Mam dziwny problem z moim E92 335i z silnikiem N54. Skrzynia Automat ZF. Przebieg 120 000km
Przy przekroczeniu 4000 obrotów pod obciążeniem wyskakuje check engine i silnik przechodzi w tym awaryjny. Błąd znika po restarcie silnika i tak w kółko.
Problem nie występuje na N, czyli bez żadnego obciążenia i zdarza się, że przez pierwszy bieg można przyśpieszać do końca, nastomiast po zmianie na drugi od razu wyskakuje kontrolka.
Święta są, serwisy zamknięte, dopiero na wtorek jestem umówiony na jakąś diagnostyke, a problem troche mnie nie pokoi więc może ktoś z was juz spotkał się z podobnym przypadkiem.
Z tego co wyczytalem na zagranicznych forach możliwości są dwie:
- świece do wymiany (już zamówione), chyba nie były wymieniane wcześniej
- nieszczelności w układzie doładowania
Pompa paliwa HPFP nie była nigdy wymieniana, ale z tego co wyczytalem to raczej objawy nie pasują bo auto zapala bez żadnego problemu i do w/w obrotów nie ma żadnych dziwnych dźwięków czy zachowań silnika.
Objawy przedstawiłem, ale próbowałem np. obciążać silnik wrzucając manulanie bieg M4 przy około 40km/h (1500obr) i wcisnąć gaz - w tym przypadku do tych 4000obr slychać że turbiny pompuja, jeśli zdejmie sie nogę z gazu zanim przekroczę te obroty, to błąd nie wyskoczy.
Mieszkam w Toruniu i tutaj cieżko z diagnostyką nowszych BMW, więc może polecicie coś w okolicy gdzie można podjechać i zbadać problem? W ostateczności mogę sie ruszyć do Warszawy.
Pytanie, czy nie zrobie krzywdy silnikowi jeżdząc normlanie (święta są, trzeba sie poruszać jakoś), tylko po prostu nie przekraczając tych obrotów żeby błąd nie występował?