Szykuje powoli nowe autko (E39 540 '97), glownie do latania bokiem, po drobnych testach od razu wykrylem pewien problem z ukladem kierowniczym.
Juz samo w sobie wspomaganie nawet na postoju nie jest tak intensywne, jak chocby w mojej omedze, ale to jestem w stanie przezyc, ponoc w roczniku '97 nie ma jeszcze servotronica, a sprawdzalem u znajomego w takim samym aucie z tym samym silnikiem, kierownica chodzi podobnie, takze pewnie ten typ tak ma
Natomiast inny problem jest taki, ze owe wspomaganie potrafi sie momentami przyciąć, zauwazam to akurat glownie podczas przerzucania kontry w momencie przelamania auta z jednego poslizgu w drugi - objawia sie to tak, jakby na ulamek sekundy slablo lub przestawalo dzialac wspomaganie kierownicy. A wiec w pewnym momencie obracania kierownica, na ulamek sekundy zaczyna ona chodzic ciezej.
Niestety, nie jest to powtarzalne, probowalem dzis jakos sprecyzowac wystepowanie tej przypadlosci m.in. latając "ósemkę" na placu, i faktycznie problem wystepowal, ale nie za kazdym razem, jednak na tym placu zdazalo sie to tylko przy zakladaniu kontry w prawo w momencie jeszcze zalozonej kontry w lewo. Z kolei na prostej podczas manji (przeczucanie poslizgu) wspomaganie zawiodlo chwilowo podczas zakladania kontry w druga strone, czyli w lewo.
Podczas krecenia kierownica w miejscu raczej nie wyczuwalne sa zmiany w nasileniu wspomagania.
Przygotowuje sie na sprawdzenie pompy wspomagania i przekladni, znajomy jeszcze podpowiadal, aby sprawdzic naciag paska.
Pompa wspomagania wydaje sie pracowac prawidlowo, nie wyje, plyn czysty.
1. Chcialbym zapytac Was o sugestie, moze macie jakies sposoby na sprawdzenie tych elementow, zanim zaczne rozbierac?
2. Chetnie wzmocnilbym nieco w ogole sile wspomagania, czy jest to wykonalne w jakis niezbyt inwazyjny sposob?