Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: jaki samochod do nauki driftu e36 czy s14?
Racingforum - Drag, Drift & Time Attack - Racing Forum > racingforum.pl > Technika jazdy samochodem po zakrętach
89piti89
Witam , chcialbym sie dordzaic was jaki samochod do nauki driftu mysle nad e36 3.0 286 koni coupe ( http://moto.allegro.pl/item944697932_bmw_e36_m3_coupe.html )
czy s14 Kroliksona czyli z silnikiem i skrzynia z r33 rb25det?

wiadomo ze na poczatku nie jest kolorowo..mozna w cos przywalic..

napewno ebde chcial odrazu zainwestowac powaznie w zawieszenie i wnetrze, i szpera 100 %, moze jakis roll bar...


Pozdrawiam
Raceboy
Do nauki:
http://allegro.pl/item957900481_e30_335_pr..._nowa_cena.html
89piti89
myslalem tez na tym ale czytalem wiecej opini ze e30 sa strasznie nerwowe... wiec wolabyms ie uczyc na czyms latwiejszym w prowadzeniu... nei wiem czy to prawda nie ejdzielm zadnym z tych aut
Taffarel
bierz auto Kroliksona !! poduczysz sie na parkingach, gdzie nie ma w co przywalic smile.gif
240Z
Posłuchaj Raceboya, bierz najtańsze i najprostsze auto do nauki. Jak pojeździsz samochodem który ma mniej niż 200KM, to nauczysz się doceniać moc...
Kriss SierraFan
CYTAT(240Z @ Sun, 14 Mar 2010 - 18:24) *
Posłuchaj Raceboya, bierz najtańsze i najprostsze auto do nauki. Jak pojeździsz samochodem który ma mniej niż 200KM, to nauczysz się doceniać moc...


Dokładnie, ja zaczynałem od 100KM i braku szpery. Jak nauczysz się driftować słabym autem, to mocnejszym będzie już tylko łatwiej wink.gif
max.t
jeśli chcesz się pobawić i nie wkurzać się za pół roku że Ci brakuje mocy (a tak na pewno będzie) to kupuj auto Królika samochód ładniejszy, znacznie lepiej/łatwiej się prowadzący w poślizgu no i z genialnym silnikiem, w którym moment masz prawie od samego dołu i nie musisz tak strasznie (kopać w sprzęgło). A do tego znacznie większy asortyment części do ewentualnych modów.
Taffarel
powalcze troche z modami, ale jestem przekonany, ze moja "opcja polityczna" jest wlasciwa... a jak mu (autorowi wątku) w sie stricte drift jednk nie spodoba, to sobie to auto (e30) w buty wsadzi (bedzie sprzedawal w pizdziec), a tym Kroliksona bedzie sobie latal po miescie/trasie jak wsciekly (szybki i wsiekly biggrin.gif ) i bedzie sie cieszyl z jazdy i w ogole bdzie zadowolony, ze do auta wsiada.

a jak mu sie drift spodoba i ogarnie szybko i wykorzysta mozliwosci takigo e30, to i tak bedzie nissana szukal znając zycie smile.gif

po juh kupowac jakis kibel, zeby za dwa/trzy miesiace szukac czegos innego, bo to jest z zalozenia slabe ??

zaznaczam, ze (pilem smile.gif ) a w dodatku nie jezdzilem "zawodowo" w drifcie (jeszcze) ale jak ktos chce zaczac przygode z torem (jakims ciasnym np. slomczynem), to niby subaru GT mu wystarczy do nauki (jak elbowi np. ) , ale jak zrobi ze sto okrążeń, to albo bedzie szpery kupowal, albo - co bardziej sie oplaca -zmieniał auto, na zeszpeowane i bardziej wytrzymale i mocniejsze w serii.

tak to już jest (przynajmniej u mnie), ze jesli sie podejmuje decyzje, to po męsku - jak chce jezdzic w drifcie, to kupuje odpowiednie auto, a nie popierdółkę do nauki, później lepszy, i lepszy i później dopieo taki, jak mogłem kupić od początku i od nowa uczę się jezdzić kolejnym samochodem.
jak mlodszy brat chcial zaczac jezdzic na "normalnym" motocyklu (razem ze mną) to niektórzy mu mówili: "kup sobie czterysetkę, albo max sześćsetkę, do nauki taki spokojnie wystarczy"... ale on nie potrzebował sie uczyc, jak sie na moto wsiada, albo jak sie rusza na zapalonym laku... on chcial zapierdalać i po kilku miesiącach kupił tysiączkę, jaką inni (ja) doradzali mu od początku znając jego zapał i charakter.

takze jesli chcsz "popróbowac" i nie wiesz, czy Ci się 'ten sport" spodoba - kup takie e30 (w razie czego jak rozwalisz albo zakatujesz - wywalisz na zlom albo sprzedasz komus innemu). a jesli juz próbowałeś, lub/i wiesz, ze chcesz to robic, nie kupuj półśrodków, tylko od razu to , do czego i tak zmierzasz... bez sensu tarcic czas i pieniądze na pierdoły smile.gif

bierz auto Króliksona !! bo jest dobre nie tylko do driftu, jak to e30 tylko do driftu przez małe "d"


wiem, ze zeby zostać Kubicą trzeba zacząć od kartingów, ale zycie to nie "m jak milosc" i nie wszystko idzie zgodnie ze scenariuszem, a za wszystkie decyzje placi... ten co placi HAJS smile.gif

moim skromnym zdaniem - komus, kto lata w drifcie i chce kupic TANI driftowóz (i tylko driftowóz) mozna polecic taką e30 jak Raceboy polecal... ale komus, kto nie chce kupic stricte driftowozu, polecac takie e30 (ktore do czegokolwiek innego nie bardzo sie przeciez nadaje) jest nie na miejscu.

odcianam sie od osobistych wycieczek, koniobijstwa i niemerytorycznych ataków na moje podejscie do sprawy i nie bede na takowe posty odpisywal !!
Kriss SierraFan
No i tu jest też druga strona medalu, jeśli chcesz mieć autko to jeżdzenia cywilnego (ładne) i do latania od czasu do czasu to faktycznie autko Króliksona jest idealne. Widziałem je na żywo
i mogę szczerze powiedzieć (jako osoba bezstronna), że bardzo ładnie się prezentuje wink.gif
Swego czasu namawiałem mojego kolegę na zakup tego autka, lecz nabył M3.
Raceboy
Eee, a jak brzmi tytuł tematu? Czy brzmi on "chcę startować w zawodach/mieć fajne auto/zbudować na jego bazie potwora", czy "auto do NAUKI driftu"?
Przy zarżnięciu motoru w BMW kolejny kupi się za grosze, podobnie zawieszenie, felgi i blachy. Z Nissanem już nie jest tak kolorowo. Do tego dochodzi cena. BMW jest 2 razy tańsze, przez co można przeznaczyć więcej na paliwo/opony/eksploatacje/treningi.

Owszem, Nissan daje więcej możliwości, ale komuś, kto potrafi to wykorzystać. Nikt po 3 miesiącach nie zostanie DiKejem, a przygotowane E30 z powiększonym skrętem, negatywami i hydrauliczną klamą da już wystarczająco wrażeń komuś, kto pragnie się uczyć.

Gdyby iść podobnym tokiem rozumowania jak co niektórych, to w rajdach powinno być tylko WRC, w wyścigach formuł tylko F1, a w motocyklach Superbike only. Gdzieś się trzeba nauczyć podstaw, a człowiek uczy się na błędach. Lepiej przydzwonić leciwym E30 niż wychuchanym S14, którym po prostu będzie szkoda pójść na skraj swoich umiejętności w obawie o zespucie takiego autka.

Drift to sport jak każdy inny, a nie salon piękności czy designu. Pobijane i przygotowane do driftu E30 jest idealnym autem na start. Nie żal go, nie ma turbo, tanie i co najważniejsze, proste konstrukcyjnie. Królika S14 jest super, ale IMO do jazdy na codzień. Sorry, ale powie to każdy zawodnik, że tutaj to albo rybka albo pipka - albo masz auto do sportu i do sportu je używasz, albo masz auto na codzień, którym raczej nie powalczysz, bo Ci go szkoda, a na torowych ustawieniach fajnie się ulicami nie jeździ.

Najlepszym przykładem na naukę słabszym autem jest Mikso - IMO jeden z najlepszych (jak nie najlepszy) technicznie drifter. Jeżdżąc Fiatem 125p nauczył się perfekcyjnie korzystać ze wszystkiego poza mocą, której nie miał. Od tego sezonu powinien już wyjechać S13tką z RB i jestem ciekaw jak sobie będzie radzić.
Taffarel
w takim razie, niech autor wątku sie wypowie/odpowie sobie na pytania:
- czy auto bedzie sluzylo tylko driftu ?
- czy bedzie jezdzilo gdzies poza torem/treningami ?
- jakie ma plany co do startow w zawodach driftowych ?
i wówczas podejmie decyzję.
Czacza
Na moje temat wyczerpany. Auta proponowane przez autora tematu sugerują budżet (niekiepski jak na początek przygody) A czy kupi spasionego gotowca, bazę do budowy i klocki czy tanie latadło, to pewnie sam podejmie decyzję. Nie jestem modem, ale temat uważam za wyczerpany.
89piti89
dokladnie tak jak mowici doszedlem do wniosku jak na nauke kupic takie e30 a pozniej jak juz zaczne ograniac zobacze czy to jest dla mnie, ze tak powiem jestescie moim glosem rozsadku bo tak napisal Raceboy kupie s14 czy e36 i bedzie mi szkoda na maxa probowac, lepiej kupic cos takeigo co nie koneicznie mi sie podoba a ma spelniac funkcje nauki.

Dzieki wielkie wszystkim za wypowiedzi.

Pozdrawiam
Wojtek
koledzy juz w miare ci wszystko napisali ale sprawa dokaldnie tak wyglada ze musisz sie zdecydowac czy to auto tylko do driftu czy auto do jazdy na codzien i zeby czasem zlapac boka...
po prostu nie da sie pogodzic tych rzeczy razem np w aucie do driftu katy z przodu sa dosc mocno zmienione co negatywnie wplywa na droge hamowania nie mowiac o zyzyciu opon podczas normalnej eksploatacji... Przy duzych katach auto sie bedzie dobrze prowadzic w zakretach poslizgach ale droga hamowania sie wydluzy i zywotnosc opony bedzie taka ze raczej lata sie tylko po torze ...
nastepna sprawa bardzo istotna w drifcie to waga auta na pewno sie o tym przekonasz np jesli kupisz auto z calym srodkiem to przejdz sie pozniej go zdemontuj przejedz sie jeszcze raz i obstawiam ze juz takie wybebeszone auto zostanie wink.gif
M3 a nissan to troszke inna bajka nissan to turbo bmka to n/a na itb mechanice itp mozna go krecic na seryjnych gratach z tego co sie slyszy nawet pod 9 tys rpm...
Na poczatek do nauki polecal bym ci e30 bo nie bedzie go szkoda jesli myslisz powaznie o drifcie to bedzie musial duzo cwiczyc i na pewno nie raz skonczy sie jakims uszkodzeniem czegos
szukaj e30 335i albo 4.0 V8
booncol
http://www.nissantech.pl/?showtopic=1337

o cenie mozemy pogadac na priv smile.gif

jak najbardziej nadaje sie do nauki.
Raceboy
Stary, na Nissantechu trzeba mieć konto i się zalogować smile.gif
89piti89
booncol , Twoje auto napewno ma wiecej niz 200 koni sadzac do ilosci gratow tongue.gif a raczej polecaliscie mi do okolo 200 koni... a tak jak pisał Raceboy najpierw umiejetnosci potem moc smile.gif co do samochodu to ma byc tylko do driftu do jazdy na codzien mam inne auto smile.gif
Raceboy
Inaczej.
Mocy nigdy nie jest zbyt dużo. Tutaj chodzi tylko o utrzymanie auta które jest zdłubane, jak również o świadome użytkowanie takiego auta i serwisowanie go. Kupując E30 z 3.5 masz auto proste jak cep, z silnikiem który zniesie bardzo dużo, a w razie awarii klamoty są tanie jak barszcz. Zepsuje się silnik - kupujesz nowy za śrubki bez zabawy w kosztowne remonty. Tak jak pisałem wcześniej - podłubane Nissany są zajebiste, ale dla kogoś kto po prostu wie jak korzystać z tych wszystkich zalet, do tego mającego jakieś tam zaplecze finansowe na utrzymanie takiego auta.
Wypowiadam tylko swoje zdanie, gdyż sam stawiałem pierwsze kroki w E30, po przesiadce do S13 zrozumiałem różnicę między BMW a Nissanem i gdyby nie finanse nie przestałbym jeździć i nie sprzedałbym Nissana. Jednak wiem też ile kosztowało chałupcznicze przygotowanie E30 a ile S13.

Ja (subiektywnie) proponuję wciąż przygotowane już E30 jako auto do nauki, by się przekonać czy drift komuś pasuje. I potem myśleć nad autem które pozwoli wejść na wyższy poziom wtajemniczenia. Wiele wody w Wiśle upłynie nim adept sztuki driftu osiągnie kres możliwości samochodu.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.