Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: Cla 45 amg ? c400 ? co myslicie
Racingforum - Drag, Drift & Time Attack - Racing Forum > racingforum.pl > Mercedes AMG
jary21
Cześć, chcę kupić Mercedesa AMG. Interesowałem się CLA45 AMG (co myślicie? jechał ktoś?) ale jest sztywny, do tego ma mały silnik o dużej mocy, więc obawiam się o żywotność i awaryjność. W tym budżecie mógłbym kupić C400 po tuningu, znalazłem taki :

https://www.otomoto.pl/oferta/mercedes-benz...l-ID6zK6ve.html

Obawiam się, że tak duze podniesienie mocy wpłynie na awaryjność. Zresztą egzemplarz, który znalazłem może być ulepem (co myslicie? jechał ktoś?).
Ciekaw jestem kosztów utrzymania takiego AMG. Ile kosztuje wymiana oleju? Ile wytrzymują amortyzatory? Nie chciałbym władować się na minę!"

Rufios
Jakie to ma znaczenie, czy wymiana oleju kosztuje 1000 czy 2000 zł?
Skoro na aucie tracisz jakieś 20-40 tys rocznie
jary21
interesuje mnie rocznik ok 2015 wiec raczej nie bedzie tracił 20-40 tys rocznie
AlMastar
u mnie w CLA przegląd kosztował w ASO około 2,5tys brutto

ale nie porównuj CLA do C bo to według mnie dwa inne samochody, druga sprawa C400 to nie AMG wink.gif a co do sztywności to po AMG czego się spodziewałeś ? raczej byłbym zdziwiony gdyby nie był sztywny

a co do modyfikacji to kupiłbym bez i sam zrobił, bo nie wiesz jak kto robił
WLD_Wlodi
Mistrzu zakładasz chyba już trzeci temat w tym drugi z tym samym c400.

Jeżeli chcesz mieć takie auto to przygotuj się że musisz mieć walizkę pieniędzy. Wymiana oleju czy koszty paliwa to jest pikuś przy innych kosztach (np samo AC), a z tego co piszesz i jakie pytania zadajesz to raczej nie stać cię na tego typu auto.

Jeżeli faktycznie masz te 160 tys na samochód, to kup sobie za połowe ceny np golfa r albo megane rs a reszte kasy zostaw na utrzymanie (pieniądze z kupki zaczną znikać szybciej niż myślisz).


Pozdrawiam
jary21
zdaje sobie sprawe z kosztow
ac jak patrzylem ok 3-5 tys
jary21
Co do samochodu to poszukuje auta - ponad 300 km, automat, naped 4x4 - meganki, focusy itd nie spelniaja tego wymogu
Poza tym co w CLA jest takiego drogiego ???? hamulce ?? jak patrzyłem tarcze i klocki przod tyl - ok 2 tys ( nie patrze na ceny z ASO )
Jedynie turbo bo to chyba sa juz koszty powazne
ju-by
Niestety przy AMG kosztów nie unikniesz. Policz nawet taką niby mało istotną rzecz jak pompowanie kół azotem (nie będziesz chyba ryzykował innego rozwiązania w oponach wysokich osiągów?). Niby groszowe sprawy, ale ziarnko do ziarnka...
Maciek1234
CYTAT(jary21 @ Mon, 26 Mar 2018 - 06:54) *
zdaje sobie sprawe z kosztow
ac jak patrzylem ok 3-5 tys
5 tysiaków to masz OC+AC gdy kupujesz auto o wartości 150k nowe, z salonu. Przy używanym kapciu jak ten z linka nie zdziw się na +10k pln. Zwłaszcza, jak ma 450KM biggrin.gif
jary21
CYTAT(ju-by @ Mon, 26 Mar 2018 - 09:49) *
Niestety przy AMG kosztów nie unikniesz. Policz nawet taką niby mało istotną rzecz jak pompowanie kół azotem (nie będziesz chyba ryzykował innego rozwiązania w oponach wysokich osiągów?). Niby groszowe sprawy, ale ziarnko do ziarnka...


nie no żartujesz prawda ?smile.gif))
jary21
CYTAT(Maciek1234 @ Mon, 26 Mar 2018 - 10:19) *
5 tysiaków to masz OC+AC gdy kupujesz auto o wartości 150k nowe, z salonu. Przy używanym kapciu jak ten z linka nie zdziw się na +10k pln. Zwłaszcza, jak ma 450KM biggrin.gif


z ciekawosci sobie wyliczyłem w link 4 - cla z 2016 roku - wychodzi razem z OC - 3600 - samochod wyceniony na 156 tys
hubi91
Koszty ubezpieczenia zależą od historii, miejsca zamieszkania i wielu innych czynników, nie będzie to główny koszt posiadania/użytkowania pojazdu. W przypadku jakiegokolwiek nowoczesnego AMG, żeby tym jeździć a nie dziadować min. te kilkanaście do kilkudziesięciu tys. rocznie trzeba liczyć. (nie licząc paliwa i utraty wartości)

PS. no chyba, że ma jeździć baba po bułki do sklepu, ale w takim razie nie widzę sensu takiego samochodu
jary21
kilkanascie tysięcy ? nie liczac ac i paliwa ? to co rok trzeba turbo wymieniac ?smile.gif)) rozumiem kilka tysiecy ale nie kilkanascie czy kilkadziesiat smile.gif))
ale napisz co trzeba tak czesto wymieniac
hubi91
Same opony to koszt circa 5k za komplet, (w takim samochodzie wypada mieć oddzielne na zimę i lato, dobrze jest zimówki posadzić na oddzielnym komplecie felg -> kolejne 5k minimum)
Przegląd w ASO 2,5k to już ktoś wyżej napisał. (to przy opcji, że nic się nie zużyło), tarcze klocki przód napisałeś 2k, ok do tego dochodzi też tył, bo on też bierze udział w procesie hamowania.
Nie wiem w jakiej miejscowości jeździsz itp., ale np. jazda po mieście to często jest jazda po dziurach krawężnikach itp. W przypadku pojazdów z elektrycznym wspomaganiem kierownicy po dupsku dostaję układ kierowniczy mocno, co przekłada się na kolejne kosztowne wymiany. (oczywiście nie będzie to raz w roku, ale przyjmijmy raz na 4-5lat, więc 1/4 - 1/5 tego kosztu średniorocznie.)
To samo z zawieszeniem, nie co roku wymienia się komplet amorków, ale jednak przy sportowym zawieszeniu, tulejki, poduszki amorów i inne pierdółki szybciej potrafią się zużyć. (to nie jest tak, że są gorszej jakości, po prostu takie samochody trochę inaczej się użytkuje)
Raz na jakiś czas może polecieć jakaś "pierdoła" typu cewka, pompa, wtryskiwacz etc. (znowu nie co chwilę, ale wystarczy, że raz poleci jedna z tych rzeczy i kolejne pieniądze kosztuje)
Już sama głupia ceramika na lakier, (wiadomo nie jest to przymus, ale kto raz skosztował, to żyć bez tego nie może) to koszt ok 2k rocznie. (już nie mówiąc o foliach ochronnych przeźroczystych, które de facto opłacają się finansowo przy tej wartości lakieru i pojazdu)
Zakładam, że silnik/turbo/skrzynia się nie rozsypie, ale warto czasami zadać sobie pytanie co by było gdyby.
ju-by
Moim zdaniem nie zdajesz sobie sprawy z kosztów utrzymania AMG (czy M lub S/RS w przypadku BMW i Audi. Poza ASO będzie lepiej niż w ASO (przeważnie), ale nie taniej. Problemem tych aut jest też forma finansowania przez pierwszego właściciela. Najem długoterminowy lub leasing na określony czas, najczęściej 24/36 miesięcy podczas których te auta raz, że dostają solidnie w palnik. Może nie tak, jak ex-demo, ale i tak lekkiego życia nie mają. Wbrew pozorom sporo takich aut jest podnajmowanych na krótszy okres, a tak jak te egzemplarze to nawet wozy z parku prasowego nie dostają po tykach. Po wtóre serwisowanie na kontraktach niestety często odbiega od wyobrażenia o nim (mimo, że w papierach wygląda super, wszak zawsze ASO etc.).

Nie kupiłbym auta oddanego po najmie, szczególnie usportowionego. Zastanowiłbym się na Twoim miejscu nad takowym najmem dla siebie, odpowiedz sobie na pytanie ile miesięcznie możesz poświęcić na czynsz + paliwo, bo nic innego Cię nie interesuje (w zależnośći od umowy, ale przeważnie tak jest). Przeważnie koszt umowy na 24/36 miesięcy jest równy utracie wartości nowego auta.

Chyba, że koniecznie musisz coś kupić...
jary21
[quote name='hubi91' date='Mon, 26 Mar 2018 - 12:18' post='1293706']
Same opony to koszt circa 5k za komplet, (w takim samochodzie wypada mieć oddzielne na zimę i lato, dobrze jest zimówki posadzić na oddzielnym komplecie felg -> kolejne 5k minimum)
Przegląd w ASO 2,5k to już ktoś wyżej napisał. (to przy opcji, że nic się nie zużyło), tarcze klocki przód napisałeś 2k, ok do tego dochodzi też tył, bo on też bierze udział w procesie hamowania.

opon co rok raczej tez nie bede wymienial, tylko raz na 2-3 lata - nie bede upalał nonstop na torze, to samo z hamulcami czy tarczami

po okresie gwarancji po co jechac do ASO zeby wymienili olej i filtry 10 razy drozej ? wystarczy dobry zakład
oczywiscie z pewnymi rzeczami trzeba bo tylko w ASO ogarniaja temat, ale wiekszosc rzeczy mozna robic poza ASO i wydaje mi sie ze wiecej niz 5 tys rocznie nie wyda sie na utrzymanie
hubi91
CYTAT(jary21 @ Mon, 26 Mar 2018 - 12:41) *
opon co rok raczej tez nie bede wymienial, tylko raz na 2-3 lata - nie bede upalał nonstop na torze, to samo z hamulcami czy tarczami

po okresie gwarancji po co jechac do ASO zeby wymienili olej i filtry 10 razy drozej ? wystarczy dobry zakład
oczywiscie z pewnymi rzeczami trzeba bo tylko w ASO ogarniaja temat, ale wiekszosc rzeczy mozna robic poza ASO i wydaje mi sie ze wiecej niz 5 tys rocznie nie wyda sie na utrzymanie

Akumulatora też co roku nie będziesz wymieniał, termostatu też nie, ani płynu hamulcowego, ale jednak raz na jakiś czas wypada i dalej tworzy to średnioroczny koszt na takim a nie innym poziomie. Po prostu składników każdego pojazdu jest mnóstwo, wiele z nich trzeba cyklicznie wymieniać/serwisować, a przy bardziej sportowym aucie tymbardziej.

Ja może źle użytkuje samochody, bo nie byłbym w stanie w takich pieniądzach się mieścić (co prawda nie mam amg, ale konkurencyjne bmw i audi i tu koszty nie zaskakują, ale są raczej wyższe niż Ty opisałeś). A 5k rocznie nawet przy pełnej gwarancji wydaje mi się bardzo mocno optymistyczne. (tzn. jest szansa, że będzie taki rok, że wydasz mniej niż 5k, ale jakie to będzie prawdopodobieństwo, nie wiem, ale raczej niespecjalnie duże)

Myśl o najlepszym scenariuszu, ale bądź gotowy na najgorszy...
jary21
moze jezdzisz po torach i dlatego szybciej wszystko zuzywasz
jary21
acha i opony 18" kosztuja 2 tys , nie 5 tys
Tom-Lee
Chlopie, po samym tym co piszesz, nie jestes targetem na woz, ktory chcesz kupic. Skoncz mnozyc watki i zadawac pytania, ktora jasno pozycjonuja Cie jako przyszlego NIE-posiadacza. ) no offence. Czego ktos tego nie posprzata?
jary21
rocznie bede robił ok 10 tys km
Maciek1234
CYTAT(jary21 @ Mon, 26 Mar 2018 - 13:41) *
opon co rok raczej tez nie bede wymienial, tylko raz na 2-3 lata - nie bede upalał nonstop na torze, to samo z hamulcami czy tarczami

po okresie gwarancji po co jechac do ASO zeby wymienili olej i filtry 10 razy drozej ? wystarczy dobry zakład
oczywiscie z pewnymi rzeczami trzeba bo tylko w ASO ogarniaja temat, ale wiekszosc rzeczy mozna robic poza ASO i wydaje mi sie ze wiecej niz 5 tys rocznie nie wyda sie na utrzymanie

bardzo zazdroszczę podejścia biggrin.gif

Olej, filtr oleju, płyn chłodniczy, płyn hamulcowy, klocki hamulcowe, łączniki stabilizatorów, filtr kabinowy, filtr paliwa, filtr powietrza wycieraczki - to są elementy, które wymienia ASO na pierwszym lub drugim serwisie, a tu jest mowa o aucie przed 3-cim lub 4-tym przeglądem. Nie chce mi się schodzić na dół do auta po książkę serwisową, ale nie popełnię błędu, jak dodasz do tego przynajmniej amortyzatory i opony, plus pewnie jakieś tuleje do zawieszenia. A wszystko ze znaczkiem AMG biggrin.gif Oczywiście mówimy o aucie z udokumentowanym przebiegiem, a nie powypadkowym sztruclu, gdzie paść może wszystko.

Zadzwonić do ASO Mercedesa, zapytać o koszt 4-tego, 5-tego przeglądu. Będziesz miał obraz, ile to kosztuje.
bielawa
2000 to akurat na opony 17 do warmhatcha. Kup najtańsze laczki i ciesz się brakiem trakcji w każdych warunkach.

CYTAT
"Pan Sławek – białostocczanin z urodzenia, a warszawiak z wyboru – ciężko pracował na zmianę samochodu. Najpierw miał Malucha, potem 125p, potem Astrę I z której był bardzo zadowolony, a od 2008 r. – Astrę II 1.7 DTI. Właściwie nie sprawiała mu problemów. Pan Sławek jest serwisantem wind i dobrze się zna na tym fachu, zarobki różne, ale nie narzeka. Zatem i przy samochodzie umie sobie to i owo naprawić.
Pan Sławek zachorował w początku tego roku na BMW, odkąd znajomy przewiózł go E60. Poczuł, że to jest to, czego potrzebuje w życiu. Wielkiego, szybkiego kombi z bogatym wyposażeniem, które pozwoliłoby mu komfortowo jechać z dziećmi na weekend do Białegostoku, kombi w którym wygląda się groźnie, bogato i prestiżowo. Pan Sławek przeczytał wszystkie fora na temat BMW, poznał szczegółowo wady i zalety E60, kupił sobie Poradnik Kupującego Używane „Motoru” z obszernym opisem E60 i doszedł do wniosku, że da sobie radę z tym samochodem, jeśli tylko kupi odpowiedni, mało złachany egzemplarz. Oczywiście z każdej strony bombardowały go informacje „nie da się kupić tanio dobrego E60”, „egzemplarze sprowadzone to łachy”, „handlarze oszukują”, „to auto drogie w utrzymaniu”, ale pan Sławek, jako osoba zakochana, szybko je sobie racjonalizował. Nie da się kupić dobrego? E tam, ludzie nie szukają dostatecznie cierpliwie. Sprowadzone to łachy? No tak, te co wiszą w ogłoszeniach to tak, ale te co się świeżo pojawiają to czasem są ładne. Handlarze oszukują? Da się to zdemaskować, pojedzie się do warsztatu i mechanik wszystko wychwyci, w końcu za to mu się płaci. Drogie w utrzymaniu? Nie święci garnki lepią.
I tak pan Sławek poszukiwał sobie E60 (sedana) lub E61 (kombi). Oglądał jedno, drugie, trzecie, jedenaste. To brzydkie. Tamto chyba rozbite było. W tym coś nie działa. Trochę się podłamywał, ale kochał E60 i nawet nie chciał myśleć o innym samochodzie. Czytał sobie na forum różne opinie o E60 i wiedział już, z czym pojedzie do warsztatu, jak wreszcie znajdzie swój wymarzony egzemplarz. Uznał bowiem, że o ile Astrę naprawiał sobie głównie sam (o Maluchu nie wspominając), to BMW odda w ręce specjalisty. No i wreszcie znalazł. Pojawiło się na otomoto gdzieś koło 23.00 jak pan Sławek miał już iść spać. Srebrne E61 520d w manualu. W manualu, to się nie zepsuje. Cudeńko. 236 tys. km, z Niemiec, pełna historia. Pan Sławek z trudem zasnął i do sprzedającego zadzwonił już o siódmej rano. Po auto musiał pojechać do Garwolina i był tam już ok. 10.00 ze szwagrem i kolegą. Nie będę Wam opisywał bliższych szczegółów, dość na tym, że pan Sławek wydał na E61 wszystkie swoje oszczędności i nawet nieszczególnie przeszkadzało mu, że z komputera wyszło cofnięcie licznika z 270 na 236 tys. km – „tyle to jeszcze można” – podsumował to drobne oszustwo pan Sławek, jedząc swoją ulubioną zupę – barszcz z buraków.
Dwa tygodnie trwały formalności rejestracyjne. Dzień, w którym pan Sławek założył nowe blachy na swoje E60 (WA xxxxx) był najszczęśliwszym w jego życiu. Puszył się z dumy, zabrał rodzinę do centrum handlowego na lody, a następnego dnia pojechał do pracy specjalnie dłuższą drogą, żeby móc się nacieszyć tym wspaniałym samochodem.
Minęły jednak dwa tygodnie i pan Sławek uznał, że wypadałoby zrobić jakiś serwis. Udał się do warsztatu, który polecali wszyscy forumowicze i tonem znawcy BMW zażądał usunięcia klapek z kolektora (przesłon zmieniających długość dolotu).
- wie pan – rzekł do mechanika – te klapki to tylko problemy. Pan wstawi zaślepki i już.
Mechanik zasępił się. „Rozumie pan, każdy układ czemuś służy. To że po wywaleniu klapek samochód jedzie, to nie znaczy, że to był dobry pomysł” – tłumaczył mechanik i szef warsztatu w jednej osobie, który okazał się zadziwiająco mało rasowy.
- eee tam. Pan wyrzuca i już. Nie ma klapek, nie ma awarii.
- ale wtedy będzie panu słabo szedł z samego dołu, a nawet może poszarpywać.
- a gdzie tam. Na forum nic o tym nie pisało. Pan usuwa.
No cóż. Nasz klient, nasz per pan. Mechanik usunął.
Pan Sławek szybko przyzwyczaił się do nieco mniej płynnego ruszania i lekkiego zduszania samochodu na wolnych obrotach. Po 4 miesiącach w ogóle już o tym nie pamiętał, tylko czasem się denerwował, że tak trochę nie idzie. Ale wszystko było dobrze, a co najważniejsze – myśli pana Sławka nie krążyły już obsesyjnie wokół klapki z kolektora zasysanej do cylindra i wywołującej mega spustoszenie. Dość nasłuchał się historii o tym, jak to jeden gość jechał 200 km/h, wdusił gaz i wessało mu klapki do cylindra. A za nowy kolektór z wymianą warsztat żądał 2500 zł! Poszaleli z tymi cenami. Jak to dobrze, że jest forum i internet, jak to dobrze że jestem taki mądry i to usunąłem, a ci durni inżynierowie z BMW to sami chyba nie wiedzą po co to wsadzili – tak pan Sławek opowiadał swoim znajomym, również tym, którzy wcale nie mieli ochoty tego słuchać.
No ale przyszedł czas przeglądu i pan Sławek pojechał do tego samego mechanika. Wcześniej sprytnie zaopatrzył się w filtr oleju Filtron (po co przepłacać, one są wszystkie takie same) i olej Castrol do diesli. Mechanik wymienił olej, do wymiany zakwalifikował też klocki hamulcowe z przodu (pan Sławek kupił je sam – dobre, Valeo) i niestety poduszkę silnika. Poduszki te są wypełnione specjalnym płynem i z czasem ten płyn zaczyna z nich wyciekać. Nie ma co czekać aż wycieknie cały – trzeba wymienić. Tu pan Sławek wykazał się po raz kolejny ogarnięciem i znawstwem tematu – dowiedział się bowiem z forum, że te hydrauliczne to przesada i można wsadzić normalne, gumowe. Tylko że głupki napisali, że trzeba wymienić obydwie. Po co, pomyślał sobie pan Sławek, skoro jedna się wyrzygała? Nie róbmy scen, dobre części będziemy wyrzucać. Bez sensu. Wymieniamy jedną i po sprawie. Po naprawie samochód zaczął dygotać na wolnych obrotach, ale jak był ciepły, to trochę mu przechodziło. Szło się do tego przyzwyczaić. Pan Sławek i tak go kochał.
Kochał go do momentu, kiedy 8 miesięcy później, czyli rok po zakupie, pan Sławek zaczął słyszeć grzechotanie, którego do tej pory nie słyszał, a biegi zaczęły wchodzić zauważalnie trudniej. Wiedział od razu, że poddało się dwumasowe koło zamachowe – takie umiejętności diagnostyczne to kaszka z bułeczką dla każdego uświadomionego właściciela BMW. Chwilowo jednak nie dysponował gotówką na naprawę, starał się więc po prostu jeździć ostrożnie i delikatnie, zmieniając biegi zawsze przy 2000-2500 obr./min. A kiedy zebrał trochę grosza – oddał auto do warsztatu, gdzie koło dwumasowe zostało wymontowane i wysłane do regeneracji. Nie ma bowiem zestawu Valeo ze sztywnym kołem do E60, a przynajmniej pan Sławek go nie znalazł. Do tego nowa tarcza sprzęgłowa i można śmigać dalej.
Z tym śmiganiem nie do końca wyszło tak jak pan Sławek planował, ponieważ kilka tygodni typowo miejskiej eksploatacji spowodowało zatkanie DPF-u. Prawdopodobnie był to już drugi DPF w tym samochodzie – pierwszy wymieniono jeszcze w Niemczech. Pan Sławek długo nie musiał się zastanawiać – DPF to element służący tylko do tego, żeby go wyciąć i przy okazji zaczipować silnik z nędznych 163 KM na tłuste 190. Jak się bawić, to się bawić, filtr wyxxxxać, czipa wstawić – rzekł z przekonaniem pan Sławek, który w celu wykonania tej operacji udał się na znany w owym czasie w Warszawie zakład mieszczący się niedaleko Al. Krakowskiej. Pan Sławek zaczipował na bogato – na hamowni wyszły 192 KM! To jest BMW!
Nadeszła wiosna, a wraz z nią roztopy. A wraz z roztopami dziury w drodze. I w taką dziurę wpadło E60 pana Sławka. Hurgot z przedniego koła podczas szybszej jazdy zdawał się układać w słowa „napraw mnie, cebulaku”. Pan Sławek pojechał znów do warsztatu, a z jego właścicielem zdążył się już trochę zaziomować. „Co teraz?” – zapytał spec. „Ano ani chybi przednie wahacze” – westchnął pan Sławek. „A jakie montujemy? Bo tu fabrycznie szły aluminiowe”. „E, to nie. Aluminiowe to drogie są. Normalne, stalowe. Przecież to bez różnicy” – pan Sławek głupi nie był, wiedział że i aluminium to metal, i stal to metal. Pojęcie „masy nieresorowanej” coś mu mówiło, ale przecież jego samochód żadnych resorów nie miał, tylko sprężyny, więc wszystko było w porządku. Naprawione, wymienione, alles fertig.
No i jeszcze letnie opony. Tu pan Sławek zasięgnął opinii na znanym portalu motoryzacyjnym z ocenami i po długich rozmyślaniach nad szerokim wyborem opon (Sunny, West Lake, Wanli, Goodride), wybrał West Lake 225/50 R17. „Lepsze tańsze nowe jak drogie stare” – spuentował swój słuszny wybór pan Sławek.
Po pół roku pan Sławek pojawia się w znanym nam warsztacie na wymianę oleju. I zaczyna się żalić mechanikowi.
„Wie pan co… ja to nie wiem jak to jest. Znajomy mnie kiedyś przewiózł swoim E60 i się zakochałem. Takie było cudowne, płynęło po drodze, cichutkie, jakbym statkiem kosmicznym płynął. A to moje to jakieś felerne jest chyba. Dymi na czarno, szarpie z dołu, głośne jest, opony wyją, coś się tłucze, turkocze, wibruje, no i na dziurach dobija… w ogóle już teraz przyjemności nie czuję. A jeszcze żebym ja, proszę pana, je zaniedbywał. A ja stale wszystko serwisowałem i wymieniałem na czas. Kiepskie te BMW robią, powiem panu. Myślałem, że to lepsze będzie.”
Zamiast kurtyny, na scenę spada tona cebuli, przygniatając pana Sławka i jego BMW.
Koniec."

~źródło: ZŁOMNIK.PL
jary21
CYTAT(bielawa @ Mon, 26 Mar 2018 - 13:27) *
2000 to akurat na opony 17 do warmhatcha. Kup najtańsze laczki i ciesz się brakiem trakcji w każdych warunkach.


np continentale 2 tys kosztuja, a nie 5 tys

zeby wymienic filterek nie musze jechac do ASO, bez żartów, lepiej mi wymienia ?smile.gif
QbaqBA
Ziom, kup skoro wiesz lepiej i daruj już. Serio. Za rok daj znać jak było.
jary21
to pokazcie te opony 18" za 5 tys bo mnie naprawdę ciekawią
ps. wydaje mi sie ze macie auta w leasingu i dlatego z wymiana kazdej pierdolki MUSICIE jezdzic do ASO, dlatego macie takie koszty.
ju-by
CYTAT(jary21 @ Mon, 26 Mar 2018 - 15:07) *
to pokazcie te opony 18" za 5 tys bo mnie naprawdę ciekawią
ps. wydaje mi sie ze macie auta w leasingu i dlatego z wymiana kazdej pierdolki MUSICIE jezdzic do ASO, dlatego macie takie koszty.


Ja użytkuje Lexusa w najmie. Wprawdzie nie jeżdżę do ASO, bo mam obsługę d2d (w sensie ASO odbiera auto ode mnie) i ceny mnie nie interesują, bo w czynszu mam zawary kontrakt serwisowy. Jedyne co mnie oprócz paliwa interesuje to płyn do spryskiwaczy.
nomad66
gdzieś kiedyś widziałem kalkulację, że to co wydajesz na paliwo to drugie tyle wydajesz na WŁAŚCIWE utrzymanie auta. Temat dotyczył passata b5 1.9tdi.
Ale nie wersji wyczynowej. Po zakupie serwis olei, filtrów łącznie z automatem wątpię, że zamknie się w 2 tyś. A to tylko początek wydatków. Kupisz opony? Trzeba je założyć. Śmieje się do rozpuku, jak widzę świeże auta na felgach z 2 modeli wcześniej (bo tańsze no i 15 cali więc jeszcze tańsze) a za atrapą kartonik, bo się powoli grzeje na mrozie biggrin.gif
jary21
to sa rzeczy ekspolatacyjne to normalne ze sa koszty - z tym sie licze
a jak z awaryjnoscia tych modeli ? rozrzad jest na lancuchu w tym cla ?
akim
CYTAT(jary21 @ Wed, 28 Mar 2018 - 06:07) *
to sa rzeczy ekspolatacyjne to normalne ze sa koszty - z tym sie licze
a jak z awaryjnoscia tych modeli ? rozrzad jest na lancuchu w tym cla ?


tak podwójnym i nie zmieniasz go do 0.7 miliona kilometrów
jary21
czyli wytrzymalosc jego szacowana jest na ok 300 tys ?
a jak z turbo ? ile kosztuje jak sie cos zjebie? (poza gwarancja)
nbkbtw
I ostatnim pytaniem można zakończyć ten wątek imho...
As_
CYTAT(jary21 @ Wed, 28 Mar 2018 - 10:50) *
ile kosztuje jak sie cos zjebie? (poza gwarancja)


12780zł
rwtnt
Masz moje koszty na przykładzie s3, które jest trochę tańsze w serwisowaniu od amg... smile.gif

opony letnie i zimowe 5.000zł
przy 147 serwis olejowy 250 zl
przy 152 nowe gwintowane zawieszenie + laczniki stabilizatorów, naprawa hamulca recznego ustawiona zbieznosc przód i tyl 2800zl
przy 154 nowe swiece + cewka zaplonowa na 3 cylindrze, nowy glosnik z prawej strony pasazera i wymiana modulu podswietlenie tylnej rejestracji 600 zl
przy 155 tys tloczek pompy paliwa i odma lancuszek, napinacz, oraz zawór dv, waste gate, swiece 2500zl
156tys wahacze przednie, laczniki stabilzatorów, olej wraz z filtrem, filtr kabinowy, powietrza, paliwa, plyn hamulcowy, wycieraczki przednie 1700zl
158tys czyszcznie silnika i kolektora z nagaru, serwis klimatyzacji, czujnik polozenia walu 1611zl 02.08.2017r.
158tys rozrzad, pasek klinowy, olej z filtrem w haldexie, plyn chlodniczy 1400zl 19.08.2017r.
159tys. cewki zaplonowe 4x z audi r8 370zl zawór rs4 245zl downpipe 1550zl, dolot 700zł 1100zl regeneracja przekladni + montaz, zbieznosc 80zl, lozyska mcpersona 210zl,
nowy alarm, kluczyk 350zl, wklad ulepszony pompy paliwa 1300zl, akumulator 350 zl,
159 tys strojenie i usuniecie klap w dolocie 1000zl

Wcześniej wymienione sprzęgło + tarcze, przód i tył.... łącznie koło 4tys? nie pamiętam.....

Tak więc kupując amg raczej taniej nie będzie, jeśli auto będzie użytkowane zgodnie z przeznaczeniem.
GIB
kurde 12 tys km a tyle napraw, faktycznie gównolit teraz panuje, kiedyś mazdą 626 z 300k+ jeździłem i przez pierwsze 10 tys właściwie poza olejem nic nie trzeba było robić, chyba że to jakaś kumulacja, masz tak ciągle czy jak już zrobiłeś to spokój jest chociaż na 2 tys km? No i to gwintowane zawieszenie, w S3 taki szajs w serii jest czy to taka moda? Usunąłeś klapy w dolocie, będzie szarpać z dołu. Sporo tego co piszesz to poprawianie fabryki ewewntualnie zachcianki.
rwtnt
To większości wymiany eksploatacyjne a nie naprawy.
Ale co ma porównywanie mazdy 626 do s3 czy amg? w sensie kosztów serwisu ? Zawieszenie seryjne nie jest jakoś specjalnie rewelacyjne. I tak miałem do wymiany amortyzatory, gdyż w mojej opinii auto było zbyt miękkie.

Klapy można usunąć fizycznie oraz w sofcie. Nic nie szarpie i odpala normalnie. Przepływy minimalnie lepsze amerykanie piszą o 10hp i 15nm więcej na stage 2+. A jak jest tego nie wiem bo robiłem to w pakiecie.

Propos kosztów to ostatni serwis amg e63 znajomego faktura 30tys zł. A nic się "nie zepsuło" przebieg 160tys.

Ja wyznaję zasadę po zakupie auta używanego by miało chociaż 80-90% parametrów nowego. To wiadomo kosztuje. Ale wolę zapłacić niż jeździć trupem. Tak jeździłem tym autem codziennie potrafi zrobić 2tys km bez wkładu poza paliwem smile.gif

Naprawa dsg w a6 2015 3.0tdi 12tys brutto w tym wzmocnione sprzęgła (serwis nieautoryzowany).
GIB
No ale co S3 dzisiejsze psuje się/zużywa bardziej niż S3 z 98 roku? Mimo wszystko mam wrażenie że wrzuciłeś wpisy z najbardziej tłustego okresu serwisowania auta, no chyba że dalej przy 160 tysiąc zł, 161 dwa i pół i tak dalej to faktycznie mega drogo. 626 nadal by jeździła bez wkładu.
jary21
jak masz przejechane ok 160 tys to nie wymieniales turbosprezarki ? nie miales problemow ze skrzynia biegow ? z ktorego roku masz ten samochodzik ?
lagadula
W temacie samych cech 45 i C400.
CLA to auto na platformie NGCC czyli z założenia FWD z silnikiem tak przed półosiami i kielichami że niestety jest mocna tendencja podsterowności. Klasyczny McPherson.

Klasa C to klasyczny RWD z wzdłużnym układem napędowym, z typowym dla MB układem wielowachaczowym. I sto razy lepiej się prowadzi i daje lepszą frajdę z jazdy.

Ja zakochany w A45 po wielu kilometrach służbowym, wolę kupić ładne C200. Ale mam już 40 lat biggrin.gif
Maciek1234
CYTAT(GIB @ Wed, 28 Mar 2018 - 22:07) *
kurde 12 tys km a tyle napraw, faktycznie gównolit teraz panuje, kiedyś mazdą 626 z 300k+ jeździłem i przez pierwsze 10 tys właściwie poza olejem nic nie trzeba było robić, chyba że to jakaś kumulacja, masz tak ciągle czy jak już zrobiłeś to spokój jest chociaż na 2 tys km? No i to gwintowane zawieszenie, w S3 taki szajs w serii jest czy to taka moda? Usunąłeś klapy w dolocie, będzie szarpać z dołu. Sporo tego co piszesz to poprawianie fabryki ewewntualnie zachcianki.

po prostu chłop dba o swój samochód. Jest coś do wymiany, to wymienia. Wiadomo, że zawsze można stosować strategię: "Uuu, panie, trochę zjechane te opony, ale sezon jeszcze można jeździć".

Najlepsze jest to, że oglądając auta używane od właścicieli prywatnych, ci ludzie, którzy zwykle 'leją i jadą' nie mają świadomości, że coś z ich autem jest nie tak. Po prostu przyzwyczajają się do słabszej mocy na dole, luzów w układzie kierowniczym, pływającego zawieszenia. Jeżdżąc samochodem dzień w dzień faktycznie można nie wyczuć zużycia. Dopiero po przesiadce do w pełni sprawnego auta czuje się, jak bardzo różnią się dwa, niby identyczne, samochody.
lemur
Ja nie wiem czemu ten temat jeszcze nie jest zamknięty.
Chłop się upiera że da się tanio serwisować AMG to dajcie się wykazać.
W swoje e39 lekko przez pierwsze 10 tyś kilometrów z 8-9 tyś wrzuciłem i jeszcze trochę zostało do zrobienia.
Kolega w jeepa WJ wrzucił przez 30 tyś kilometrów dobre 20 tyś PLN i mało brakuje do ideału.

Ale AMG na pewno jest tańsze w utrzymaniu. smile.gif
As_
ale to nawet nie jest temat o kosztach utrzymania.
Gosciu pyta o to czy tam jest pasek czy łańcuch i kiedy kończy się turbo.
To są przecież kluczowe kwestie przy wyborze samochodu.
Ja to się dziwie że na allegro i otomoto nie zrobili jeszcze checkboxa (łańcuch / pasek) do filtrowania ofert.
bielawa
A zamknę temat, bo merytoryki zero.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.