ostatnio bawie sie troszke z wyprzedzeniem zaplonu
silnik '87 peugeot
przestawilem caly aparat zaplonowy na znakach o 2mm w kierunku jazdy - auto niezle jechalo do ok 3 tys a potem wystepowal efekt "gumowego" gazu czyli nie chcialo sie wkrecac do konca...jednym slowem zaplon opoznilem.
No to przestawilem w druga strone, tez 2 mm - jest naprawde swietnie, auto ostro przyspiesza, duzo lepiej niz z zaplonem ustawionym na znaki (czyli na 0)
No i pytanie...przesuwajac znaki o 2 m...ile wyprzedzilem zaplon, i ile jeszcze bym mogl (silnik jezdzi na LPG i VP99)

lampa stroboskopowa? Jezeli teraz jest dobrze to tak zostaw bo im bardziej do przodu nie znaczy wieksza moc.

No wlasnei jest problem...francuzi tak skompresowali ten silnik ze by dostac sie do oczka na kole zamachowym musialbym zdjac przeplywomierz... wiadomo ze ciezko by to wtedy banglalo
Zastanawialem sie czy nei przestawiac tak dlugo az bedzie spalanie stukowe, ale nie chce nasluchiwac podczas przyspieszania czy juz jest, a moze juz za pozno
myslalem ze ktos mi powie czy te 2mm to duzo czy malo...

WLASNIE SAM SIE ZASTANAWIALEM NAD PRZESTAWIENIM ZAPLONY JAK KOLEGA (mava309) ZEBY JEZDZIL LEPIEJ NA GAZIE A NA BENZYNIE ZADKO JEZDZE ALE JAGBYM JEZDZIL TO NA
Vpower99 + czy nie bylo by zadnege problemu ?????? i czy wogle by cos to dalo ??

Dlaczego? Pytam bo nie wiem. Zawsze wydawało mi się, że zapłon jak najbardziej do przodu i ograniczeniem jest tylko spalanie stukowe.

wiem ze jak znajomy sie tak bawil to nadtopil swiece wiec temperatura jest tam sporo Ja bym uwazal. Najlepiej zrób to z sonda AFR to będzie bezpieczne

akurat w b16a2 kolegi tak bylo nie wiem czy to zasada

Mav przekrecenie w strone do tylu przyspiesza zaplon...

Ja u siebie krecilem i na wolnych obrotach nic sie nie zmienia (krecilem na wlaczonym silniku) od oporu w jedna do oporu w druga (musialem wyjac taka specjalna podkladke zabezpieczajacam przed przestawianiem zaplonu) Robilem proby podczas wyscigow i rowniez nie widzialem roznic - ani jak opoznialem ani jak przyspieszalem.
w koncu przyspieszylem okolo dwa mm i tak jezdze - wydaje mi sie ze jest lepiej ale wyniki z Modlina tego nie potwierdzaja...

Podczas testow w calym zakresie regulacji nie bylo spalania stukowego... Moja teoria jest taka ze komputer i tak ustawia sobie zaplon tak jak chce... chociaz nie ma czujnika spalania stukowego...
ale trzeba by to sprawdzic dokladnie...
Rozmawialem z Pirowskim z V-tech i on co prawda mowi ze po pokreceniu aparatem zaplonowym zaplon musi sie przestawic w calym zakresie obrotow ale jakos tego nie widze...

W Polonezie nawet male przekrecenie aparatu powodowalo zmiane pracy silnika i na wolnych i wyzej...

Wydaje mi sie ze o tyle o ile przekrecisz aparat (w stopniach) o tyle razy dwa powinien sie przestawic zaplon (razy dwa dlatego ze na jeden obrot walu korbowego walek rozrzadu przekreca sie dwa razy).

Ja chcialem ustawic w taki sposob ze do granicy spalania stukowego na benzynie 98 albo V99 (na gazie oczywiscie wtedy by nie wystepowalo stukowe bo... gaz jest lepszy od benzyny... ) - ale stukowego nie znalazlem nawet na benzynie...

Aha - blad - nie aparatem zaplonowym (taki byl w polonezie) ale rozdzielaczem zaplonu czyli kopolka. - cewka i tak daje napiecie od czujnika polozenia walu wiec pewnie tym by trzeba regulowac...

To kwestia przebiegu ciśnienia podczas spalania i liczby oktanowej paliwka. Zapalasz mieszankę odpowiednio przed Górnym Martwym Położeniem tłoka, ale spala się ona przez jakiś czas. I w tym czasie tłok przechodzi sporo za GMP. Przyjmuje się (tak czytałem) że szczytowe ciśnienie powinno wypadać jakieś dziesięć stopni po GMP. Wtedy ma być najwyższa moc. Może być tak, że masz dobre paliwko i przesuniesz zapłon za wcześnie, maksymalne ciśnienie wypadnie wcześniej, np w okolicy GMP lub parę stopni za GMP. Spalanie stukowe nie musi wcale wystąpić, ale będziesz miał mniejszą moc niż w sytuacji idealnej, bo sporą część suwu sprężania będziesz sprężał już zapaloną mieszankę przy rosnącym ostro ciśnieniu. Jeśli masz bardzo słabe paliwo możesz mieć spalanie stukowe nawet przy właściwie ustawionym zapłonie.

A już chciałem iść szukać u siebie aparatu zapłonowego

[quote="gondoljerzySpalanie stukowe nie musi wcale wystąpić, ale będziesz miał mniejszą moc niż w sytuacji idealnej, bo sporą część suwu sprężania będziesz sprężał już zapaloną mieszankę przy rosnącym ostro ciśnieniu.[/quote]

Rozumiem, że przy za bardzo przyśpieszonym zapłonie proces spalania będzie "usiłował obrócić wał w inną stronę niż prawidłowa" i stąd spadek mocy. Jeżeli tak to wszystko jasne.

Ja u siebie w Ibizie mam przyspieszony o 10 stopni(sprawdzane za 10zł u majstra) wszystko lux ale że ostatnio od jakiegos czasu moj tata tez jezdzi tym samochodem(bo mamy jeden obecnie) to musialem lekko cofnac a to z tego powodu bo tata wlal paliwka 95!!!!ja zawsze jezdzilem na 98 lub 99+shell, cofnalem troche bo na 95 zawory grały, ale teraz znowu jest przyspieszony bo juz paliwo wyjezdzilismy 95.
Ale te 10 stopni to nie jest zadna zasada ze u kazdego bedzie lux.
Zaplon daje naprawde super efekt jak na koszt operacji, trzeba pamietac o paliwie 98 zawsze. No i oczywiscie w nowszych samochodach jedynie chip zostaje do przestawienia zaplonu bo recznie sie nie da.

Dokładnie tak.


Paliwo o wyższej liczbie oktanowej spala sie wolniej więc stosując takowe wypada wyprzedzić zapłon. Poza tym była gdzieś kiedyś dyskusja (chyba na tuning.info) o tym, że producenci zachodni specjalnie na europę wschodnią dają inne, późniejsze nastawy zapłonu. Po prostu wiedzą jakie gówniane paliwo tutaj mamy i wolą się zabezpieczyć.

Ja w Galancie z tytułu jazdy na LPG mam wyprzedzony o jakieś 3-4 stopnie.

3-4 stopnie na dobrej benzynie oraz do 5 na gazie.


Pozdro.

Ja w Golfie sama zabawa z zaplonem (wyprzedzeniem) i przerobka dolotu oraz regulacja gaznika z 1.1 50 KM wyciagnalem 60 KM (nie, nie mam wykresu, tak jak i juz nie mam tego samochodu).

Brzmial jak "dorosly" silnik ale palil 10 litrow, hehe...

Silniki z reguly maja pewien kat wyprzedzenia zaplonu (wyznaczony doswiadczalnie) przy ktorym maja najlepsza sprawnosc/moc. Jezeli go przestawimy za bardzo to sie tylko pogorszy. Przyspieszenie zaplonu daje odczuwalne efekty ale zwykle w niskich/srednich zakresach obrotow. Wyprzedzenie w wysokim zakresie zwykle jest optymalne (bo odpornosc na spalanie stukowe najwieksza) i jak sami przyspieszymy to pogarszamy gore. Natomiast odczucia co do dynamiki pojazdu sa i tak pozytywne. U mnie sie znacznie dol poprawil, ale zezarlo 25KM bo max dla mojego silnika bylo 34 stopnie @5000. jak przestawilem to powyzej 5tys zaczal slabnac drastycznie (odczuwane jako brak przyrostu mocy). Pozatym zaczal wtedy bogato chodzic. Moja rada to 2-3 stopnie i koniec, chyba ze chamownia powie ze mozna wiecej...

Najlepsze efekty daje modyfikacja kata na niskich/srednich obrotach i zostawienie gornych ale albo trza aparat modyfikowac (mechnika) albo komputer.

Prawdopodobnie masz nowszy silnik - z czujnikiem hala - tam rzeczywiscie zmiena polozenia ko[pulki nic nie daje - komputer z czujnika okresla zaplon... (silniki chyba po 91 tak mialy...)

Ile to wychodzi na znakach?

U mnie to może z 0,5 - 1 mm obrotu aparatu zapłonowego. Minimalne przesunięcia. Dokładnie nie pamiętam, bo ustawiałem na lampę stroboskopową i nie zwracałem uwagi na to ile przekręcam w mm. Ale to nie jest miarodajne. Jak masz większą obudowę aparatu, to będzie więcej, a jak mniejszą to mniej.