muszę uratować dwa wielkie i 20 letnie katalizatory...
chodzi o reanimację ich właściwości fizycznych czyli ich oczyszczenie z sadzy i olejowego osadu tak ,żeby przywrócić ich pełną drożność
utrata ich właściwości ekokatalitycznych jest bez znaczenia
chodzi o to aby układ fabryczny w sensie dynamiki przepływu,akustyki i wizualnie pozostał bez zmian

czytałem kiedyś ,ze zalewa się je mieszaniną rozpuszczlników nitro i acetonu które skutecznie rozpuszczają osady i udrażniają

za porady w stylu wyciąć,kupić nowy czy wspawać rurę lub strumiennicę z góry dziękuję

wstaw, przepałuj , same sie wyczyszczą

przedmuchane były nieżle ale podobno nie wszystko jest w stanie się wypalic...
a nie chce montowac katów z np.80% drożnością
wiadomo najlepiej kupic nowe ale w tym przypadku nie da rady
rozważałem też sprawę zrobienia w oryginalnych puszkach po katach- tłumików przelotowych ale nikt nie zagwarantuje ,że nie pojawi się jakiś rezonans ,nie mowiąc o zmianach akustycznych
no chyba,że znacie jakiś magików od tłumików

kiedyś tu na forum czytałem ,ze ktoś ma sprawdzony sposób na "płukankę"

w 100% wyczyscic bedzie ciezko, a nie mozesz wstawić jakichś innych katów uniwersalnych np metalowych o podobnych gabarytach?

Kat się nie odetka od pałowania. Podobnie nie masz szans w ten sposób wypalić DPFa.
Dźwięk również się nie utrzyma na dotychczasowym poziomie, jeśli wywalisz monolit i wspawasz rurę. A jeśli to auto z podpisu, to rozumiem Twoje obawy. (może być je opisał tak na marginesie? Auta, nie obawy ).
Skoro nie ma możliwości kupna nowych, lub są bardzo drogie, a z zamiennikiem jak i rynkiem wtórnym jest tragedia to poszedłbym w płukankę+temperaturę. Ale nie wiem czy odzsykasz 100% przepływu.

Sposób wiadomo że nielegalny ale podobno sprawdzony, wyciagasz kata, zalewasz acetonem i rozpuszczalnikiem, moczysz przez noc, a potem wypalasz jak są jeszcze mokre w środku tylko że płomień spory, podobno pozbywasz sie wszystkiego

Jak bedziesz to robil to nie zapomnij nagrac !

I sadzisz, ze w ten sposob osiagniesz wyzsza temp, niz ta w czasie palowania Testarossy? Przeciez rozpuszczalnik wypali sie w ciagu sekundy, to za krotko.
Do tego pewnie zostanie troche sadzy na siatce kata po tym 'wypalaniu'.

nie chodzi o wypalenie tylko o rozpuszczenie...więc zrobię chyba tak
zaślepię końce z jednej strony,
postawię pionowo,
zaleję do pełna mieszaniną acetonu i jakiegoś rozpuszczalnika który będzie uzupełniał działanie tego pierwszego
zatkam przeciwne końce ,żeby nie wyparowało
pozostawię na 3 dni
no i zobaczymy co się urodzi

nie wiem tylko czy póżniej po wylaniu zapalić katy czy przepłukać wodą np.dyszą z dużym wydatkiem wody i ciśn.ok.100 bar

rottie ale ja już oglądałem takie czyszczenie i wybuchu nie było

moze takie cos?

http://www.ekokomes.pl/p_HDE.htm

Daj tylko znać jak ci poszło

A może cały dedykowany wydech ?

hmm...
nie próbowałem tego ale teoretycznie powinno zadziałać

W ASO Opla (pewnie nie tylko w tym ale od nich dostałem) mają chemię do czyszczenia EGR'rów, zapieczonych wtryskiwaczy a podobno nawet czyszczenia DPF'ów. Chemia jest bardzo skuteczna i nie jest agresywna w stosunku do metali.

Zatkać jedną stronę, postawić kata pionowo... a potem zalać go tą chemią... na kilka godzin.
Na pewno wypłucze znaczą część tego co tam jest.




PS
Jutro mogę dowiedzieć się o nazwę tego specyfika.

Nie mam z tym doświadczenia, ale może coś na podobę tego:
http://www.tunap.com/pl/nowoci/czyszczenie...talych-dpf.html

Nie dopisałem tego, ale mając na myśli płukankę+temperaturę chodziło mi o sekwencyjne wykonanie, a nie jednoczesne. Cholerka wie jaka tam będzie temperatura jak podpalisz "cokolwiek".

Nie doczytalem, to jest kat metalowy czy ceramiczny ?

Jak metalowy to mozna sprobowac wodac przedmuchac silnik, przy okazji motor tez sie ucieszy jak calego kopciucha sie pozbedzie.

Mozna wygotowac ten kat w wodzie az sadza skruszeje a potem przepalowac i miec nadzieje ze sie wykruszy.

Mozna go przedmuchac dobrym palnikiem po ustawieniu lekko jalowej mieszanki.

Ludzie DPFy płuczą chemią do czyszczenia kominów.

I to jest dobry sposób na DPFy.

Mycie chemikaliami bedzie malo skuteczne, trzebaby powtorzyc zabieg wielokrotnie, a i tak przeplyw nie pozwoli na dobre wyplukanie osadow ze srodka wkladu. W laboratoriach takie osady (np. po badaniu liczby koksowania, popiołow w olejach) wyzarza, wygrzewa sie w piecu, czasami wystarczylo troche za dlugo podgrzac naczynie palnikiem na propan butan i osad wypalal sie, niewielkie ilosci spopielonych resztek mozna wysypac. Traktowac palnikiem w pozycji pionowej, efekt powinien byc zadowalajacy, oczywiscie mozna wczesniej probowac rozpuscic. W takim przypadku proponuje mieszanine toluen+izopropanol /aceton (rozpuszczalnik niepolarny i polarny), dimmer. Woda rozpylana w dolot moze juz do katalizatora nie dotrzec, wiec efekt bylby zapewne nijaki. Ryzyko w wygrzewaniu: wklad moze popekac jesli bedzie nierownomiernie grzany, zbyt szybko.