Witam.
Pacjent to turbo td04 w civicu D16, jest mbc properfect, wg jest wbudowany w turbinie. Problem polega na tym ze mam ustawione doladowanie na 1.1 bara (przy pomocy MBC - to moze byc istotne ) i faktycznie laduje mi 1.1 bara ale tylko przez moment, tzn jak depne od niskich obrotow to turbo sie powoli rozkreca, nastepnie sie szybciej rozkreca zeby powiedzmy przy 5tys obrotow osiagnac to 1.1 (tak dosc gwaltownie osiaga ta watosc jak jzu dojdzie powyzej 0,5bar), potem nagle jakby sie zorientowalo ze przegina wiec w strachu spada na 0,9, pooowoli dochodzi do 1,0 i znow spada na 0,9 i tak trzyma przez ostatni tysiac obr przed odcinka.
Jak rozkrecilem mbc zeby wogole nie bral udzialu w tym ladowaniu to wyszlo ze oryginalne ciegno z WG po maks skreceniu daje ok 0,7bar i wowczas nie ma az takich wahan doladowania, dalej podnosic juz musze tym nieszczesnym mbc.
MBC rozkrecilem dzis zeby zobaczyc czy cos tam moze sie nie zaciera ale jest ok, zmienilem tylko jedna uszczelke bo stara byla popekana, umiescilem go pionowo, bo wczesniej byl poziomo i oczywiscie nic to nie zmienilo...
Wczesniej nie mialem takich wahan na wskazniku (z tym doladowaniem i mbc jezdze jakis rok czasu), jak juz doszlo do tego 1.1 to trzymalo az do konca, no moze pod sam koniec nieznacznie spadalo na wyzszych biegach, pierwszy raz zauwazylem jak pekl mi kolektor przed turbo i myslalem ze WG glupieje bo sa przedmuchy przed turbo, ale to juz jest zrobione a tu nadal lipa. Ktos mial moze podobny przypadek? generalnie wskazuje mi to wszytsko na mbc, ale co tak nagle przestal dzialac jak nalezy? tam jest tylko sprezynka z kulka, nie ma co sie zepsuc