Witam
Wiem że takich postów już się trochę przewinęło, ale każdy przypadek jest inny, a skorzystanie z rad doświadczonych osób nigdy nie jest złym pomysłem. Zatem:
Chciałbym zacząc bawic się w upalanko: interesują mnie różnej maści pojeżdżawki – lotniska, superoesy itp., nie KJS. Potrzębuję auta do tego, a tak naprawdę do nauki, gdyż moje obecne umiejętności są niskie (2 sjsy i zabawa na halowych kartach). Samochód może a wręcz powinien być pozbawiony wszelkiego komfortu z jednym zastrzeżeniem – muszę nim dojeżdżać do pracy (6km w jedna strone), musi być zatem zarejestrowany. Poza tym pewnie na poczatek rozeta (blisko), jakis TTJ pozniej może Kielce/Ulez
Budżet: nawet 50-60k, ale nie chciałbym żeby później zabiły mnie koszty
Moje typy (po dluuuugim czasie namyśleń, lektury forów itp…)
- STI blobeye – serce bije mocniej, ale rozum podpowiada, że nie ma sensu ze wzgl na koszty użytkowania, a jeśli coś tańszego to
- E36 325/328/m3 ??? – co tu trzeba zrobic żeby jeździło, czy koszty będą duzo niższe, trafiaja się już porobione z glowa egzemplarze?
- 106/saxo – plusem jest duza podaz porobionych sztuk i niska cena – gdybym to rozbil to nie ma bolu (w porównaniu do sti np.) – ale czy myśląc bardziej o lotniskach itp. ma to sens? Ponadto czy takim porobionym egzemplarzem (jak te z gieldy z Hogi) można się na legalu po Wawie toczyc?
- ek4 VTI – przez moment byłem napalony ale teraz nie wiem czy to ma jakikolwiek sens…
Wiem, że wielu z Was ma mega doświadczenie, więc będę wdzięczny choćby za odpowiedzi na czesci pytan, bo dzieki temu mogę uniknąć wtopy.
Thx!