Jednak założę nowy temat bo jest to trochę inna rzeźba niż wspomaganie w e30.

Zastanawiam się nad zmienieniem układu kierowniczego w e30 na taki z Z3, z racji tego ze jest mały problem z wpasowaniem wieloklina z maglownicy Z3 do krzyżaka z e30 (w innym miejscu jest miejsce na śrubę spinającą wieloklin z krzyżakiem). Wiem że można to 'obejść' po prostu wbijając młotkiem śrubę na krzyżaka ale zamiast rzeźbić zastanawiam się nad wymianą całego układu kierowniczego. Robił już ktoś coś podobnego? Dużo dłubania, czy pasuje p&p? Czy to w ogóle ma sens?

Z góry dzięki za opinię.

A nie lepiej nawiercić nowy rowek na wieloklinie?? 10 minut roboty z przerwą na fajeczka, a śruba jest i tak przelotowa skręcana na samokontrującą się nakrętkę więc w czym problem??

Ja taki problem miałem jak zakładałem magiel z e36 ale rozwiązałem go w inny sposób jeszcze prostszy - najpierw nabiłem krzyżak na magiel i skręciłem śrubę, następnie nabiłem krzyżak na kolumnę kierowniczą - wszystko bangla bez problemu,, bo w wieloklinie kolumny kierowniczej nie ma tego wgłębienia na śrubę, przelatuje ona po prostu przez krzyżak, omijając wieloklin.

no właśnie z tego co czytałem to są następujące rozwiązania:
1. nabić śrubę bez przewiercania wieloklina
2. nawiercić wieloklin i wtedy dopiero wkręcić śrubę
3. wkręcić mniejszą śrubę bez wiercenia w wieloklinie.

Jakieś za i przeciw do tych pomysłów?

Zastanawiam się też czy ten wieloklin od magla nie będzie gdzieś tam haczył o krzyżaka, bo ten wieloklin z z3 jest dłuższy niż ten z e30.

Istotnie wieloklin jest dłuższy, Ale jak ja zrobiłem opisałem, i u mnie nic nie haczy, nie trze, itd. Wszystko bez cięcia gięcia szpachlowania.

Po co sobie utrudniać życie??