maty tłumiące dynamat powinny Ci wystarczyć , koszt słony , duzo firm car audio sie tym zajmuje, koszt zrobienia calego auta ( do golej blachy) siany grodziowe podloga, dach itp itd to w granicach 4-7tys zł w zaleznosci od firmy.
Same maty można kupić na allegro, dobry rezultat daje też taśma dekarska ale to takie mało profesjonalne......

...ale sporo plnów zostanie w kieszeni a i efekt ten sam

Efekt akustyczny jest porównywalny, ale nie taki sam. Jak wyciszasz taśmą dekarską to głównym minusem jest jej masa, dynamaty są sporo lżejsze, aczkolwiek miałem 3 auta, wszystkie 3 wyciszałem dekarską i po 7 latach żadne z nich nie ma opuszczonych drzwi czy innych podobnych efektów.

Montaż odpowiednio cichych opon, wywalenie zbędnch bzdurek z obrysu auta (np anteny, zawsze to szum), staranne sprawdzenie przylegania uszczelek, zderzaków itp. Maty - wiadomo. Wypełnienie pustych przestrzeni pianką lub odpowiednią gąbką.

Możesz wyklejać czym chcesz a znacząco samochodu nie wyciszysz. Maty śmaty i inne patenty car audio służą raczej do wyeliminowania dudnień, pogłosów i skrzypień podczas kiedy gra audio w samochodzie a nie w celu odcięcia od dzwięków z zewnątrz lub z silnika.
Tutaj niestety "robi" konstrukcja samochodu. Stary jak troja lexus ls400 którego kupiłem własnie z powodów bicia rekordów w kategorii "cisza" ma szyby cienkie jak papier albo fiat 126p - tutaj zawsze mnie rozwalają grube na kilka warstw szyby w mesiach. Waży to milion kg a wcale nie jest niezbędne. "Robią" własnie odpowiednie opony, wyważenie elementów silnika i skrzyni tak żeby nie tworzyły sie drgania i szumy, rozmieszczenie i materiałpoduszekpod silnikiem, skrzynią, wydechem uzyte do konstrukcji wnętrza materiały oraz sposób ich montażu, kształ i opływ nadwozia a nawet (i to sporo) kształt wycieraczek i lusterek) - generalnie sprawy których bez gigantycznej inwestycji nie przeszkoczysz bo to poprostu zmiany konstrukcyjne.
Pamiętam że rozłożenie silnika fiata 126p,"doważenie" i dopracowanie detali oraz ponowne złożenie robiło akustyczne cuda w maluchu.. silniczek "cykał" a nie tłukł sie jak to zwyklego słychać. Ale to znowu było mechaniczne poprawienie fabryki na bardzo głębokim poziomie. W maluchu to jest tanie a w każdym innym jest drożej.

Miej też na uwadze że te ciche samochody nie mająna ogoł 2.0 bo ważą po 1,7t i więcej i silniki V6-V8 po 250-400KM w nich to całkiem ekonomiczne rozwiązania do ciągania takiej masy w sposób nie zawalający drogi za akceptowalne ilości benzyny i CICHY bo nie trzeba ich piłować. Tam sie nic nie kręci szybko oprócz koł

Wombat w sumie racja tak się dogłębnie temu przyjrzeć wyciszyć auto da se ale czy na poziomie zadowalającym dołożyć 200-400 kg wyciszenia , co utrudni życie dla motoru a i tak możliwe ze szumy zostaną trzeba się zastanowić głębiej czy to ma sens wyciszenia
dzięki pozdrawiam

Trzeba mieć przede wszystkim proste, nie bite, kompletne i nie rozkręcane po stokroć auto w którym nie brakuje co drugiej śrubki, gdzie ramki od drzwi przylegają do uszczelek jak chcą, a z plastikowych nadkoli i płyty pod silnikiem po zimie nic nie zostało.

Jeżeli powyższe jest spelnione to można sie bawić dalej. Zaczynając od najwiekszych generatorów hałasu.
Bardzo dużo w niektórych samochodach daje wyciszenie nadkoli tylnych - czyli dołożenie plastikowych nadkoli nawet jak w serii np z tylu nie występowały, plus jeszcze jakaś mata od strony kabiny( sa teraz jakies nowe poliuretanowe które nie płyną w gorące dni), nadkola przy wyższych prędkościach generuje to dość spory hałas, przednie sa zazwyczaj jakoś fabrycznie dobrze ogarnięte, ale można jakąś mate dołożyć jeżeli dywan oryginalny jest cienki i nisko wywinięty.

Co do samego wydechu to najlepiej jak by był w miarę świeży i przede wszystkim oryginalny lub markowy, bo tańsze zmienniki pod tym względem mocno kuleją, mowa o całym wydechu łącznie za katalizatorami i tłumikami środkowymi, myśle że nie ma potrzeby wiekszej kombinacji w tym zakresie, bo wiekszość cywilnych aut ktore maja nowy uklad wydechowy sa bardzo ciche.

Zadbać o stan uszczelek i wymienić zużyte - najczęściej te od drzwi kierowcy, podciągnąć drzwi na zamkach , zawiasach jeżeli sie opuściły z czasem, żeby dobrze dolegały.

Można np do benz wersji dokupić wygłuszenie maski z diesla bo często benz miały gołą blachę.

Wspomniane tu wcześniej opony - najlepiej też max kilkuletnie i nie budżetowe, wiem z doświadczenia że przykładowy barum bravuris2 w lato był prawie jak zimówki i nie ma tu wcale przesady.
Wspomniane pozbycie sie anten też powinno dać jakiś wymierny efekt.

To są najprostsze metody reszta to już rzeźba która nie koniecznie moze dać jakiś efekt w konkretnym aucie