Źle ustawiliśmy pedał gazu i przy wciskaniu do końca stopa zahaczała o linkę i ją spychała z bieżni.
Zagotował się bo nie było żadnych nawiewów na chłodnicę i oil cooler. Nie było też wyświetlacza który by podawał temperatury więc jazda była po omacku. Brak czasu niestety.

Może nie doczytałem, dlaczego musieliście wtedy wystartować nieprzygotowanym do końca autem?

PS. Projekt mistrz!

Dokładnie - gdyby to była robota Plug&Play to wszyscy śmigalibyśmy furkami z 500 konikami pod maską. Jak dotąd tylko raz widziałem podobną rzeźbę, jak u Kamili Porczyk pakowali do BMW E36 silnik LS1 z Corvetty. Domysły i nic nie wnoszące dyskusje na temat silnika tylko zaśmiecają temat - jakby to określił mój mechanior od V-ki - "...nic się nie denerwuj, jedz kaszankę i obserwuj...". Takie stanowisko zalecam "doradcom" od silnika i design'u...
Chłopaki postawili sobie za cel zrobić potworka z tego co mają i koniec kropka. Jak go doprowadzą do kultury, to może się okazać,że będzie kopał dupska JZ2 itp.
Jeszcze raz gratuluję projektu i czekam na postępy.

w duzym uproszczeniu, jezeli ktos placi za projekt, to znaczy ze jest umowa, jak jest umowa to sa zobowiazania ktorych trzeba dotrzymac.

moze glupia pytanie ale jesli zablokowal sie gaz czemu ktos w momencie nie zgasil silnika ??

Miales na mysli 2JZ ?

Tak - literówka się wkradła Wiadomo o co chodzi

Tak sie czepiacie tej awarii coniektórzy, jakby Tery z Tomsonem wasze auta zepsuli. Może ja sie nie znam, ale niektóre rzeczy trzeba sprawdzać metodą prób i błędów. Niech sobie chłopaki spokojnie pracują a wy poczekajcie na rezultat końcowy.

Tery - teraz juz jasne dlaczego nie dalo sie wygospodarowac wiecej czasu - jak umowa tego wymagala to nie bylo za bardzo wyboru.
Ale pierwsze problemy juz wyszly wiec teraz juz tylko lepiej.

Trzymam kciuki za bezawaryjnosc.

bo ludzie zapominają że jest coś takiego jak choroby wieku dziecięcego szczególnie w tak skomplikowanych i rozbudowanych projektach

pzdr

masz na mysli mistrzynie swiata w fitnesie?;o

poza tym czytajac o tej awarii nie ma co przezywac tylko zrozumiec,ze nie bylo czasu nic wiecej nie bylo przyczyna

Hehehehe - ja pierdziu - nie wiem co się ze mną dzisiaj dzieje

Masz rację - oczywiście chodziło mi o furkę Karoliny Pilarczyk (Pracuje z nią w Sygnity) .
A ta Porczyk wkradła się pewnie przez to,ze czytałem dziś w drodze do roboty "Kukturystykę i Fitness"

bo jak jedziesz na odcince - bokiem, to chwila mija nim sie zorientujesz, wtedy wrzucasz na luz i dotykajac kilka razy pedal gazu, odblokowuje sie, calosc trwa 5-6sek... ja jeszcze nie opanowalem jadac bokiem gasic silnik - to byly odruchy i nie widze nic w tym zlego.

Po odblokowaniu linki, przejechalem kawalek zeby schlodzic i dopiero zjechalem.

Thoruba i wszyscy co nie wiedzą co to są Ygreki.
nie znam konkretnych nazw elementów. ale mam nadzieje ze coś wyjaśnie i prosze o wyrozumiałość

od góry widać
pchełki ktore leżą na zaworach
Ygreka
element tłumiący drgania
wałek( krzywka)

Ygreki opierają sie z jednej strony na dwóch pchełkach (jak ja je nazwałem wczesniej) i na tym tłumiku. Od góry jest atakowany krzywką.
Ogólnie to Ygreki przenoszą ruch z wałków na zawory
od góry wygląda to mniej wiecej tak


Głowica i wałek z gruzowego SR20De.
Mam nadzieje ze coś wyjaśniłem

Mam pytanie: Czy te dźwignie zaworowe (zwane Ygrekami ) pękają już w serii, czy po zamontowaniu mocniejszych sprężyn zaworowych?
element tłumiący drgania - hydrauliczny kompensator luzu zaworowego, czyli w skrócie rzec można; hydroregulator.
OT: Pochwalam postawę tunera, który przyznaje się do błędów. Bardzo uczciwa i szlachetna rzecz w naszym kraju, gdzie większość warsztatów czasami wręcz bezczelnie wypiera się swoich pomyłek. Naprawdę szacunek dla was i nie martwcie się, ten się nie myli co nic nie robi.
Życzę powodzenia w projekcie i trzymam kciuki.

A czy te Ygreki występują tylko w nissanach ???

no bez zegara temperatury oliwy/wody to sami sie o to prosiliscie Panowie, ale dobrze, ze w sumie nic powaznego sie nie stalo, bo taki fakap po takiej budowie od podstaw, to wlasciwie zadna awaria, a mieliscie wiecej szczescia niz rozumu moim skromnym zdaniem

Y grekki to zmora SRów, choś podobno niektórzy mają już je opanowane.

to zadna zmora, to mity

Sugerując sie innymi forami to chyba sporo ludzi ma problem z Ygrekami.