Witam.
Mam taki problem:
Przeswapowałem maglownice z e36 do e30 , którą znalazłem na szrocie.
Umyłem ją karcherem zatykając wszystkie otwory, kupiłem drążki wszystko podłączyłem i działa, nie cieknie, nie czuć żadnych luzów,
ale:
Działa ciężko, tak jakby coś ją blokowało w środku, przez co kierownica nie działa tak jak powinna.
Powyżej 100km/h ciężko się jezdzi, bo ciężko utrzymać auto na wprost i przy wylatywaniu z zakrętu kierownica sama nie wraca do położenia środkowego. Prubuje wracać, ale tak jakby wewnętrzne tarcie jej na to nie pozwala.
Dodatkowo zauważyłem, że tocząc się pomalutku , gdy wciskam hamulec, to coś stuknie w prawym przednim kole, to samo z jazdą do tyłu (tuleje noewe acentryki pełne, sworznie też nowe).
krzyżak zamontowałem, ale wieloklin w maglu z e36 jest dłuższy, wiec krzyżak nie wszedł do końca, bo zaparł się częścią przegubu o ten wieloklin na maglownicy. Dodatkowo czytałem tu na forum, że trzeba go nabić do samego końca i pod żadnym pozorem nie przycinać wieloklinu, ale w moim przypadku jet to nie możliwe, żeby krzyżak wszedł do końca, przez co musiałem zamontować magiel na tych otworach , gdzie montuje się magiel bez wspomy, czyli tych bliżej przodu auta.
Czym może byś spowodowany ten opór na kierownicy? Nie wiem już gdzie szukać. Wymieniłem ATF Dextron II dwukrotnie, maglownice nasmarowałem sporą ilością smaru i skończyły mi się już pomysły gdzie szukać dalej, niech mi ktoś podpowie, bo nie wiem co dalej robić z tym maglem
Za wszelką pomoc bardzo dziękuje!