Przez następnych kilka miesięcy zamierzam zrobić remont silnika i trochę przy nim podłubać. Chce by został wolnossący więc pole manewru mam niewielkie. Wlatuje na pewno Airbox carbonowy FW Motorsport a przepływka i sondy wylatują.
W budżecie jaki chcę przeznaczyć na silnik zmieściłyby się także wałki Schricka i - jeśli to konieczne - mocniejsze sprężyny. Czy ktoś się orientuje co tu dobrać, o jakich przyrostach możemy mówić i jak wykorzystać nowe wałki tak by wycisnąć z nich wszystko? Jeśli dobrze rozumiem to wałki 284/284 są kompromisem między przyrostami na wyższych obrotach a pracą na niskich, natomiast znajomy twierdzi że 296/296 już powaznie uderzają w dół. Co by było gdyby na tych wałkach 284 albo 296 przesunąć odcinkę o powiedzmy 2000obr/min tym samym osiągając dodatkową moc przez obroty? Jeżeli dobrze rozumiem to takie wałki umożliwiają utrzymanie dobrego momentu na wysokich obrotach i wspomniany zabieg powinien już dość poważnie odmienić silnik. Jeżeli ktoś jest zorientowany w temacie to prosiłbym o jakieś wskazówki. Auto ma być głównie na tor ale buduje je też z zamysłem okazjonalnego użytkowania na drogach choć wiadomo, że będzie to jazda raczej na czerwonym polu.
Dodam że silnik będzie strojony przez kolegę Maleckisa, nie ma mowy o seryjnym kompie.
Tu są dwa wykresy z S50B32, ciekaw jestem czy ktoś wie jak to się będzie kształtowało w S50B30 i na wyższych wałkach?
Dwa różne silniki S50B32, jeden w serii drugi ze Schrickiem 284/284:
Schrick 284/284 przed i po montażu, montaż razem ze strojeniem: