Witam. Nabyłem wkońcu autko. Jest to Suzuki Swift 3 generacji , rocznik 92 , wersja GS. Już wszystko zostało w nim doprowadzone do porządku mechanicznego i zastanawiałem sie co można z takim autkiem zrobić
( Oczywiście z mechanicznego punktu widzenia ;P ) Napędza go silnik 1,3l z gaźnikiem , seryjnie wytwarza 68KM i 100Nm. Zastanawiałem się co będzie lepsze ,swap tej jednostki na tą z Gti i na niej pracować.
Czy też bawienie sie z fabryką. Od czego można zacząć?
- Zostawić go wolnossącym czy uturbiać (chociaż słyszałem , że te jednostki słabo znoszą doładowanie)
- które podzespoły ewentualnie wymienić na mocniejsze
- Jaką moc można ewentualnie osiągnąc na tej jednostce. Od razu mowię że nie chcę robic dragsera tylko streetowego HotHatcha
- Koszta
- Który zakład podjąłby się takiej modyfikacji lub do kogo sie z tym udać.

Proszę o opinie i porady

PZDR

Jak zrobisz jakiś zawias i heble to zapakowałbym tam silnik z GTI, na wyjśćiu już jest mocniejszy i wtedy możesz zacząć coś dłubać.

Pozdr.

Tylko i wyłącznie silnik z GTI. Nie wiem czy ciężko znaleźć ten silnik w dobrym stanie, ale jak już znajdziesz to stosunkowo nie dużym kosztem do się uzyskać ok 120KM, a wtedy jeździ to już naprawdę ciekawie. IMHO nie warto dłubać tego silnika, który masz bo władujesz górę kasy, a osiągami i tak nie zbliżysz się do GTI.

pzdr

najlepiej kup całego zgnitego swifta i rób przekładkę

A czy przy przekładce na Gti oprócz wymiany zawiasu na twardszy i hebli ( Chyba te z Gti wystarczą ) będe musiał wzmacniac półosie , skrzynie biegów , czy te z mojej wersji powinny wytrzymać?
Jeżeli już robić tą jednostkę z Gti to co tam można poprawić? Tłoki , korbowody , układ wydechowy , dolot , wydech?

A ja bym włożył 1.6 z sedana i soft turbo chyba że do sportu jakiegoś to lepsza mniejsza pojemność.

Zacznijmy wiec od poczatku...

- 1.3 8v to monowtrysk, a nie zaden gaznik.
- zostaw sztrucla, swapuj na gti
- oprocz silnika z gti potrzebujesz tez skrzynie z gti lub 1.0 (w 1.0 dluzsza 4 i 5 w stosunku do gti)
- jak zostawisz skrzynie z 8v to na dwojce bedziesz latal 120, a na trojce 180 czyli absolutny brak dynamiki
- swapuj tez hamulce, bo sie zabijesz na seryjnych, te z gti tez sa slabe ale przynajmniej hamuja >120
- zawias jest ten sam, tzn gti jest nizsze ciutke i twardsze ale i tak jest za wysoko i za miekko staby masz w serii w 8v
- najlepiej znajdz dawce zgnilka to sobie poprzekladasz wszystko
- jesli chodzi o n/a to 140hp z gti jest ogarniete wzdluz i wszerz (przepustnica z nissana sr20de, rozwiert przeplywki, wiekszy dolot, 4-2-1, przelot, ecumaster, walki, reg.kolka), turbo robi sie pod 180-190 i nic nie wybucha, tylko tego malo w PL jezdzi, ale ogarniesz temat na zagranicznych forach
- 1.6 z sedana daruj sobie, mniejsza moc od gti, ciezszy silnik, nizej sie kreci, ma ch skrzynie (inna niz 1.0,8v i gti i niekompatybilna). Jak juz to mozna zrobic dol 1.6 czapa gti ale nadal nie krecimy >7000, a gti po przesunieciu odcinki robi 8600... ;D


Mialem GS`a 1.5 roku, mialem tez GTi, chyba wiem o nich wszystko...

Zdobycie nie skatowanego silnika 1.3 gti = niemal "0" szans ( słownie : zero szans )

dawca zgniłek = silnik trup

pozdr
Kuba

Jak sie zglosi na motogielde na Swift Klub to pewnie znajdzie sie jakis forumowicz z dobrym silnikiem w piwnicy, tym bardziej ze kilka osob para sie rozkladaniem pognitych gti na czesci

Z jednej strony jak ktos nie dbal o blacharke to jest duza szansa, ze nie dbal tez o silnik, ale gti jest dosyc mocne, szczegolnie przy hondowskich d16 Panewka sie nie obraca prawie wcale, wiekszosc nie wciaga oleju i nie kopci, i nawet w dobitych budach pod serie na hamowni wypluwa. Chociaz z drugiej strony jak widze zazygany olejem silnik bo sie komus nie chcialo uszczelki pod pokrywe zaworow kupic nowej i wymienic (30-40zł) to witki opadaja.

Ok dzięki za rady i przydatne wskazówki XS - o taką odpowiedź mi właśnie chodziło dzięki

PZDR

po pierwsze hamulce w Gti daja rade ( zdrowe zaciski, i przewody w stalowym oplocie i GreenStuff)
po drugie nie lepiej od razu kupować silnik z Gti na ebay'u nasze rodzime podwórko zwlaszcza te silniki wyciagniete z piwnicy nie niczym pewnym.

Nie daja rady, mialem nowe tarcze 4x, nowe klocki 4x (z przodu greeny) i kompletnie zregenerowane zaciski, g nie hamowanie, kazde wspolczesne auto hamuje 10x lepiej. Jedyna ich zaleta to dosyc odporne na przegrzanie, nie ugotowalem ich mimo lewej nogi.


Tak najlepiej na ebay`u i koszt przesylki wcale nie wyjdzie kosmiczny. Sa naprawde zaufane osoby zajmujace sie rozbieraniem Swiftow na Swift Klubie.

Znam kilka osob startujacych swiftami w sporcie i kazdy podkreslał ze jak na ta klase auta hamulce sa dobre. Jaki jest sens porownywac 20 letnie auto do wspołczesnych aut?

A w obecnych czasach sciagnac silnik z UK nie jest wcale zadnym wyczynem czy kosztowna inwestycją (przynajmniej z mojego punktu widzenia).