Witam wszystkich i odrazu prosze o pomoc. W mojej e30 siedzi silniczek m62b44 i od niedawna zaczeły się dziwne problemy mianowicie : po jezdzie a dokładnie po rozgrzaniu oleju (czujnik wskaznika zamontowany na listwach wychodzących z głowicy) do temperatury ok. 78stopni zaczyna gotować się , buzowac woda w zbiorniczku chłodnicy i to nagle odrazu wywala całość na zewnątrz (na kolektor wydechowy co daje ciekawy efekt parowy). Termostat wykluczyłem poniewarz po wyjęciu i wsadzeniu do garnka z gorącą wodą zachowywał się prawidłowo. Uszczelka pod głowicą raczej też nie bo w płynie chłodzącym niema CO2 oraz zrobiłem test na szczelność głowic. Po nagrzaniu wąż chłodnicy puchnie i jest gorący tak samo wejście do chłodnicy, natomiast wąż odprowadzający (dolny) jest zimny. Dodam jeszcze że wiskoza jest zostawiona oryginalna jak i chłodnica. Jedyne czego niema to nagrzewnicy. Niemam pojęcia co to może być i stąd moja prozba o pomoc. Pozdrawiam Mikołaj.

no sam sobie odpowiedziałeś tutaj... wejscie jest ciepłe wyjscie zimne wiec imo cos po środku jest zapchane...

ale ja bym jeszcze sprobował bez termostatu(wiem ze sprawdzales) ale pusc silnik do nagrzania bez i zobacz czy tez bedzie tak samo z wezami... (bo cos mi sie wydaje ze wejsciem do chlodnicy jest tam chyba dolny waz wlasnie a to sugeruje termostat ale moze moj błąd)

Może trochę na wyrost ale chłodnica jest drożna ??

sprawdz pompe wody , jeśli ma plastikowy wirnik to jest duza szansa ze sie rozpadł

Znam troche ten temat i napisze co ja bym zrobił
1. Wymien termostat... u mnie tez był dobry, ale topornie sie otwierał, zacinał sie czasem i w ogóle. Szkoda bawic sie i lepiej wydać te 50 czy 60 zł.
2. Rzuć okiem na pompe wody, silniki M6x robią duże dystanse, możliwe, że jest nie do końca sprawna
3. Sprawdź drożność chłodnicy. Z nimi też różne dziwne rzeczy się dzieją.
4. Głupie ale jak najbardziej realne... odpowietrzenie całości. Niby wszystko proste ale w przypadku BMW poprawne odpowietrzenie układu to cała procedura, która trzeba wykonać krok po kroku dobrze, żeby było dobrze. Np. u kolegi jak pewien szpec odpowietrzał, to w nagrzewnicy było bardzo duzo powietrza bo słabo nagrzewała. Dopiero poprawa odpowietrzenia dała odpowiedni rezultat.

a co jak sie nieda odpowietrzyc ?? mam podobny problem w m20 ( wymieniony termostat, pompa wody i chlodnica drozna ) zwalam glowice co dalej sie okaze mam nadzieje

Tak jak kolega wyzej napisal, trzeba dobrze odpowietrzyc, ja walczylem z tym problemem chyba z pol roku, az normalnie w paranoje popadalem, sprawdzajac co chwila sztywnosc wezy.
EDIT: bardzo wazny jest korek upustowy, jak bedzie zle dzialal nie upusci cisnienia.
Generalnie, przy tych slilnikach cisnienie plynu chlodzacego jest bardzo duze, wiec weze beda sztywnialy, u mnie to i krociec od chlodnicy pekl. Termostat powinien sie otwierac przy 103 stopniach bodajze, wiec nie wolno jezdzic na wodzie ze wzgledu na nizsza temp wrzenia.
Nie patrz na temp wezy wchodzacego i wychodzacego tylko bardziej jak sztywny jest jeden i drugi, ten zasilajacy bedzie napewno troche sztywniejszy ale nie duzo.

Ja stawiam na pompe - juz 2krotnie mialem takie objawy - 2raz to na wlasne zyczenie. Zapakowalem pompe UZYWANA z silnika o smiesznym przebiegu ale tez oryginalna "plastikowa" wytrzymala rok. Teraz jest zamontowana metalowa i jest spokoj.

Dobra zapisałem wszystkie sugestie i pędze to rozbierać wieczorkiem napisze co to było

Przepraszam że odpisuje dopiero po tak długiej przerwie. Okazało się że wszyscy mieli po cześci racje padł przedewszystkim termostat (nie otwierał sie nawet w frytkownicy w 130 stopniach sprawdzone empirycznie) pompa wody miała mocno pocharatane łopatki (stalowe zainstalowano) i zapowietrzony był układ cały. A patent dla przyszłych pokoleń mam taki : nie zalewać m62b44 ani innych BeEmKowych V8 wodą ani nawet rozcieńczonym płynem, tylko gotowy płyn na deminarelizowanej wodzie najlepiej taki z glikolem (chyba to glikol o ile sie nie myle) + wywalamy seryjny termostat i w miejsce tego przecinamy oryginalny wąż chłodniczy i wstawiamy termostat przepływowy ktory jest zatopiony w obudowie zaciskamy na przewodzie wodnym dwoma obejmami (termostat jest z jakiegoś francuza niewiem dokładnie z czego, zabrałem sobie z półki średnice miał cacy a otwiera sie ponoć [tak napisali na obudowie] przy 86 stopniach) Wszystko jest cacy jak tak zrobimy dziękuje za pomoc i Pozdrawiam.