Witam,

Zastanawiam się nad zakupem youngtimera na dłużej, auta które za lat kilkanaście być może zyska na wartości (a przynajmniej nie straci), w międzyczasie będzie dawać frajdę z jazdy oraz będzie nietuzinkowe. Ostatecznie odpadł 280zx oraz Lancia Delta (latka lecą, człowiek robi się wygodny) na rzecz w/w wynalazków. I teraz pytanie, który z nich jest łatwiejszy w utrzymaniu, ma lepszy dostęp do części i będzie miał takowy za lat kilka? No i które z tych aut ma szanse być kiedyś bardziej wartościowe?Wydaje mi się, że SL600 będzie miał najlepsze osiągi, ale będzie coraz mniej pozwalał na weekendowe przejażdżki z żoną i córką z uwagi na minimalne miejsce z tyłu, na razie córeczka ma 2 lata,ale z czasem będzie coraz większa..., a chciałbym móc się tym wybrać na niedzielny rodzinny piknik również. I tu ósemka wygląda lepiej, bo z tyłu miejsca nie braknie, bagażnika pewnie też, tylko już osiągi nie te i nie cabrio... Ew konkurencją dla 850 mógłby być W140 SEC/CL 500/600,ale on chyba będzie miał droższe utrzymanie od R129?
Który z nich waszym zdaniem lepszy? Ew inne propozycje.

Ja bym brał w126 coupe. Już zyskuje na wartości

Wiem, poodobają mi się, ale źle mi sie tym jeździło, miałem okazję robić trasę 560SEC i było tak sobie. Poza tym jak już zauważyłeś, czas na zakup takiego w dobrej cenie był jakieś 5 lat temu, teraz już drożeją.

Jak chcesz kogoś z tyłu wozić to w e31 jest tragedia z miejscem. W140 mi się wydaje większy w środku w szczególności nad głową. Nie jeździłem nimi ale siedziałem w obu

Wozić córkę, obstawiam że ponad 160cm wiele nie urośnie, więc i wymagania nie są aż tak wygórowane co do miejsca Ale w SL to chyba tam tylko awaryjnie ławeczka jest?

Odezwij się do EssiRS. Ma R129 SL500 i W140 CL. Z tego co kiedyś z nim pisałem to w CL-u miejsca jest relatywnie dużo.
Co do wyboru silnika to pewnie powie Ci to samo co ja. Czyli 5.0.
Koszty utrzymania pod względem mechaniki CL-a są takie sobie. Nie powala na kolana ale i nie rujnuje budżetu.
Ja wypowiadam się jako użytkownik W140 S320, więc jakieś odniesienie mam, mechanicznie jest to prawie identyczne.

raczej zrezygnowalbym z v12 na rzecz v8 w mercedesie,v12 maja problem z temperatura.
r129 to bylo ulubione auto ksieznej diany i na pewno wiecej gwiazd sie nim poruszalo i posiadalo w garazu,to na pewno bedzie mialo tez wplyw na jego cene w przyszlosci.
e31 na dobra sprawe rzadziej spotkasz,tym bardziej jak nabedziesz manuala,ale wez pod uwage zawieszenie z tylu w nim,przez to wielu ludzi sie nie decyduje na to auto,bo sprawia ono problemy na naszych drogach i zrobienie tego to niemaly wydatek.

z tych wybralbym r129 500 ...mercedes mial najlepsze automaty poza tym.

V12 to jest w ogóle temat na książkę. Za koszty utrzymania daje w zamian nie wiele.
V8 ma najlepszy stosunek osiągi/koszty/spalanie.
Nie wiem jak koszt amorów w E31 ale w CL-u i SL-u z pneumatycznym zawieszeniem wcale nie jest tak różowo.
Jest o tyle dobrze, że można trafić sztukę bez tego "udogodnienia" i cenowo robi się bardzo fajnie.
Ja bym brał jak już CL-a ale to tylko dlatego, że mam manię posiadania dużej przestrzeni w kabinie i bagażniku

Na codzień mam tyyyyyle przestrzeni dookoła i w bagażniku, że nie jest to wykładnia A ile taki zawias pneumatyczny do mesia?

Tutaj orientacyjne ceny tyle, że generacje jedną do przodu

http://www.racingforum.pl/Specjalista-od-M...awa-t89172.html

Tu chyba około 3 kpln. Czekam na informacje czy ktoś to regeneruje.

pneumatyka w CL w140 i R129 ??? Raczej Nivo

... chyba że źle zrozumiałem o co kolega pyta

O ile dobrze kumam, to auto może sie czasem popsuć i być na spokojnie naprawiane. Bez ciśnień. Tak naprawdę każdy z nich ma bolączki. Kupisz jakiekolwiek V12 to może zaboleć. Coś mi się kiedyś obiło o uszy z kosztami przepływek do mietka V12. BMW M70 też nie powala. Ale z drugiej strony jak auto ma zyskiwac na wartości, to zawsze najwięcej zyskują topowe modele. W każdym wypadku. Modele ciut niżej jako klasyki są warte o wiele mniej. Więc jako lokata raczej model z samej góry, jeśli do używania czasem to jednak Mercedes V8 będzie chyba najlepszym pomysłem.

Ja moze troche z dupy, ale proponuje E32, ostatni dzwonek kupic cos tanio, ciezko z ladna ale jak znajdziesz to z pewnoscia nie stracisz, polcam 730/740 V8mki.

E32 tak sobie mi się podobają, to już wtedy wolałbym W126/W140

samo doprowadzenie i utrzymanie V12 M120 w R129 czy w W140 w fabrycznych parametrach i osiągach to powód do dumy
i na tym bym polecał się skupić po zakupie auta
auto typowo dla pasjonata bo warsztaty ogarniające temat M120 i co ważne chęć dotykania tego silnika można policzyć na palcach jednej ręki
poznanie specyfiki tego silniczka i obsługi zajmuje kilka miesięcy wertowania różnych materiałów no i warto kupić sobie star diagnosis choćby chińskiego bo będzie często potrzebny he,he

Z tego co piszecie wynikło jasno, że jednak trzymać się V8. To z bmw znam bardzo dobrze, bo mam je w swojej 3, mercedesowskie też się da poznać zapewne.

przemekGTI bardzo możliwe, że źle to nazwałem

why not?
fajnie byłoby gdyby te nieliczne "szejsety"które jeszcze w miarę dobrze są zachowane trafiały do pasjonatów...
za kilka latek ich nie uświadczysz bo zgniją pod płotem, badż zostaną zeswapowane
te uratowane będą dużo kosztować

nivo to banał... R129 z M120 często ma przednie zawieszenie ABC pneumatyczno-hydrauliczne ,natomiast W140 600 system ADS którego diagnostyki nie zrobi się nawet obecnie w ASO bo jak mi powiedziano brak osprzętu i przeszkolonego personelu

jakby interesowało Cie czarne R129 SL500 to odezwij sie na pw. Chyba, że wolałbyś czarne M5 e28 na BBS RS, E30 Hartge lub ewentualnie De Tomaso Pantera (ale to jeszcze wielki znak zapytania)?


Czas opróżnić garaż na inne wynalazki, tym bardziej, że nie wszystkie jeszcze są tip top (np. Hartge H5).