Problem jest taki:
kupiłem w okazyjnej cenie amorki sachsa i stabilizator 25,5mm z krótkimi łącznikami do e36. Wcześniej był standard chyba 20mm mocowany do amortyzatora. Niestety, krótki łącznik ląduje pod katem do wahacza. Wygiąłem z grubej blachy obejme na wahacz która wystawała te brakujące 3cm i przykreciłem łącznik. Wytrzymało to 2 pojeżdżawki na torze. Poza tym przy pełnym skręcie drążek opierał się na tej obejmie.
Auto to sedan '91 i teraz nie wiem czy sedany miały montowany stabilizator dalej od wahacza czy jest to związane z tym pechowym rocznikiem i późniejszymi zmianami. Widze że w coupe '92 mocowanie jest przesunięte w prawo i koniec stabilizatora ładnie pokrywa się w osi pionowej z wahaczem.
Czy można to jakoś pokombinować? Stary stabilizator jest znowu za długi, a te sachsy nie mają mocowań. Z czego ewentualnie zrobić taką obejmę, żeby zniosła trudy eksploatacji? Czy wyspawanie jakieś łącznikowej hybrydy ma sens?