie się do warsztatu i mechanik wszystko wychwyci, w końcu za to mu się płaci. Drogie w utrzymaniu? Nie święci garnki lepią. I tak pan Sławek poszukiwał sobie E60 (sedana) lub E61 (kombi). Oglądał jedno, drugie, trzecie, jedenaste. To brzydkie. Tamto chyba rozbite było. W tym coś nie działa. Trochę się podłamywał, ale kochał E60 i nawet nie chciał myśleć o innym samochodzie. Czytał sobie na forum różne opinie o E60 i wiedział już, z czym pojedzie do warsztatu, jak wreszcie znajdzie swój wymarzony egzemplarz. Uznał bowiem, że o ile Astrę naprawiał sobie głównie sam (o Maluchu nie wspominając), to BMW odda w ręce specjalisty. No i wreszcie znalazł. Pojawiło się na otomoto gdzieś koło 23.00 jak pan Sławek miał już iść spać. Srebrne E61 520d w manualu. W manualu, to się nie zepsuje. Cudeńko. 236 tys. km, z Niemiec, pełna historia. Pan Sławek z trudem zasnął i do sprzedającego zadzwonił już o siódmej rano. Po auto musiał pojechać do Garwolina i był tam już ok. 10.00 ze szwagrem i kolegą. Nie będę Wam opisywał bliższych szczegółów, dość na tym, że pan Sławek wydał na E61 wszystkie swoje oszczędności i nawet nieszczególnie przeszkadzało mu, że z komputera wyszło cofnięcie licznika z 270 na 236 tys. km – „tyle to jeszcze można” – podsumował to drobne oszustwo pan Sławek, jedząc swoją ulubioną zupę – barszcz z buraków. Dwa tygodnie trwały formalności rejestracyjne. Dzień, w którym pan Sławek założył nowe blachy na swoje E60 (WA xxxxx) był najszczęśliwszym w jego życiu. Puszył się z dumy, zabrał rodzinę do centrum handlowego na lody, a następnego dnia pojechał do pracy specjalnie dłuższą drogą, żeby móc się nacieszyć tym wspaniałym samochodem. Minęły jednak dwa tygodnie i pan Sławek uznał, że wypadałoby zrobić jakiś serwis. Udał się do warsztatu, który polecali wszyscy forumowicze i tonem znawcy BMW zażądał usunięcia klapek z kolektora (przesłon zmieniających długość dolotu). - wie pan – rzekł do mechanika – te klapki to tylko problemy. Pan wstawi zaślepki i już. Mechanik zasępił się. „Rozumie pan, każdy układ czemuś służy. To że po wywaleniu klapek samochód jedzie, to nie znaczy, że to był dobry pomysł” – tłumaczył mechanik i szef warsztatu w jednej osobie, który okazał się zadziwiająco mało rasowy. - eee tam. Pan wyrzuca i już. Nie ma klapek, nie ma awarii. - ale wtedy będzie panu słabo szedł z samego dołu, a nawet może poszarpywać. - a gdzie tam. Na forum nic o tym nie pisało. Pan usuwa. No cóż. Nasz klient, nasz per pan. Mechanik usunął. Pan Sławek szybko przyzwyczaił się do nieco mniej płynnego ruszania i lekkiego zduszania samochodu na wolnych obrotach. Po 4 miesiącach w ogóle już o tym nie pamiętał, tylko czasem się denerwował, że tak trochę nie idzie. Ale wszystko było dobrze, a co najważniejsze – myśli pana Sławka nie krążyły już obsesyjnie wokół klapki z kolektora zasysanej do cylindra i wywołującej mega spustoszenie. Dość nasłuchał się historii o tym, jak to jeden gość jechał 200 km/h, wdusił gaz i wessało mu klapki do cylindra. A za nowy kolektór z wymianą warsztat żądał 2500 zł! Poszaleli z tymi cenami. Jak to dobrze, że jest forum i internet, jak to dobrze że jestem taki mądry i to usunąłem, a ci durni inżynierowie z BMW to sami chyba nie wiedzą po co to wsadzili – tak pan Sławek opowiadał swoim znajomym, również tym, którzy wcale nie mieli ochoty tego słuchać. No ale przyszedł czas przeglądu i pan Sławek pojechał do tego samego mechanika. Wcześniej sprytnie zaopatrzył się w filtr oleju Filtron (po co przepłacać, one są wszystkie takie same) i olej Castrol do diesli. Mechanik wymienił olej, do wymiany zakwalifikował też klocki hamulcowe z przodu (pan Sławek kupił je sam – dobre, Valeo) i niestety poduszkę silnika. Poduszki te są wypełnione specjalnym płynem i z czasem ten płyn zaczyna z nich wyciekać. Nie ma co czekać aż wycieknie cały – trzeba wymienić. Tu pan Sławek wykazał się po raz kolejny ogarnięciem i znawstwem tematu – dowiedział się bowiem z forum, że te hydrauliczne to przesada i można wsadzić normalne, gumowe. Tylko że głupki napisali, że trzeba wymienić obydwie. Po co, pomyślał sobie pan Sławek, skoro jedna się wyrzygała? Nie róbmy scen, dobre części będziemy wyrzucać. Bez sensu. Wymieniamy jedną i po sprawie. Po naprawie samochód zaczął dygotać na wolnych obrotach, ale jak był ciepły, to trochę mu przechodziło. Szło się do tego przyzwyczaić. Pan Sławek i tak go kochał. Kochał go do momentu, kiedy 8 miesięcy później, czyli rok po zakupie, pan Sławek zaczął słyszeć grzechotanie, którego do tej pory nie słyszał, a biegi zaczęły wchodzić zauważalnie trudniej. Wiedział od razu, że poddało się dwumasowe koło zamachowe – takie umiejętności diagnostyczne to kaszka z bułeczką dla każdego uświadomionego właściciela BMW. Chwilowo jednak nie dysponował gotówką na naprawę, starał się więc po prostu jeździć ostrożnie i delikatnie, zmieniając biegi zawsze przy 2000-2500 obr./min. A kiedy zebrał trochę grosza – oddał auto do warsztatu, gdzie koło dwumasowe zostało wymontowane i wysłane do regeneracji. Nie ma bowiem zestawu Valeo ze sztywnym kołem do E60, a przynajmniej pan Sławek go nie znalazł. Do tego nowa tarcza sprzęgłowa i można śmigać dalej. Z tym śmiganiem nie do końca wyszło tak jak pan Sławek planował, ponieważ kilka tygodni typowo miejskiej eksploatacji spowodowało zatkanie DPF-u. Prawdopodobnie był to już drugi DPF w tym samochodzie – pierwszy wymieniono jeszcze w Niemczech. Pan Sławek długo nie musiał się zastanawiać – DPF to element służący tylko do tego, żeby go wyciąć i przy okazji zaczipować silnik z nędznych 163 KM na tłuste 190. Jak się bawić, to się bawić, filtr wyxxxxać, czipa wstawić – rzekł z przekonaniem pan Sławek, który w celu wykonania tej operacji udał się na znany w owym czasie w Warszawie zakład mieszczący się niedaleko Al. Krakowskiej. Pan Sławek zaczipował na bogato – na hamowni wyszły 192 KM! To jest BMW! Nadeszła wiosna, a wraz z nią roztopy. A wraz z roztopami dziury w drodze. I w taką dziurę wpadło E60 pana Sławka. Hurgot z przedniego koła podczas szybszej jazdy zdawał się układać w słowa „napraw mnie, cebulaku”. Pan Sławek pojechał znów do warsztatu, a z jego właścicielem zdążył się już trochę zaziomować. „Co teraz?” – zapytał spec. „Ano ani chybi przednie wahacze” – westchnął pan Sławek. „A jakie montujemy? Bo tu fabrycznie szły aluminiowe”. „E, to nie. Aluminiowe to drogie są. Normalne, stalowe. Przecież to bez różnicy” – pan Sławek głupi nie był, wiedział że i aluminium to metal, i stal to metal. Pojęcie „masy nieresorowanej” coś mu mówiło, ale przecież jego samochód żadnych resorów nie miał, tylko sprężyny, więc wszystko było w porządku. Naprawione, wymienione, alles fertig. No i jeszcze letnie opony. Tu pan Sławek zasięgnął opinii na znanym portalu motoryzacyjnym z ocenami i po długich rozmyślaniach nad szerokim wyborem opon (Sunny, West Lake, Wanli, Goodride), wybrał West Lake 225/50 R17. „Lepsze tańsze nowe jak drogie stare” – spuentował swój słuszny wybór pan Sławek. Po pół roku pan Sławek pojawia się w znanym nam warsztacie na wymianę oleju. I zaczyna się żalić mechanikowi. „Wie pan co… ja to nie wiem jak to jest. Znajomy mnie kiedyś przewiózł swoim E60 i się zakochałem. Takie było cudowne, płynęło po drodze, cichutkie, jakbym statkiem kosmicznym płynął. A to moje to jakieś felerne jest chyba. Dymi na czarno, szarpie z dołu, głośne jest, opony wyją, coś się tłucze, turkocze, wibruje, no i na dziurach dobija… w ogóle już teraz przyjemności nie czuję. A jeszcze żebym ja, proszę pana, je zaniedbywał. A ja stale wszystko serwisowałem i wymieniałem na czas. Kiepskie te BMW robią, powiem panu. Myślałem, że to lepsze będzie.” Zamiast kurtyny, na scenę spada tona cebuli, przygniatając pana Sławka i jego BMW. Koniec." ~źródło: ZŁOMNIK.PL |
|
|
Mon, 26 Mar 2018 - 13:44
Post
#24
|
|
User Dołączył: Sat, 20 January 2018 |
|
|
|
Mon, 26 Mar 2018 - 13:51
Post
#25
|
|
Super User Dołączył: Sat, 10 May 2008 Skąd: inąd |
Ziom, kup skoro wiesz lepiej i daruj już. Serio. Za rok daj znać jak było.
|
|
|
Mon, 26 Mar 2018 - 14:07
Post
#26
|
|
User Dołączył: Sat, 20 January 2018 |
to pokazcie te opony 18" za 5 tys bo mnie naprawdę ciekawią
ps. wydaje mi sie ze macie auta w leasingu i dlatego z wymiana kazdej pierdolki MUSICIE jezdzic do ASO, dlatego macie takie koszty. |
|
|
Mon, 26 Mar 2018 - 14:54
Post
#27
|
|
Forum Clubber Dołączył: Wed, 11 June 2003 Skąd: Warszawa |
to pokazcie te opony 18" za 5 tys bo mnie naprawdę ciekawią ps. wydaje mi sie ze macie auta w leasingu i dlatego z wymiana kazdej pierdolki MUSICIE jezdzic do ASO, dlatego macie takie koszty. Ja użytkuje Lexusa w najmie. Wprawdzie nie jeżdżę do ASO, bo mam obsługę d2d (w sensie ASO odbiera auto ode mnie) i ceny mnie nie interesują, bo w czynszu mam zawary kontrakt serwisowy. Jedyne co mnie oprócz paliwa interesuje to płyn do spryskiwaczy. |
|
|
Tue, 27 Mar 2018 - 23:43
Post
#28
|
|
Forum Killer Dołączył: Tue, 17 March 2015 |
gdzieś kiedyś widziałem kalkulację, że to co wydajesz na paliwo to drugie tyle wydajesz na WŁAŚCIWE utrzymanie auta. Temat dotyczył passata b5 1.9tdi.
Ale nie wersji wyczynowej. Po zakupie serwis olei, filtrów łącznie z automatem wątpię, że zamknie się w 2 tyś. A to tylko początek wydatków. Kupisz opony? Trzeba je założyć. Śmieje się do rozpuku, jak widzę świeże auta na felgach z 2 modeli wcześniej (bo tańsze no i 15 cali więc jeszcze tańsze) a za atrapą kartonik, bo się powoli grzeje na mrozie |
|
|
Wed, 28 Mar 2018 - 06:07
Post
#29
|
|
User Dołączył: Sat, 20 January 2018 |
to sa rzeczy ekspolatacyjne to normalne ze sa koszty - z tym sie licze
a jak z awaryjnoscia tych modeli ? rozrzad jest na lancuchu w tym cla ? |
|
|
Wed, 28 Mar 2018 - 09:14
Post
#30
|
|
User Dołączył: Tue, 21 August 2012 |
|
|
|
Wed, 28 Mar 2018 - 10:50
Post
#31
|
|
User Dołączył: Sat, 20 January 2018 |
czyli wytrzymalosc jego szacowana jest na ok 300 tys ?
a jak z turbo ? ile kosztuje jak sie cos zjebie? (poza gwarancja) |
|
|
Wed, 28 Mar 2018 - 14:50
Post
#32
|
|
Rookie Dołączył: Thu, 22 September 2016 |
I ostatnim pytaniem można zakończyć ten wątek imho...
|
|
|
Wed, 28 Mar 2018 - 18:44
Post
#33
|
|
Forum Killer Dołączył: Sun, 17 February 2008 Skąd: W-wa |
-------------------- papierowe konie + oszukane 4x4
|
|
|
Wed, 28 Mar 2018 - 19:41
Post
#34
|
|
Forum Killer Dołączył: Sat, 09 June 2012 |
Masz moje koszty na przykładzie s3, które jest trochę tańsze w serwisowaniu od amg...
opony letnie i zimowe 5.000zł przy 147 serwis olejowy 250 zl przy 152 nowe gwintowane zawieszenie + laczniki stabilizatorów, naprawa hamulca recznego ustawiona zbieznosc przód i tyl 2800zl przy 154 nowe swiece + cewka zaplonowa na 3 cylindrze, nowy glosnik z prawej strony pasazera i wymiana modulu podswietlenie tylnej rejestracji 600 zl przy 155 tys tloczek pompy paliwa i odma lancuszek, napinacz, oraz zawór dv, waste gate, swiece 2500zl 156tys wahacze przednie, laczniki stabilzatorów, olej wraz z filtrem, filtr kabinowy, powietrza, paliwa, plyn hamulcowy, wycieraczki przednie 1700zl 158tys czyszcznie silnika i kolektora z nagaru, serwis klimatyzacji, czujnik polozenia walu 1611zl 02.08.2017r. 158tys rozrzad, pasek klinowy, olej z filtrem w haldexie, plyn chlodniczy 1400zl 19.08.2017r. 159tys. cewki zaplonowe 4x z audi r8 370zl zawór rs4 245zl downpipe 1550zl, dolot 700zł 1100zl regeneracja przekladni + montaz, zbieznosc 80zl, lozyska mcpersona 210zl, nowy alarm, kluczyk 350zl, wklad ulepszony pompy paliwa 1300zl, akumulator 350 zl, 159 tys strojenie i usuniecie klap w dolocie 1000zl Wcześniej wymienione sprzęgło + tarcze, przód i tył.... łącznie koło 4tys? nie pamiętam..... Tak więc kupując amg raczej taniej nie będzie, jeśli auto będzie użytkowane zgodnie z przeznaczeniem. |
|
|
Wed, 28 Mar 2018 - 21:07
Post
#35
|
|
Forum Homee Dołączył: Thu, 10 January 2008 Skąd: Warszawa WJ |
kurde 12 tys km a tyle napraw, faktycznie gównolit teraz panuje, kiedyś mazdą 626 z 300k+ jeździłem i przez pierwsze 10 tys właściwie poza olejem nic nie trzeba było robić, chyba że to jakaś kumulacja, masz tak ciągle czy jak już zrobiłeś to spokój jest chociaż na 2 tys km? No i to gwintowane zawieszenie, w S3 taki szajs w serii jest czy to taka moda? Usunąłeś klapy w dolocie, będzie szarpać z dołu. Sporo tego co piszesz to poprawianie fabryki ewewntualnie zachcianki.
-------------------- cztery koła i silnik
|
|
|
Wed, 28 Mar 2018 - 21:31
Post
#36
|
|
Forum Killer Dołączył: Sat, 09 June 2012 |
To większości wymiany eksploatacyjne a nie naprawy.
Ale co ma porównywanie mazdy 626 do s3 czy amg? w sensie kosztów serwisu ? Zawieszenie seryjne nie jest jakoś specjalnie rewelacyjne. I tak miałem do wymiany amortyzatory, gdyż w mojej opinii auto było zbyt miękkie. Klapy można usunąć fizycznie oraz w sofcie. Nic nie szarpie i odpala normalnie. Przepływy minimalnie lepsze amerykanie piszą o 10hp i 15nm więcej na stage 2+. A jak jest tego nie wiem bo robiłem to w pakiecie. Propos kosztów to ostatni serwis amg e63 znajomego faktura 30tys zł. A nic się "nie zepsuło" przebieg 160tys. Ja wyznaję zasadę po zakupie auta używanego by miało chociaż 80-90% parametrów nowego. To wiadomo kosztuje. Ale wolę zapłacić niż jeździć trupem. Tak jeździłem tym autem codziennie potrafi zrobić 2tys km bez wkładu poza paliwem Naprawa dsg w a6 2015 3.0tdi 12tys brutto w tym wzmocnione sprzęgła (serwis nieautoryzowany). |
|
|
Wed, 28 Mar 2018 - 23:40
Post
#37
|
|
Forum Homee Dołączył: Thu, 10 January 2008 Skąd: Warszawa WJ |
No ale co S3 dzisiejsze psuje się/zużywa bardziej niż S3 z 98 roku? Mimo wszystko mam wrażenie że wrzuciłeś wpisy z najbardziej tłustego okresu serwisowania auta, no chyba że dalej przy 160 tysiąc zł, 161 dwa i pół i tak dalej to faktycznie mega drogo. 626 nadal by jeździła bez wkładu.
-------------------- cztery koła i silnik
|
|
|
Thu, 29 Mar 2018 - 06:08
Post
#38
|
|
User Dołączył: Sat, 20 January 2018 |
jak masz przejechane ok 160 tys to nie wymieniales turbosprezarki ? nie miales problemow ze skrzynia biegow ? z ktorego roku masz ten samochodzik ?
|
|
|
Thu, 29 Mar 2018 - 08:32
Post
#39
|
|
Forum Homee Dołączył: Fri, 11 May 2007 Skąd: Poznań |
W temacie samych cech 45 i C400.
CLA to auto na platformie NGCC czyli z założenia FWD z silnikiem tak przed półosiami i kielichami że niestety jest mocna tendencja podsterowności. Klasyczny McPherson. Klasa C to klasyczny RWD z wzdłużnym układem napędowym, z typowym dla MB układem wielowachaczowym. I sto razy lepiej się prowadzi i daje lepszą frajdę z jazdy. Ja zakochany w A45 po wielu kilometrach służbowym, wolę kupić ładne C200. Ale mam już 40 lat -------------------- 5L -> 5P // 30 6L 120
H 3P 20 1L # 80 4-P |
|
|
Thu, 29 Mar 2018 - 09:14
Post
#40
|
|
Forum Homee Dołączył: Tue, 11 January 2005 Skąd: łódzkie |
kurde 12 tys km a tyle napraw, faktycznie gównolit teraz panuje, kiedyś mazdą 626 z 300k+ jeździłem i przez pierwsze 10 tys właściwie poza olejem nic nie trzeba było robić, chyba że to jakaś kumulacja, masz tak ciągle czy jak już zrobiłeś to spokój jest chociaż na 2 tys km? No i to gwintowane zawieszenie, w S3 taki szajs w serii jest czy to taka moda? Usunąłeś klapy w dolocie, będzie szarpać z dołu. Sporo tego co piszesz to poprawianie fabryki ewewntualnie zachcianki. po prostu chłop dba o swój samochód. Jest coś do wymiany, to wymienia. Wiadomo, że zawsze można stosować strategię: "Uuu, panie, trochę zjechane te opony, ale sezon jeszcze można jeździć". Najlepsze jest to, że oglądając auta używane od właścicieli prywatnych, ci ludzie, którzy zwykle 'leją i jadą' nie mają świadomości, że coś z ich autem jest nie tak. Po prostu przyzwyczajają się do słabszej mocy na dole, luzów w układzie kierowniczym, pływającego zawieszenia. Jeżdżąc samochodem dzień w dzień faktycznie można nie wyczuć zużycia. Dopiero po przesiadce do w pełni sprawnego auta czuje się, jak bardzo różnią się dwa, niby identyczne, samochody. -------------------- Porsche 911 (992)
BMW X7 M60iX (G07) |
|
|
Wersja Lo-Fi | Aktualny czas: Friday, 26 April 2024 - 16:10 |