Witam. Prosze mnie nie zlinczowac za pytanie, ale posiadam rovera 214 103km, jak sie mozna domyślic jestem na tym forum bo brakuje troche mocy... Swap na roverowski silnik odpada ze względu na:
2.0 turbo ok 200km - brak swapów do kupienia, a jak juz sie trafi to nie dosc ze za orgorna kase to zaraz go nie ma, poza tym wg moich informacji w PL jest tylko pare roveróv 200 z tym silnikiem i nie wszystkie chodzą jak powinny :/
1.8 VVC 145km - kiepski silnik, czeste problemy z uszczelka pod głowica, a ceny części do rovera sa jakie są...
1.6 16V 112km - szkoda wogóle myślec bo to tylko pare koni wiecej.
Wiec zostaje honda- rover to prawie honda ;] Tyle ze honda sie kręci w odwrotna strone niz rover, wiec jakby wsadzic silnik w miejsce rovera otrzymujemy 5 biegów do tyłu i jeden do przodu, co raczej mnie nie urządza... Wiec trzeba by troche porzeżbic pod maska zeby honde ustawic jak honde, odrazu problem z mocowaniem silnika, ale to idzie jakos pospawac zeby sie silnik trzymał, nie takie rzeczy ludzie robią... ;] kolejny problem z przeniesieniem napędu, trzeba przerabiac półosie (ale na tym forum znalazłem firme zajmująca sie takimi rzeczami http://www.polosie.pl/www/index.html). I zostaje pytanie takie: czy jest sens...? Czy nie lepiej sprzedac rovera i kupic honde. Silnik jaki mnie interesuje to D16z6 (ok 2-3k zł+ remont) bo częśći sa ogólnie dostepne i w miare tanie, częsci bo b- i h-serii sa duzo droższe no i kucizne do d16 mozna kupic w dobrej kasie- znalazłem pare ogłoszen na civiku i innych forach, a w planach jest kucie i powiekszenie stada pod maska, ale nie wszystko naraz. Co sądzicie o tym wszystkim...? Bo kompresor do rovera 1.4 16V raczej nie bedzie dobrym pomysłem, wątpie zebym sie zdażył nacieszyc jazdą zanim sie roszypie. Dodam jeszcze ze chciałbym zostac przy roverze bo jest po prostu w zaje*istym stanie (tylko silnik paści...).

1. Najtaniej i najprosciej wyjdzie sprzedaz rover'a i kupno zadbanej Hondy, w ktora nie trzeba bedzie wpompowac taczki $$$
2. Jesli koniecznie chcesz zostawic rovera, to silnik Hondy bedzie rozsadnym wyborem, ale d16z6 po dolocie, wydechu bedzie mial jakies 130KM. Czy warto przerabiac pol samochodu dla 30KM? Jesli wogole, to wypadaloby szukac B16, a to z podstawowym remontem juz 8-10tys.
3. Kwestia krecenia sie w druga strone, nie ma znaczenia, bo wsadzasz caly swap, czyli silnik i skrzynia. A montujesz to, tak samo jak jest zamontowane w Hondzie.
4. Taki swap to nie tylko silnik...to skrzynia, wybieraki, przerobienie lap, zapewne dorobienie/przerobienie polosi, maaaasa roboty z przerobieniem wiazki elektrycznej, itd, itd.
5. Kucizna do b- i d-serii jest w podobnych cenach, jesli maja to byc porzadne graty, a nie chinszczyzna. Uturbienie auta to nie tylko kucizna (~4000zl) i turbo. Jak doliczysz panewki, uszczelki, obrobke glowicy, honowanie, szpilki glowicy, sruby do korb, orurowanie, IC, wtryski, regulator, pompe paliwa, sprzeglo, zegary, komputer, strojenie i mase innych rzeczy, ktorych juz mi sie nie chce wymieniac, to sie okazuje ze sama kucizna, to tylko ulamek kwoty. I nawet jesli do d-serii bedzie ona tansza o 500zl, to w ogolnym rozrachunku takiej kwoty sie nie zauwaza.

Jesli masz spory budzet i jest to zabawka, zwana n'tym samochodem w rodzinie i chcesz cos takiego zrobic, dla samego faktu zrobienia, to luz.
Jesli nie masz na poczatek z 20tys zl (jesli ma byc zrobione ladnie, z glowa, bezpiecznie i nie rozpasc sie po tygodniu), to sprzedaj Rovera, dorzuc troche i kup Honde.

A nie lepiej wrzucić 1,8 rovera?
sam słupek kupisz za 2 tys (max), podłączysz to pod osprzęt od 1,4. Zwykły ma niby tylko 120 KM, ale większy moment, który czuć. Można wziąć VVC ale to chyba nie będzie chodzić z osprzętem (elektroniką) od 1,4.
Stary motor sprzedaż za około 500-1000 pln.
Koszt uszczelki w K-series to okolo 400 pln (razem ze szpilkami) jeśli robisz sam.
A w dalszych planach myślę, że można tego 1,8 uturbić.

zacznijmy od tego że Rover nie jest Hondą. Silnik do budy od 96r. nie pasuję od Hondy P&P.

Napisałeś powyżej coś bardzo mądrego:

Powiem tak - miałem, chciałem kombinowałem, dokładałem... i sprzedałem

Autko bardzo miło wspominam (jeździło super jak na swoją moc) i sugeruje następujące rozwiązania:
1. standardowe "wydech + dolot" (sam miałem i jeździło się przyjemnie)
2. przerobić na 1.8 (zmienia się tuleje i układ korbowo-tłokowy)
3. sprzedać i kupić coś mocniejszego

Turbo to też fajna sprawa (vide > Zastec) ale koszt nie będzie mały, aby jeździło jak należy...

coś mi właśnie świta, że kiedyś, kiedy po sr.pl biegały jeszcze dinozaury i zjadały malych jaskiniowców, użytkownik niesławny dwaku miał takiego właśnie 214 @ 1.8 i jeździło toto całkiem przyjemnie... i chyba z zewnątrz silnik nie do odróżnienia (stąd piszę "niesławny", bo były jakieś krzywe akcje ztcp)

Możesz napisać coś więcej na temat konwersji 1,4-18?
ZTCW to 1,6 od 1,4 różni się układem korbowo-tłokowym a 1,8 to jakby rozwiercone 1,6.
Mam silnik 1,4 k-series z wywalona uszczelką, oraz głowicą.
Właśnie się zaczynam zastanawiać nad konwersją tego silnika zamiast kupowania niewiadomego pochodzenia 1,8 za okolo 2 tys pln.
Tylko ile będą kosztowały części? Potrzeba na pewno: wał, korby, tłoki, pierścienie, tuleje, uszczelka pod głowice, głowica (do regeneracji gwint świecy), szpilki.
Tylko czy to wystarczy?

jagus
Wystarczy - odbierz PW

kaczor662
Zostaw silnik rovera - to bardzo wdzięczny silnik w modyfikacji...
Z uszczelkami problem został rozwiązany - zakładasz uszczelkę MLS + dolny mocniejszy grill, ten seryjny zestaw wytrzymywał 2bary doładowania bez żadnych problemów...

Masz więcej pytań o części do modyfikacji silnika Rovera to wal na PW lub Tel. 504 605 360

a pytanie troche z innej beczki- ITB. jak myślicie, mialo by to miejsce bytu w 1.4 16v? czytam o tym i wydaje sie to ciekawa opcja, tylko czy przy tak malym silniku cos by to mogło dac? załozenie wiekszej przepustnicy (56mm) z poloneza z moim silnikiem podobno daje jakis efekt

Załóż kolektor z przepustnicą od VVC, ITB sprawdza się w poważniejszych przeróbkach...