Wiec tak zakupiony został polonez caro 1.5 gle, czyli z gaznikiem. Poszukujemy drugiego takiego..
auto potrzebne do przejechania 5000km wyscigu zwanego zlombol:)

pytanie do was co w tym trupie zrobic aby lepiej jechal tzn aby podjechal pod gore zaladowany bez wysiadania z niego.. pamietajcie ze auto kupione za 1000zł i mody maja byz budzetowe:)odpada soft turbo i inne:]

macie jakies pomysły?

magnetyzery? a może przycisk ///M? dodaje 107KM

W zasadzie z samym silnikiem, to możesz go rozebrać i strzelić mały remont. Przy okazji liznąć nieco głowicę jak i kanały w niej oraz zrobić pasowanie kolektorów.
Nie wiem, czy kolektor od 1.6 caro plusa (chyba wersja gti, czy jakoś tak) rurowy wydechowy podejdzie pod Twoją głowicę. Jeśli nie, to myślę, że przespawanie flanszy może się udać (o ile kanały mają podobny rozstaw). Co do gaźnika, to nie mam wiedzy na temat poldka, ale pasuje od sierry 2.0 pinto - ale czy coś poprawi, to ciężko mi powiedzieć.
Zależy też, gdzie i kiedy jedziecie, ile bagażu weźmiecie - można pomyśleć nad chłodnicą z diesla na wszelkie wypadek. O takich pierdołach jak nowy termostat i wszystkie uszczelki nie piszę nawet, bo to raczej oczywiste.
Sumarycznie, jeśli większość z tych rzeczy zrobisz sam, to nie wyjdzie koszmar finansowy, ale podejrzewam, że okolice podwojenia wartości lub nawet więcej musisz szykować

Nie gti a gsi, pasuje, gaźnik w poldzie jest ok nic nie da zmiana na jakiś trup od sierry.
Na złombol samochod ma byc sprawny i tyle.

O właśnie - to było gsi, dzięki

Czy da, czy nie zmiana gaźnika - jak napisałem, nie wiem. My w każdym bądź razie z braku czasu do pinto podpieliśmy gaźnik od polda. Generalnie na kolektor pasuje pnp.

Bo gaźnik z polda jest po prostu... dobry. Ale na złombol mody nie maja sensu - sprawna seria starczy. Jak masz problemy z podjazdem pod górke to napraw silnik.

trasa warszawa-ateny-warszawa, nie zdajecie sobie sprawy jakie sa gorki na trasie a to ma w porywach do 75km, 3os i zaladowany podach. oczywiscie maly remont przyd wyjazdem jest sprawa oczywista:)

co do planów (które zawsze sa przy takich poważnych modach):
maly remont silnika (czesci sa smiesznie tanie:)) nowe heble i plyny
duza chlodnica
elektrownia
wloty chlodnego i wyloty cielpego powietrza na masce;)
zawias jeden zwój w niżej

dysponujemy wiedzą Coobcia, redrace,imp-performance i waszą
niestety jak wiadomo Coobcio to saaby i nissany, imp-performance subaru i saaby wiec w poldkach nie maja duzego obeznania:D

Ja bardzo dawno temu "w innych czasach" byłem z rodzicami w Szwajcarii maluchem i się dało.. też 3 osoby i tez wyładowany po dach, a góry tam 3x większe niż w Atenach więc nie opowiadajcie że polonez ze zdrowym silnikiem gdziekolwiek nie podjedzie

To swapuj 1.6 ohv lub jakieś 2.0 . Taniej będzie niż grzebanie w 1.5.

swapy nie wchodzą w gre, ma byc seryjny motor.

w zeszłym roku znajomi byli w albanii (primera 2.0) i mowili ze cieżko bylo.

swap nie bedzie tanszy, do poldka cześci sa po 10-50zł, np za panewki 40zł..

W gaźniku warto rurki emulsyjne tak ustawić żeby otworki w nich były nie "otwór w otwór" z odpływem z komory rurki, odpływ żeby wypadał pomiędzy nimi. To raz.
Dwa, w mniejszej gardzieli, około 10mm od dołu, poprzecznie do wylotu mieszanki wstawić ok 1mm drucik. Powoduje dodatkowe rozbijanie mieszanki.
Trzy, dolne krawędzie mniejszej gardzieli wykończyć na ostro, tak by krawędź dolna była ostra, zmniejsza to efekt skraplania mieszanki.
Cztery, wszelkie zadziory itd wygładzić, górne krawędzie większych gardzieli wypolerować, dolne od wysokości wylotu mniejszych gardzieli okrężnymi ruchami po ściankach a prostopadle do kierunku przepływu papierem 800 przelecieć - również zmniejsza efekt skraplania mieszanki.
Pięć dobrze ustawić zapłon.

Po takich modach w dużym fiacie na 4 biegu od 20km/h zamiast szarpania i żabich skoczków było płynne przyspieszanie. Sam byłem w szoku.

Mody te opisane były w pewnej książce odnośnie modyfikacji poldka, autora nie pamiętam ale mody się sprawdziły 20 lat temu to sprawdzą się i dzisiaj

Gratki:) to juz jest cos. Macie pomysl jak rozwiazac instalacje elektryczna zeby byly ze 3 gniazdka 12v, da sie jakos cos zrobic zeby bylo jedno 220v? przypominam, ze z przodu elektrownia fiatowska

Jeśli chodzi o 3 gniazdka 12v to najlepiej każdy osobno puścić od akumulatora z osobnymi bezpiecznikami lub razem grubym kablem na dużym bezpieczniku.
A co do 230v to są do tego przetwornice (np. allegro). Pytanie tylko czy alternator wydoli?


Swoją drogą to szykujesz się jak byś miał do RPA jechać.

Bez sensu, ja ostatnio byłem 125p w Serbi/Chorwacji/Czarnogorze, maluchem we Włoszech przez Słowenię innym razem w Rumuni więc zdaję sobię sprawę z górek, i powtarzam, jak masz sprawny samochód to reszty nie trzeba a takie mody mogą tylko pogorszyć sytuację. Elektrownia w poldzie na drogę? A po co? Wymień lampy na nowe, h4, i masz fabryczną elektrownie (nowe lampy to 25zł sztuka). Przekombinujesz to będzie źle.
Jak bardzo boisz się górek to wstaw sobie most 4.3 od polda rovera albo 4.1 od fiata ale wtedy na płaskim troszkę głośniej jest.
Zawsze mnie śmieszyli ludzie którzy jadąc takim sprzętem za granicę kombinują jak niewiadomo co - to są normalne samochody, tyle lat jeździło się nimi wszędzie to teraz jest inaczej? Np goście którzy pojechali maluchami na Sycylię (ze 3 fiaty?) wzieli przyczepki z silnikami etc ze sobą - masakra:D:D:D:D .Ja od razu po classicauto cup na torze kielce (w którym się ścigałem) zapakowałem graty do auta i bach do Rumunii;)
Nie ma się co bać, to dobra fura do tego, a złombol to nie jest paryż dakar.

Jeśli coś poważnego cie interesuje zgłoś się na PW

tylko sprawdzić wszystko - naprawić uszkodzone elementy - Te auta bezawaryjnie robiły większe przebiegi niż dziś np Toyota Yaris, mocy też wystarczy - dzisiejsze samochody w podstawowych wersjach są słabsze, cięższe i wolniejsze, w dodatku ma zwykłą przepustnicę mechaniczną i "idzie" na częściowych otwarciach przepustnicy lepiej niz współczesne 1,6 z elektroniczną przepustnicą.

Tylko trzeba dokładnie posprawdzać wszystko - układ chłodzenia i elektryczny seryjny też spokojnie wystarczy z nawiązka.

Kumpel rok temu w ramach zabawy bawił się głowicą w Borewiczu, ogólnie efekt podobnież był dosyć ciekawy. Z tego co mi wiadomo to lizną głowice(nie wiem o ile dokładnie ale sporo) polerka na lustro komory spalania z zaworami, z kanałów w głowicy zebrał dużą ilość materiału dodatkowo spasował kolektor dolotowy a wylotowy dał z gsi... Ogólnie był bardzo zadowolony z własnoręcznej obróbki głowicy dodatkowo jak sam mówił miał co robić wieczorami przez 2 tygodnie w zimie...

Myślę, że dowolne forum specjalizujące się w autach FSO będzie lepszym pomysłem, jeśli szukasz gotowych recept.

Nie wiem co rozumiesz przez "spore" liźnięcie głowicy, ale w fso dużo jej splanować się technicznie nie da bo gniazdo zaworowe jest blisko krawędzi, to tak dla ścisłości;)

http://allegro.pl/poprawa-ekonomicznosci-i...2106077176.html

r.