nie chodzi o przekonywanie tylko o podane argumenty. Że nie ma sobie równych w zakrętach że jest najszybszy i że jest przestronny. W przypadku SUVów o których mowa to oksymoron.

Większość dużych SUV'ów jest przestronna i wygodna w sposób wystarczający dla ich posiadaczy. Prowadzą się również bardzo dobrze i mogą być szybkie.Co nie znaczy że nie ma lepszych w tych dziedzinach. Owszem są ale rozmawiamy o cywilnych samochodach, poruszających się po drogach publicznych gdzie liczne ograniczenia, powodują, że większość tych argumentów traci na znaczeniu. Przecież nikt normalny nie pokonuje zakrętów na granicy przyczepności opon. Od tego są zamknięte obiekty i samochody do tego przystosowane. Natomiast bardzo często jest tak że samochód wolniejszy i słabszy, w ruchu ulicznym i po dłuższym czasie użytkowania okazuje się znacznie lepszym wyborem całościowo ocenianym.

dorabiasz do tego ideologię - chodzi o suche fakty. Fakty nie pozostawiają suchej nitki na tych autach. Z SUVem jak z oponami wielosezonowymi - do wszystkiego i do niczego bo w żadnej dziedzinie nie są wiybitne a jak chcesz jechać w góry to i tak finalnie się okaże że bez prawdziwych zimówek ani rusz. Niby zaoszczędziłeś na wymianach po 200 zeta na sezon ale znacznie częściej musisz kupić opony za 2-3 tyś i na koniec polecieć po traktor żeby cię skądś w górach wyciągnąć.
Na trasie palisz więcej więc częściej stajesz na tankowanie albo jedziesz wolniej patrząc z zazdrością jak ktoś w fajnym kombi poszedł aż miło. Patrząc na swojego 190 cm syna i 2m chłopaka córki kolanami podpierających szczękę plujesz sobie w brodę że nie kupiłeś czegoś wygodnego nie tylko w pierwszym rzędzie.
A w zakręcie trzeba zwolnić - zwolnić bardziej niż coś niższego fajnego co wcale nie testuje max g tylko po prostu jedzie w bezpiecznym limicie.
Na dachu BOX no bo przecież do bagażnika nie weszło tyle ile do Octawii w kombi albo S-Maxa co jeszcze bardziej CIę zwalnia.
Na samym początku to nawet miało jakiś sens bo siedziałeś wyżej niż inni no i teoretycznie byłeś bardziej bezpieczny niż inni. A dziś kiedy co drugie ayto to SUV ?
A do miasta jak jedziesz i wiesz że będzie ciasno bierzesz małe zwinne autko które nie potrzebuje dwóch miejsc parkingowych i nie zawraca jak Titanic

Pozorne oszczędności pozorny komfort.

Nie każdy jeździ zimą w góry na narty, nie każdy ma dwumetrowe dzieci, nie każdy lata codziennie autostradą setki km żeby częstsze tankowanie miało jakiekolwiek znaczenie. I możemy się tak przebijać argumentami bez końca. Zrozum że samochód nie musi być wybitny w jakieś dziedzinie żeby znalazł nabywcę. Ludzie kupują SUVy bo je lubią, podobają się i spełniają ich oczekiwania. To wystarczy.

ja to rozumiem i pisałem że to rozumiem mimo że nie jestem zwolennikiem. Nie rozumiem tylko argumentów nie pokrywających się z faktami.

Jak widze suva to najczęściej prowadzi go jakaś mamusia, czym większy tam lepszy, miałem 3 suvy i nie wiem do czego są te samochody. Nie kumam tego zupełnie.

Nie wiesz do czego, a jednak miałeś 3.

Spróbuję zgadnąć. Do jeżdżenia?
A jak będzie na baterie to już ok?

miałem 3 firmówki, sam bym w życiu takiego auta nie kupił bo to porażka kompletna, a stary cayenne to już zupełnie kapeć dramatyczny i w środku i na zewnątrz do tego awaryjne silniki, gorzej się chyba nie da...suv na baterie to idiotyzm taki sam jak suv spalinowy, różnicy brak.

Suv daje możliwość normalnej jazdy bez obawy o wypadanie plomb na dziurach, albo urwanie zderzaka i miski na krawężniku. Do tego można wsiadać na stojąco, a nie wczołgiwać się.

nie wiedzialem ze w sedanach tylko betonowe zawieszenia sie aplikuje

miales firmówki, w sensie szef dal Ci pojezdzic? ☺️

chyba suvem nie jeździłeś bo z racji tego że to ciężie krowy z ogromnymi ciężkimi kołami to komfort tam został obcięty o połowę względem niższego lżejszego auta z lżejszymi kołami. A już wjechanie szybciej na dziurawą drogę to katastrofa dla kierowalności i przyczepności takimi autami - koła robią co chcą co nie jest dziwne jak jedno koło potrafi ważyć ponad 30kg.
Fizyki nie oszukasz.

W którym normalnym nieprzerobionym sedanie oprócz jakiś niemieckich kondonów które w serii urywają miski gdzie się da waliłeś miską w krawężnik ?
Co do wczołgiwania się już dawno nie robi się naprawdę niskich sedanów/kombi. Wszystkie auta poszły z linią dachu do góry 5-10cm. Wręcz to poszło w drugą stronę gdzie do auta trzeba wchodzić na palcach to jak w XC90 gdzie wszyscy dupą urywają plastik z przyciskami od ustawienia fotela a kobiety to najlepiej jakby ze stołka tam wchodziły
Zresztą lubię to pierdolenie o tym wygodnym/niewygodnym wsiadaniu - zazwyczaj narzekają na to CI z wielkimi bebechami co najpierw sę w domu obżerają a potem szukają diet cud żeby to zrzucić bo na siłke nie pójdzie na rowerze nei pojeździ do niskiego auta nie wejdzie bo by się musiał schylić a z tą dupą wie że potem może nie wysiąść.

Tak. Dał mi pojeździć 5 lat. A co do krawężników i tych terenowych właściwości to sobie w Tesli ustawiam zawieszenie na high i mam prześwit jak w małym suvie, tak samo zresztą miałem w audi A8 to samo..wszędzie dało się wjechać, SUV nie jest do niczego potrzebny chyba że się mieszka wysoko w górach albo gdzieś w lesie.

I tam się okazuje że górole w większości jeżdżą ośką tylko na dopasowanych do warunków oponach albo mają prawdziwe terenówki.

Prawda.

A tu Suv dla mamusiek robi wiatrak z Tesli na torze

https://www.youtube.com/watch?v=YEX9DpZo-b8

Porównałeś do rodzinnego autobusu auto z zacięciem sportowym...z porsche Macana taki SUV jak z Octavii Scout terenówka
Ani ciężkich kół z grubaśnymi oponami ani tak naprawdę wysokiego nadwozia i prześwitu ani jego wielkości.
Takie czasy mamy że na rynku mamy suviki, suvy suvidła i "suviki, suvy suvidła" SUV u Porsche to Cayenne.
Ale jak już chcesz równać Macana do czegoś co potrafi szybko jechać po torze (i poza nim) to porównaj go do Caymana z podobnym silnikiem najlepiej

Bez sensu ta dyskusja (tak jak SUVy)

Czyli krytykować i obśmiewać można wszystkie SUVy i jest git. A jak któryś model z tego segmentu okazuje łamać wasze tezy, to już nieee bo to trochę inny SUV haha
Ale zgadzam się, od poczatku durna ta dyskusja.

Nie łamie absolutnie zasad - on je potwierdza: Macan 440KM - 270kmh, Cayman 420KM - ponad 300kmh. Na torze z pewnością różnice są większe
Nawet krowiasta Panamera słabsza o 20KM jedzie 290kmh oferując dużo więcej miejsca i dużo wyższy komfort niż Macan.