Przegląd techniczny auta z klatką Opcje

[soltyk]

Klatka jest w Polsce niedozwoloną przeróbką, stąd takie a nie inne podejście diagnostów. Gdyby doszło potem do wypdaku, będzie dochodzenie, dlaczego to auto jechało po drodze, kto to dopuścił do ruchu.

1) Nie może odmówić, ale robi to w twoim interesie. Lepiej nie mieć aktualnego badania, niż mieć zrobione z wynikiem negatywnym.

2) Nigdzie? To znaczy możesz na innej stacji. Ale wątpie, aby ktokolwiek podważał taką opinię. Żaden diagnosta nie będzie chciał negować opinii innego diagnosty. Właśnie dlatego grzecznie odsyłają cię na poszukiwania dobrej duszy, którą szczęśliwie znalazłeś.

Coś jak policja, notariusze, sędziowie. Jeden ci łupnie w spornej sprawie, to reszta już tylko pogoni. Z sitwą nie wygrasz.

1. Diagnosta ma prawo odstąpić od badania w przypadkach szczególnych. Na pewno nie ma obowiązku takiego badania przeprowadzić.

W jakich przypadkach? Bo ja widziałem tylko 1: syn właściciela stacji nagle przyjechał na naprawę samochodu.

Ten post został edytowany przez soltyk: Mon, 06 Jul 2020 - 13:49

[Wspieraj forum]

[matteusz]

Klatka jest w Polsce niedozwoloną przeróbką

Zacytujesz jakiś akt prawny, który to potwierdza?

[Tommo]

Tommo, dzięki za odpowiedź na pytania.

Z jednej strony im się nie dziwię, z drugiej: skąd to powszechne przekonanie że klatka to zmiana konstrukcyjna? Z tego co wiem zmiana konstrukcyjna to taka, która powoduje konieczność zmiany danych w dowodzie rejestracyjnym, ot choćby przeróbka samochodu osobowego na ciężarowy, czy na odwrót, wiążąca się ze zmianą liczby miejsc.

To nie chodzi o to, czy to jest zmiana konstrukcyjna w znaczeniu prawnym, czy nie jest. Na pewno jest ingerencją w konstrukcje nadwozia. Jest przepis o ograniczeniu widoczności kierowcy, przepis o swobodnym wsiadaniu i wysiadaniu z samochodu i elementach utrudniających ten ruch. Jednocześnie żaden przepis wprost nie odnosi sie do klatki bezpieczeństwa. Pozostaje pustka prawna i masa niepewności. W obliczu dużych kar jakie wiszą na diagnostach, efekt poczułeś na własnej skórze.

[Tommo]

Klatka jest w Polsce niedozwoloną przeróbką, stąd takie a nie inne podejście diagnostów. Gdyby doszło potem do wypdaku, będzie dochodzenie, dlaczego to auto jechało po drodze, kto to dopuścił do ruchu.

1) Nie może odmówić, ale robi to w twoim interesie. Lepiej nie mieć aktualnego badania, niż mieć zrobione z wynikiem negatywnym.

2) Nigdzie? To znaczy możesz na innej stacji. Ale wątpie, aby ktokolwiek podważał taką opinię. Żaden diagnosta nie będzie chciał negować opinii innego diagnosty. Właśnie dlatego grzecznie odsyłają cię na poszukiwania dobrej duszy, którą szczęśliwie znalazłeś.

Coś jak policja, notariusze, sędziowie. Jeden ci łupnie w spornej sprawie, to reszta już tylko pogoni. Z sitwą nie wygrasz.


W jakich przypadkach? Bo ja widziałem tylko 1: syn właściciela stacji nagle przyjechał na naprawę samochodu.

Piszesz jakieś pierdoły. Aż nie chce mi się na nie odpisywać.

[done4]

Klatka jest w Polsce niedozwoloną przeróbką.

Nieprawda, są samochody seryjnie wyposażone w klatkę (911 GT3 RS) i mogą legalnie poruszać się po drogach.

Znajomy auto z klatką przerejestrował na dwie osoby, założył książkę samochodu sportowego, i przegląd na wybranej stacji przechodzi bez problemu.

[nomaster]

Klatka też zmienia zachowanie auta przy zderzeniu co może mieć negatywne i nieznane skutki dla kierowcy innego pojazdu i to też jest jakiś argument.

[jackkpl]

Klatka też zmienia zachowanie auta przy zderzeniu co może mieć negatywne i nieznane skutki dla kierowcy innego pojazdu i to też jest jakiś argument.

Jakie zachowanie? Trochę popłynąłeś.

[CZUCZU]

No niezupełnie jack. Był o tym artykuł dawno temu w wrc, w czasach gdy to nie był szmatławiec. Obspawanie pasa przedniego, homologowane wzmocnienia, zastrzały do kielichów. W razie wypadku uszkodzenia są większe, bo auto działa jak jedna całość i nie działają strefy zgniotu.

[jackkpl]

No niezupełnie jack. Był o tym artykuł dawno temu w wrc, w czasach gdy to nie był szmatławiec. Obspawanie pasa przedniego, homologowane wzmocnienia, zastrzały do kielichów. W razie wypadku uszkodzenia są większe, bo auto działa jak jedna całość i nie działają strefy zgniotu.

Klatka z zastrzałami to jest w wozach, które praktycznie po ulicach nie jeżdżą. Główny powód wkładania klatki to wzmocnienie kabiny, która to jest zawsze za miękka i producenci stają na głowie, żeby byłą twarda i dało radę otworzyć drzwi po dzwonie. Strefy zgniotu są przeważnie krótkie, kielich nie powinien się przesuwać przy dzwonie nawet w seryjnym wozie . Jeśli ktoś uważa, ze strefa zgniotu idzie aż do grodzi, to niech się zastanowi, co ma w tej sytuacji zrobić silnik? Wjechać w kabinę?

Zresztą ten argument o usztywnieniu klatką nie ma sensu. Ja wolę zderzyć się z 1300kg lancerem z klatką, niż z 2500kg suvem bez klatki.

[MadeInPoland]

Argument mocno idiotyczny

[burski]

Jeśli ktoś uważa, ze strefa zgniotu idzie aż do grodzi, to niech się zastanowi, co ma w tej sytuacji zrobić silnik? Wjechać w kabinę?

Dokładnie tak się projektuje w dzisiejszych czasach samochody. Silnik ma zjechać pod kabinę przy zderzeniu.

Zresztą ten argument o usztywnieniu klatką nie ma sensu. Ja wolę zderzyć się z 1300kg lancerem z klatką, niż z 2500kg suvem bez klatki.

Argument o usztywnieniu klatką nie ma sensu, a Twój argument - z czym wolisz się zderzać - ma sens?

[Slawo2000]

Być może klatka mogłaby stanowić większe zagrożenie jeżeli jeździmy bez kasku? Nie wiem czy np. w rajdach na dojazdówkach jest obowiązek używania kasków. Chyba nie.

[radzio_gsi]

Nieprawda, są samochody seryjnie wyposażone w klatkę (911 GT3 RS) i mogą legalnie poruszać się po drogach.

Znajomy auto z klatką przerejestrował na dwie osoby, założył książkę samochodu sportowego, i przegląd na wybranej stacji przechodzi bez problemu.

gt3 rs jest homologowane przez producenta z klatką

[jackkpl]

Dokładnie tak się projektuje w dzisiejszych czasach samochody. Silnik ma zjechać pod kabinę przy zderzeniu.

Możliwe, że tak jest w niektórych. W RWD mazdy, gdzie masz belkę miedzy skrzynią w dyfrem nic ci nie zjedzie czy nie wjedzie, no chyba, że napęd odpadnie od karoserii.

Argument o usztywnieniu klatką nie ma sensu, a Twój argument - z czym wolisz się zderzać - ma sens?

Jeśli nie rozumiesz mojego argumentu, to nie będę dyskutował.

[burski]

Mazda nie produkuje WSPÓŁCZEŚNIE żadnego RWD.

Twój argument, to to nie argument, a opinia - z czym wolisz się zderzać. Tej opinii nie uargumentowałeś. Nie jestem w stanie zrozumieć argumentu, którego nie ma.

[MadeInPoland]

No każdy RWD chyba od stu lat jest tak budowany że silnik i skrzynia ma wejść pod podłogę w razie dzwona.

[jackkpl]

Mazda nie produkuje WSPÓŁCZEŚNIE żadnego RWD.

MX5 ND

Twój argument, to to nie argument, a opinia - z czym wolisz się zderzać. Tej opinii nie uargumentowałeś. Nie jestem w stanie zrozumieć argumentu, którego nie ma.

Do ruchu dopuszczone są samochody ważące 2 a nawet 2.5x więcej, niż auto do sportu z klatką. Mają strefy zgniotu takie, żeby przyjęło te 2.5 tony przy zderzeniu z drzewem. Dodatkowo często takie cięzkie suvy/terenówki posiadają z przodu potężną osłonę , która jest znacznie gorsza dla "przeciwnika", niż klatka w samochodzie.
Dlaczego więc klatka w lekkim samochodzie jest be, a rury przed pasem przednim są ok? Argument o niebezpiecznej klatce upada w konfrontacji z tym, co obecnie jeździ legalnie po ulicach.

[MadeInPoland]

Równie dobrze można napisać że zdjęcie 100 czy 300kg z samochodu spowoduje że buda jest zbyt sztywna i strefy zgniotu nie poddadza się. Zwykły belkot

[burski]

MX5 ND

Tak, fakt, przyznaję rację.

Do ruchu dopuszczone są samochody ważące 2 a nawet 2.5x więcej, niż auto do sportu z klatką. Mają strefy zgniotu takie, żeby przyjęło te 2.5 tony przy zderzeniu z drzewem. Dodatkowo często takie cięzkie suvy/terenówki posiadają z przodu potężną osłonę , która jest znacznie gorsza dla "przeciwnika", niż klatka w samochodzie.
Dlaczego więc klatka w lekkim samochodzie jest be, a rury przed pasem przednim są ok? Argument o niebezpiecznej klatce upada w konfrontacji z tym, co obecnie jeździ legalnie po ulicach.

Czyli to orurowanie sprawia, że wolisz walić w Lancera niż SUVa? Nie wynikało to z żadnej wcześniejszej wypowiedzi (i jest to argument wprowadzający nowe okoliczności, żeby za wszelką cenę udowodnić rację, której moim zdaniem nie masz*). Ja takiego orurowania raczej nie widuję, nie na masową skalę. Z drugiej strony, podejrzewam, że większość to samoróbki, bez homologacji.
A odkształcalne strefy zgniotu SUVa to argument raczej za niż przeciw, żeby walić w niego, a nie w auto z klatką, gdzie odkształcalność jest ograniczona.

*Równie dobrze można się spierać, czy lepiej walić w oklatkowanego Lancera niż w rower. Zawsze można później dopowiedzieć, że za rowerem jest betonowy filar wiaduktu.

[jackkpl]

Tak, fakt, przyznaję rację.

Czyli to orurowanie sprawia, że wolisz walić w Lancera niż SUVa? Nie wynikało to z żadnej wcześniejszej wypowiedzi (i jest to argument wprowadzający nowe okoliczności, żeby za wszelką cenę udowodnić rację, której moim zdaniem nie masz*). Ja takiego orurowania raczej nie widuję, nie na masową skalę. Z drugiej strony, podejrzewam, że większość to samoróbki, bez homologacji.
A odkształcalne strefy zgniotu SUVa to argument raczej za niż przeciw, żeby walić w niego, a nie w auto z klatką, gdzie odkształcalność jest ograniczona.

*Równie dobrze można się spierać, czy lepiej walić w oklatkowanego Lancera niż w rower. Zawsze można później dopowiedzieć, że za rowerem jest betonowy filar wiaduktu.

Nie próbuję nic udowadniać, bo akurat to są fakty. Żebym coś udowadniał, to muszę mieć na to jakieś badania, a nie forumowe rozkminki. Samochód z klatką ma chronić pasażera, kabina ma zostać nienaruszona. Zastrzał do kielicha rurką 45mm nic nie daje przy takim uderzeniu. Nadal strefa zgniotu działa.

https://www.youtube.com/watch?v=sJw-Jt1OfY8


Przy okazji widać, że silnik się przesuwa , ale nie włazi pod auto.