Cześć,
Mam taki problem z Subaru STI 2002, napięcie na pierwszej lambdzie pokazuje mi i komp i miernik ok 3,8V. Jak wiadomo sonda działa od 0-1 V i w przypadku drugiej tak jest. Problem polega na tym ze jak wypnę tą pierwszą sondę to na kostce nadal pozostaje 3,8V - dokładnie takie samo napięcie jest na masie, która również idzie do komputera (napięcia na podgrzewaniu są ok). Testując wiązkę nie ma zwarć, ani przebić, nawet podłączając te przewody "na krótko" jest dokładnie to samo. Na myśl przyszło uszkodzenie sondy - po wymianie jest to samo, drugą rzeczą był komputer, ale miałem taki sam i również wyniki były takie same. Gdzie szukać przyczyny? Miał ktoś może podobny problem?
Pozdrawiam serdecznie